Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulotna chwila

Wytłumaczcie mi dlaczego podczas burzy kiśnie rosół.

Polecane posty

wczoraj ugotowałam gar rosołu z myślą o pomidorówce na dziś, a tu co? dwa pioruny, jeden błysk i rosół się skisił[zły]! i znowu czeka mnie stanie w garach bo głodomory w domu czekają na coś dobrego:-D, a miało być fiku miku i zupka gotowa, a tu masz ci babo placek.... kogo się nie pytam, to w odpowiedzi słyszę...no kiśnie...ale dlaczego nikt nie wie może tutaj ktoś mi to logicznie wytłumaczy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zabobon
a rosół się zepsuł bo gorąco jest i tyle.A mnie się nie skisił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeto jest taka pogoda.wiadmo,ze przed burza jest duchota itd.jakos wtedy szybciej pewne procesy sie odbywaja..ja tez kupilma kartofelki z przyprawami pakowane prozniowo i 2 dni przed uplywem daty waznosci torebka tak napeczniala,ze hoho.otworzylam to takim smrodem buchnelo,ze hoho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosół był wystawiony z lodówki 15 minut przed burzą nawet nie zdążył nabrać temperatury pokojowej sama też w to nie wierzyłam...do czasu heh...czyli nikt nie potrafi mi tego wytłumaczyć...co za peszek! 😭 ta niewiedza mnie dobija;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm no wlasnie
problem jest nie tylko z rosolem ,mleko tez kwasnieje podczas burzy grr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adi_P
dlatego zeby zupa nie skisła to trzeba czesciej pogrzewac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest tak oooooo
Przed burzą i w czasie burzy gwałtownie zmieniają sie: ciśnienie powietrza, pole elektromagnetyczne, temperatura i wilgotnośc. Jest dowiedzione, że mają one wszystkie wpływ na każdy organizm, nie tylko taką maluśką pałeczkę mlekową. Pałeczka to też organizm czujący i kombinujący. Najprawdopodobniej wszystko na raz zaczyna je denerwować i wówczas zajmują się sexem na potegę. A potem już z górki - kwas mlekowy, enzymy, denaturacja białek i powstawanie skrzepu. Mleko kiśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
a co dopiero taka zupa, zapomnialam dopisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmerko...ale mnie rozbawiłaś:-D! co za durnota...wyobraź sobie, że rosół to nie woda z kany galilejskiej i sam w pomidorówkę by się nie przemienił:-P a chyba przyznasz, że ciężko byłoby mi zrobić pomidorówkę w lodówce bez wyciągania z niej gara:-D amen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapucha sie gotuje
Bób tak samo mi sie popsuł po burzy. A jak waliło!!! Masakra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek_wawa
troche odgrzebie stary temat rozwiazaniem jest ponizsza odpowiedz, to nie zaden zabobon do "zepsucia" się mleka dochodzi w przypadku rozpadu białka występującego w mleku. Najważniejszymi metodami fizycznymi powodującymi taki rozpad są m.in.: ogrzewanie (wzrost temperatury przed burzą), działanie promieniowaniem jonizującym lub działanie ultradźwiękami ( i jedno i drugie powstaje w przypadku wyładowań) mysle ze podobnie moze byc z rosolem, czy pomidorowka, ktora przeciez robiona jest na rosole pozdr tomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek_wawa
jeszcze tak uprzedzajac pytanie: dlaczego nie zsiada sie w lodowce lodowka wykonana jest z uziemionej blachy na zewnatrz a to swoista klatka faradaya, ktora chroni przed falami i wyladowaniami elektrostatycznymi :) mozecie pokusic sie o maly eksperyment z uziemiona klatka z drobnej siateczki metalowej ktora naklada sie na garnek a potem pozostaje juz czekac na burze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kit z rosolem, truskawki kapucnieja. Wyobraz sobie, wieziesz pol ciezarowki dorodnej truskawki na handel, blyslo, swistlo, otwierasz pake, a tam pulpa truskawkowa. Rosoly dla calej rodziny na pol roku poszly sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno coś się dzieje, bo mnie już kilka razy skisł nie tylko rosół, ale krupnik, ogórkowa, kapusta. Nie zawsze zdążyłam włożyć do lodówki, bo coś było jeszcze za gorące. W tym czasie przeszła burza i jedzenie było już zepsute. Także nie jest to żaden zabobon tylko fakt. Wydaje mi się, że chodzi tutaj o g***towne skoki ciśnienia i temperatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dołożę jeszcze moje ogóry małosolne. Już 3 czy 4 rok robię w garnku kamionkowym i stawiam pod oknem w kuchni. Ostatnio burz nie brakowało, ale ostatnia przedwczoraj była dziwna pod względem akustyki. Mój pies wpadł w trwogę, że pakował się na kanapę i chował się za nas. Chociaż zwykle tak nie reaguje. Rano zauważyłam w kamionce pleśń! Zdjęłam koper i jednego ogórka oraz liście czarnej porzeczki, które podejrzewałam o zbrodnię na moich ogórkach. Ale teraz już nie wiem, czy to nie burza? Czy rzeczywiście ma tego typu działanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od fizyki
Szukam wyjaśnienia, bo mi ogórki postawione na kiszenie po burzy takiej słabej (błysło świsło) przyspieszyły wyraźnie fermentację. To dziwne - ale nic to. Otwieram soczek z kartonu (był otwarty rano) i łyk - uuu winko się zrobiło :). Temperatury żadnej nie było bo 20-21 stopni. Ciśnienie też nie skakało. W lodówce nic się nie zepsuło a to co na wierzchu - nie ważne czy zakręcone czy nie - sfermentowało. Ciekawe, że nie ma wyjaśnienia tego żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zon sie wytwarza jest silnym utleniaczem i kwasi zupe moja własna teoria nie mam pojecia pewnie brednie wymyslilem ale jak nie to nobla poprosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam was serdecznie ,muszę się zapytać czy wy jesteście upośledzeni pytanie padło czemu kiśnie rosół i super by było żeby ktoś napisał jak zrobić żeby do tego nie doszło,od tego jest forum a wyjeżdżacie z mlekiem i truskawkami ,wasza jest zbędna dla człowieka który założył te forum,brakuje jeszcze żebyście doradzili zamknięcie okna i rolet aby rosół nie widział burzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rosół się gotuje, a tu burza idzie... Czy w trakcie gotowania też skiśnie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary kundel

Szczelnie opakować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×