Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój partner nie ma erekcji

Polecane posty

Gość gość

Poznałam chłopaka. Wreszcie ktoś z kim wzajemnie się dopełniamy. Piękny związek po wielu próbach. Często obydwoje podkreślamy to, że chyba czekaliśmy na siebie całe życie ;-) Miłość. Piękna, czysta, niezepsuta. Ale.... Mój partner nie ma erekcji.... Nie udało nam się jeszcze ani razu, choś spotykamy się od około 6 msc. Podejrzewam zaburzenia erekcji na tle psychologicznym, czyli czynniki psychogenne. Chodził do lekarzy, korzystał z ich porad, brał tabletki, ale niestety nic nie pomaga... Moje pytanie brzmi: czy komuś z Was lub Waszych partnerów udało się wyleczyć z impotencji na tle psychologicznym? Czy jest to w ogóle możliwe? Jestem załamana...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym cały jest ambaras , żeby dwoje chciało na raz bez pośpiechu , nic na siłe - wiem że to brzmi jak pusty slogan ale tak już jest , ludzka psychika jest przekorna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź mu w usta jego pałę I potarmoś jak fujarę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważaj na szczękościsk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten ambaras polega na tym, że On też chce... tylko... nie może... tabletki nie pomagają... wyczytałam, że może pomóc psychoterapia... ale czy na pewno...? cięzko uwierzyć... na czym ona miałaby polegać? staram się być, i jestem, cierpliwa, nie traktuję Jego/nas przedmiotowo, ale po przynajmniej 6 msc bycia razem to niecierpliowść cięzko mi zarzucić chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ku trzepiesz kapucyna ręką albo ssasz ustami jego fujare to dalej kłapciuch? Nic a nic nie staje? Moze puść mu porno i sprawdź czy mu wtedy ogór stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, tez nie "staje", oral nie działa nic a nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ma jakiś uraz z dzieciństwa kiedyś czytałem /tu na forum/ że zgwałcone kobiety też nie mogą osiągnąć orgazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urazy z dzieciństwa ma na pewno, tyle że na tle emocjonalnym, nie seksualnym. Jego problemy z erekcją zaczęły się nagle, jakieś 1,5 - 2 roku temu. Wcześniej, jak bywał z kobietami, było wszystko w porządku. Zauważył ten problem w pewnym momencie, co daje przesłanki do psychologicznego podłoże problemu braku erekcji. Dodam, że to nie chodzi o mnie (jestem spoko dupa, jak to się mówi) z jedną lub dwiema kobietami zanim się poznaliśmy też miał takie "wpadki". Teraz to zaklęte koło strachu że znów się nie uda, zamyka się i jest to samonakręcająca się pułapka. Czuje ciśnienie, presję, że nie spełnia się jako facet i to powoduje kolejny stres który to uniemożliwia. Jestem załamana, wreszcie dpbry, głeboki związek, a tu taki... problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafi Ci nic mądrego doradzić - facet jak to facet zazwyczaj jest wzrokowcem , jak widzi ładne ciało to chce sie załapać ... hmmm , a pozwól mu na co tylko ma ochote niech Cie pieśc to może sie odblokuje nie oczekuj cudu ale zawsze to jakiś rodzaj seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż jak widać prosty syndrom braku pewności Sibie w łóżku, u niego się to w to przerdza-każde zbliżenie nie jest naturalną podnieta potrzebą kopulacji on tego tak nie odczuwa Czuje że przed nim "kolejne zadanie dnia" Dlaczego tak się stało? Stres w pracy,w życiu spowodował pierwsze syndromy -sypialnie potraktował jako właśnie wspomniany "kolejne zadanie do wykonania w ciągu dnia" Po niepowodzeniach automatyczna blokada psychiki Jak macie się kochac ty czujesz pragnienie on czuje lęk czy mu stanie,czy da radę tak to teraz wygląda. on podczas zbliżenia odczuwa stres i nic mu nie stanie ,albo nie stanie na wystarczająco długo. Podczas stosunku nie skupia się także na nim tylko myśli o czym innym,czy mu pała będzie stać itp. itd. Być może poprzednia laska albo jakaś inna (przypadkowa) powiedziała mu dodatkowo że jest impotentem - to kolejny cios (niewiarygodnie silny) Musisz go odblokować. Cierpliwie, bez nerwów,nie wspominaj nic o jego problemach,uwodź go wróżny sposób. Wbrew pozorom czuła i cierpliwa kobieta prędzej go doblokuje niż terapeuta. Porozmawiajcie o tym spokojnie,niech się wygada z swoich problemó,stresu, to klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest dokładnie tak jak to ująłeś. Nie wiem jak zakończyły się jego poprzednie "wpadki" wiem tylko o ich istnieniu, nie drążyłam tematu jak to się skończyło, jakie były reakcje, bo wiem że to dla niego cięzkie, powiedział tylko że to najgorsze uczucie i potwarz dla faceta. Masz rację mówiąc, że sytacja intymna to dla niego stres, strach, ale w tym przypadku nieprawdopodobnie wielki i silny. Nie jestem napastliwa, chamska, wulgarna ale rozmowy na ten temat wracają co jakiś czas. Głównie z mojej inicjatywy, bo dla niego ten temat jest bardzo, bardzo ciężki. Staram się rozmawiać z nim w sposób merytoryczny, łagodnie, ciepło, ale jednak daję mu do zrozumienia, że długi czas trwania tej nienormalnej sytuacji jest niepokojący i na prawdę nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Nie chcodzi o seks sam w sobie, w ujęciu fizycznym. Raczej o tę bliskość i więź jaką bycie razem w sposób seksulany powoduje. On się boi, bardzo się boi, że może się okazać że już nic nie da się z tym zrobić, wszystki leki itd. zawiodą i że to spowoduje rozpad naszego związku (co jest opcją bardzo prawdopodobną jednak). To go paraliżuje, bo jednak się kochamy i chcemy być razem, mamy wpołne plany, ale w takiej sytacjo to nie wyjdzie, po prosy=tu taki związek na dłuższą metę nie ma szans na przetrwanie. Mam wrażenie, że teraz cokolwiek bym nie zrobiła, wszystko będzie odczuwane przez niego jako silna presja... Nawet jak poleżymy razem, pocałujemy się, to On czuje presję..... I koniec, nic nie zdziałamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziałacie Wiesz większość Kobiet olewa temat,znaduje kochanka albo zostawia faceta Generalnie facet zostaje z tym sam. Jeżeli go kochasz to pamiętaj że sex jest dopełnieniem Was i nie może decydować o tym że jesteśmy razem bądź nie,kochanie to także radzenie sobie wzajemnie z problemami zycia codziennego,trudnościami.Niestety ludzie się poddają często z tąd tyle rozwodów Mów dużo że go kochasz,nie żadaj sexu,nie miej pretensji,mów że jest z nim ok, powoli systematycznie wiara w sibie mu powróci,dużo zalezy naprawdę od Ciebie. To naprawdę jest uleczalne. Tabletki jak już to najlepiej sam cynk-taniocha w aptece bez recepty,pić codziennie wieczorem. Dopóki nie uporacie się z jego "członkiem" dotykiem i ustami może Cię przecież wprowadzać w siódme niebo,to też pomoże,powoli będzie mu budowało wiarę w swojego małego:) że skoro może Ci dać przyjemność samym dotykiem i ustami to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, chcę z nim być, zależy mi na związku, gdyby tak nie było już dawno byśmy się rozstali. Wspieram, przynajmniej tak mi się wydaje. Z tym że jesteśmy już obydwoje po 30, on 34 lata, chciałabym mieć kiedyś dzieci itd. może jeszcze nie w tym momencie, ale jednak. Decydując się na taki związek nie ma na to szans, dopóki coś się nie zmieni. Ciężko ocenić prawdopodobieństwo "wyleczenia". Czy jest ktoś komu udało się uporać z takiego rodzaju "niedyspozycją"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne sklepy z preparatami na potencję nie mają sensu, bo to pomoc doraźna, nie niweluje przyczyny. Dla mnie to sprawa wagi całego związku. Co z tego, że raz czy drugi po przyjęciu jakiegoś preparatu stanie mu, jeśli w grę wchodzi spędzenie życia z daną osobą. Chodzi bardziej o jakieś rozwiązanie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle dobrana partnerka więc ? Taka diagnoza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie to. Z jedną lub dwiema wcześniej stuacja się powtórzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że najlepsze są tabletki, one leczą i działają. Mój chłoptaś miał problemy związane z potencją no i zaprowadziłam go do lekarza , bo się trochę wstydził ;D Lekarz nam polecił http://vialafil.pl/ . Działają bardzo dobrze i zwiększyły jego męskie poczucie wartości no i coś jeszcze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×