Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sweet2

Wymiana doświadczeń właścicieli psów rasy York

Polecane posty

Bardzo chętnie posłucham kilku cennych uwag na temat tej rasy psów. Mam 5-cio miesięcznego Pieska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 1,5 roczna suczke Yorki maja bardzo wrazliwy przewod pokarmowy, nie wolno im dawac byle czego, wszystko musi byc swieze i gatunkowo dobre, ja daje kurze udka gotowane na parze, albo z rosolkiem, czasem troche ryzu, albo wolowinke, zawsze ma tez sucha karme, czasem ja je, ale woli swieze, nie daje puszek a ni tych saszetek spacerki 3xdziennie nie za dlugo bo nie potrzebuje strzyge ja u fryzjera bo nie lubi czesania fryzura ŁEŚCIK (35 zl - specjalny psi fryzjer Zabrze ul. szczesc boze, naprzeciw ZUSu) podaje Hepachol (do kupienia u weterynarza to dobre na trawienie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój niestety jest jak na razie bardzo wybredny. Podjeliśmy próby z treserem wyeliminowania złych humorów co zdarza sie u niego dośc często jest bardzo wybredny.Zobaczy co będzie dalej . Jak pies zachowuje się u fryzjera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po jaką cholerę wchodzicie tutaj jeżeli nie lubicie tych psów. Spadajcie A tak a propo mój chłoak ma ogromne dwa psy Dogo de Canario psy mordercy był bardzo przeciwny zakupowi Yorka a teraz uważa ze jest po prostu kochany. Jazgotliwe psy są po prostu źle wychowane to wina wlascicieli a nie psów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia ma Yorka. Moze tez przez to uprzedzilam soe do tej rasy ;) I oczywiscie nie zakladam, ze wszystkie Yorki sa takie same. Ale ten: jest bardzo wybredny, upierdliwy, zalatwia sie w domu, gryzie wszystkich, lacznie z wlascicielami, caly czas szczeka, nie daje sie czesac (zreszta tu akurat wcale sie nie dziwie...), obraza sie jak babcia na niego nakrzyczy. No a co najwazniejsze - jest dosc chorowity :( To oczywiscie kwestia wychowania... Ale ja jednak wole inne psy. Najlepiej duze mieszance albo wilczury :) Ale popzdrawiam wlascicieli Yorkow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli pies odpowiada za preferencje seksualne to co ty musisz uważac za dobre aż strach pomyśleć. Najlepiej sie wypałuj i ułżyj sobie. Co ci k... pies przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yorki sa fajne
ale maja zjebane charaktery, moze nie wszystkie, ale mojej siostry: gryzie kazdego, kogo ma ochote, nawet bez przyczyny. Rzuca sie na rowery jadace - debil nie ma szans z kolami i szprychami, ale o tym nie wie i chce prawie zabic te kola. Dobrze, ze w domu nie sika, ale co to bylo zeby go nauczyc. Jak cos zje to swieto, a jak zje za duzo to rzyga potem caly dzien wszedzie, nawet na kapcie swojego pana, bo co. Szczerzy te swoje zabki i wogole nie slucha. Kiedys przelazl przez dziure w siatce i nie mogl wrocic, bo mu sie kudly zaplataly, a jak go siora chciala juz odplatac, to ja pogryzl. Laduje sie do lozka bo chce i jak go ktos ndusi, bo maly jest przeciez, to dupa prawie porwana takie sieczki odstawia, zamist pisnac, jak kazdy normalny pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciaaaaa
ja chcialam miec kiedys tego psa,bardzo mi sie ta rasa podoba,ale jak widze za kazdym razem te psy u sasiadow(maja ich ok7) jak jade do babci to mi sie odechciewa,kurcze jak one halasuje:-/ wogule tyle by roboty z nimi by bylo...czesanie(chociaz podoba mi sie tak cos)tyle ze te psy naprawde nie sa mile dla ludzi w wiekszosci...charakter maja zjebany to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yorki sa fajne
moze nie kazde takie sa, to zalezy, przeciez nie kazdy czlowiek jest przyjemny, towarzyski i ogolnie lubiany. Na widok kotow dostaje szalu, wtedy leci przez caly dom w nerwach (jak to smiesznie wyglada, taki klebek nerwow kudlaty na malych nogach) i wylatuje na podworko, szarpie plotek, obgryza go zebami - bo mysli, ze dopadnie tego kota. Tamten wie, ze psa to wkurza, wiec wypreza sie na bezpiecznym podworku, prezy sie, wyciaga, lapy myje, mialknie sobie... A pies dostaje kurwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi czasu na takie gówno warte rozmowy z osobą która pewnie nigdy nie przebywała dłużej z takimi psami a tylko wydaje głupie opinie . Zmień topik i wyżywaj się gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yorki sa fajne
mieszkalam u siostry cztery miesiace - mieszkalam z tym psem w tym domu przez te cztery miesiace :) Oj, bylo z nim. Fakt, czasami jest cudowny, dobry, mil,y, sluchany nawet, ale wiekszosc dni ma tych drapieznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
o jezzuuu??? wspolczuje serdecznie jak ktos ma takiego yorka z samymi wadami moj ma 5 miesiecy i jest cudowny- nie szczeka jak wiekszosc psow tego typu, jest bardzo przyjazny i towarzyski, ale fakt- nie lubi za bardzo dzieci, nie spi ze mna w lozku- obopolna decyzja-ja go nie zachecalam on sie nie prosil :P, lubi dlugie szalenstwa na dworze i zabawy w domu oraz kocha kapiele pod prysznicem, nie znosi czesania i czyszczenia uszu, ale jest bardzo posluszny i welasciwie da z soba zrobic prawie wszystko-nie zawsze mu sie to podoba i czesto sie potem boczy na mnie, kaprysi i strzela fochy ale jest milusinski i latwo go udobruchac, potrafi sam z siebie przybiec i sie przytulic i nie mam zamiaru go wyhodowac na kucykowo-kokardkowa lalke bo mi sie to wcale nie podoba - na szczescie nie jest to pies wystawowy i nie musze hodowac mu wlosow, yoreczki calkiem slicznie i rozkosznie wygladaja w stylu na szceniaka labo sznaucerka jesli jeszce ktos nie zna tej stronki polecam www.dogomania.pl i tam na forum w dziale rasy jest cale mostwo tematow o yoreczkach rozrabia niesamowicie ale jest wychowany bo od samego poczatku przylozym]lam sie do wychowania psa wszystkie negatywne cechy ktore ktos tu wymienil sa charakterystyczne dla tej rasy ale ich natezenie zalezy glownie od wychowania wlasciciela- jak ktos nie potrafi radzic sobie z opsem to potem dochodzi do dramatow(w wypadku duzych i groznych psow- do takich o jakich slyszymy w tv- zagryzionew dzieci itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój piesek ma sześc miesiecy prawie . Cieszy się na widok każdego człowieka jest miły i towarzyski nie szczeka bez powodu nie gryzie , tylko swoje zabawki (nie zniszczł jescze nic w domu) . jak pisałam wczesniej wszystko zalezy od własciciela i od tego jak postępuje z psem. Mam drugiego psa owczarka szkockiego Coli .Świetnie się razem bawią i komicznie wygładaja duzy i mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do \"taka jedna....\" czy twój piesek jest wybredny jeżeli chodzi o jedzenie. Czy je sucha karmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yorki sa fajne
oj, tamten nie je suchej karmy. Je: watrobke, pieczonego kurczaka w czosnku, kielbase z grilla oraz karczek we wszelkiej postaci, tylko traftu na co ma ochote danego dnia. Jego charakter - moze to przez rozpieszczenie? Jak byl maly, to taki klebek, wiec kazdy tiu tiu tiu. Jak juz przyjechalam do nich, to byl podrosniety - dwa latka mial, wiec juz wiekszy piesek niz te kilku miesieczne. Jak mal po kilka miesiecy to byla zbawka taka, tez nawet w miare dalo sie nim kierowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
sweet>>> widze ze nasze yoraski sa podobne- moj tak samo jak twoj-jest ulozony i naprawde nie mam z jim problemow- jest troszke strachliwy i rzeczywiscie nie potrafi ocenic niebezpiecznestwa ale od tego jest przeciez wlasciciel zeby psa ulozyc i pomoc mu odnalezc sie w swiecie moja zmora jest natomis=ast to ze on jak odkurzacz wciaga wszystko co zjadzie na ziemi ale tylko w domu ( codzienne odkurzanie to juz u mnie rutyna bo piesio chodzi i zbiera smietki na swojej drodze)- na dworze na szczescie nie zbiera swinstw bo jest zbyt zajety bieganiem i odkrywaniem swaita :P moj jako podstawe je suche (eukanuba), dodaje mu marchewke-gotowana i surowa z kropla oliwy, czasem jabluszko, codziennie serek zolty, czasem twarozek i jogurt naturalny, je tez orzechy wloskie, slonecznik, ogolnie nie narzekam na jego apetyt, je tyle ile chce i nie ma zadnych problemow zoladkowych czy innych-jest zdrwoy, energiczny i ma zdrowy wlos swoja droga- nie jest typowym lakomczuchem, czasem go karmie z reki,ale rzadko zeby sie nie przywyczil-najczesciej z reki je twarozek i jogurt naturalny, moglby jeszce czasem zjesc jakies owoce, niestety bardzo ich nie lubi, ale moze to sie zmieni jak bedzie starszy:) pozdrawiam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciaaaaa
a mam pytanie macie jakies zdjatka tych psow??bo lubie je ogladac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
sweet>>> widze ze nasze yoraski sa podobne- moj tak samo jak twoj-jest ulozony i naprawde nie mam z jim problemow- jest troszke strachliwy i rzeczywiscie nie potrafi ocenic niebezpiecznestwa ale od tego jest przeciez wlasciciel zeby psa ulozyc i pomoc mu odnalezc sie w swiecie moja zmora jest natomis=ast to ze on jak odkurzacz wciaga wszystko co zjadzie na ziemi ale tylko w domu ( codzienne odkurzanie to juz u mnie rutyna bo piesio chodzi i zbiera smietki na swojej drodze)- na dworze na szczescie nie zbiera swinstw bo jest zbyt zajety bieganiem i odkrywaniem swaita :P moj jako podstawe je suche (eukanuba), dodaje mu marchewke-gotowana i surowa z kropla oliwy, czasem jabluszko, codziennie serek zolty, czasem twarozek i jogurt naturalny, je tez orzechy wloskie, slonecznik, ogolnie nie narzekam na jego apetyt, je tyle ile chce i nie ma zadnych problemow zoladkowych czy innych-jest zdrwoy, energiczny i ma zdrowy wlos swoja droga- nie jest typowym lakomczuchem, czasem go karmie z reki,ale rzadko zeby sie nie przywyczil-najczesciej z reki je twarozek i jogurt naturalny, moglby jeszce czasem zjesc jakies owoce, niestety bardzo ich nie lubi, ale moze to sie zmieni jak bedzie starszy:) pozdrawiam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala
kiciaaaa>>podaj maila to ci wysle zdjecia mojego psiaka :) a na dogomanii na forum sa galerie i setki zdjec :) www.dogomania.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yorki sa fajne
ja foty nie przysle, bo tu zadnej nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne że prześle zdjęcie tylko proszę o adres. Wracając do karmienia do \"taka mała...\" masz wiele szczęścia jeżli nie masz kłopotów z jedzeniem. Mój pies nawet nie patrzy na suchą karmę. Muszę mu gotować jakieś przekąski. Ale to nie kłopot bo jest malutki i tego jedzenia też jest malutko. Mam pytanie jak często kąpiesz swojego pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam yorka- 7 miesiecznego. Wiem, ze duza czesc yorkow jest halasliwa i zlosliwa, ale uwazam ze to wszystko kwestia ulozenia no i moze genow w jakims stopniu. Dlatego tez, odwiedzilam kilka hodowli i wybralam taka, gdzie widzialam, ze psy sa spokojne i nie halasliwe. Swojego kupilam kiedy mial prawie 4 miesiace. Problem byl z nim taki, ze zwiewal jak najdalej gdy poczul ze nie ma zapietej smyczy, no i toaleta byl caly dom dla niego... W ciagu 2 mies. nauczylam go zalatwiac sie na dworze, a w tej chwili nie ma juz z nim zadnego problemu- kiedy wychodzi tylko na siusiu- poprostu robi co ma robic i biegnie na gore, nie jest halasliwy, nie jest zlosliwy, przychodzi na zawolanie, zostaje- w miejscu na komende, podaje lape itp. Jest kochany i sympatyczny, nie jest agresywny, rowniez w stosunku do innych zwierzat. Mam tez drugiego psa, duzej rasy i bawia sie razem swietnie. Mam tez dziecko kilkuletnie, ktoremu pies powala na wszystko w zabawie- szaleja razem, ze szok :) wiec tez nie potwierdza sie u mnie teza ze te psy nie lubia malych dzieci. Wszystko kwestia wychowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sweet- yorki nalezy kapac mniej wiecej co tydzien. Jak jest maly moze byc co 10 dni, ja mojego przewaznie co 6 dni kapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wlosow- moj mial byc wystawiany bo rodowod ma ze ho-ho i jest piekny, normalnie wzorzec rasy, ale jakos nie widze sie biegajacej po ringu z nim, no i szkoda mi psa- tyle wszystkich zabiegow itp wiec ostatnio ostrzyglismy go- na szczeniaczka :) i wyglada slodko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam yorke od 7 lat. na poczatku bardzo o nia dobalismy, uwazalismy na kazdym kroku a i tak chorowala non stop. caly czas tylko weterynarz, kroplowki, przeswietlenia. jak przestalismy na nia ciagle dmuchac tak od 4-5 lat nic, zadnej choroby. tylko moze ze 2 razy ja lapka bolala. dlatego naprawde, nie ma sensu traktowac psa jak krolewne/krolewicza bo moze sie to zle skonczyc. co do jedzenia to Pusia i Jettka (ratlerek) jadaja na zmiane kurze serdusza, watrobki, zoladki, skrzydelka, czasem lapki i szyjki. poza tym Pusia uwielbia warzywa (szczegolnie surowe ziemniaki i ogorki), oczywiscie w rozsadnych ilosciach. lubi tez chleb z serkiem takim kanapkowym. na poczatku byla troche zlosliwa i wyniosla ale szybko jej przeszl :) a jazgot to robi tylko jak ktos idzie albo jak domofon slyszy. ewentualnie jak domaga sie zeby sie nia zajac, porzucac jej zabawke albo jak chce na dwor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie proszę o porade. Mam w domu pieska 4 - letniego rasy Yorkshi terrir. Parę dni temu kupiłam szczeniaczka 7 tygodniowego też Yorka. Starszy piesek go obwąchał i zignorował. Po paru godzinach maluch sie mocno rozbawił i podleciał do starszego uradowany. Starszy złapał go za tyłek, nic groźnego sie nie stało ale mały uciekł skomląc bo sie wystraszył i juz starszego wiecej nie zaczepiał. Starszy piesek przed maluchem albo ucieka albo ignoruje ale sa też sytuacje takie że starszy sprawdza czy on jest tak jakby szukał a jak malucha zobaczy np na jego legowisku gdy śpi to podchodzi, wącha, zamerda ogonkiem i odchodzi. Mam w zwiazku z tym pytanie czy kiedys nastąpi zgoda między nimi ? Czy jest możliwe aby dwa psy żyły pod jednym dachem i nie dochodziło do walk?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Effciaa -> no jasne, że jest możliwe aby 2 pieski (młody i starszy) żyły pod jednym dachem jak najlepsi przyjaciele :)... ja też mam yorka (ma 5 m-cy) i norwith teriera (ma 9 latek) i uwież mi - oni są jak bracia :) co prawda na początku była jazda bo ten starszy był wobec tego małego ostrożny i zazdrosny ;) ale już po kilku dniach przekonał sie do malca i teraz wszędzie razem biegają, bawią się i nawet jedzą z 1 miski (jak nie dopilnujemy;) )... tak więc nie martw się z czasem pieksi się polubią tylko ten starszy nie może być odtrądcony i tak samo traktowany jak ten mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie :) dziekuje bardzo coffe with milk za poradę, trochę optymistyczniej patrze na przyszłościowe relacje między psiaczkami. Mały jest upierdliwy troszke dla starszego ale jak narazie starszy wystarczy że warknie a mały ucieka. Starszy pochował swoje zabawki i pilnuje ha ha ha natomiast na zabawki malucha patrzy ze wzgardą . Staram sie jak moge nie faworyzować małego a jeżeli już go głaskam i sie bawie to raczej wtedy gdy starszy nie widzi. Myśle że lepiej mieć dwa piesie tej samej płci i dlatego zdecydowałam sie na pieska. Wcześniej zastanawiałam się nad suczką ale jak pomyślałam co by było jak sunia miałaby cieczkę to szybko zrezygnowałam z tego pomysłu. któreś z psiaczków trzeba bybyło poddać sterylizacji . Boje się momentu co będzie jak mały będzie już mógł wgramolić sie na kanape. Teraz na kanapie leży starszy i chyba tam ma chwile spokoju i wytchnienia od malucha. No ale może jakoś sie dogadają a ja niepotrzebnie sie martwie na zapas. Mój starszy piesio często sie obraża a wtedy udaje że śpi albo nie przychodzi na zawołanie..albo tez udaje że mnie nie widzi i odwraca łepek w inną strone. W ten dzieć gdy przyniosłam malucha to tez sie obraził i nawet nie chciała jeść gdy mu dawałam. Teraz już jest dużo lepiej choć widze że starszaczek czuje sie jeszcze chwilami zagubiony w nowej sytuacji. Teraz mam urlop i moge obserwować ich relacje a za 3 tygodnie będe musiała zostawić psiaczki same w domu. Starszy Yoruś jak byłam w pracy grzecznie spał i od szczenięcia nie było z nim problemów. Fakt - nie lubi dzieci ale też nie pogryzie..raczej unika i udaje ,że nie widzi. Do innych psów podchodzi raczej obojętnie tj obwąchaja sie i rozchodzą w swoje strony. Sąsiad pietro niżej ma psa / duży kundelek/którego mój yoruś nienawidzi ...nienawidzi ani psa ani sąsiada. Coprawda ja tez nie przepadam za tym sąsiadem ..ale żeby moje emocje przeszły na psa? Wiem, że gdyby doszło do \"bliskiego spotkania\" to yorek krwawy finał by był . Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×