Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agaaa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agaaa82

  1. To ciasto z nutella - brzmi bardzo smakowicie. Taki ogrom kalorii przydalby mi sie na poprawe humoru :) Suuupermamo nie pisz mi o piecu i ciepelku, bo ja moj bym skopala gdybym potrafila tak wysoko kopac :) W nocy mi sie wylaczal i w ciagu dnia wlaczalam go z 20 razy. Sam sie wylacza... Dzwonilam dzisiaj po fachowcach i dopiero piaty powiedzial ze wpadnie zobaczyc czy cos sie da zrobic. Zaden nie chcial sie podjac roboty, a jeden przez telefon mi powiedzial zebym od razu kupila nowy (nawet go nie widzac). Super. Co do meza to staram sie z nim rozmawiac ale roznie to bywa. Dzisiaj do mnie dzwonil i przepraszam. Wczoraj mu powiedzialam ze jak tak maja wygladac nasze rozmowy, to zeby w ogole nie dzwonil i przemyslal swoje zachowanie. Znajac zycie tylko na krotko mete. Niestety nie uczy sie na bledach. A juz kiedys mial porzadna nauczke. Iva - poki co mam jedna corcie i chwilowo nie planuje powiekszenia rodziny ;) Ja tez mialam bardzo bolesne miesiaczki, nawet na tabletkach bedac. Ostatnio lekarka mi zmienila na Yasmin i po prostu nie wierze, bo funkcjonuje bez tabletek przeciwbolowych, co wczesniej nic mi nie pomagalo. Jak dla mnie te tabletki sa super. Z cena troche gorzej bo sa najnowszej generacji i z gornej polki ale cos za cos. Moze sprobuj zmienic. A co do seriali, to rowniez ogladam M jak M o Brzydule - nie wiem czemu mnie ten serial tak wciagnal :)
  2. Hmm a u mnie tez pomidorowa dzisiaj. Własnie sobie nalozylam bo mi zapachniala, zreszta swieza bazylia zawsze mnie przyciaga :) Sylwinka staram sie nie przejmowac ale nie zawsze sie da. To zawsze on ma tylko prawo byc zmeczony, bo ja przeciez nic nie robie. A dzieciatko samo sie wychowuje, sam sie dom posprzata, samo sie ugotuje... Myslalam ze sie zmieni jak obydwoje bedziemy pracowac i co - pracowalam 4 miesiace i bylo tak samo, a nawet jeszcze gorzej, bo po prostu chodzilam nieprzytomna. Ale chociaz nie mogl mi powiedziec ze nic nie robie. Jak przyjedzie na weekend to wszystko mu popiore, ugotuje, upieke ulubione ciacho, przygotuje cos do zabrania i nawet kanapki na droge zrobie. Staram sie zeby bylo wszystko jak najlepiej, a nie odczuje nawet ze to doceni, ani podziekuje. Najgorsze jest to ze kiedys wszystko wygladalo inaczej. Jak byl na miejscu, bylismy razem to bylo normalnie. A teraz zamiast czerpac i wykorzystywac te chwile kiedy jestesmy razem to sie klocimy i jest beznadziejnie. Zawsze czekam steskniona az przyjedzie, a pozniej sie psuje. Ciesze sie z calego srca, ze mam chociaz swoje najukochansze malenstwo, ktore sie do mnie przytula, caluje i powtarza jak bardzo mnie kocha. I tylko ona mnie jeszcze motywuje do zycia.
  3. Witam Stawiam kawkę z rana dla wszystkich. Tala24 moja kolezanka ma endometrioze. Nie wiem dokladnie jak ale leczyla sie jakos farmakologicznie. Na pewno wiaze sie to z bolesnymi miesiaczkami i niestety moze to utrudniac zajscie w ciaze. Ale teraz wszystko sie leczy wiec glowa do gory. Moja kolezanka miala dodatkowo zrosty w jajnikach i robili jej udroznienie, powiedzieli ze daja jej max. 30% na zajscie w ciaze i w gre wchodzi invitro. A tu prosze - umowila sie na zabieg i pare dni przed nim okazalo sie ze jest w ciazy i jest juz w 5-ym miesiacu! Julka - niestety samotne wieczory, a ostatnio i samotne zycie.... w ogole sie nie dogadujemy z mezem ostatnio. Jak byl w weekend to nawet ani razu mnie nie przytulil, a ni pocalowal, tylko o wszystko pretensje, nerwowosc, brak jakiegoklowiek kontaktu... :( Nawet przez telefon nie potrafie z nim ostatnio rozmawiac. Mam wrazenie ze bardzo sie zmienil i to na gorsze. Nie wiem jak to bedzie. Ja dzisiaj jestem ledwie zywa, boli mnie glowa, brak sil i checi na cokolwiek. Dodatkowo Agatka budzila mi sie w nocy, piec mi sie dwa razy wylaczyl, wiec cala noc mialam porozrywana. Musze sobie jakos porawic humor i postawic sie na nogi :)
  4. Bardzo sie ciesze, ze tak szybko o mnie nie zapomnialyscie. Aczkolwiek widzialam, ze zagladalyscie do mnie na nk - to milo :) Musze ekspresowo nadrobic co u Was :) Sylwunia oraz Sylwinka - spoznione ale szczere zyczenia przesylam - zdrowka, szczescia, milosci i spelnienia wszystkich, a w szczegolnosci tych najskrytszych marzen ;) Manska - co do witaminek to ja mojej podaje witamine C w kropelkach. Co prawda nie zawsze bo ona uwielbia owoce i moglaby na raz zjesc pol kilo mandarynek i dolozyc grejpfrutem :) Iva trafilas z tym forum :) A synus rosnie jak na drozdzach. Zdjecie urocze :) Mnie tez rozczulilo jak moja crcia powiedziala mi pierwszy raz kocham cie, az sie poplakalam. Teraz slysze to czesto. Czy moze byc cos piekniejszego niz: "kocham cie mamusiu"? Kasbak, Sylwinka - nie opuszcze :) U mnie pogoda niestety fatalna - zimno, a co najgorsze strasznie wieje. Dobrze, ze zmienilam dzisiaj opny w samochodzie bo juz po poludniu zaczal padac snieg z deszczem. A ja co - jak zwykle samotny wieczor, troche przed telewizorem, teraz przy kompie :( Pozdrawiam
  5. Witajcie Kochane Pamiętacie mnie jeszcze? Trochę czasu mnie tu nie bylo. Nie oglam Was nigdzie znalezc - wiele razy szukalam naszego forum, a tu nagle wczoraj jakims cudem mi sie udalo :) Zniknelam bo nie mialam przez jakis czas netu, pozniej inny komputer, przeprowadzka i wiele innych rzeczy. Duzo by pisac.... Poki co od wczoraj staram sie nadrobic ogromne zlaleglosci i troche Was poczytalam. Widze ze pojawily sie nowe mamy, ktore serdecznie pozdrawiam. A Was dziewczyny mocno sciskam () Obiecuje ze jak juz Was znalazlam to bede odwiedzala :) Pozdrawiam
  6. Śpiochy wstawać! Stawiam pyszną kawke i pierniczek z kremem i powidłami (roboty tesciowej ;)) Ja juz ugotowalam zupke, wywiesilam pranie i troche posprzatalam, ale i tak jeszcze straszny balagan do ogarniecia. Lece umyc i ulozyc wloski bo ide dzisiaj znowu na rozmowe. Trzymajcie kciuki za mnie! Papa
  7. Hej dziewczynki Mam nadzieje ze sie nie pogniewalyscie na mnie i nie myslicie ze Was zaniedbalam :) Po prostu ba nic nie mialam czasu. Na swieta wyjechalismy, pozniej bylam caly czas z Agatka w domu bo miala wirusowe zapalenie spojowek. A jak ona jest to na nic nie mam czasu :) Bylam u rodzicow, a wczoraj wieczorem przyjechal moj mezus i dzisiaj musial juz kechac :( Ale te chwile byly supe. Juz za nim tesknie :( Pyska jak tam synek na kolonii? Nie plakal za mamusia? W koncu jak pislas pierwszy samodzielny wyjazd. No i przede wszystkiem - Supermama: Wszystkiego naj naj naj na nowej drodze zycia! Chociaz wy juz dawno jak malzenstwo :) Ale i tak jeszcze raz wszystkiego najlepszego!!!! Jak wrażenia? Iva jak twoje malutkie szczescie? Przesylam dla niego goraceeee fluidki zeby w koncu skonczyly sie te wstretne chorobska! Ivus nie doluj sie. Zawsze sa trudne chwile po ktorys spojawia sie promyk slonca. A twoim promykiem jest juz Twoj synek, ktory kocha Cie najbardziej na swiecie! Mi tez jest ciezko. Wiem ze to nie to samo bo mam meza, ale ciagle zyjemy w rozlace.... A ja potrzebuje zeby miec go caly czas przy sobie :( Tymbardziej ze mieszkam w domu ktorego nienawidze, przez ktory czesto sie klocimy i czuje sie tu intruzem :( Wolalabym cos malego ale wlasnego. Tylko do tego potrzebna jest moja praca ktorej nie mam :( Sylwinka, jak tam Twoje malenstwo? I jak Ty sie czujesz? Ja w tym tygodniu bylam na dwoch rozmowach o prace i jutro ide na kolejna. Modle sie zeby cos z tego wyszlo. A my dzisiaj z Agacia spedzilismy prawie caly dzien nadworze. Bylismy z nia na rowerku, ktory dostala od moich rodzicow. Tylko nie moze jeszcze zalapac jak sie pedaluje :) Poza tym wyglada smiesznie bo kupilam jej okularki przeciwsloneczne jak miala to zapalenie spojowek i nie chce ich teraz zdjac. Krzyczy tylko: \"moje oki, moje oki\" ;) Pozniej pierwszy raz rysowala sobie kreda, co bardzo jej sie spodobalo i bylismy jeszcze na placu zabaw, gdzie sie tak wymeczyla, ze w domu od razu poszla spac:) Pogoda u nas piekna, tylko wiaterek chlodnawy. Pozdrawiam Was cieplutko i stawiam piwko dla wszystkich spragnionych ;) Ja teraz czekam na telefon od meza kiedy dojedzie, bo zawsze sie martwie ta ich doga. W koncu jada 4-5 godzin :( Buziaki
  8. Hej dziewczyny Wpadlam tylko pokazac ze zyje :) W wolnej chwili nadrobie co u Was. Mam mase roboty w domu. A poza tym moja Mala nie daje mi pisac bo jest w domku. Niedlugo idziemy do lekarza bo chyba ma zapalenie spojowek i cale oczka czerwone i jej ropieja... :((( Uciekam bo Agacia siedzi u mnie i trudno mi pisac jedna reka. Papa
  9. Łohoho ale ostatnio pustki. Żadna nie ma czasu nawet dac znak, ze zyje ;) Ja mam to samo z moja corcia, nie mam do niej sily. Po kazdym spacerze , kiedy trzeba wracac - histerie na ziemi, placz, itd. Tez mam nadzieje ze to minie, bo az wstyd przed ludzmi :) Od razu staje mi przed oczami program superniania i te rozwydrzone dzieciaki :) Ja dzisiaj bylam na targach pracy - masakra, szukaja tylko pracownikow fizycznych po szkolach zawodowych albo stazystow... :) A ludzi multum... My caly weekend spedzilismy na spacerkach, wypadzie za miasto, jezdzie na rowerkach ( Agata w foteliku rowerowym ). Pogoda u mnie super. Mam nadzieje ze tak samo w bedzie w Zakopcu. Dzwonilam do brata bo zabral tam swoja narzeczona na weekend, zeby ja oderwac od tego wszystkiego i mowili ze w na miejscu cieplo, ale pelno sniegu. Magda mowil, ze przed Zakopanem jak wysiadla z samochodu, to wpadla w zaspe. Dobrze ze jeszcze opon nie zmienilam. Bardzo jej pomogl ten wyjazd, tymbzrdziej ze w calym tym zamieszaniu nie bylo czasu na zareczyny. A moj braciszek kupil piersionek, zabral ja tam na kolacje i oficjalnie sie oswiadczyl :) Zupelnie inny glos miala jak z nia rozmawialam :)
  10. Życze milej nocki ;) Ja powoli uciekam pod prysznic, w koncu rano trzeba wstac. Agatka i tak mnie pewnie wczesniej obudzi :) Papa
  11. Hej Kurcze Sylwinka jak napisalas ile wazy i mierzy Twoja corcia, to sie zastanawiam co z moja. Bo ona ma dopiero 2 latka i 5 mies. a wazy juz 14,5 a ubranka kupuje jej zazwyczaj na 104-110. I teraz nie wiem, czy to nie za duzo? Ja mierze 170 cm, to az tak duzo nie jest, wiec skad ona taki wielkoludek? ;) Napisz koniecznie co i jak po wizycie u lekarza. Luiza duzo zdrowka dla Kubusia! Pyska, tez mam tez mam i to strasznego :(
  12. Witajcie Ja tylko na chwilke. Moja szwagierka dostala wypis ze szpitala i skierowanie na amniopunkcje do Łodzi. Juz jest zarejestrowana i jedzie we wtorek. To sa badania prenatalne w zakladzie genetyki. Wyniki zadecyduja o losie malenstwa. Okaze sie czy bedzie zdrowe i czy ma jakies sznse. Najgorsze jest to ze na wyniki czeka sie 3 tygodnie!!! Musze uciekac. Pozdrawiam Was wszystkie goraco i zycze milego weekendu! Po weekendzie odezwe sie wiecej. Pa
  13. Wlasnie sie dowiedzialam ze dostala skierowanie do kliniki w Łodzi, wiec moze jest jeszcze jakas nadzieja. W koncu tam sa najlepsi specjalisci w kraju.
  14. Czesc dziewczyny stawiam ciacho bo kupilam sobie na poprawe humorku - szarlotka :) Pogoda u nas fatalna - bialo, snieg sypie. Na drogach strasznie slisko, facet ktory jechal rano przede mna samochodem nie wyrobil na zakrecie i wpadl na pas zieleni....ufff... malo brakowalo ;) Pyska przesylam fluidki, chociaz na szczescie pisalas, ze juz sie lepiej miewasz :) Moj brat rozmawial wieczorem z ordynatorem w szpitalu... powiedzial mu ze na 90 % nie dadza rady uratowac ciazy :( Dzisiaj ma byc ostateczna diagnoza co robia, bo jest zagrozenie zdrowia szwagierki :( Wdalo sie zakazenie i dzieciatko podobno jest cale spuchniete :( Mam nadzieje ze zdiagnozuja czym to jest spowodowane. Moj brat jest zalamany, bo nie wie jak jej to powiedziec. Ona caly czas jest pelna nadzieji :(
  15. Aga to napisz mi czy jezeli to jest toksoplazmoza, to czy teraz mozna sie na to jakos leczyc i zapobiec, zeby przy nastepnej ciazy sytuacja sie nie powtorzyła? Sa jakies przeciwciala, czy szczepienie, ktore niweluje te bakterie? Niestety nie jest dobrze. Moi rodzice dzisiaj byli po poludniu i tata poszedl porozmawiac z lekarzem dyzurujacym. On powiedzial, ze o rozmowe prosil sam ordynator i zabronil mu udzielac informacji. Ordynator poprosil rowniez zeby na rozmowe przyszedl mezczyzna - narzeczony albo tesc (kobiety sa zbyt emocjonalne) :( Wiec wszystko sie wyjasni jutro. Ale bratu lekarz powiedzial, ze nawet jezeli sie urodzi, to bedzie chore.... Wszyscy sie obawiamy. Prawdopodobnie bedzie mowa o aborcji :( :( :( A ona jeszcze chyba nie wie :(
  16. :( :( :( Bylam u szwagierki i siedzialam z nia z 2,5 godziny. Ale najlepszych informacji nie mam :( Lekarz pierwsze co po badaniu spytali, czy ma kontakt z kotami, podejrzenie toksoplazmozy. Co mi sie kojarzy fatalnie bo moja ciocia miala i piecioro dzieci stracila, chyba 3 ma na cmentarzu :( Ma tylko jedna corke - aczkolwiek lekarze byli b. zdziwieni, ze jakims cudem utrzymala ciaze. Tak wiec dostala jakies antybiotyki. Lekarz powiedzial ze moze nie donosic ciazy albo dziecko moze urodzic sie martwe.... :( Powiedzieli ze prawdopodobnie skieruja ja do bodajze jakiejs kliniki w Łodzi - tam jest chyba centrum matki i dziecka - najlepsza placowka w Polsce. Jest mi bardzo smutno.... Tak to jest ze jak ktos dba o siebie w ciazy i chce miec dziecko, to ma problemy..., a kobiety ktore dziecka nie chca, w ogole o siebie nie dbaja, pija, itd. rodza zdrowe dzieci.... Gdzie sprawiedliwosc???
  17. Czesc dziewczyny Dzieki za kawke. Ja mam dzisiaj dola - niedawno sie dowiedzialam, ze narzeczona mojego brata - za 1,5 mies. biora slub jest w szpitalu... Jest w 13 tyg. ciazy, wyszly jej zle wyniku badania moczu,a w szpitalu podczas badania okazalo sie ze z dzieckiem jest cos nie tak. Lekarka powiedziala mojemu bratu ze plod rozwija sie nieprawidlowo i nie wyglada to dobrze.... Plakac mi sie chce :(((
  18. Nikask jedne i najlepsze rozwiazanie to szczera rozmowa z mezem. Inaczej to mozna tylko snuc domysly i wbijac sobie do glowy rozne glupoty :) Tak wiec zycze szybkiego wyjasnienia.
  19. Iva - przeciez wlasnie po to sie spotykamy - zeby dzielic sie radoscia i smutkami - przeciez trzeba sie tym z kims podzielic zeby nie zglupiec jak jest nam zle. A coz lepiej pomoze niz wyrzucenie wszystkiego z siebie? Co do sadu, to na takich sprawach sie nie znam, chociaz uwazam ze prawo jest po twojej stronie. Skonsultuj sie z jakims prawnikiem od tego typu spraw (chociaz juz pewnie to zrobilas) i on najlepiej doradzi. Co do karmienia piersia, to zgadzam sie z Luiza - ze do roku. Chodzi o to ze pokarm kobiety jest wartosciowy mniej wiecej do roku czasu, pozniej dziecko z mlekiem nie dostaje juz wartosci odzywczych. Pozniej to juz jest gaszenie pragnienia i pieszczenie sie z mamusia (bliskosc, czulosc). Tylko ze im pozniej tym chyba trudniej odzwyczaic malenstwo. No no Luiza, chcialabym zeby moj maz byl taki pomyslowy i sprawiam mi takie niespodzianki. No i wypad tylko we dwoje... Zazdroszcze :)
  20. Witam wszystkie, no i oczywiście nowe mamusie :) Mnie jak zwykle w weekend nie bylo ale juz jestem. Jesli chodzi o karmienie piersia, to ja moja mala karmilam do 11-ego miesiaca i w miare bezproblemowo bylo. Pierwsze dni wygladaly tak ze mnie rozbierala :) Przeszla na kaszke mleczno - ryzowa z butelki i bardzo jej posmakowalo. Poczatkowo dawalam jeszcze do tego mleko modyfikowane. Do tej pory wcina ta kasze i nie wiem jak ja od tego odzwyczaic. Dodam jeszcze ze wczesniej ssala smoczka (zazwyczaj dostawala na podmiane zamiast piersi i do zasypiania) i odrzucila go jak przestala jesc mleko z piersi. I odstawilam ja rowniez dlatego ze w nocy chciala spac z piersia w buzi, a ja nie mialam juz sily. Sylwunia jak sie miewasz? Mam nadzieje ze juz lepiej :) Luiza widzialam zdjecie - super niespodzianka, ma facet pomysly :) Witaj nikask co do twojego problemu, to powiem tak: czy to ty nie masz sily i ochoty, czy maz? Bo jezeli ty, to chyba normalne, bo opieka nad maluszkiem pochlania ogrom energii, ja niekiedy zasypialam sama przy dziecku - taka bylam nieprzytomna, wiec jaka mowa o seksie? Z mezem akurat nie mialam problemu, bo on w ogole ma duzy temperament :) Od dawna wszystko u nas juz jest ok, i jak tylko mala zasnie i obydwoje jestesmy to korzystamy z okazji :) A ja dzisiaj bylam u dentysty, bo mi cos zrobila z zebem i mnie pobolewal, a pozniej poszlam na zakupy - kupilam sobie sukienke na wesele do brata. Wlasnie przeslalam mezowi zdjecie siebie w nowej kreacji i czekam na opinie :)
  21. Wszystkiego najlepszego dla Adasia - sto lat sto lat...! Widze ze imprezka bedzie super. Ja mojej w tym roku tez juz zrobie impreze z balonami i dziciaczkami :) (do tej pory zawsze byli tylko dziadkowie i chrzestni). A z szampanika bardzo chetnie skorzystam :) Pyśka masz racje - najlepsze godzenie sie jest pod kolderka, albo i bez ;) Ja sie troche narobilam bo robilam mojemu mezowi biala kielbaske z cebulka i zawekowalam, obiadek, kisielek dla malej z jagódkami. I jeszcze sie wkopalam bo obiecalam mezowi, ze jak przyjedzie, to zrobie wieczorem pizze :) Uciekam bo jeszcze kupe roboty w domu - moze ktoras wpadnie mi pomoc? A niedlugo jade po Agatke, chociaz teraz to jeszcze spi w zlobku (przynajmniej wedlug planu).
  22. Uuu.. dziewczyny, co sie z Wami dzieje? Nawet sie nie przywitacie...
  23. Ja rozumiem ze pogoda do niczego - przynajmniej u mnie ( wiatr, snieg, zimno) ale juz najwyzsza pora wstac! Leniuchy jedne Stawiam kawke z mleczkiem na rozbudzenie.
  24. Hej dziewczyny Ivette, to moze sprobuj jeszcze jakies cwiczonka. Ja tez ostatnio chcialam sie odchudzac i kupilam sobie skakanke do cwiczen :) A co do meza, to rozmowa to klucz do sukcesu. Trzymam kciuki Sylwunia do lozka i nie wychodzic spod kolderki :) Zdrówka! U mnie pogoda jest beznadziejna i strasznie zmienna : rano na chwile bylo slonca, za 5 minut wichura i tak w kolko. Nawet grad padal, a glowe to chce urwac ;) Iva niestety nie wiem co Ci doradzic. Moze sprobuj go wymeczyc przed snem - jakies cwiczenia, wyglupy. Ja wczoraj poszalalam... Umowilam sie z kolezanka na piwko u mnie, przyszly dwie i jeszcze kolega sie przyplatal i tak przy tym piwku ( i nie tylko ) zeszlo nam do 2-ej.... Rano bylam nieprzytomna i glowa mi pekala :)
×