Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klementynaaa

Jesteśmy dla siebie stworzeni? Oby na zawsze, a Wy? Też tak macie,mieliście?

Polecane posty

Gość Klementynaaa

Mało was tu szczęśliwców. Czasem tu wchodzę i co chwila zdrady, problemy, no w sumie po to się tu wchodzi - wyżalić, podzielić, doradzić. Ja nie przyszłam się chwalić, ale podzielić i chciałabym, aby więcej było takich par jak ja i mój towarzysz. Jeśli też jesteście tacy szczęśliwi to również się podzielcie jak to robicie, a może to będą wskazówki dla innych? Jestem młoda jeszcze w miarę, bo mam 23 lata, a On rok młodszy. Nie mogliśmy się z początku dotrzeć z uczuciami. Ja kochałam mocno, a on nie mógł się określić , ale się nie dziwię. Nie dbałam o siebie, tylko wolałam kupić piwo i się z nim i kumplami napić, niż kupić sobie ubranie, czy kosmetyk. Poza tym nie jestem chodzącym ideałem kobiety, a on nie był w stanie udźwignąć związku widziałam to, ale z czasem zaczął być jakoś o mnie zazdrosny? Zostaliśmy parą i powoli zaczęłam się ogarniać z piwami. Pewnej nocy na działce u kolegi (rok wczesniej tam się w nim zakochałam w moim partnerze) - zwariował na moim punkcie. Pierwszy raz wyznał szczerze KOCHAM i od tamtej pory (ok.5 miesięcy) mówi to co dzień czasem kilka razy i czuje i wiem, że jest to szczere. Ja też za nim szaleje. Zrobilibyśmy dla siebie wszystko. Od zawsze mieliśmy super seks i to kiedy możemy, czyli nawet 3x dziennie (wiem, że to głupie, ale uprawialiśmy seks jako przyjaciele nie będąc razem).... Wiem, że zaraz mi ludzie napiszą, że to minie nasza miłość, ale ja i On zrobimy wszystko by niczego nie niszczyć, a jak się zacznie kruszyć to naprawiać. Zwłaszcza, że spodziewamy się dziecka! Całe szczęście, że się zeszliśmy szczęśliwie w końcu i ja dzięki ciąży ogarnęłam całkowicie. Nie kłócimy się w sumie w ogóle. Jak już to na chwilę. Ja zawsze byłam dobra i uległa i niekonfliktowa. On też tego nie lubi. Chyba za bardzo nam na sobie zależy :) Wiem, że sprzeczki przed nami, ale trzeba rozmawiać, nie brać wszystkiego zbyt poważnie i emocjonalnie do przesady. Być kochanym i wspieranym dla połówki, a sami to dostaniecie! To mój pierwszy facet był i mam nadzieję ostatni. Są piękne kobiety, sam je podziwia czasem( ja też) bo jest to facet, ale i tak dopowie, że ja jestem jego najpiękniejszą. Nawet jak przytyłam sporo w ciąży to i tak z uśmiechem i mówię, że po ciąży w wolnej chwili (chociaż pol godz.) biegać w las bo to zdążyłam pokochać przed ciążą i wrócę do formy, a on że nieważne czy mam więcej, kocha mnie taką i już. Chyba jestem szczęściarą, on twierdzi że tak samo jest szczęściarzem. Uważacie, że to co piszę to zdarza się często w związkach i na krótko? Ja zrobię dla niego wszystko, wiem że on dla mnie też. Po narodzinach dziecka wiem, że się wszystko zmienia, ale ja będe robić tak, aby na lepsze ! To nasz skarb na którego czekamy i chcemy dalej sobie planować. Mam nadzieję, że nigdy nie przeszkodzi żadna ... zdrada. Właśnie o tym często rozmawiamy, że się tego boję ja i mówię, że będzie super suczka i go omami. Mówi, że nie ma w jego opcji takiego czegoś jak zdrada i inna, bo ja go omamiłam... No i mi mówi to samo, że jestem jego na zawsze i nikomu nie odda. Jestem szczęśliwa, nie chcę go stracić, bo skończę w psychiatryku. On stwierdził, że beze mnie by sobie nie poradził i skończył ze sobą ... wiem że szczeniackie gadanie, ale w ten sposób człowiekowi widać, że zależy. Wiem, że może piszę głupoty i mnie pewnie dziewczyny zjedziecie, że zakochana, zauroczona, że minie :d ja was zapewniam, że to mój skarb i mi nic nie minie. Uważamy, że byliśmy sobie pisani i mamy nadzieję że dożyjemy starości. Czy są TAKIE PARY? Życzycie mi szczęścia, czy śmiejecie się przed monitorem? Nie jestem naiwna, jestem zakochana i pełna optymizmu i nadziei, bo jak się źle myśli ciągle to istnieje takie coś jak prawo przyciągania. Więc dziewczyny, zaufanie, wyrozumiałość, rozmowa i optymizm to chyba przepis na dobry związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, my jesteśmy szczęśliwi nadal z całą miłością i tego typu rzeczami. A ty troche za wcześnie temat założyłaś. Poczekaj aż ci się dziecko urodzi, odczekaj kilka lat i wtedy załóż go powtórnie. Wierz mi. Dziecko wszystko zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powinno umacniać związki, a nie dzielić ludzi przeciez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Wam życze szczęścia :) na pewno istnieją dobre związki na dłuzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również życzę wam szczęścia a przedewszystkim miłości. Zawsze i wszędzie. Moim zdaniem te zmiany po urodzeniu dziecka to przesada. Wszystko zależy od spojrzenia, determinacji i organizacji czasu. Jeśli ktoś ma kompletnego szajbusa na punkcie dziecka i przez to wykluczy swojego partnera to żadna para długo razem nie pociągnie. Wszystko można pogodzić jeśli kochające osoby tego chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy ma szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma szczęście jeśli potrafi wyzbyć się kompleksów. Człowiek sam się w nie wpędza bo tak jest wygodniej aniżeli popracować nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz jeszcze raz za jakieś 5-10 lat. Wtedy będziesz mogła powiedzieć że ci się udało. Teraz twoja wypowiedź brzmi naiwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy jestem ciekawa swoich spraw uczuciowych kontaktuję się z wróżbitą Paulusem (wrozbitapaulus.pl), jak dotychczas wszystkie jego wróżby w stosunku do mnie się sprawdzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślałam póki nie okazało się to wszystko kłamstwem. Wszystko się kończy moi drodzy. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×