Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O ile dziecko obniży poziom życia

Polecane posty

Gość gość

parze z dochodem miesięcznym jakies 20-25 tysięcy. teraz mają wydatki na poziomie 7000. Zarabiają w stosunku 2/3(on) do 1/3 ona. Uprzedzam, że wg mnie pytanie nie jest głupie, bo u znajomych z podobnymi zarobkami jednak się odczuwalnie pogorszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotyczne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zapytaj tych znajomych. Przeliczaj decyzje o dziecku na pieniądze, to za kilka lat będziesz płacić za in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapytam znajomych bo nie pyta się ludzi o pieniądze wprost. Pytam więc na anonimowym forum. A co do in vitro - nie martw sie, jak zdarzy sie taka konieczność to sobie poradzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo zalezy ile ztych zarobków i ja co wydawali. Jak większość przepuszczali i maja lekką rękę do wydawania pieniedzy to na pewno odczują bo nie będą oszczędzać na dziecku jesli lubią wydawać. Jesli żyją tak że jeszcze im zostaje i rozsadnie gospodaruja pieniedzmi to nie obniży sie ich pozoim życia. Ewentualnie beda mniej odkladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyli za 7-8 tys miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wg mnie nie odczujesz tego. Tylko mniej dołożysz ci miesiac ale poziom życia nie powienien sie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie obniży jeżeli będzie się po prostu mniej odkładać. Jeżeli byście zarabiali 20 tys. a wydawali 19, wtedy owszem, moglibyście odczuć wydatki na dziecko, ale nie w takim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze ja się przestraszyłam, bo dużo z Was piszę, ze dziecko bardzo dużo kosztuje (szczepionki, lekarze, nianie). Czytałam że czasem tzreba porządnie zaciskac pasa. Z kolei inni piszą, ze dziecko kosztuje 200 zł miesięcznie. I głupieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydatki na dziecko będą wyższe, życie nabierze nowej "barwy" i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi kosztami to jest roznie. Czasami ktoś tu pisze ze za całą wyprawkę zapłacił 1000 czy 2000 zl. Ja za sam wozek zaplacilam 3000. Nie mówiąc o łóżeczku czy innych rzeczach. Kompletujac wyprawkę wybieralam rzeczy z wyzszej półki ale inni kupują np używane. Stad takie dysproporcje. Mozesz szczepic darmowymi szczepionkami lub brać odplatne. Mozesz kupować pampersy albo pieluchy z biedronki. Tak jest ze wszystkim. Koszta są różne w zależności od tego jakie rzeczy kupujesz i z ktorej półki cenowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydatki na dziecko są nieodczuwalne w budżecie domowym.Jedna osoba więcej czy mniej nie robi różnicy w wydatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na anonimowym forum na pewno każdy Ci szczerze i rzetelnie wyliczy o ile ci spadnie poziom życia... Dziecko to sa koszty, bo jest to kolejny członek rodziny który w dodatku na siebie nie zarabia, ale inwestycja w dzieci to coś czego się nie da zwyczajnie przeliczać na pieniądze. tak samo jak na pieniądze nie przeliczysz psychologicznego aspektu długotrwałych starań o dziecko przy zapłodnieniu in vitro. Ale dla ludzi, dla których Mamona jest bogiem, to nie do ogarnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ja nie przeliczam dziecka na pieniądze ani mamona nie jest dla mnie bogiem! Ja podjęlam decyzję, ze chce mieć dziecko, lecz chcę być przygotowana na wydatki. Nie mam pojęcia, skąd niektórzy z Was powzieli wiedzę, że niby kalkuluję, czy dziecko się opłaca. Zarabiamy dobrze, dlatego m. in., że zanim podejmujemy określone decyzje życiowe liczymy ile nas to będzie kosztować. I o ile dziecko nie jest "kalkulowane" le jako dorośli chcemy na pewne rzeczy być przygotowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tego się nie da przeliczyć. Urodzisz niepełnosprawne dziecko które wyłączy cię z pracy zawodowej, a oszczędności będą szły na kosztowną rehabilitację - i już masz obraz niewspółmierny do tego co ci tu ktoś wypisze. Zrozum: dziecko to nie jest chłodna kalkulacja, to jedna wielka niewiadoma i nie da się mu zaprogramować dzieciństwa, koloru oczu czy płci. Jak nie jesteś cie na to gotowi, lepiej się za robienie dzieci nie bierzcie. Cieszcie się wysokim poziomem życia i nie zaprzątajcie sobie głowy dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc przyznam, ze bardzo się boję urodzenia chorego dziecka. O ile wile schorzeń mozna zdiagnozować i zaradzić problemowi odpowiednoo wczesniej, to jednak o wielu dowiadujesz się za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jestescie dobrze sytuowani, to nie odczujecie spadku poziomu zycia jako takiego, ale na pewno nie bedzie tak samo wygodne, dziecko to masa wyrzeczen, brak wolnego czasu, czuwanie podczas choroby itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, lekarz i położna tak ci mogą spieprzyć poród, że zamiast zdrowego dziecka będziesz mieć kalekę. Ale to że mogą nie znaczy oczywiście że spieprzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego prawdopodobnie nie urodzę naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz takie pytania , a potem się dziwią że jedynak rodziców zaszlachtował :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka miała tak późno zrobioną cesarkę, że dziecko urodziło się niedotlenione i dostało 2 punkty. Jeśli myślisz, że CC gwarantuje ci zdrowe dziecko to jesteś naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem naiwna. CC trzeba zrobić 2 tygodnie przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę - jeśli wydaje ci się, że zagwarantujesz sobie zdrowe i bezproblemowe dziecko, czy to przez badania prenatalne, czy to CC, czy to cokolwiek innego co tam ci po głowie chodzi, to jesteś naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, moje drogie, wkurzacie mnie. Ktoś tutaj za wszelką cenę chce mi udowodnić, że na pewno moja ciąża skonczy się źle mimo pieniędzy. Misie drogie: ja to wiem, ale byłabym ostatnią debilką nie korzystając z możliwości jakie mam by ciąża skonczyła się dobrze. Nie mam gwarancji, bo tego nikt mi nie da - o tym wiem, podczas gdy próbujecie mnie o tym uświadamiać. Drogie dzieci, na takie rzeczy nikt nikomu nigdy nie da gwarancji, ale dorośli ludzie podejmują wszelkie wysiłki by zrobić wszystko na co ich stac by zminimalizować ryzyko problemow. Ja jestem dorosła i zamierzam zrobić tyle ile tylko mogę, by sobie pomóc. I mimo to wiem, że coś moze pójść nie tak - nie musicie mnie usiwadamiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się zdrowia czy życia za gotówkę nie załatwisz jesteś naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się: pieniądze po wielokroć, jak już w zyciu widziałam, ratuja zdrowie i życie. Mówię oczywiście o sytuacjach, gdzie interwencja lekarska coś da. Pomija przypadki beznadziejne. Moja mama bez pieniedzy już by nie żyła. A tak: zrobiliśmy operację i żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o wmawianie ci, że ciąża skończy się źle mimo pieniędzy, tylko pokazanie ci, że DZIECKO TO NIEWIADOMA a ty chcesz się uspokoić przeliczając o ile ci spadnie poziom życia jak je urodzisz. Ale szkoda pisania/gadania, kopać się z koniem nie zamierzam - jak ktoś jest ślepy na oczywistości, to i poematu mu mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam już, że wiem że na zdrowe dziecko nikt mi gwarancji nie da? Umiesz czytac? Mimo wszytko zakładam, ze wszystko jednak będzie ok. Inaczej nigdy bym się nie zdecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy z mężem podobne zarobki i nie odczuliśmy 'obniżenia poziomu życia". tylko ze ja dostaję wysoki macierzyński, a po urlopie wracam do pracy. dziecko wcale dużo nie kosztuje. jak będziesz karmić piersią to pokarm masz przez pół roku za darmo. pieluszki też nie są bardzo drogie, wyprawka to koszt jednorazowy - tez do przeżycia. ogólnie przy takich zarobkach te wydatki są mało odczuwalne. aha i rodziłam naturalnie i wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie zgodze się że kasa nie pomoże w chorobie, co za brednie, mam znajomą, która chodziła państwowo (za darmo) do takiego starego lekarza i niestety nie dopatrzył wady dziecka, gdyby przyjęła odpowiednie kroki w ciąży na 99% dziecko byłoby zdrowe, a tak po porodzie długie rehabilitacje itp. wielkie koszta :( jej było szkoda kasy (bo jej nie miała) zeby iść chociaż raz do lekarza z porządnym sprzętem usg....... a potem musieli się zaporzyczać zeby rehabilitować dziecko.... a i tak już nie da się skorygować pewnych wad :o i słyszeli wielokrotnie że ewidentne przegapienie lekarza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×