Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

żaba i pingwin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    314
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

287 Excellent

Ostatnio na profilu byli

1869 wyświetleń profilu
  1. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    No raczej, nawet kilka
  2. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    Trzeba by przejrzeć filmy czy kupiła już wszystkie z miejscowej oferty Starbucksa
  3. żaba i pingwin

    Pantinka

    Jej problem z opowiadaniem historii kryminalnych i nie tylko polega na tym, że jakby przeczytała Wikipedię, to by wyszło na to samo. Tyle gada o researchu, a przeczyta parę pierwszych stron, co wylecą z google i tyle. Tego typu filmów jest mnóstwo, a wcale nie mało też takich, do których ktoś się przyłożył...
  4. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    Dokładnie. To "chore" prawo jest powszechne na świecie. Możesz nie brać ślubu albo zrobić rozdzielność majątkowa. Naprawdę powinni uczyć ludzi, jakie prawne znaczenie ma ślub, bo nie mają pojęcia. A ignorantia iuris nocet
  5. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    Coś tam sprzedała, ale dalej sporo wisi
  6. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    No właśnie już jej się mało co mieści. Do tego mam wrażenie, że nie ma albo nie używa piwnicy. Mieszkam na podobnym metrażu i choćby buty zimowe teraz trzymam w piwnicy, tak samo jak mnóstwo innych rzeczy, z których nie korzystam na bieżąco. A ona oprócz bieżni w salonie, to trzyma opakowania do denka, kosmetyki, których nie lubi, ale nie wyrzuci i stos ubrań, bo może za 5 lat będzie raz miała ochotę założyć taką bluzkę, to co jak jej nie będzie wtedy miała. Ostatnio przestała gadać, jak ja rzeczy przytłaczają. Moim zdaniem ogarnęła (przeczytała w komentarzach), że poziom hipokryzji wyskoczył już dawno oknem. Myślę, że tam to by można slalom gigant urządzic...
  7. żaba i pingwin

    Agronimfy LGS

    A która z torebek jest kopią?
  8. żaba i pingwin

    Tak mi zle, dej glebogryzarke.

    Ta swoją drogą druga, której pralka kurczy rzeczy. Nigdy mi się jeszcze nie stało, żeby pralka coś mi skurczyła, ale nie wiem, może jestem wyjątkiem.... Szusza mnie właśnie nieźle wystraszyła, jak kątem oka zobaczyłam najnowsza miniaturkę na clowna z Primářka
  9. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    Przecież na tych 38 metrach trzyma jeszcze bieżnię, której nie używa, zamiast się przejść dookoła bloku.... Ona się w ogóle nie rusza
  10. żaba i pingwin

    No nie wiem, nie wiem...C.d.

    Wspomina o cukrzycy (sic!) i tarczycy. Może to coś z tego.
  11. żaba i pingwin

    Pantinka

    Serio myślisz, że ludzkość dzieli się na tych co lubi być całe życie na wakacjach i na tych, co nie lubią? Różnica między Pantinką i innymi leniami z social mediów, a reszta ludzi polega na tym, że oni nie mają problemu sprzedawać swoją prywatność w internecie, a inni ludzie pracują i nie mają wolnego non stop.... Także jeśli wirtualna prostytucja daje komuś szczęście (po wiecznym narzekaniu Pauliny wątpię), to tak, to ich sprawa
  12. żaba i pingwin

    Agronimfy LGS

    Dokładnie, może lepsza od Kaski, ale poprzeczka wysoko nie wisi. Jak będzie chciała mieć takie same zarobki, jak teraz, do bedzie musíala wziąć się do roboty
  13. żaba i pingwin

    Zajumałam paletę

    proszę Cię, po co im współpraca z upadłą influ. to są sklepy, które otwierają się tam, gdzie nie ma biedry/ lidla i tyle wystarczy, żeby mieć klientów
  14. żaba i pingwin

    Zajumałam paletę

    kiedyś tak, zalando, np. Ale teraz? jak już coś ma i faktycznie coś nieudolnie reklamuje, typu psi bufet albo suple, to od razu wiadomo. a z nieoznaczonych? może te perfumy. tak czy siak, wątpię żeby to byly bardzo opłacalne współprace. może akurat na skimsy wpadnie, ale nie żeby można z tego było fajnie żyć przez pół roku
  15. żaba i pingwin

    Pantinka

    tak, ale musiała też coś założyć na miejscu, bo stamtąd eksportowała. O pieniądze się nie będę zakładać, ale mam coś takiego w pamięci. Tak czy siak, jeśli by płaciła jakieś składki w Indonezji, jakkolwiek ich system emerytalny wygląda, to powodzenia z emeryturą. Jeśli płaci u nas, to pomijając kwestię podatków (bo tak, wtedy to oszustwo, jeśli nie odprowadza na miejscu), to zakładam, że płaci najniższe składki.A nawet jeśli nie, to raczej nikt w naszym wieku (jestem z tego samego rocznika) nie ma złudzeń, że emerytury zapewnią nam utrzymanie. Do tego sama powiedziała, że spłukała się z oszczędności przy Hati hati i że zarobki z yt spadły. Na życie zapewne ma, i jak już pisałam, to za "wkład" jej pracy, to powinna do niebios skakać, że w ogóle z tego ma jakieś pieniądze. Ale na więcej nie już może nie wystarczyć. Współprac nie ma, oprócz gaci, co to nawet podlaski dzik reklamuje i vpn, który reklamują wszyscy, więc to też raczej nie są góry złota przychodu. Ma menedżerkę, Bóg jeden wie po co, więc jeszcze jej coś musi oddać. Mam wrażenie, że to życie jej już dawno przestało odpowiadać, w sensie chce być gdzie indziej (metaforycznie) społecznie. Tak, na Bali, ale facet, dzieci, chociaż w planach, stabilność życiowa. I trudno jej się dziwić, to kompletnie normalne. Z drugiej strony jest leniwa i nie jest w ogóle przyzwyczajona do jakiejkolwiek rutyny i normalnych zajęć. Częściowo to kwestia bycia modelką i życia jakie miała, ale charakter tu też zapewne odgrywa swoje. No i teraz siedzi i grzebie w swojej głowie. Ok, nie mogę założyć, że nie ma nic w swojej przeszłości do przepracowania. Każdy ma. Ale to jedna rzecz, a druga ruszyć z miejsca. I zamiast zająć się tym co powinna, to jeszcze bardziej się zagłębia w marazmie i niesatysfakcjonujących czynnościach, które pozwalają jej na pięciominutowe nieznaczące relacje. Aczkolwiek, też muszę przyznać, że długo widziałam w niej potencjał, ale jak zaczęła wywlekać ten swój "związek" z Australijczykiem do internetu, to się za głowę złapałam. "stara" baba, a jeszcze tylko nie powiedziała jaki koleś ma kolor gaci i czy chrapie przez sen. Nie zauważając przy tym, że sięzagalopowuje niczym tatarzy na stepie, planując z nim przyszłość po 2 randkach. Myślę, że ta terapia jest jej potrzebna, ale nie zajmują się tam tym czego ona potrzebuje, a na odwrót, jest z nią coraz gorzej.
×