bolijakdiabli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bolijakdiabli
-
Mogłabym włożyć mu do auta do schowka i napisać sms żeby wyszedł zamknąć auto tyle że żeby się wspomóc i nie pisac do Niego w" fazie Ramony" :p skasowałam numer HI hi dobra jestem co?;)
-
Na 100% przy okienku nie odbierze. :( i wiecie co ja nie wiem dlaczego on taki jest co mu to da jak pojade mu je oddać? nie lepiej byłoby nie mieć kontaktu :(
-
Myślisz ze nie myślałam o tym? ;) tyle tylko że skrzynkę trzeba otworzyć a ja nie mam klucza. jak spróbuje np. nożykiem podważyć to sąsiedzi się zlecą że skrzynkę psuje:)
-
Ramona kazdy Twój sms do Niego to jeden dzień dłużej bez Niego.Bo jesli facet ma zatęsknić to musi być zero kontaktu. ZERO!!!
-
No tak tylko ze on nie odbiera poczty tzn odbiera awizo ale jak zobaczy że to cos ode mnie nie odbierze nie ma takiej opcji. domysli się że klucze mu przesłałam.Poza tym pracuje do 19 więc...listonosz i kurier odpada.
-
Przy okazji macie jakis pomysł żebym oddała ex klucze od mieszkania? Jka kogos wysle to ich nie odbierze od kuriera tez nie przyjmie przesyłki... a ja za nic nie chce go widziec.:p
-
poprawka : Po drugie : przedłużamy ..:)
-
z tego co kojarze potem jest proszenie w niektórych przypadkach wręcz błaganie partnera (ex) o powrót, przyjzń, spotkanie... cokolwiek byleby zobaczyć ta osobę czasem dochodzi do tego że stoi sie pod oknem sprawdza czy jest w domu itd...jest to najgorsze co mozna robić,wtedy nie zyje się własnym zyciem tylko życiem ex co powoduje Po pierwsze : Ex ma nas za namolna osobe i unika nas Po drugie :przedłużamy faze rozpaczy. Facet pisze w książce że należy opisywac wszystko co się czuje w danej chwili.Np. gdy płaczemy staramy sie mysleć dlaczego to robimy co myslimy sobie w chwili płaczu.Jest sporo takich zadań które wydaja się głupie ale po wypróbowaniu nalezy przyznać autorowi racje Pamietam że mnie swojego czasu bardzo pomogło pisanie tego co czuje i najwazniejsze wypisać wady jakie nam przeszkadzały w partnerach kiedy z nimi byłyśmy.To jest bardzo ważne bo im wieksza rozpacz tym bardziej idealizujemy faceta co powoduje że w pewnym momencie mówimy jak on mógł byc ze mna skoro ja jestem nikim a on ideałem wtedy obiecujemy sobie ze zmienimy sie dla niego tylko niech wróci.A przeciez cos nam przeszkadzało w nich skoro nie jesteśmy z nimi??
-
czytalam kiedyś taki poradnik "jak pogodzić sie z rozstaniem" ale nie jestem pewna tego tytułu.W kazdym razie facet opisywał swoje uczucia po rozstaniu z kobietą.Jest to proces od rozpaczy,bólu,smutku po akceptacje.To bardzo długi proces u jednych moze trwac rok u innych 5 lat.ale tylko od nas zalezy ile w naszym przypadku bedzie trwał.Od nas zalezy czy będziemy sie smiały czy płakały.Trzeba tylko panowac nad emocjami.w chwili obecnej jestesmy w fazie niedowierzania że to sie skonczyło że Ktoś kogo my kochamy i jesteśmy zrobić wszystko nie chce nas..Czyli żyjemy nadzieją :( Następne fazy są jeszcze gorsze... to tak na pocieszenie że jeszcze nie jest z nami tak zle ;)
-
Ramona ja się ciesze że mój milczy przynajmniej mogę funkcjonować po wczorajszym smsie od niego cala chodziłam...Nie chce żeby mi pisał że mnie nie skrzywdzi itd... chce żeby napisał że nie może życ beze mnie.. no ale najwidoczniej może :(
-
hej.Ja dzis jestem bojowo nastawiona... myslę sobie dlaczego to ja mam czekać dlaczego czuje się wszystkiemu winna.. ja nic nie zrobiłam to On powinien pukać do moich drzwi i prosić bym wróciła! Mam dać mu czas do 14 lutego... ale po co? przecież skoro teraz mnie nie potrzebuje to co zmienią walentynki? mam robić sobie nadzieje i cały 14 luty przepłakać a On być może nawet o mnie nie pomyśli? od czasu rozstania nawet nie wyszłam z domu może pora wyjść może przestac się łudzić i wziąć sie w garść ??? Ale mam doła:(
-
pewnie nie warto ale czy któraś z nas na chwile obecną jest w stanie nie czekać? ja chwilami mysle sobie że dam rade ale po tym smsie w nocy nie jestem juz pewna siebie i taka twarda:(
-
wiecie... jeszcze chwile temu myślałam że już za moment walentynki a teraz wydaje mi się że to jeszcze tyle czasu stanowczo za długo... jak to człowiek sam się wkręca :)
-
Kurcze przez Was i ja zaczynam mysleć że może dać mu troche czasu że napisze właśnie cos konkretngo że odezwie się do walentynek... a myslałam ze na tym topiku naucze się zyć bez Niego;) tak czy inaczej czekam do 14.02
-
Ja wiem że my za dużo powiedzieliśmy gorzkich rzeczy i zamkneliśmy tym samym drzwi do naszego wspólnego życia. Tylko,że jak ma mi pisać takie rzeczy to nie chce żeby w ogóle się odzywał. Ja nie odzywam się do Niego więc czemu On mi to robi? jak mam żyć \"normalnie\" skoro On mi przypomina co się wydarzyło itd... pogodziłam się z tym że nie będziemy razem ale nie dam rady jakOn będzie się kontaktował :( Tyle razy już płakałam przez Niego ja już nie mam siły