Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joanna222xd

zostałam wdową

Polecane posty

Witajcie. Od 1,5 roku jestem wdową. Mój mąż odszedł ode mnie bardzo niespodziewanie. Po prostu wyszedł z domu jak co dzień do pracy. Jak zwykle dał mi buziaka w czółko i wyszedł. Nie wiedziałam tylko, że to był ostatni poranek i ostatni raz ,kiedy go widzę. Kilka godzin później przyjechała do mnie policja z tą smutną informacją " Pani mąż nie żyje , przykro nam." Nie jestem w stanie opisać tego, co czułam w danej chwili. Nie umiem z tym żyć. Uważam, że nigdy się z tym nie pogodzę. Był częścią mojego świata, moją drugą połówką. A teraz go nie ma. Nie wiem co zrobić ze swoim życiem. Czekam na dzień ,w którym będę mogła szczerze się uśmiechnąć ,na razie jest to absolutnie niemożliwe. Budzę się i zasypiam z atakiem płaczu. Nie wiem jak żyć. Jeśli są tu jakieś wdowy, bądź wdowcy proszę ,a nawet błagam o pomoc. Jak radzicie sobie z tym, że ukochana osoba odeszła na wieki? Czy macie jakiś sposób ,żeby zagłuszyć ten okropny ból po stracie tej osoby? Czekam na wasze odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem wdową od dwóch lat i też byłam w szoku ,,ale wzięłam się w garść bo i tak już nic się nie zmieni mąż nie wróci .Ty też się przyzwyczaisz do bycia samej ,albo nie może poznasz kogoś i będzie Ci łatwiej ,trzeba tylko dać sobie szansę i wyjść do ludzi .Nie wiem ile masz lat czy jeszcze pracujesz czy już nie .Ja zapisałam się do klubu emerytów ,bo jestem już emerytką ,jeżdżę na wczasy ,w klubie organizujemy różne imprezy i nie jest źle.Tak że radzę Ci weź się w garść bo facet jak zostaje sam długo nie ubolewa .życzę Ci powodzenia,, dużo znajomości i uśmiechu na co dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt,faceci inaczej to przechodzą.Znam takich co jeszcze za życia chorej żony szukali zastępstwa na przyszłość,Nie radzą sobie .Rady są dobre,ale żałobę trzeba przejść,a to jak ją się przechodzi zależy od charakteru człowieka.Oby ten czas był jak najkrotszy,bo życia nikomu nie przywrocimy,a swoje przygniatamy.Pamięć zawsze zostaje.Najlepsza metoda,to nie myślenie,zajęcie głowy innymi sprawami,wychodzenie do ludzi,nie zamykanie się w domu.Tylko jak ktoś ma taki charakter jak ja ,to właśnie ma z tym problem i rady nie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj to co piszesz jest mi bardzo znane ja moją Żonę straciłem w dokładnie taki sam sposób tyle tylko że 3lata temu i wiem co znaczy tęsknota płacz bul i smutek,nigdy tego nie zrozumiemy nawet gdy wiele lat upłynie nie wiem ile masz lat i w jakim wieku cięto spotkało bo ja mam 35lat.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Fakt,faceci inaczej to przechodzą." Fakt. Ten powyżej już by wdówki pocieszał. Poluje jako "niepocieszony wdowiec". Żenada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo przykre jest dla mnie jak zostałem oceniony,po pierwsze-na nikoga ani na nic nie poluję,po drugie zamieściłem moją wypowiedz dla tej Kobiety bo myśle że wiem co czuje bo tylko osoba która coś podobnego przeżyła jest w stanie to pojąć ,a po trzecie nie oceniaj kogoś i jego zamiaru zanim go nie poznasz i nie osądzaj to i ty nie będziesz sądzony.Śmierć tak bliskiej osoby jak Mąż,Żona czy Dziecko, to śmierć zostawiająca największą pustkę i bul dla tych którzy ich stracili.Nie wiem kim jesteś że taką ocenę mi wystawiłeś-łaś ale mimo wszystko nie życzę tobie w części przeżywać tego co sam przeżywam.Mimo wszystko życzę tej pani dużo sił wiary i nadziei że jeszcze wszystko się ułoży.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie wiem ile masz lat i w jakim wieku cięto spotkało bo ja mam 35lat." I to są kluczowe aspekty informacji!! A najlepsze są: "cięto" i ten "bul"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ella1115
Szczerze współczuję.Mój mąż nie żyje 10 lat, stale jest w moim sercu i tak już będzie zawsze.To nieprawda,że czas leczy rany, jeśli Go kochałaś. Tylko praca może pomóc , dużo pracy, dużo różnych absorbujących zajęć może być jakimś lekarstwem,jeśli masz małe dzieci możesz im poświęcać więcej czasu.Musisz robić wszystko, co najbardziej zajmuje Twój umysł. Musisz uwierzyć w siebie ,że sobie musisz poradzić na przekór wszystkiemu, Dobrze i łatwo jest radzić innym, gorzej radzić sobie.Przeszłam przez to,ale nadal miewam traumatyczne dni. Najważniejsze to nie poddawać się i iść do przodu, czego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo wam wspołczuje ja mam meza przy sobie jest cudny a ja fochy strzelam :( jagby go zabraklo to bym umarła z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowa23
Jestem wdowa od kilku miesiecy i tez nie moge tego bolu ogrnac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzZniecierpliwiony
Nikt nikogo do żałoby nie zmusza. Zwłaszcza tej paradnej. Każdy jak chce , żałobę przechodzi. Jeżeli zmarły był kochany , to kochający nie zastanawia się jak przeżyć żałobę. I nie potrzebuje pomysłów. Zwłaszcza internautów .Oszustwo nigdy nie popłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma lekarstwa na złagodzenie( pozbycie się) bólu po stracie bliskiej osoby ale......można nauczyć się żyć z tym bólem. Wiem to z własnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość presunescie1979sercv
Też jestem wdową od dwóch lat i też byłam w szoku ,,ale wzięłam się w garść bo i tak już nic się nie zmieni mąż nie wróci .Ty też się przyzwyczaisz do bycia samej ,albo nie może poznasz kogoś i będzie Ci łatwiej ,trzeba tylko dać sobie szansę i wyjść do ludzi .Nie wiem ile masz lat czy jeszcze pracujesz czy już nie .Ja zapisałam się do klubu emerytów ,bo jestem już emerytką ,jeżdżę na wczasy ,w klubie organizujemy różne imprezy i nie jest źle.Tak że radzę Ci weź się w garść bo facet jak zostaje sam długo nie ubolewa .życzę Ci powodzenia,, dużo znajomości i uśmiechu na co dzień Jasne http://miniURL.fouiner.info/gfXK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×