Kto piję ze mną dziś?

Cześć, chyba mi smutno ale sama nie wiem. Napijmy się. Kaffowe picie jest dobre

Ja piję to zdrówko!:P

ja już po i trochę wcięta :p ale luz, nie na tyle, żeby zaraz paść na ryjek

Heh, no napisałam to już też po wypiciu czegoś :) Małe wcięcie nie jest złe

Porozmawiajmy o marzeniach i o piciu :)

Moje marzenia się spełniły, pozostało picie Zdrówko :-)

Jak tak to super, zdrówko ;)

Ja nie mam marzeń, mam jakieś cele marzeń nie , zdrówko!

Dziękuję i się odwdzięczam; zdrówko za prawe kolanko :-)

Cele marzeń to nie marzenia?

Żle ktoś wyżej zrozumiał:) pomiędzy "cele" ,a" marzeń" powinien być przecinek;)

Tak marzenia to marzenia jakieś prawie nieosiągalne lub typu ,że ktoś chce gdzieś pojechać w konkretne miejsce lub coś zobaczyć, doświadczyć, spotkać się z jakąś znaną osobą itp, a cel to coś co innego poprostu jakiś punkt w życiu do którego dążymy ja tak to widzę , zdrówko!:)

E tam źle, cele zwykle dążą do marzeń ;) nawet jeśli marzenia to bajkowe słowo. Ale mam dobrego browca.

Jakiego ?:)

Macie facetów?

Dębowe. Nic wyrafinowanego, ale mi smakuje dziś :)

Nie mam faceta. Tak bym pewnie o nich rozmawiała, a nie o piwie :O

Faceci to zło, a browce są zawsze ok :)

Ja też nie mam ale czuje coś do kogoś z kim nic chyba nie wypali:(Nie czujecie się samotne bez faceta??

Wytrzeźwiałeś już? ;-)

dołączam,pijąc na wesoło a nawet z dumy. Jest okazja... :D

Ja chyba czułam się gorzej z facetem. Ale to pewnie kwestia dopasowania. Nie chcę mi się szukać następnych.

Ja mam faceta. Cudzoziemiec i chyba dlatego jest nam dobrze bo się nie spina za byle g/ó/w/n/o :-) (nie ubliżając wszystkim Polskim facetom oczywiście) Zdrówko.

można się przyłączyc? z butelką cin cina?

przyłącz, będzie weselej :-)

Przyłączyć się zawsze można, a nawet trzeba ;) Narzekać na polaków niekoniecznie. Mój tata to polak i jest spoko.

to może wzniosę pierwszy toast : za hejterów :)

hejterzy są ważni :)

Hmmm... wiesz, ja nie mam w sobie nienawiści do nikogo. Może drobne bolączki za coś tam, do kogoś tam, ale hate...to za duże słowo. Zdrówko :-)

hejt to tylko takie małe ironizowanie :) przynajmniej ja to tak odbieram, nie od razu nienawiść (pomimo tłumaczenia "hate") . Ach, kończy mi się browar!!!