wszy u dziecka

syn ma 9 lat...na zakonczeniu roku, ktoras matka rzucila haslo ze jej dziecko ma wszy..sprawdzilam glowe swojemu - nic... ale ost zaczal sie drapac..dwa tygodnie sprawdzania - nic. w koncu dzis zobaczylam:( maly, jasnego koloru robak:( jutro rano wysylam meza do apteki... ale czy to dobry pomysl? czy lepiej do lekarza pojsc? czy wszy ciezko jest wytepic? ja mam b dlugie wlosy, syn tez ma dluzsze...martwie sie ile czasu zajmie nam ta walka:( na razie nic nie czuje, ale kto wie:( uchowalyscie sie przed tym dziadostwem , jesli Wasze dziaciaki to zalapaly? nie moge zasnac, tak sie denerwuje...prosze o Wasze doswiadczenia..

moja córka miała,a włosy kręcone do pasa to sobie wyobraz co miałam... ani ja ani mąż nie zlapalismy ale profilaktycznie mylismy głowy szamponem. Po umyciu głowy synowi koniecznie musisz usunąć jaja bo nie do końca wierzę że szampon unieszkodliwia je. U nas walka trwała ok 3 miesięcy ale przez to że po jakimś tyg od zabiegu córka znów miała kontakt z osobą posiadającą wszy. Najpierw grzecznie prosiłam żeby ta osoba to sprawdziła i pozbyla się tego dziadostwa. Mówiła ze nie ma bo ktoś tam jej sorawdzal. po kolejnej wizycie i znalezieniu następnej wszy na głowie córki powiedziałam dość. Nie dopuszczamy tej osoby w nasze progi.

gorzej jak "mendy" ze szkoly przyniesie lub weneryczne chorobsko!

Na wszy jest tylko jedna rada i im szybciej działasz, tym lepiej. Po prostu trzeba myć dziecku głowę specjalnym płynem lub szamponem. Ja kupiłam mojemu synowi taki szampon http://wszawica-sora.pl/ - naprawdę bardzo skuteczny! Polecam każdemu.

Przeciwko wszom kupuję swoim córkom od jakiegoś czasu gumeczki do włosów Cichowsza i zdają egzamin. Już kilka razy córki wyjeżdżały czy to na zimowisko, czy to na kolonię i wracały do domu bez żadnych nowych „kolegów” na głowie ;)