Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie o płacenie na randce.

Polecane posty

Gość gość

Jestem na 3 randce. Wczesniej mowil ze jak bede w okolicach to zebym dala znac. I dalam znac. Wczesniej on proponowal spotkania. Mielismy isc na spacer, ale ze bylo goraco to poszlismy cos wypic - w sumie ja powiedzialam ze cos bym wypila i nie wiadomo bylo kto ma placic, ale spogladal na mnie tak jakbym ja to miala zrobic. Powiedzialam ze za siebie zaplace, zgodzil sie, ogolnie sytuacja byla niezreczna. W sumie myslal chyba ze za nas zaplace. I mi bylo głupio, ale z drugiej strony jak facetowi zalezy na kobiecie (przynajmniej ja tak mialam zawsze) to nie pozwoli jej na poczatku placic. Nie o te głupie pieniądze chodzi ale o sam fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo proszę o szczere odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na wcześniejszych on placil? Jesli tak to moglas te picie mu kupic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasada jest taka - płaci ten, co zaprasza. Wiec w tej sytuacji to trudno powiedzieć, ty zaproponowałas, ale nie mówiłaś, że zapraszasz go na.. kawe/piwo czy coś tam. Więc skoro zaproszenia nie było i oboje chcieliście coś wypić, to każdy płaci za swój napój. Pozdrawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalindadfrg
Zwróć uwagę, czy on nie jest skąpy. Jeżeli to skąpiec, lepiej uciekaj, byłam kilka lat ze skąpcem i na dłuższą metę trudno się żyje z taką osobą. Jeżeli natomiast nie jest skąpy, to może wyznaje zasadę, że właśnie szczególnie na początku powinno się na zmianę płacić. Ja tak miałam ze swoim ówczesnym mężem. Od początku czasem on za nas płacił, czasem ja. A może nie jest w tym momencie przy kasie. Obserwuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wczesniej placil, wiem w sumie moglam mu to picie kupic. Tylko no jakos tak wyszlo dziwnie. Z jednej strony bylam zla na siebie z drugiej na niego, ze tak dziwnie na mnie patrzyl...No nic nastepnym razem moze bedzie juz luzniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu dupa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No temat z dupy. Weźcie dziewczyny zagadajcie do faceta, weźcie od niego numer, umówcie się na randkę, zajedźcie po niego samochodem, zabierzcie do restauracji, potem do kina, za wszystko zapłaćcie ( i tak parę razy na początku - jak autorka pisze). A gwarantuję wam, że o 180 stopni zmieni się wam zdanie o kobietach. Szczególnie jeśli z kilku takich znajomości nic nie wyjdzie oprócz nażartego i opitego faceta. Dlatego temat z dupy. Gadacie same nie wiedząc o czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, chodzi o to ze mialam sie nie odzywac ze jestem w poblizu? Nie czaje Michał...Jak nie wiemy co piszemy? Dokładnie wiemy co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od czlowieka, jak facet szanuje dziewczyne to zawsze na poczatku zaplaci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na randkach nigdy nie place. Place tylko wetedy kiedy ja zapraszam i zazwyczaj na poczatku mowie, ze ja stawiam zeby potem nie bylo jakos dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci cwaniaczki, ciezko zaplacic. Gwarantuje ze kobieta na te randki wydaje wiecej. Kosmetyk i ciuch zeby dla was ladnie wygladac, kosmetyczka, fryzjer. Idźcie w chuj jak mamy jeszcze za was placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×