Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie macie relacje z tesciami i rodzina meza?

Polecane posty

Gość gość

U nas jest tragedia. Tesciowa ok , tesc taki sobie :D Mowilam mezowi nie chodzmy tam bo ewidentnie nas nie chca ale on chce do rodzicow jezdzic. Ok , rozumiem go. Ogolnie jestesmy wszyscy dla siebie strasznie wredni i zlosliwi jest tzw bledne kolo. Ktos cos powie ktos zlosliwie odp i tak sie toczy :[ Siostra mez wyszla za faceta ktory moim zdaniem ma cos nie tak z glowa - WSZYSTKO wie, na wszytskim sie zna, uwaza sam siebie za naj a pracuje jako cieć w supermarkecie :D Ogolnie mamy z mezem niezly ubaw kiedy wracmy z takich wizyt zwlaszca z tego meza szwagierki. :D Chodzilybyscie do takich ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś """U nas jest tragedia. Tesciowa ok , tesc taki sobie smiech.gif Mowilam mezowi nie chodzmy tam bo ewidentnie nas nie chca ale on chce do rodzicow jezdzic. Ok , rozumiem go. .."" KUPY DUUPY SIE TO NIE TRZYMA ,CO NAPISALAŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie chodzi o to, ze sa dla nas wredni a maz i tak chce do nich chodzic. Oczywiscie ja tez nie jestem zbyt mila ale to ich wina po rpostu traktuje ich tak jak oni mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam kontaktu z tesciami os półtora roku dzięki teściowej. Nie płacze z tego powodu. A rodzina męża czasami nas odwiedza i są świetnymi ludźmi. Teściowa obrobila mi tylek gdzie się tylko dało, a mimo to z rodziną męża mam dobry kontakt ponieważ uważają, że oni do mnie nic nie mają, znają charakter teściowej wiec wiedzą że 3/4 rzeczy jest zupełna bzdurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoowka
Tesciowa mam spoko, tescia tez lubie. W sumie rodzice mojego meza maja bardzo duzo wspolnego z moimi i chyba dltego szybko sie do nich przekonalam. Podobny wiek, konkretni, mowia jak im sie cos nie podoba (bardzo to cenie bo tez jestem bezposrednia), pomocni i poimprezowac tez im sie zdarza. Co do rodzenstwa, to siostra meza czasami zgrywa wszechwiedzaca i mnie drazni ale w sumie tez jest pomocna wiec na tyle na ile sie widzimy jest ok. Dalsza rodzine znam tylko "po lebkach" bo jestesmy rok po slubie, ale tez wydaja sie w porzadku. Pogadac zawsze jest o czym jak juz sie spotkamy, no i najwazniejsze- nie mieszkamy obok nikogo z nich wiec nawet nie ma powodow zeby sie klocic ;) bo jak to mowi moja babcia jak jest za duze nagromadzenie rodziny na metr kwadratowy, konflikty musza sie pojawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam poprawne. Miłości wielkiej z mojej strony do nich nie ma, w końcu obcy ludzie, ale kontakty mamy ok, nikt na nikogo nie gada ani nie robi uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa lubi ponarzucać swoje zdanie ja tylko odpowiadam ;yhy tak, tak' :) Teść właśnie z tych wszechwiedzących, nie raz mu mówiłam, że przesadza. Rodzeńswtwo w sumie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka powinna zasięgnąc porady psychologa bo widac ma problemy z emocjami. i tak.. teściowa ok,teść taki sobie ... ogolnie o to chodzi ze są dla nas wredni.... To jak to w końcu jest??? jesli jest ok to są wredni???czy ty może stuknięta:):):) CZy po prostu chcesz tu zamiąchać by inni odkryli swoją syutację życiową.Określ się jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TaWredna dziś prawda jest jak duupa,każdy ma swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TaWredna niech zgadnę, teściowej nie podobała się rola ojczyma u jej syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa ok (choć pewnie czasem sobie na mnie narzekała), teść też ok nie wtrąca się do niczego, rodzeństwo też ok. Nawet teraz po rozwodzie teściowie są ok, ba nawet codziennie się widujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobre. Czasem są zgrzyty, bo teściowie to już ludzie starsi (pod 80) i mają swoje "poglądy". A mimo to relacje mamy ciepłe. Ba, nawet usłyszałam, że chcieliby żebym była ich córką - w sensie ich dzieckiem zamiast ich syna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnym sensie tak. Oraz to, że ja nie wchodzę nikomu w tylek, mam swoje zdanie i się go trzymam. To, że wychowuje dziecko po swojemu i nie ubieram np czapki przy upałach. A przede wszystkim to, że jestem rozwiedziona i utrzymuje kontakt z byłym w sprawach dotyczących syna, bo według niej powinnam odreagować dziecko i wmawiać mu ze ojczym to jego prawdziwy tata. I ogólnie jeszcze wiele rzeczy o których pisać nie będę bo jak o tym pomyślę to ogarnia mnie śmiech. Mąż stoi za mną murem i podziela moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miała podobną sytuację ta Wredna ze swoją teściową, z tym że jej pierwszy mąż zmarł, ale dzieci zostały ;) no i został problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tez jest wredna, we wszystko się wtrąca , jeżdżę do nie j tylko z mężem , sama źle się z nią czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z teściem od samego początku miałam dobry kontakt.Ale czasami mnie drażni że aż za bardzo by chciał się wtrącać , pomagać etc . Wiem że to nie jest w złej wierze,ale czasami nadgorliwość gorsza od faszyzmu :D A teściowa ? cóż - od samego początku pokazywała innym czyli mi, drugiej synowej,zięciowi że ona wie najlepiej,że ona najmądrzejsza itd :P . Ciągle wtrącanie , pouczanie,krytykowanie...Efekt taki że się od niej kompletnie odcięłam. Mąż ma dwójkę rodzeństwa. Siostra - przypomina mi teściową :o Nigdy nie było między nami spięcia , ale też jakieś wielkiej miłości nie ma :D Spotykamy się w konkretnych celach typu urodziny,komunie,pogrzeby etc. Brat - ze względu na odległość mamy sporadyczny kontakt.Czasami porozmawiamy przez tel. czy na FB.A tak spotykamy się na rodzinnych uroczystościach . Dziadkowie - przecudowni ludzie ;) Z resztą rodziny tzn kuzynostwo,ciotki etc - z nikim nie mam zatargu. Z paroma osobami się przyjaźnię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem teściową i choć nigdy nie było między mną a synową żadnej przykrej wymiany zdań to czuję to po jej zachowaniu że mnie nie lubi i nie polubi.Z prostej przyczyny,nie jestem osobą która jest wazeliną i lubi wazeliniarstwo.Lubię normalnośc,szczerość i otwartość,brzydzę się kłamstwa i ludzi roszczeniowych.Niestety w dzisiejszym świecie jest tak że ludzie ciuciają jak czegoś potrzebują choć myślą o nas zle,jak załatwią temat mają nas w nosie i śmieją się że udało im się wykorzystać. W związku z powyższym byłoby mi miło gdyby synowa w takiej sytuacji mnie nie odwiedzała a nawet traktowała że mnie już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś choćbyś zołzie dupę miodem smarowała to i tak będzie cie nienawidzić dla samej zasady.Wiem coś o tym,moja sąsiadka tak miała,otwarła kiedyś drzwi,rumot był na klatce,wyrzuciła dziewoję razem z synem i ma swięty spokój od wyciągania kasy i ciągłej pomocy.Teraz mi mówiła że ma inf.że żona syna zostawiła i ten mieszka u kuzyna bo wstydzi sie do matki wrócić.Kasa teściowej sie skonczyła to i związek się rozpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trawie mojej tesciowej , nigdy nie widzialam tak zadufanej w sobie odoby :o a tesc mily facet ale pod totalnym pantoflem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z teściową roznie bywa,faajna z niej babka,ale ma swoje humorki,które trzeba znieść w końcu to mama męża.Czasem powie cos co potrafi mnie tak wkurzyć ze wychodze z pokoju...ale wracam bo mi przechodzi.Jest fajna babcią,czasem aż za :) a teściu zloty czlowiek,zawsze pomocny.Ogolnie mozna na nich liczyć a dziala to w dwie strony.Pomagamy sobie nawzajem:) w weekend np zabieram tesciowa do fryzjera :) taki mamy babski wypad a faceci zostaja z córeczką :) Bracia również spoko.Jeden jest za granicą,piszemy do siebie praktycznie codziennie.Drugi ma trochę inny charakter ale zawsze jak ma jakiś problem to do nas przyjezdza zeby pogadac i to jest fajne,bo ja nie mam rodzeństwa i czasem mi tego brakuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem musimy mieszkac z jego rodzicami przez najblizsze 4 miesiace a juz mnie nerwica bierze...maja ogromny dom o tyle dobrze bo mamy gore dla siebie a kuchnie wspolna. Ogolnie sa mili i niby wszystko ok chca pomoc ale zawsze mimo zdaniami musza cos przygryzc. Nigdy przenigdy miesxkania z tesciami to tylko psuje malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bardziej jestem zżyta z rodziną męża niż ze swoją. Zawsze możemy na siebie liczyć, świetnie się dogadujemy. Szwagierka stała się moją przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To by wychodzilo na to , ze tylko ja jestem taka zlosnica bo mam na pienku zarowno z tesciami jak i z reszta rodziny meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bywa, niektórzy widzą problemy wszędzie tylko nie u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dobre stosunki z teściami. Służymy sobie wszyscy pomocą i układa się nam dobrze. Ale nie mieszkam z nimi więc to też może dlatego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A kto cie do tego zmusza? nie miałaś perspektyw na własne M trzeba było nie brać ślubu albo zamieszkać z ukochaną mamusią. Ciesz się że teściowa wpuściła cie do domu i całuj ją 3 razy dziennie,bo ona niczego nie musi chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam z tesciowa ale czesto ja odwiedzam z mezem bo to jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredna ty idiotko.Bil niemowlaka a ty jeszcze pozwalasz zeby mial z nim kontakt.Wybacz ale tu akurat tesciowa miala racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezbyt dobre i bardzo tego żałuję. Powiedzieli na mój temat wiele, chamskich i przykrych rzeczy, mimo to spotykamy się, jak mówią coś wybitnie podłego zabieramy się do domu, a jak umiarkowanie, puszczam mimo uszu. Żałuję, że nasze relacje nie są ciepłe i rodzinne, ale nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm.

Tylko poprawne, niestety... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×