Seks bez pożądania

Czy jesteście zdolni do seksu bez pożądania ?

tak

Nie odrzuca was od partnera ? Co wami kieruje ,ze jesteście w stanie uprawiać seks właśnie bez pożądania ? Dla mnie gdy nie ma pożądania to nie potrafię kochać się, przyjemności żadnej a do tego czuje ,ze robię coś przeciwko sobie , ze zmuszam się do czegoś czego nie chce.

Gdy jest miłość to i jest pożądanie widocznie nie kochasz swojego partnera.

Nikt takiego problemu nie ma?

Wątpię aby ktoś miał taki problem, bo raczej nikt normalny nie chodzi do łóżka z kimś kto się nie podoba, albo z kimś do kogo nic się nie czuje.

Mnie podnieca samo smyrnięcie dłoni mojej wybranki. Już wtedy stoi namiot a ona jest mokra :)

rozumiem jeszcze sex bez miłości ale sex bez pożądania...

No właśnie jest miłość a nie ma pożądania i seks staje się drazliwym tematem. Kocha się tą drugą osobę za to jakim jest człowiekiem ale seks jest porażką.

W takim razie to nie przyjaźń a miłość. Nie można kochać i nie pożadać kogoś.

Mam pozadac moją matkę bo ją kocham?

Są różne rodzaje miłości głąbie. Najwyraźniej tej najpiękniejszej jeszcze nie czułeś :D

Oczywiście, że można kochać i nie pozadac seksualnie. Można pozadac i nie kochać. Można nie pozadac i nie kochać i mieć ochotę na seks. Wszystkie opcje dozwolone, zależy tylko z kim i gdzie.

zapytaj prostytutek. mnie sie zdarzylo tez raz bzykac kobiete na ktora niemialem ochoty ale niemoglem jej odmowic.

No właśnie jest miłość a nie ma pożądania x To nie miłość, raczej przywiązanie/przyzwyczajenie... w sumie to typowe dla kobiet, na początku bzykają się jak króliki, a po 3-4 latach ochota na seks im przechodzi. Zapytaj każdego żonatego, powie ci to samo.

a co przystawila c***istolet do glowy ze nie mogles odmowic ?

To znaczy, że nie ma miłości bez pożądania?

Mnie się zdarzał seks bez pożądania

Jest, ale w innym sensie... można kochać matkę, ojca, brata, siostrę, dziecko, przyjaciela, przyjaciółkę i nie czuć do nich pożądania... ba, można nawet kochać psa czy kota. Natomiast jeśli w związku tego pożądania nie ma od samego początku, to nie jest to taka miłość jaka być powinna i taki związek długo nie przetrwa.

a dlaczego o to pytasz?

Znam to... Zastanawiam się czy spowodowane jest to tym, że mąż, którego kocham mnie nie pociąga czy po prostu spadło mi libido. Kiedyś mogłam uprawiać seks wszędzie i o każdej porze. Kocham mojego męża, ale nie lubię jak mnie dotyka... Prawdziwi szczęściarze, którzy mają w zestawie miłość + pożądanie.

Ja z kolei miałem związki z kobietami które mnie pożądały (uprawialiśmy seks) ale nie kochały i łączył nas tylko seks. Ja mam ciężki charakter, marudny im to odpowiadało.

Pytam ponieważ budowałam związek opatry na przyjaźni, miłości choć od początku seks nie był super ale przecież nie buduje się związku na pożądaniu ale na miłości, porozumieniu ,wspólnych marzeniach. I teraz zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak, juz nie jestem z tym chłopakiem choć tęsknię za rozmowami z nim i za nim ale nie za seksem. Odeszłam ponieważ nie chciałam go ranić, on zasługuje na kobietę inną niż ja.

To typowo kobiece, dlatego kobieta zdecydowanie szybciej nalega na ślub i dzieci, bo instynktownie wie że jej popęd do faceta zmaleje do zera, a wtedy na zobowiązania nie miałaby co liczyć. Ale gdyby na twojej drodze pojawił się inny facet, który by cię zainteresował, to popęd znów by wrócił, tylko że do tego faceta a nie męża. Czyli wynika z tego że zdecydowana większość kobiet goni tylko i wyłącznie za pustą i prymitywną emocją, nie dziwcie się więc że facet po jakimś czasie was zdradza, bo facet tak samo jak wy potrzebuje poczucia atrakcyjności, kogoś kto go doceni, itd... a to najlepiej okazać właśnie poprzez seks.

Dokładnie jak przedmówca napisał. Kobiety zdradzają swoich najważniejszych życiowych partnerów dla jakiś oszołomów którzy ich podniecają. To jest poprostu niedojrzałość. Dzisiaj nie ma kobiet, są tylko zawistne zwierzęta. Jak nie ma pożądania to trzeba zadbać o partnera aby to pożądanie wzbudzał. Doradzić mu o ubiorze, fryzurze, dotykaniu(każda kobieta powinna wiedzieć gdzie lubi być dotykana).. To dzisiejsze baby patrzą tylko by nie ubrać faceta zbyt ładnie, bo jeszcze się innej spodoba i go odbije.. Gadają głupoty o tym, że po iluś latach związku facet się nie stara, a przepraszam, a co kobiety robią? W jaki sposób one się starają? Mężczyzna jest mniej warty i nie powinny się o niego starać? Roszczeniowe podejście. Do związku trzeba dojrzeć, a nie pchać się w byle co by wzbudzić zazdrość koleżanek.

Dzisiaj nie ma kobiet, są tylko zawistne zwierzęta x Kobiety zawsze takie były, tylko kiedyś nie miały takich praw jak dziś i bały się zdradzać, bo wiedziały że może je czekać za to nawet śmierć. Faceci mają ten problem z kobietami od zawsze, dlatego jeszcze nie tak dawno prawie każdy facet oficjalnie, bez krycia się chadzał sobie do domów uciech i tam zaspokajał swoje potrzeby, a żona służyła jedynie do gotowania i płodzenia dzieci. Kobieta nigdy nie zrozumie że dla każdego NORMALNEGO faceta, seks jest cholernie istotny nie tylko z powodu przyjemności, ale również jest to dla nas forma okazywania sobie uczuć i bliskości, cholernie silnych uczuć... wiec jeśli twój facet droga kobieto po wielu latach nadal cię pożąda, chce ci sprawiać w łóżku przyjemność, to doceń to!!! Bo drugiego takiego możesz już nie znaleźć.

Nie nalegalam na ślub ani na dzieci, chciałam z nim zamieszkać tylko tyle i nie dlatego, że nie mam gdzie mieszkać bo mam swoje mieszkanie własnościowe. Ja robiłam wszystko abyśmy byli wyjątkowi, dbałam o jego atrakcyjność, kupowalam mu dobre perfumy, zresztą on miał gust i podobał się kobietom, mnie też ale no właśnie tylko ten seks, z czasem dotyk juz był drażliwy.

Związek budowany na miłości, przyjaźni bez pożądania lub związek budowany na pożądaniu z oczekiwaniem na miłość, i tak źle i tak niedobrze.

Bo stałe związki u ludzi nie mają racji bytu, nie wiem kto to wymyślił, ale zrobił to chyba tylko po to aby ludzie się męczyli, to chyba wymysł religii i małżeństwo to taka pokuta za grzechy :P

Seks to jedyne sensowne wykorzystanie energi "Jądrowej"...hehe Wszyscy to robią ,ale niewielu potrafi zamienić w świało...