Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na co wzięłybyście kredyt?

Polecane posty

Gość gość

W dzisiejszych czasach wszyscy biorą kredyty na absolutnie wszystko. Jest to ich osobista sprawa chociaż sama tego nie pojmuję. Wzięłabym kredyt na mieszkanie, bo jeżeli mam płacić komuś całe życie za wynajmowane, to lepiej zamiast za wynajem płacić za kredyt i wiem, że kiedyś to będzie moje. Nie rozumiem jednak brania kredytów na wakacje, ciuchy, sprzęty domowe i wszelkie d**erele. Może jestem z takiego domu i już. Zimą zdarzyło mi się chodzić w trampkach bo nie miałam na buty, każde wakacje u babci i jakoś potrafię pogodzić się z tym, że jeżeli na coś mnie nie stać to nie będę tego miała i już. Skoro teraz nie mam, to skąd później wytrzasnę? Nawet kredytu na mieszkanie bym się bała, ale jak można to jeszcze jakoś uzasadnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wzięła bym kredyt tylko i wyłącznie na mieszkanie. Nigdy na nic innego. .. chociaż po namyśle nie wykluczam sytuacji choroby mojej lub kogoś bliskiego ale tak to na nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kredyty generalnie biora dwa rodzaje ludzi: ci ktorzy wiedza co robia i ci ktorzy nie wiedza co robia na co je biora nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościak14273
Taki z ciebie znawca? hehehehehe ale sie usmialam. Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za nim weźmie się kredyt trzeba mieć duże pojęcie w temacie i umiejętność dysponowania pieniędzmi. Tylko gdy ktoś umie dysponować kasą to nie bierze kredytu na pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KredytJestDlaBogatych
Kredyt biorą ludzie którzy mają na tyle wysokie wpływy finansowe by bez problemu kredyt spłacać. Hipotetycznie powiem Ci tak: Załóżmy że mój kapitał jest częściowo zainwestowany w coś co przyniesie mi 80000zysku z czego przyniosła już 40000 Reszta mojego kapitału stanowi zabezpieczenie dla tej intratnej inwestycji-czyli teoretycznie nie mam pieniędzy prawda? Chcę jechać na wakacje i potrzebuję jedynie 8000zł Wyjeżdżam w październiku a inwestycję zrealizuję na początku przyszłego roku. Mam sobie Twoim zdaniem odmówić odpoczynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość kupuje mieszkania za gotówkę. W sród znajomych mam tylko jedna kol. która spi na kredycie. Prowadzi mały biznes a jej mąż ma możliwośći wyciągnięcia łatwej kasy na boku więc aż tak jak śliwka w kompot nie wpadli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:24 teoretycznie nie masz pieniędzy. A praktycznie masz inwestycję z której będziesz mieć kasę. Ciebie jestem w stanie zrozumieć i ma to sens, tylko teraz reklamuje się kredyty, znajoma matki wzięła kredyt na wakacje, a teraz komornik do d**y jej się dobiera... Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli juz, to tylko na mieszkanie. Cała reszta to "chètki" ponad stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na nic bym nie wzięła. Wole poczekać i sobie za gotówkę kupić wszystko niż lichwę płacić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×