Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pacjent neurochirurgii

Stara miłość odżyła

Polecane posty

Gość Pacjent neurochirurgii

Leżę w szpitalu. Jest coraz lepiej, chociaż nikt nie może dać gwarancji, że wrócę do 100% sprawności. Ale nie o to chodzi. Pewnego dnia weszła do mojego pokoju pielęgniarka. W pierwszej chwili pomyślałem strasznie podobna do mojej pierwszej wielkiej miłości. Ona jednak dłużej zatrzymała na mnie wzrok i dopiero po chwili zapytała “To Ty?”. Widziała moje nazwisko na grafiku ale myślała że to przypadkowa zbieżność nazwisk. Wspomnieniom nie było końca. Od tego czasu praktycznie każdą wolną chwilę spędza u mnie. “Nocki” należą do nas. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że ja od prawie 3 lat jestem w związku z pewną dziewczyną. Przychodzi mnie prawie co sobotę, niedzielę, odwiedzać. Cieszyłem się, nie powiem, ale teraz widzę różnicę, jakim uczuciem darzy mnie pierwsza a jakim obecna. Może u niej to już rutyna a u pierwszej odżywa wszystko na nowo i dlatego jest takie gorące. Nie wiem. Wiem tylko, że chciałbym wrócić do pierwszej nie raniąc obecnej. To jest mój dylemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinka
a dlaczego się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Nasza głupota, niedojrzałość. Po maturze byliśmy razem na wakacjach, potem pokłóciliśmy się o drobnostkę, porozjeżdżaliśmy się do różnych miast na studia, cierpieliśmy ale żadne z nas nie chciało pierwsze podać ręki, odezwać się. Dzisiaj wydaje nam się to śmieszne, dziecinne. Jesteśmy o 8 lat starsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie jesteś glupi.....zwodzisz jedna a kochasz druga gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co komu uszkodzony facet? Myślisz, że ta pielęgniarka kocha cię? To bzdura. No ale, tonący, jak powiadają "brzytwy się trzyma" , a im starszy tym wydaje mu się, u szczytu wszelkich możliwości.;D Ogarnij się chłopie. "Odżyła"w twojej wyobraźni. Nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
To nie wyobraźnia. Ona też chce. Tylko to ja muszę podjąć decyzję a właściwie delikatnie pożegnać się z obecną. Tylko jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. Powiedz jej o tym, a nie tu zgrywasz bohatera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Tak po prostu: Nie przychodź już bo mam inną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanmy znajomymi..............wybacz mi ale kocham te druga, to takie proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coz -wychodzi na to, ze ta 3 letnia dziewczyne nie kochasz .Zwyczajnie jestes z nia: bo wypada byc z kims , bo nie chcesz byc sam . Gdyby to byla milosc- taka szczera , prawdziwa , to Pani Pielegniarka nie mialaby co robic przy twoim lozku, poza obowiazkami sluzbowymi . Powiedz swojej dziewczynie prawde .Tylko dobrze zastanow sie , bo odwrotu pewnie nie bedzie .Po 3 latach nalezy jej sie to , jak psu buda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak po prostu, jak przyjdzie, powiedz jej i pokaż tę pielęgniarkę, niech ma świadomość, że jesteś gó/wno wart. a tak szczerze: marna prowokacja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Możecie na mnie wieszać psy. Chciałem dobrze. Niestety przy mojej pierwszej czuję się lepiej. Możemy o wszystkim rozmawiać. Otwarcie. Otwarcie aż do bólu. Wymienić się każdą myślą. Nawet podczas seksu potrafi powiedzieć zrób mi tak czy tak. Z obecną muszę się wszystkiego domyślać a i tak nie wiem czy jest dobrze. Być może to wszystko to tylko zauroczenie i wyjdę na tym jak przysłowiowy Zabłocki na mydle ale chcę spróbować. Tylko nie wiem jak „pożegnać” się z obecną aby sprawić jej jak najmniej bólu. Mówiąc jej że mam inną nie będzie to zbyt eleganckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elegancik się znalazł :D nieelegancko już się zachowałeś, więc nie bądź hipokrytą walenniku, tylko powiedz dziewczynie na czym stoi bo żadna kobieta nie będzie długo cierpiała, jak dowie się z kim była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta pielegniarka powiedziała ci ze cie kocha?moze to tylko twoje urojenia.hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Powiedzieć będę mógł dopiero w sobotę. Jak przyjdzie. Bo nigdy nie wiem, czy i kiedy przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu chcesz bawic sie w hipokryzje ? Hmmm.Powiedz prawde , ze byla tylko gosciem w twoim zyciu , ze miejsce w sercu masz zarezerwowane dla innej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty śmieciu do szpitala psychiatryka ,zboczeńcu tylko o p********iu na tej kafeteria piszesz,utnij sobie ptaszka jezeli tam jeszcze cos jest,zboku pieprzony ze swidnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Rozmawialiśmy o tym. Chce być znowu ze mną. Jak sama powiedziała, nie wie co się z nią dzieje ale jest szczęśliwa. Tylko ja muszę sobie poukładać życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera, ja wiem, że różne są sytuacje i różnie się życie układa, czasem kosztem innych no i wiadomo rozumiem autora, mimo to jak się czyta coś takiego to aż ręce opadają, nie wiem jak się musi czuć osoba w sytuacji takiej jak autora obecna dziewczyna. To straszne, że zawsze może się pojawić jakaś dawna-pierwsza miłość, albo nowa miłość, a facet rzuci wszystko i poleci do niej - kobiety zresztą też robią to samo nie raz. Zastanawia mnie jedna rzecz - jak to jest, że ludzie nie widzą wcześniej, że to nie było "to" i potrzebują dopiero ujrzeć lepszą, inną możliwość, żeby zrozumieć, że tej osoby, z którą byli wcale nie kochają, a w każdym razie nie tak, jak powinni. Wynika z tego, że jako ludzie w ogóle nie znamy siebie, kompletnie nie wiemy co nam odpowiada, albo przedkładamy wygodę nad nasze potrzeby. Smutna perspektywa, ale chyba tak jest z tego co widać po wpisach takich jak ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, ze jest inna. Moj byly po 5 letnim zwiazku tez chcial "elegancko" zakonczyc, klamal, ze cos tam, ze juz mnie nie kocha etc. Moze rozstalibysmy sie na poprawnych zasadach, ale jego ojciec wysypal sie, ze to "tamta dziewczyna". A ja uwazam, ze po 5 latach nalezalo mi sie troche szacunku i prawdziwy powod. To bolalo najbardziej, ten brak szacunku. Przynajmniej tyle daj swojej obecnej..nie kombinuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
„Cholera, ja wiem, że różne są sytuacje i różnie się życie układa, czasem kosztem innych no i wiadomo rozumiem autora, mimo to jak się czyta coś takiego to aż ręce opadają, nie wiem jak się musi czuć osoba w sytuacji takiej jak autora obecna dziewczyna”. Dziękuję, nawet sobie nie wyobrażasz, jak ja się czuję. „To straszne, że zawsze może się pojawić jakaś dawna-pierwsza miłość, albo nowa miłość, a facet rzuci wszystko i poleci do niej - kobiety zresztą też robią to samo nie raz. „ To był mój błąd. Wchodząc w ten związek myślałem, miałem nadzieję, że będzie tak jak z pierwszą. To nieprawda. Nie ma dwóch takich samych ludzi. Pierwsza jest po kilku związkach, ja tkwiłem w jednym z ciągłą nadzieją. „Zastanawia mnie jedna rzecz - jak to jest, że ludzie nie widzą wcześniej, że to nie było "to" i potrzebują dopiero ujrzeć lepszą, inną możliwość, żeby zrozumieć, że tej osoby, z którą byli wcale nie kochają, a w każdym razie nie tak, jak powinni. „ Trafiłeś w samo sedno. Chciałem kochać, myślałem że kocham, teraz zrozumiałem, że kochałem nie tak, jak powinienem. „Wynika z tego, że jako ludzie w ogóle nie znamy siebie, kompletnie nie wiemy co nam odpowiada, albo przedkładamy wygodę nad nasze potrzeby. „ Właśnie się zastanawiam, nie znam siebie czy było to wygodnictwo ? „Smutna perspektywa, ale chyba tak jest z tego co widać po wpisach takich jak ten.” Tak właśnie jest. Nic dodać, nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mieszkasz już z tamta starą miloscia?chcialbys z nia spedzic reszte zycia?czy tylko liczysz na romansik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo ze po 3 latach nie ma juz tego dreszczu emocji, wszystko popada w rutynę, a tu ktos nowy, i do tego te wspomnienia... Nic do ciebie nie mam, serce nie sluga. Szkoda mi tylko tej panny, bo straciła 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
No właśnie. Z „obecną” przez te 3 lata nie doszliśmy do tego, żeby razem zamieszkać. Z „pierwszą” ustaliliśmy, że jak “ułoże sobie życie”, to po wyjściu ze szpitala zamieszkam u niej. Nie chce się wierzyć, ale przez te kilkanaście dni zbliżyłem się bardziej do niej, niż przez 3 lata do obecnej. Chyba, że sam siebie oszukuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma tamta 1 czego nie ma tamta z która się rozstajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
Nie wiem czy „bliskość” jest adekwatnym określeniem. Jak trafiliśmy do pierwszej klasy to od razu mieliśmy się „ku sobie“. Potrafiliśmy przegadać całą noc, jeszcze wtedy bez pocałunków czy pieszczot. Po prostu, możemy rozmawiać o wszystkim i jedno drugie rozumie. Teraz też i widzę, że tego potrzebuje, bo przecież nie przychodziłaby ciągle do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobrze ze się rozumiecie,myslisz ze ona jest twoja druga polowka?chcesz mieć z nia dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pacjent neurochirurgii
O dzieciach na razie nie myślimy. Czeka mnie dzisiaj trudna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×