Mój partner w ogóle nie chce się kochać

Hej. Mój partner (44l) w ogóle nie chce się ze mną kochać. Jesteśmy razem od 5 lat i odkąd mieszkamy razem (od 2 lat) nasze życie erotyczne stało się bardzo ubogie. Ciągle to ja inicjowalam zbliżenia. Doszło do tego, że uprawiamy seks mniej więcej 1 raz na 4-6 miesięcy. Jestem od niego młodsza i mam swoje potrzeby. Bardzo mnie to męczy, bo go kocham, a nie mogę się do niego zbliżyc. Nie jest to kwestia tego, że mogę się mu nie podobać bo dbam o siebie i ogólnie podobam się mężczyznom. Próbuje różnych sztuczek, żeby zaciągnąć go do łożka (przebieranki, seksowna bielizna i szpilki w łóżku) ale to nie działa. Zaczynamy się całować, ale nic więcej, bo on nie potrafi się podniecic. był u seksuologa, ten przepisał mu jakieś leki, które niczego nie poprawiły

Trudno mi tak żyć. Coraz częściej zaczynam myśleć o odejściu, bo czuję się nieatrakcyjna i nie doceniana jako kobieta. Nawet przestałam inicjowac seks bo wiem jaka jestem rozczarowana za każdym razem. Żyjemy jak współlokatorzy, a zadowalać musze się sama...Może któraś z Was przeżywa podobne rozterki? Pozdrawiam.

chyba odejście to jedyne wyjście. Jak kobieta facetowi się podoba, pociąga go to on zawsze będzie miał ochotę i odkleić się nie będzie chciał. Może gej ?

Zawsze można odwiedzić gabinet seksuologa. Moim zdaniem takie sesj***ardzo pomagają. Miałem okazję uczestniczyć w takich spotkaniach w tym gabinecie http://seksuologia.org/. Uzyskałem bardzo fachową pomoc.

Ugniataj mu fiutka to zechce.

Chętnie mogę się Tobą zajac jeśli chcesz :)

To Partner? Moze tylko chce razem gazete czytac!

Seks raz na pół roku, czyli nie współżyjecie praktycznie wcale. Nie chciałbym być na twoim miejscu. Masz chyba trzydzieści kilka lat i masz zrezygnować z seksu? Za kogo on cię ma? Powiedz temu człowiekowi, że chcesz od jutra normalnie żyć i musisz się pożegnać.