Czy mamy szansę ?

Witam ,z mężem staraliśmy się długo o dziecko 3 lata starań ,jeżdżenia po lekarzach,zawyżona prolaktyna ,która po lekach spadła ,nadżerka ,u męża słabe wyniki nasienia ,lekarze dużo nam nie pomogli bo mężowi minimalnie się poprawiło nasienie ,zdecydowaliśmy się na zapłodnienie nasieniem dawcy ,później jeszcze się kochaliśmy po powrocie do domu ,za parę dni miałam zastrzyk na pęknięcie jajeczek ,udało się ciąża ,teraz mój syn ma 15 miesięcy ,chcielibyśmy z mężem rodzeństwo dla małego ,ale na razie nic ,maz uważa że mały może być po nim że może u mnie nie dochodzi do pęknięcia jajeczek ,czy jeśli pójdę do ginekologa to zbadać to będę musiała opowiadać w jaki sposób udało mi się zajść w pierwszą ciążę ?bardzo dziękuję jeśli ktoś przeczytał do końca i mi coś poradzi

Moim zdaniem powinnaś powiedzieć lekarzowi o tym co było poprzednio aby miał pełny obraz sytuacji. Skąd te opory?

Bo nie chciałabym wszystkim opowiadać o tym ,a nie wystarczy powiedzieć że chciałam zbadać czy pękają pęcherzyki ?

To było in vitro czy inseminacha? W sumie niezależnie od tego powinnaś o wszystkim powiedzieć lekarzowi. Robiliście z ciekawości testy dna czy twój mąż jest biologicznym ojcem? Swoją drogą podziwiam za odwagę wzięcia dawcy. Jestem pewna że mój mąż by się na to nie zgodził.

Na dobrą sprawę nie wiecie nadal czy problem tkwił w pęcherzykach czy w nasieniu męża. Ja uważam że powinnaś powiedzieć o wszystkim.

Ja bym poszła na monitoring cyklu ą męża wysłała jeszcze raz na badanie nasienia. I wtedy z tymi wynikami iść do dobrego specjalisty i opowiedzieć całą historię. Jeśli udało się z nasieniem dawcy to wtedy zapewne problem był w twoim mężu. Chociaż jeśli się potem kochalusvie to może on jest faktycznie ojcem. Teraz może być zupełnie inaczej bo nie tylko facetowi się zmienia sperma ale u Ciebie też powstały zmiany po porodzie. Tak ze wg mnie diagnostykę trzebtrzeba zacząć od początku.

To była inseminacja ,szczerze to nie myślimy czy udało się dzięki inseminacji czy może tchwilo w pęcherzykach że nie pękały ,mąż też nie docieka żeby zrobić badania dna ,kochamy małego .tylko teraz bym chciała żeby się wyjaśniło chociaż z tym czy problem jest gdzieś po mojej stronie czy nie ,zbadać nasienie męża ,jeśli się nie uda inaczej to dopiero inseminacja

Zaufaj lekarzowi.Kobieta musi z kimś być szczera...

Ale ja nie chcę żeby to było gdzieś w karcie u lekarza zapisane że mam dziecko z inseminacji i żeby za kilka lat się moje dziecko dowiedziało :(