Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba wariatka

Wyzywam męza a on wtedy idzie do innej..

Polecane posty

Gość chyba wariatka

Witam od 5 lat jestem mezatka..mam corke i w tym momencie jestem w ciazy w 4 miesiacu.. Przez ostatnie 3 miesiace hormony mi tak buzowały ze potrafilam byc bardzo nie mila dla meza kłocac sie z nim,wyzywajac i to tak strasznie...a on zazwyczaj milczal.. Ja potrafilam go przeproscic i w ten sam dzien zrobic to ponownie... Wyzywałam go od szm** ,skury***,ze go nienawidze,ze nie moge na niego patrzec,ze zaluje ze mam z nim drugie dziecko ze tego nie chcialam,ze to przez niego bo chcial konczyc we mnie,ze nie umie obliczyc dni plodnych.. ..i jeszcze,ze nie jest przedsiebiorczy,ze nic mi nie pomaga tylko pracuje w kolko a nic z tego nie jest... To co napisałam to jest minimalna czastka.. Zaczal pracowac na ochronie w klubie by dorobic na drugie dziecko...pozwolilam mu na to co prawda juz wczesniej tak pracowal przez dwa lata,ale nie moglam z cierpiec tego,bo czulam ze mnie non stop robi na boki...znalazlam tam pare smsow pisal z jakimis kobietami,ale zawsze udwawalo mi sie do tego jakos dojsc bo sledzilam go...mowil ze to kolezanki..wierzylam w to ze to przeze Mnie bo mowil ze chce swiety spokoj...ok obiecalam mu ze dam mu ten swiety spokoj przez 10 miesiecy bylo dobrze..zrezygnowal z bramki... w tym czasie gdy sie dowiedzialam ze jestem w ciazy sama mu powiedzialam zeby szedl na bramke...i tam poznal dziewczyne z ktora spotkal sie 4 razy wiem bo znalazlam smsa cwaniak pisal z innego numeru do niej ktory ma w pracy.. Spotkalam sie z nia jest mlodsza ode mnie o 10 lat..i jest dziewica...chcial sie do niej dobrac,calowali sie ona sie przestraszyla,ze chodzi mu o jedno i zrezygnowala z tej znajomosci ja dowiedzialam sie o tym po 3 tygodniach od zdarzenia.... w tym samym czasie dowiedzialam sie ze zamiast do pracy pojechal do hotelu z jakas inna dziewczyna gdy mu to wszystko wygarnelam po wielkich klotniach,przeprosil mnie powiedzial ze caly czas mu mowie ze mam go w d***e ze seks z nim jest nie satysfakconujacy,ze mnie boli wszystko bo jestemw ciazy a to przeciez nie choroba,ze jak sie kochamy to po minucie mu mowie kiedy skonczy...i powiedzial do mnie ze chce sie czuc kochany a nie poniewierany i wyzywany przeze Mnie non stop...hmmm ja dalej jestem zla bo to swieze bardzo,a on wyjechal w delegacje na tydzien..wiec zostalam sama z problemem..dzwonie do niego jak oszalala nie pozwalam mu wogule w spokoju pracowac dalej go wyzywam ze jest pierdo*** szmat** a on odbiera za kazdym razem i slucha tego...mam 100 nastrojow w przeciagu jednego dnia...nie umiem wybaczyc..nie umiem sie zmienic....a chce dobrze...kocham go zalezy mi na nim...taka sytuacja pokrecona i zagmatwana....co sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sądzę? Jestes kretynką i chamidłem. Jakim cudem on z Tobą wytrzymuje? Czemu nie kopnął Cie w tyłek na do widzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakryczna z ciebie partnerka. Ja mu się nie dziwę. A w perspektywie będzie tylko gorzej. Powinien wiać gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne normalne dziewczyny są starymi pannami, mają pecha do facetów; a taka debilka chora psychicznie wychodzi za mąż i jeszcze docenić tego nie umie, że ktoś w ogóle chciał taką chamkę i mordę drze... ja rozumiem tego faceta i żal mi go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny facet, powinien znalezc ukojenie w ramionach pieknej i czulej kochanki, a Ty ujadaj dalej pies, albo suka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
...chyba dlatego,ze jestem atrakcyjna zaslepilo go to...i wzielismy slub po 6 miesiacach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
ja go kocham nie chce mu tego robic ale przez te wszystkie klamstwa chyba sie we mnie wzbiera taki atak emocji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnie cie w zadek to dopiero będziesz miała "emocje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
no p****a*** jestem... :-( ide do psychologa...juz dawno powinnam isc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma jakiś próg bólu i poniżenia jakie może znieść. Później tylko sayonara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może napiszcie dziewczynie jak powinna reagować właściwie na taką sytuację gdy się złości? Bo widać , że nie wie tego..jak powinna przekonać męża że go kocha i jej zależy? Bo nie wiem czy zareaguje na słowa przepraszam, kocham cie, ale próbuj Autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba cie pokręciło żeby takie rzeczy mężowi mówić. Nic nie usprawiedliwia takiego wyziewu, ani hormony ani ciąża, nic. Takie słowa zabijają, one już zostają na zawsze. Nie dziwié się chłopinie. Jak masz problemy ze sobą to się lecz a nie znęcaj się nad mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwie sie ze twoj maz cie zdradza, nikt by nie wytrzymał z taka wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszaj teraz, za wyzwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet ma jakiś szacunek do siebie to powinien kopnąć cie w d... I rozwieść się z tobą. Każde wyzwisko tylko ho zachęci do zdrady bo to będzie forma ukarania ciebie za pomiatanie nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale facet ją okłamywał, sama pisze, że flirtował z innymi, nie miała prawa go zwyzywać w nerwach za to? wkurzyła się wyklęła, a ten robi z siebie ofiarę, zamiast przyjąć to na klatę. to on powinien przepraszać ją za zdrady i flirty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu facet ma wściekłą furiatkę, to nie ma co się dziwić, ze ciągnie go do spokojności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
nie jestem wsiekla i zla na niego caly czas...tlumaczylam mu ze zle sie czuje,bo jestem w ciazy...tez tlumaczyl...ZE NIE JEST TO TLUMACZENIE,ale zeby chociaz troszke mnie zrozumial...powiedzmy ze 1,5 miesiaca takich wyzwisk i hamstwa gdzie prosilam go ze potrzebuje spokoju..on poszedl do innej to jest rozwiazanie?! Wtedy nie umial mi powiedziec... ''Zono przesadzasz nie mozesz mnie tak traktowac'' gdzie byly te slowa,zeby to zmienic...?! Juz sama niewiem czy bylam glucha na jego wołania...czy on byl gluchy na prosbe o spokoj...wina lezy po oby dwoch stronach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
..sam do siebie nie ma szacunku skoro pozwala sie tak wyzywac tylko milczy...z jednej strony zawladnelam Nim..z drugiej strony czemu nie potrafi odejsc...mowi ze kocha,ze wie ze zachowal sie jak buc..ze czuje sie ponizany,ale po fakcie?!...to troszke za pozno... Wiem,nigdy nie jest za pozno..ale za kazdym razem gdy sie zdenerwuje mam sie bac o to ze on Mnie zdradza...wiem przesadzilam z tymi wyzwiskami,wiem i zdaje sobie z tego sprawe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu jak kobieta jest w iazy to nie moze czasemuprawiac seksu a on tego nie rozumie. jest chujem skoro zdradza bo ty nie mozesz w ciazy. niech to zrrozumie. zreszta facetowi tylko na seksie zalezy a zona w ciazy to problem bo seksu normalnego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje postepowanie doprowadzilo do jego zdrad, a tlumaczenie sie ciaza i hormonami jest smieszne, ciaza to nie choroba. Jestes niezrownowazona psychicznie i emocjonalnie, wskazany specjalista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie jedno gdzie sie podzial szacunek ?Szacunek do drugiego czlowieka ,ktoremu oddalo sie zycie ,z ktorym ma sie wspolne dzieci ,ktory powinien byc najblizsza osoba na swiecie? Autorko oczekiwalas ,ze bedziesz gnoic meza a on bedzie to znosil do smierci w imie milosci,ktorej miedzy Wami nie ma ? Twoj Maz tez ma problem bo po to sa rozwody ,a nie chodzi na boki zeby sie dowartosciowac .. W tym wszystkim najbardziej zal dzieci ,ktore majac spaczony model rodziny powiela go w przyszlosci I beda nieszczesliwe ..Jedynym rozwiazaniem jest rozstanie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
nie nie oczekiwałam,dlatego nie robie tego nagminnie przeprosiłam go za to jeszcze przed tym jak sie dowiedzialam ze sie z kims spotyka,poprawilam sie zaczelam byc bardziej romantyczna,a on w tym czasie psal do mnie,ze jestem super zonka,a do drugiej kobiety ze bedzie na nia czekal jak bedzie juz gotowa zeby z nim to zrobic w tym samym czasiee... ..wiedzialam ze robie zle,nie moglam sie pohamowac...moj blad...zdarza sie kazdemu... slowa rania najbardziej...a czyny juz nie? rozwody sa po to zeby uciekac od problemow.. ..uwazam ze zwiazek trzeba ratowac...dla milosci bo jest ona,kochamy sie,dla dzieci bo kochaja tate i mame.... wszyscy sie rozwodza bo tak najlatwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak, sama byłam w związku , w którym z nerwów bo nic innego nie docierało wyzywałam. Wtedy nie myślałam nad tym jak on się czuje, też latał do innych, ale mnie nie zdradzał.I przez to potrafiłam zwyzywać jeszcze mocniej. Aż w końcu dotarła do mnie bolesna prawda, że sama go prowokowałam. I większość rzeczy była moją winą. wiem, że nigdy tego błędu nie popełnię. Opanuj się, nim będzie za późno i znajdzie sobie taką, przy której będzie się czuł dowartościowany i spełniony i jej zdradzać nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zaraz ty jesteś wariatka ale na to ze on wali panny w pracy nikt uwagi nie zwrócił. Jest szmata jak go nazywasz, bidulek, żona mnie nakrzyczala to muszę sobie zamoczyc, chce szacunku niech cię tez szanuje, bo o ile dobrze zrozumiałam panny się zaczęły zanim zaszlas w ciążę i zaczelas go wyzywać. Ofiara, znam takich cwaniaków, co ich jedyną wadą jest to że oni wogole niestety mają wad i zawsze jest wina kogoś innego. Siadz i przypomnij sobie dlaczego stracilas dla niego szacunek i kiedy się zaczęło, a najlepiej połóż się zamknij oczy i przypominaj sobie aż znajdziesz punkt zapalny. Niestety ma takich hormonów, bzdury, musiał sobie zasłużyć na twój brak szacunku i zaufania, czym? Esemesami od innych kobiet? Wracaniem z pracy nad ranem, trzy godziny po zamknięciu klubu? Czym? Nie daj sobie wmówić ze jesteś zła, nienawiść nie bierze się z niczego, a faceci to manipulanci zawsze chcą obrócić kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błędne koło, wiem jedno nie warto wyzywać, skoro zdradza odejdź, ale nie wyzywaj, wyzwałaś raz, odejdź. jeśli w związku nie ma szacunku, nie ma miłości, nie ma niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochasz, ale wyzywasz w nerwach i on jest winny i ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wariatka
tak i doszlam do wnisoku ze zmienie sie za wszelka cena sprobuje byc dobra jesli on zrobi to ponownie to nie bede miala zadnych wyrzutow zeby go zostawic...spokojnie poczekam..i za obserwuje..w sumie to nie mam nic do stracenia,a zawalcze o sama siebie o sile swojego charakteru..o to czy potrafie byc lepsza,bede obojetna..on mowi ze jest winny,teraz wie ze zle zrobilnie obwinia mnie..biedna ja schudlam 3 kilo..w tydzien a przypominam ze jestem w ciazy..bylam dzis na pierwszym usg i dzidzius jest zdrowy..dobrze sie rozwija..chociaz to szczescie mam..mam dzieci...trudno daje mu ostatnia szanse..zobaczymy jak ja wykorzysta..nie bede sie lamac..a te wyzwiska tak nie zaczely sie bez niczego...to ze sie moge pohamowac to moj blad...moze faktycznie go popchlam,ale to nie jest lumaczenie...nie ma zadnego tlumaczenia na niego..ani na moje wyzywiska,wiec zaczne od siebie a jego bede obserwowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×