Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z nauczycielką. .

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Tak jak w temacie mam problem z nauczycielką. Nie jest to problem pokroju: nauczycielka się na mnie wyżywa. Wręcz przeciwnie: nauczycielka mnie strasznie faworyzuje. Ale zaczynam od początku. Chodzę do gimnazjum w małym miasteczku. Uczę się nawet dobrze, choć świetnie nie jest. Od początku roku moja nauczycielka zmieniła nastawienie w stosunku do mnie. Nigdy mnie nie lubiła (zresztą z wzajemnością), a teraz wyższa mnie ponad wszystkich. Ciągle mnie chwali, strasznie się o mnie martwi, jak nie wzięłam śniadania do szkoły(zaspałam) to dała mi swoje mimo moich protestów. Jak składałam jej życzenia z okazji dnia nauczyciela to powiedziała, że ma mi coś bardzo ważnego do powiedzenia, ale powie mi to dopiero jak skończę szkołę. Często chwyta mnie za ręce. Raz na konkursie ni z gruszki, ni z pietruszki stanęła za mną i objęła mnie ramieniem. Dużo osób zauważyło jej dziwny stosunek do mnie. Śmieją się z tego wiec ja też się śmieje, ale w głębi serca źle mi z tym. Niedawno były święta, a co za tym idzie wigilie klasowe. Stwierdziłam, że w tym roku odwiedzę większość klas i nauczycieli. Długo się zastanawiałam czy pójść do niej, ale w końcu poszłam. Chciałam normalnie złożyć życzenia, przełamać opłatek i wyjść. Gdy tam weszłam panował wielki gwar. Podeszłam do niej bo siedziała na krześle. Ona wstała, uśmiechnęła się, powiedziała, że jestem super i mnie przytuliła. Przestraszyłam się. Początkowo nie odwzajemniałam uścisku, ale potem to zrobiłam. Po jakimś czasie nadal trzymając mnie w pasie i nie odrywając swojego brzucha od mojego odsunęła się ode mnie. Zapytała czy wiem dlaczego tak a nie inaczej. Ja spanikowałam. Nie wiedziałam o co chodzi, ale odpowiedziałam, że wiem. Ona znów mnie przytuliła i powiedziała, że ja to jestem udana. Potem odsunęła się i trzymając moją rękę wyszła razem ze mną z klasy. Do końca dnia starałam się jej unikać. Siedziałam w swojej klasie, chodziłam wszędzie z koleżankami. Gdy wychodziłam ze szkoły ona czekała. Moje koleżanki stwierdziły, że to dziwne, że ona tu jest (zawsze jedzie od razu do domu, a one nie wiedziały wtedy co między nami zaszło), ale poszliśmy tam. Jak tylko mnie zobaczyła zaczęła się uśmiechać i próbowała spojrzeć mi w oczy. Zapytała czy pamiętam co mi powiedziała. Odparłam, że wiem (zrobiłam to z uśmiechem). Ona podeszła do mnie i zaczęła zatem że mną iść w stronę jej samochodu. Idąc nadal się uśmiechała i potargała mi włosy. Teraz mamy ferie świąteczne, a ja cały czas o tym myślę. Nie wiem co dalej robić. Boję się jej. Niedługo do szkoły i tam będzie ona. Jak mam się zachowywać? Co dalej począć? Proszę o normalne odpowiedzi. To naprawdę ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale historie wymyślasz dziecko drogie :) podnieca Cię pisanie takich bajek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem się obudziłam cała spocona!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wymyślasz bajki, to musisz zwrócić uwagę na styl pisania. Poczytaj posty na forum, a będziesz wiedziała lub wiedziAŁ, jak pisać, żeby forumowicze łyknęli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×