Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mg27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mg27

  1. Kafee - wszystkiego najlepszego dużo zdróweczka, usmiechu na buziuniu i pogody ducha, spełnienia wszystkich marzeń i wszystkiego naj naj naj :) - życzonka spóznione, ale bardzo szczere i serdeczne. Troszkę mnie nie było (tydzień) ponieważ po rodzinnych uroczystościach zostałam z Pysią u rodziców i cudownie spędziłam mini-urlop. Niestety pogoda nie dopisała a poza tym było cudownie. Odwiedziłam moją przyjaciółkę z którą nie widziałam się (jedynie słyszałam) od 2 lat, pobiegałam po rodzinnym mieście a przede wszystkim nacieszyłam się rodzinką, dla której mam czas \"tylko od święta\". Tabelkę uzupełnię póxniej, choć nie ma na niej pozytywnych zmian ... żadnych :(. Buziam
  2. Ok jestem ! :) i choć nie dietkuję nie zamierzam się poddać. Jutro wyjeżdzamy do rodziny, najpierw do rodziców męża i dziadków czwrtek-piątek a później w MOJE !!!! strony p-s-n - do mojej siostrzenicy na Komunię. Oczywiście uczcimy też Święto Naszych Mam ----- ciekawe czy mój mąż, będzie pamiętał, że to także moje Święto ??? ..... Pysia jest malutka, ale powinna się uczyć, by pamiętać o innych, ja bardzo przykladam do tego uwagę - wielka pompa, super prezenty - szkoda tylko, że mnie traktuje się minimalistyczne :(. ehhh marudzę ... Wczoraj kupiłam klapki, są piękne fason, tylko niestety będąc życiowym malkontentem muszę doszukać sie niedostatków. Kupiłam beżowe - stawiając na praktyczność, ale zdecydowanie bardziej podobał mi się ten sam podel w wersji niebieskiej. Miałam kiedyś niebieskie klapki i nosiłam je do wszystkiego, ale tak jakos połynęłam na fali praktyczności. Pół nocy myślałam czy iść je wymienić (jeszcze mogę :)) ---- ale mam problemy, nie ???? Te niebieskie miały taki pstryk, takie coś ? Wymienić ???????
  3. Kochane Wrocław jest piękny, jestem zauroczona tym miastem - jest takie stylowe i inne od wszystkich - szkodav tylko, że trochę zaniedbane, ale to wyłączna wina władz miasta, że nie potrafią zadbać o swoje dobro. Jeżeli chodzi o dietę, to u mnie totalna porażka, brak diety, brak silnej woli ehhh .... ja chyba nigdy nie schudnę. Codziennie zaczynam się odchudzać i kończę o godz. 14:00 - kiedy to wracam z Pysia ze spaceru i zjadam, co pierwsze zobaczę w lodówce. Chyba musze zacząć coś przygotowywać dietetycznego, zeby gotowe czekalo na mnie po powrocie. Ostatnio mam faze na kłócenie się z mężem - o wszystko mnie denerwuje. Szkoda pisać :(.
  4. Jeszcze raz dziękuję za życzonka :) Piękne wyniki odchudzania :) - podziwiam stopki :) Ja właśnie popijam kawkę i zastanawiam się czy dzisiaj uda mi się wytrwać na jakiejś dietce ?! hm ... chyba poprostu nie będę o tym pisać, bo ciągle zapeszam .... i efekt jest - jaki jest. Zaraz zjem śniadanko i wybieram się na spacer, żeby nie myśleć o jedzeniu i nie kontynuować codziennej trasy lodówka - pokój. Buziam
  5. Dziś sa moje Urodziny :) ---- 28 :( wcinam wszystko !!!! na czele z Ptasim Mleczkiem :)
  6. No i jestem !!!! coś nasz topic \"zamiera\" w trakcie wolnych dni, ale chyba to normalne, że każdy ma więcej czasu i najchętniej poświęca go najbliższym. ja ciągle siedze w domu, Pysia jeszcze bierze antybiotyk a i kaszel odwodzi mnie od koncepcji spacerów. Dzisiaj 01 maj - przypomina o uzupełnieniu stopki. Niestety moja nie wygląda zbyt optymistycznie, jest o kg więcej niż w minnionym m-cu, ale być może dlatego, że dostałam dzisiaj @ a ja poza kiepskim samopoczuciem, zawsze ważę trochę więcej. W rezultacie wpisałam 65 kg - i niestety faktem jest, że powinno być poniżej 64 kg a tutaj taka porażka. Od dzisiaj zaczęłam Dietę New Mayo Clicnic - z małą wpadką bo do obiadu, zjadłam surówkę ze śmietaną i popijam słodzony kompot z jabłek. No ale ... Buziam i pozdrawiam :)
  7. Aha ! wczoraj byliśmy wszyscy u lekarza i mamy zapalenie oskrzeli, najgorzej Pysiałka ona taka malutka, drobniutka. Kurcze długi weekend, piękna pogoda - u nas wiecznie coś się musi dziać.
  8. Gosiula co ty chcesz od tej swojej wagi - do idealnej dla twojego wzrostu wagi, brakuje Ci tylko 2 kg. Nie jestem dobrym doradcą jeżeli chodzi o dietki, bo choć teorię mam w paluszku :) to praktykę mierniutką. Wejdż na stronę 1 i 33 (chyba) naszego topicu i masz tam dietę 1000 kcal (gotowe posiłki w przykładach). Przeczytaj też uwagi ze strony 1 Ktosaiaczka i to będzie klucz do sukcesu. Pamiętaj, że podstawą jest dieta 1000 kcal i 5 posiłków dziennie.
  9. Kafee - słońce - ja czuję się fatalnie, ale ktoś musi być zdrowy w tym domu, mąż rano wspominała, że i jgo rozkłada a wtedy to już zupełna klapa - bo jak mężczyzna chory (choćby na katar) to wszystko zyskuje rangę, conajmniej stanu przezawałowego :). Sama nie wiem to już 2 lekarka, którą zmieniłam w tym m-cu zamieszkania. Narazie Pysia śpi a podobno sen też leczy, oby ....
  10. Oj strasznie mnie rozłożyło, jutro jadę z Niunią do lekarki - bo wogóle ten kaszel nie ustaje, martwię się bo lekarstw ma mnóstwo a do tego wszystkiego nie chce jeść. Dobrze, że przynajmniej pije. Ja nie stosowałam tego balsamu sss ujędrniającego z avonu, miałam ten wyszczuplający w fioletowym opakowaniu - i rzeczywiście jest super. Co do czerwonego garniera to kończę 2 opakowanie i podsumowując - kozystecja w kremie jest zdecydowanie lepsza, ale niestety jest bardzo nie wydajny.
  11. Właśnie zjadłam talerz bigosu i porawiłam batonikiem Danusią i Princessą - zestawik \"świetny\", ale tak to jest jak się siedzi w domu. Teraz jestem na siebie zła, bo tak naprawdę - zjedzenie tych słodyczy, nie sprawiło mi ŻADNEJ przyjemności. Agatka - słyszałam, że całkiem niezły jest ten ujedrniający z avonu. Ja też jestem na etapie szukania jakiegoś fajnego balsamiku do ciała. Nistey mój kochany balsamik ujedrniający - Loreal Nutrilft z pompką (Polecam !!!) nigdzie nie jest w promocji i nie wiem co wybrać. Przy czym ja mam strasznie suchą skórę (od solarium zapewne) i niewiel balsamów mnie zadawala. A! słyszałam, że ten nowy garnier żółty roll-on na cellulit jest super.
  12. super agatka aż żałuję że zepsuła mi się drukarka
  13. Dzisiaj bardzo się starałam, ale niestety nie udało mi się przestrzegać zapalnowanego jadłospisu dnia. Nie jest jednak źle, bo przynajmniej nie zjadłam nic słodkiego, no ale przeanalizuję: ś : 2 jajka 2 ś: 1/2 grejfruta o : 2 talerze zupy pomidorowej z kluseczkami (zabielanej), jabłko p : 1/2 cebularza (:() k : niestety ok. - 20:00, 2 kromki pieczywa pełnoziernistego z twarożkiem, szczypiorem, rzodkiewką i pomidorem. Byłam z Pysia u lekarza ma strasznie dużo lekarstw, mam nadzieję że pomogą. Lekarka nie słyszała żadnych zmian w oskrzelach (całe szczęście), ale i tak nie jestem zadowolona z tej wizyty. Mam wrażenie, że przepisuje lekarstwa na zasadzie modnych lekarstw, promowanych przez fimy farmaceutyczne. Niestety zdrowia nie mozna traktować \"na sztukę\" i nie wszystkim - wszystko pasuje. Sama nie wiem co mam myśleć. Buziam
  14. Pysia kaszle okropnie, idę z nią dzisiaj do lekarza - cały weekend leczyłam ją \"po swojemu\", ale niestety. Dobrze, że gorączka minęła, tylko ten kaszel :(. Mnie też zaczyna \"rozkładać\" - pewnie dlatego, że z nią śpię. U mnie pogoda piękna, aż chciałoby się wyjść i dotlenić, ale niestety. Zobaczymy co powie lekarka. Kafee - ja też już nie pamiętam jak to jest wybrać się na fajną imprezkę. Mieszkamy z dala od rodziny i nawet nie ma kogo poprosić, by został z córcią na 2 h pobytu w kinie np. Jak już zaplanowaliśmy wyjazd, to przeszkodziła choroba. Faktem jest, że z przyjemnością wybrałabym się na jakąś imprezkę, mogłoby być ewentualnie jakieś weselisko. Niedługo 1 maja, znów ważenie ... a ja ważę więcej niż w stopce :( - dziś waga pokazała 65 kg. I chyba nic się nie da z tym robić. Ale mnie boli gardło :(
  15. i ja zaczynam odchudzanko, mam nadzieję ..... ś: 1 kromka pieczywa pełnoziarnistego + sałata + pomidor 2 ś: 1/2 grejfuta o : zupa pomidorowa z kluseczkami (zabielana), udko gotowane + buraczki smażone na masełku p : jabłko k : sok pomidorowy Obiad jest zbyt obfity, ale uważam że nie wytrzymałabym zbyt drastycznej diety a i tak w perspektywie skromniutki podwieczorek i kolacyjna. Może tym razem mi się uda ? :) Buziam wszystkie
  16. :( :( :( mam chorą Pysiałkę :( - strasznie kaszle a na dodatek ma temperaturkę, pewnie z wyjazdu \"nici\", ale trudno dziecko jest najważniejsze.
  17. Nie mogę otworzyć tej strony więc poprostu przekopiuję Ci ją z innej stronki. Jezeli sama chcesz poszukać informacji na temat tej dietki to nazywa się Dieta New Mayo Clinic - nie mylić z dietą Mayo. Dieta New Mayo Clinic (w 2,5 miesiąca stracisz 20 kg) Śniadanie: 1/2 grejpfruta lub soku (niesłodzonego z grejfruta - 1/2 szklanki), 2 jajka, w dowolnej formie, 2 plasterki bekonu Obiad: 1/2 grejpfruta (lub soku niesłodzonego) sałata ( dowolny dresing) mięso/ryba w dowolnej formie, dowolna ilość Kolacja: 1/4 grejpfruta( lub sok niesłodzony) mięso/ryba, w dowolnej formie, dowolna ilość, warzywa na ciepło - dowolne zielone lub czerwone ( przygotowane z masłem z dowolnymi przyprawami) Przed snem: Szklanka soku pomidorowego lub chudego mleka Można używać: sól pieprz, dowolne przyprawy, tabasco Ważne: Stosuj dietę przez 12 dni , przerwij na 2dni.Wtedy możesz jeść wszystko. Dieta jest zalecana pacjentom, którzy muszą szybko zredukować wagę ciała przed operacją wszczepienia by-passów Wskazówki: 1.Podczas każdego posiłku mozesz jeśc do syta 2.nie rezygnuj z bekonu na śniadanie i z sałaty , w tej kombinacji tłuszcz jest szybciej spalany 3.grejpfrut jest ważny-działa jako katalizator uruchamiający proces spalania tłuszczu 4.zredukuj kawę , zaburza równowagę insulinową , max.3 filiżanki dziennie 5.nie jedz pomiędzy posiłkami ,jeśli stosujesz się do wskazań , nie powinienes byc głodny 6.nie jedz deserów , chleba,białych warzyw i słodkich ziemniaków,możesz za to podwoić lub potroic mięso , sałatę , warzywa.Jedz tyle ile chcesz, czym więcej jesz w prawidłowej kombinacji potraw,tym więcej chudniesz 7.nie jedz owoców
  18. No cóż złość, rozgoryczenie jest najgorszym doradcą - nie będę nalegać, byś z nami została - mam tylko 1 prośbę przeczytaj swoje i moj posty ponownie (z założeniem, że nie znam Twojej sytuacji i może wtedy zrozumiesz o co mi chodziło). Współczuję Ci Twoich problemów, dlatego właśnie nie pozwoliłam sobie nie przejśc obok nich obojętnie. Obiecuję nigdy więcej nie \"wspierać\" nikogo dobrym (wg. mnie słowem) - tylko ostatnia rada Meguniu - jeżeli ktoś podaje Ci rękę, choćby dobrym słowem - to nie \"gryź\" jej. Ja jestem osobą anonimową - pewnie nigdy się nie spotkamy, jeżeli potraktujesz tak bliskich Ci ludzi. Poprostu zostaniesz sama i wtedy zrozumiesz co to odrzucenie, bo nie każdy musi znosić fochy i dąsy rozkapryszonej pannicy.
  19. Nie zamierzam rezygnować z tego topicu, tylko dlatego, że ktoś źle zrozumiał moje intencje. Denerwuje mnie, jeśli ktoś pisze, że nie jest zauważany a kiedy otrzymuje odpowiedź, chęć wsparcia - poprostu dostaje \"w łeb\". Rzeczywiście nie znam Meguniu Twoich problemów, ale nie uważałam za nic niestosownego - w napisaniu o miłości, zrozumieniu i wsparciu - bo to uważam za podstawę rozwiązania problemów. Nie pisz, że możesz zrezygnować z tego topicu, bo jest to zwykłą dziecinadą a wadajesz się być osobą na poziomie. Życzę powodzenia i nie piszę więcej, żeby bardziej się nie narazić :). Pogoda jest rzeczywiście piękna, aż chce sie życ :). Dla ciekawych (lub samej siebie, bo ja również traktuję ten topic jak pamiętnik, mam nadzieję, że dalej tak będzie - choć \"skrzydła mi ucięło\") ------ byłam z Pysią na placu zabaw i jak widzę jak moje dziecko spragnione jest towarzystwa rówieśników, zaczynam zastanawiać się nad przedszkolem. Zaraz zjemy obiadek i znów wybierzeby się na spacerek. Buziam
  20. Megunia - przede wszystkim nie analizuję Twojego życioa tylko próbowałam dodać Ci otuchy. Nie będę już pisać o niczym innym poza dietą, bo jak widać Ty oczekujesz po tym topicu czegoś innego. Twoją wypowiedź odbieram jako wyrzut i złość na moją osobę i jest mi bardzo przykro. Pozbawiłaś mnie wszelkich emocji związanych z tematami, które nie wiążą się z tematem topicu. Może dobrze - kto ma miękkie serce - to ma twardy tyłek. Ja jeszcze nie dietkuję, ale wkrótce postaram się zabrać za konkretną dietę, ale tym razem z moim meżem. Pozdrawiam
  21. Misiu - nie mam zbyt wiele czasu, coś więcej napiszę później - ale jedyne co moge Ci doradźić to - przyjmij to z podniesioną głową. Nie możesz wyrzucać sobie histerii, jesteśmy ludźmi, to tylko (lub aż) emocje - i badzo się cieszę, że nie jesteś ich pozbawiona ;). Uważam to za naturalne, że chciałaś utwierdzić go w swoich uczuciach a skoro go kochasz to normalną konsekwencją jest fakt, iż oczekujesz tego samego. Misiu główka do góry i cały czas na tym samym poziomi, to nie jest koniec świata :) - widocznie, czeka na Ciebie ktoś bardziej zasługujący na Twoje uczucie (może to nawet on? może poprostu potrzeba mu czasu, by zrozumieć, dojrzeć do pewnych tematów). Wiem, że serduszko boli, ale zero dramatów ! żadnych foszków ! Masz teraz więcej czasu dla siebie, więc poświęć go wyłącznie sobie: kup fajnego ciucha, idź do kosmetyczki, umów się z koleżankami, zjedz 1 l lodów i czekaj bo niedługo życie znów uśmiechnie się do Ciebie ;). Buziam
  22. Kochana Meguniu - Martwi mnie, że pokłóciłaś sie ze swoim mężem, że zapomniał się gdzieś po drodze i obraził Cię tak mocno. Życie jest tak ciężkie, problemy zamiast znikać, ciągle się piętrzą - a nam ta bardzo brakuje cierpliwości, tak mało w nas wyrozumiałości oparcia. Meguniu musisz być silna, tym uczuciem, które Was połączyło i jest między Wami. Macie tyle problemów, że jedyne co może być dla Was opoką to wsparcie, które może dać sobie tylko wzajemnie. W moim życiu też bywało różnio, ale dziś wiem, że obrażanie się prowadzi tylko do przesuwania granicy pojęcia szacunek. Porozmawiaj z nim - jesteś jego żoną, matką jego dziecka - zasługujesz na jego szacunek i nie daj boże nigdy, sama nie wyraź się do niego w taki sposób. Nie prowadzi to do niczego dobrego. Meguniu - nie jest sztuką obrazić się, czy uciec przed problemem do mamuni. Musisz porozmawiać z nim, może nawet podać pierwsza rękę (ciężko mi to pisać - bo sama stosuję idiotyczną zasadę : zrób 1 krok - ja zrobię 10). Czasem w zyciu, lepiej jest zapomnieć. Wychodząc za mąż , zawsze myślimy że będzie idealnie - niestety tak nie jest, bo życie tak jakby nas sprawdzało, na ile damy sobie radę z problemami i wtedy ratuje nas tylko wsparcie tej najbliższej osoby i tego musisz się trzymać. Podobno \"milość to stwianie siebie na drugim miejscu\" - Meguniu nie mogę narzucać Ci swojego zdania, ale uważam że musisz z nim porozmawiać - spokojnie, stanowczo z klasą. to nie jest kłótnia z koleżanką i demonstracja na zasadzie \"ja Ci pokaże jaka jestem twarda\". Z całą pewnością nic na tym nie stracisz, możesz tylko zyskać - jest przecież Twoją miłością :). \"miłość cierpliwa jest, łaskawa jest ....nie unosi się pychą, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego ... wszystko znosi ... wszystko przetrzyma ... miłość nigdy nie ustaje ...\" Jeżeli chodzi o teścia cieszy mnie stablilność jego zdrowia, będzie lepiej - wiara czyni cuda ;). Z drugiej strony małao teściowa ma kłopotów, żeby synuś przeprowadzkami dodawał jej nowych zmartwień ?! Megunia - nie jesteście najważniejsi a matka, przeżywa takie incydenty najbardziej. Wy się pokłócicie - pogodzicie a w niej zadra zostanie. Rada 2: nigdy nie mieszajcie do swoich kłótni rodziny !!!!. Jeżeli chodzi o dziewczynę Twojego brata to jesteś usprawiedliwona w 100 %. Ja nie wytrzymałabym tygodnia z obcą osobą w miom domu i z całą pewnoscią konflikt miałby miejsce dużo wcześniej. Swojąd rogą współczuję - dziewczyna nie ma wogóle jakichkolwiek zasad kutury i obca jest jej wszelka kurtuazja. moje święta minęły pod znakiem obżarstwa i kiepskiej atmosfery - z jednej i drugiej strony. o tym napiszę kiedy indziej bo towarzystwie mąża siostry - do tej pory mnie wzdryga a i moja mamunia, troszkę sprawiła mi przykrość, stwierdzenie, czy czasem nie jestem w ciąży bo \"taka pusia się zrobiłam\". Tragedia !!! Jeszcze dzisiaj wcinam smakołyki świąteczne, resztę zamrażam/wyrzucam i od jytra wraca na \"drogę diety\" :). Co ta Pulenianka zwariowała ??? !!! pozdrawiam Was wszystkie buziam i narazie uciekam :)
  23. Dziewczynki i ja wpadam na chwilkę z obawy, że wśród \"zawirowań\" przedświątecznych nie uda mi się złożyć Wam życzenień skaładm je dzisiaj. Kochane: Życzę Wam i Waszym Najbliższym, aby te Święta Wielkanocne przyniosły radość i wiosnę w nas samych - abyśmy każdego dnia potrafiły odnajdywać w nas to co najlepsze. Życzę dużo zdrówka, ciepłej i rodzinnej atmosfery przy Wilekanocnym stole, oczywiście smacznego święconego i dobrego nastroju, zwłaszcza w \"lany poniedziałek\" :). Ściskam Was wszystkie mocno. A teraz moje ulubione motto wielkanocne do przemyślenia, ciekawe czy i na Was zrobi takie wrażenie, jak na mnie robi ilekroć je czytam : \" Tyle zmartwychwstań już przeszło a ... serce mam bylejakie Tyle procesji z dzwonami, tyle już Aleluja ... A wiara moja nijaka, na ćwiartce włoska się buja\" ... Niestety nie pamiętam autora. Odezwę się jeszcze ---- buziam :)
  24. Nadal mam koszmarny katar i kaszel, ale korzystając z tego iz siedzę w domu (a desz pada :() poprałam firany i zasłonki, ugotowałam też obiad i nic więcej nie chce mi się robić :(. Jestem dziś umówiona na solarium, ale chyba nie pójdę bo czuję się koszmarnie - chyba włączyła mi się alergia na nadchodzące spotkanie z siostrą mojego męża :(. Przydałoby się pójść do kosmetyczki, przynajmnie na hennę - mam fatalne brwi. Pysia kaszle, ale na szczęście coraz mniej. Bardzo cieszy się nowymi zakupami do jej pokoju - kupiliśmy jej kilka fajnych gadżetów do pokoiku :). Megunia - myślę o Tobie i Twoich bliskich trzymajcie się . Nie mam żadnych informacji co do rozstrzygnięcia konkursu, więc chyba już przesądzone że tej pracy nie dostałam. Na ich stronie internetowej też nie ma żadnego wyniku. Pytałam tą moją \"koleżankę\", ale ona nic nie wie (jak zwykle zresztą !!!). Ja do tej pory już wszystko wiedziałabym, kto co i dlaczego. No cóż widocznie jej nie zależy na nikim poza samą sobą. Buziam o !!! słoneczko wyszło :)
  25. megunia słońce - trzymaj się dzielnie i życzę wiele zdrowia i nadzieji dla całej Twojej rodziny. Wiara czyni cuda pamiętaj i dzielnie wspieraj swojego męża, bo z cała pewnością strasznie to przeżywa. Trzymaj się kochana buziam
×