Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agaaa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agaaa82

  1. Sylwunia nie mow, ze Twoj maluch jest taki nocny marek :) Ja moja nauczylam chodzic spac wczesniej i do 20-ej zazwyczaj juz spi. A ja sie ciesze bo ma troche czasu dla siebie ;) Ivette ja moja mala smaruje mascia rozgrzewajaca na noc jak ma katarek, bo jednoczesnie ja rozgrzewa i inchaluje, co ulatwia jej oddychanie i stopuje lanie sie z noska. Zycze Twojej corci duzo duzo zdrowka.
  2. O rozmowie o pracę pisałam wczesniej - zobaczymy kogo szukaja, czy z doświadczeniem, czy bez. Ale jak zwykle pelno osob na jedno miejsce. Moj mezus tez chory. Najgorsze jest to ze nie jest w domu i jutro musi isc tez do pracy. Biedak pozyczal sobie termometr od gospodyni i wyszlo mu ponad 39 stopni, grypa go dopadla. A jak tu sie ma wykurowac skoro musi dogladac wszystkiego na budowie, tymbardziej ze jutro ma dyzur i wszystko na jego glowie :( Kolejny tydzien osobno... Najbardziej zal mi Agatki, jak chodzi i wola: tata, tata, tata.... a taty nie ma :( Az plakac sie jak widac, jak dziecko teskni. Apropoo twojego kominka, to kurcze na wszystkim zdzieraja z ludzi.... co to za kraj... Ja jutro jade do rodzicow odpoczac, niech sie zajma troche mala. Bo czuje sie jakby mi slon stanal na brzuch i nie chcial zejsc. Wszystkie tak sie czujecie jak macie okres? Bo u mnie jest tragedia, doslownie umieram. Lekarze mowili, ze pewnie jak urodze dziecko to bede miala mniejsze bole i nic z tego. Pigulki tez nie pomagaja. Musze sie nalykac prochow przeciwbolowych zeby jakos funkcjonowac.
  3. Za to raz jak bylam na postepowaniu kwalifikacyjnym w urzedzie wojewodzkim u nas to zaproszone bylo jedynie 86 osob ;)
  4. Nie wiem Margarettt ale jak bylam to bylo pare, mimo ze spotkania byly umowione co 10-15 minut, wiec pewnie duzo. Zreszta teraz pracodawcy zapraszaja ile moga i maja w czym przebierac. Ja szukam pracy od jakiegos czasu i juz zaczynam tracic wiare. Ale coz zrobic, trzeba probowac. Poki co przebywam na wychowawczym i bede musiala sie niedlugo wybrac do pracy aby go przedluzyc zeby dziecko moglo dalej chodzic do zlobka bo 1 kwietnia sklada sie podania a trzeba miec zatrudnienie zeby przyjeli. A do obecnej pracy nie ma po co wracac bo pracuje w budzetowce, mam samodzielne stanowisko, na ktore mam oficjalnie tylko pol etatu, a powinny byc dwa etaty, bo podchodza pod to dwie jednostki. Moja mala poki nie poszla do zlobka tez byla okazem zdrowia - nawet nie wiedziala co to katar. Na szczescie jest w miare odporna i tylko raz bylo tak ze nalozyly jej sie dwie infekcje na siebie wiec troche ja pomeczylo. A tak to miewa katarek i troche pokasluje przy tym przez to ze nie potrafi odkrztusic. Ogolnie nie jest zle.
  5. Kasbak dziękuję za kawke - pyszna, wlasnie pije :) No no Luiza, to widze ze maly geniusz rosnie - az rwie sie do nauki. Oby tak dalej! Julka, jak ja mojej mowie, zeby wydmuchala nosek, to ona wszystko wciaga - w drugim kierunku haha :) Ja mojej małej parzyłam herbate Pyrosan fix - farmaceutka mi poradziła - ona jest na przeziębienie, goraczke, a nawet ponoc przeciwbolowa - tylko dodaje do niej miodek i cytryne, bo inaczej by nie wypila. A co do mojej rozmowy, to średnio to widze bo multum osob. A druga sprawa to to, ze malo przyjemnie wygladala ta rozmowa. W ogloszeniu pisali ze szukaja absolwenta lub studenta, ktoremu pomoga zdobyc uprawnienia, a wypytywali o doswiadczenie, ktorego akurat w tej dziedzinie niestety nie mam i nie zdobede jesli ktos mnie nie zatrudni.... Na pocieszenie i dobry humorek stawiam pyszny torcik z ogromna iloscia kalorii :)
  6. Julka, życze duzo zdrowka Twojej coreczce, na pewno szybko wyzdrowieje przy kochajacej mamusi :) Ide jutro na rozmowe o prace i jak nigdy strasznie sie denerwuje. Moze dlatego ze to jest to co powinnam wlasnie robic zgodnie z wyksztalceniem i od tego czy ja dostane zalezy wiele rzeczy w naszym zyciu. Eh.... :) Zycze Wam dobrej nocki i slodkich snow. Oraz zeby dzieciaczki nie budzily sie w nocy ( sobie tez tego zycze ) :)
  7. Po prostu nie wiedziałam wczesniej skad jestescie
  8. Widze ze zadna z Was nie jest z mojej okolicy:) Ja jestem ze świętokrzyskiego
  9. Hej dziewczyny. Dopiero przyjechałam do domu. Musiałam jechac do blacharza - lakiernika bo w kilku miejscach samochod zaczyna mi podchodzic rdza. Wiec trzeba dzialac szybko :) A pozniej 1,5 godz. czekalam na glupia recepte u ginekologa - koszmar. Julka, moja mała ma 2 lata i 3 miesiace. i od ok. 3 mies. zaczeła wolac na nocnik ale wczesniej to bylo jak jej sie przypomnialo. A teraz gdzies od miesiaca wola caly czas. Tez ja sadzalam jak nie miala jeszce roku i na poczatku bylo ok, ale pozniej jej sie odwidzialo i nawet nie chciala patrzec na nocnik. Co do mowienia, to wlasnie sie rozkreca. Zaczyna duzo powtarzac, chociaz czasem trudno zrozumiec. Mysle ze nie dlugo calkiem \"rozwiaze jej sie jezyczek\". W ogole jest straszna gadula, chociaz duzo mowi po swojemu. Co do przeziębienia to moja Mala smaruje wtedy mascia Pulmex Baby-rozgrzewajaca i na drugi dzien juz jest poprawa (nawet nosek sie troche przetyka). Pozdrowienia
  10. Oj Pyskaa ja bym jeszce pospala.... Ale moja córa dba o to zebym nie mogla poleniuchowac :)
  11. Cześć dziewczyny Na dzien dobry stawiam kawke badz herbatke do wyboru. Luiza nie przejmuj sie maluchem. Moja Agatka wyprezala sie jak ja sadzalam na nocnik i uciekala. Od jakiegos czasu idzie jej coraz lepiej, od tygodnia biega po domu bez pieluszki ( niekiedy zdazy sie jeszce powodz :) ), ale od poczatku tygodnia do zlobka chodzi w samych majteczkach i jest wszystko w porzadku. Zaczela sie glosno dopominac o nocniczek i niekiedy nie chce z niego zejsc. A jaka jest dumna - sama bije sobie brawo! :) Julka, masz racje co do pracy - jest tragedia. Ja szukam od jakiegos czasu, wysylam mase podan i praktycznie zero odzewu (wyksztalcenie mam ponoc niezle i co z tego?). Na szczescie moj maz ma calkiem niezly zawod, bo tak to by bylo krucho. Tylko ze go nie ma na miejscu... :( Piekne czasy... Brylka hohoho podziwiam tyle dzieciaczkow w domu, nie ma czasu sie nudzic :) Sylwunia na pewno bedzie wszystkow porzadku, dobrze ze jestescie takimi osobami, ze rodzice moga na Was liczyc.Bedziecie razem, to wszystko sie ulozy. Pozdrawiam
  12. Witam dziewczyny Moja Mała już psoci w żłobku z dziećmi. Ja jestem po ukochanym śniadanku - serek wiejski z rzodkiewką i szczypiorkiem i dopijam kawkę. Czas zabrać się z porządki - czeka na mnie góra prania do poskładania. No i chyba najwyższa pora rozebrać choinkę :) - chociaż zaświecona dostarcza Agaci wiele radości. Sylwinka głowa do góry. Na pewno będzie wszystko w porządku z dzidziusiem. Ja w ciąży leżałam 4 razy w szpitalu, zagrożeniem poronienia, później porodu przedwczesnego, a na koniec straszyli mnie starym łożyskiem... W końcu Agatka urodziła się po drugim wywołaniu 9 dni po terminie! (pewnie po tych wszystkich lekach na podtrzymanie). Pozdrawiam Was wszystkie!
  13. Witam Was dziewczyny, trafiłam na Wasze forum dziś przypadkiem i nie wiem, czy mogę się przyłączyć, bo z tego co czytałam to dosyć dobrze się już znacie. Tak jak Wy siedzę w domu, z tymże moja Mała poszła niedawno do żłobka. Zapisałam ją bo od jakiegoś czasu już szukam pracy i chciałam sprawdzić, czy w ogóle bedzie chciała chodzić i czy nie będzie chorować. Zaklimatyzowała się wspaniale, brakowało jej kontaktu z dzieciaczkami. Z chorowaniem też nie jest źle, bo niekiedy katarek powiązany z kaszelkiem (chociaż wcześniej nawet kataru nie miała). Ja od jakiegoś czasu mam straszne doły, bo Agatka jest w żłobku, a mój mąż pracuje w innym mieście, więc siedzę sama - masakra - różne głupoty przychodzą do głowy. Tylko dom-żłobek-dom i tak w kółko, brakuje mi kontaktu z ludzmi. Ps. Moja Malutka ma 2 latka i 3 miesiące. Pozdrawiam Was serdecznie
×