Ona się zmieniła

Kiedyś to była piękna, romantyczna miłość, byliśmy w siebie wpatrzeni jak w obrazki, robiliśmy dla siebie wszystko. Jesteśmy małżeństwem od 15 lat, niedawno wykończyliśmy dom. Wszystko popsuło się w pamiętny dzień przeprowadzki, zaczęliśmy się kłócić, a nasza bajka przemieniła się w jeden z najgorszych koszmarów. Nie rozmawiamy ze sobą. Wczoraj odebrałem od listonosza pozew o rozwód. Jestem zdesperowany, bo dalej ją kocham. W dzień naszej przeprowadzki żona znikła na parę godzin, została porwana. Skala mojego przerażenia osiągnęła poziom maksymalny, kiedy spostrzegłem w kuchennym oknie wybrankę, wysiadającą ze spodku kosmicznego, który po chwili po prostu zniknął. Od tamtej pory ona stała się zarozumiała, chamska, pełna nienawiści do mnie, a przecież ja nic jej nie zrobiłem. Co mam zrobić, żeby była taka jak dawniej? Co wy byście mi poradziły i czego wy byście oczekiwały od swojego partnera po takim przeżyciu? Proszę pomóżcie, jestem bezradny a dalej bardzo ją kocham.

wizyte u psychiatry

Liczę na poważne odpowiedzi.

znałem podobny przypadek, i ze smutkiem muszę Ci oznajmić, że przegrałeś tą Miłość :( Kosmici nie są wyrozumiali! dążą do celu i zwykle go osiągają... np. Polska :D Ehh.tak czy inaczej odpuść. Pamiętaj jednak - co nas nie zatruje, to na drugi dzień odbije się jedynie czkawką! :O :D

*tę Miłość (miało być)

2/10

Ale ja ją kocham i zamierzam o nią walczyć.

musisz odszczekac to co powiedziales w klotni to moze kosmici ci podaruja

To wcale nie jest śmieszne!

Co ja mam robić?

czy ty jestes idiota? to zwykle pytanie Jak ktos ma traktowac Cie powaznie jak bzdury piszesz?

Jutro jest rozprawa rozwodowa :/