Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margolcia1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margolcia1

  1. kapikapi gratulacje :) I zdrówka dla ciebie i Piotrusia
  2. To ja już nie wiem jak to jest z tymi odwiedzinami lekarza i położnej. U mnie położna pojawiła się już na 2 dzień po wyjściu ze szpitala a lekarz był dnia 3. Do tej pory od porodu minęło nie całe dwa tygodnie a położna była już u mnie 4 razy. I nie musiałam nigdzie dzwonić bo to szpital zgłasza urodzenie dziecka, tylko pytali mnie do którego lekarza rodzinnego należę.
  3. cześć Ja Karolinkę kąpię w wodzie z dodatkiem oliatum i już dodatkowo nie oliwkuję. Jak na razie nie mamy problemu z potówkami i skórka jest gładka. Dziś w nocy odpadł już pępuszek więc dziś wieczorem będzie pierwsze prawdziwe pluskanko, bez pilnowania aby się nie zamoczył :) Doroteczka jeśli chodzi o pielęgnację pępuszka to ja przemywałam patyczkami do uszu namoczonymi w spirytusie. Tam na około pępowinki trzeba dokładnie czyścić. Pewnie położna ci pokarze jak to robić jak cię odwiedzi. Ja z kolei mam inny problem, bo mojej Karolince za uszkami robią się takie ropne bąbelki i muszę to wysuszać spirytusem i smarować antybiotykiem. Lekarka powiedziała że jej zdaniem to jest jakieś zakarzenie bakteryjne ze szpitala. I jak tu zaufać naszej służbie zdrowia. Mam nadzieję że się to wygoi i nic poważniejszego z tego nie będzie ale przyznam że mam stracha.
  4. ewanika ja Karolinkę na spacer ubieram tak: body, kaftanik, śpioszki, skarpetki na rączki i nóżki, kombinezonik i czapeczka i przykrywam kocykiem. Myślę że tak jest dobrze bo po przyjściu ze spacerku nie jest ani przegrzana ani zziębnięta więc chyba ok. :)
  5. cześć dziewczyny Ja tylko na chwilkę bo maleństwo może się w karzdej chwili obudzić. Opieka nad Karolką idzie mi już coraz lepiej. po mału uczymy się wszystkiego. Najtrudniej miałam z karmieniem ale już po mału normuje się nam i to :) Faktycznie teraz każdy dzień jest jak dzień świstaka : tylko spanie, przebieranie, karmienie i tak w kółko. Trochę mojej niuni dokuczają kolki więc czasami jest marudna, ale ogólnie to pogodne dzieciątko. Dziś była taka śliczna pogoda :) Byłyśmy na godzinnym spacerku. Już się nie mogę doczekać kiedy będzie można wychodzić na dłużej to będziemy chodzić do parku, bo mam trochę daleko więc w godzinkę byśmy się nie wyrobiły. Co do kg po ciąży to już się nie mogę doczekać kiedy je wszystkie zgubię. No cóż trzeba być cierpliwym. W ciąży przybyło mi 22 kg a od porodu zgubiłam 10kg. Więc mam jeszcze trochę na plusie. Mam pytanie kiedy po porodzie można zacząć ćwiczyć brzuszki albo coś w tym stylu? Bo chyba bez ćwiczeń się nie obędzie :)
  6. A tak poza tym to całe dnnie upływają mi wciąż na tym samym, czyli na opiece nad Karolką. Na szczęście jak na razie nie jest marudna, jest raczej pogodnym dzieckiem. Dziś cały dzień tylko je i śpi aż trochę mnie to martwi bo co to będzie w nocy. Dziś mam mały sprawdzian z samodzielności przy opiece bo mój Grzesiek pojechał na ślub swojego brata. Tak się terminy zgrały ale na szczęście ja urodziłam przed swoim terminem i dzięki temu G może uczestniczyć w ślubie brata. Straszną ochotę miałam na to wesele, ale niestety jeszcze trochę za mało czasu upłynęło od porodu. Więc siedzimy sobie z Karolinką same.
  7. Ania mi położna też poleciła espumisan i go kupiłam a w ulotce napisali że po pierwszym miesiącu życia. Położna powiedziała że można go podać i ja wczoraj i dziś podałam mojej Karolince i naprawdę pomaga.
  8. dzięki dziewczyny trochę mnie pocieszyłyście bo już zaczynałam się niepokoić. Dziś to pewnie nawet klapki nie weszły by mi na stopy. Stwierdziłam że gdyby nie palce to moje stopy wyglądały by jak u słonia :)
  9. kapi kapi rodziłam w Białymstoku w szpitalu na Warszawskiej. Z PSK mnie odesłali z powodu braku miejsc a teraz z perspektywy czasu wcale tego nie żałuję. Na Warszawskiej jest naprawdę miły i fachowy personel (chodzi mi o porodówkę bo jak później leżałam już z maleństwem to różne położne się trafiały). Poza tym jest opinia że o znieczulenie można prosić tylko do godz15 bo później nie ma anestezjologa, ale jest to nieprawda. Ja poprosiłam i nie było z tym problemu.
  10. Moje maleństwo właśnie śpi więc napiszę może kilka słów o moim porodzie. Jak już wspomniałam do szpitala trafiłam z powodu sączących się wód . Najpierw pojechałam do szpitala w którym chciałam rodzić ale odprawili mnie z kwitkiem bo stwierdzili że nie mają miejsc na oddziałe a że w sobotę dyżur pełnił inny szpital więc kazano mi tam jechać. Tak więc na izbę przyjęć trafiłam ok 15 i tam oczywiście trochę papierkowych formalności i przyjemności typu lewatywa i sprawdzenie szyjki. Stwierdzono że szyjka zamknięta ale z powody na coraz więkrzy wypływ wód mam już zostać w szpitalu. Trochę bałam się tego szpitala bo słyszałam bardzo negatywne opinie na temt personelu, ale bardzo pozytywnie się rozczarowałam (z wyjątkiem baby na izbie przyjęć). Ok 16 zaczęły się u mnie skurcze. Początkowo nie były bardzo bolesne tylko taki ból jak na okres. Później jak bóle nasilały się zapytałam o możliwośćznieczulenia zewnątrzoponowego. Od początku byłam zdecydowana że poproszę o to znieczulenie i była to najmądrzejsza decyzja w moim życiu :) Naprawdę nie wiem jak przetrwała bym ten okropny ból z krzyża przy skurczach, a tak to czułam że idzie skucz ale nie było to takie bolesne. Szkoda że to znieczulenie nie znosi bóli w 2 fazie porodu, ale jak zaczęła się już akcja, czyli 10 cm rozwarcia i bóle parte to trwało to ok 15 minut i Karolinka była z nami. Naprawdę poród to niesamowite przeżycie. Moje maleństwo urodziło się lekko zasinione bo miało pępowinkę owiniętą wokół szyjki dlatego dostałam ją dosłownie na minutkę i zabrali ją do inkubatora.
  11. aga25 dzięki, jutro zapytam lekarza bo będzie u mnie z wizytą. Po tym porodzie mam jeszcze jeden problem bardzo spuchły mi stopy i nie mam pojęcia co na to zastosować bo już nawet klapki ciężko mi ubrać. Dziewczyny które już urodziły napiszcie czy długo po porodzie utrzymywała się ta opuchlizna? Ja mam wrażenie że moje stopy zamiast maleć wciąż puchnął bardziej i bardziej.
  12. madalena dzięki za gratulacje nie wiedziałam że z tamtego topiku ktoś mnie jeszcze pamięta :)
  13. aga25 napisz prosze o jakich kropelkach na kupy pisałaś bo moja kruszynka ma z tym problemy.
  14. Witam wszystkich. kapikapi dzięki za troskę :) Fakt długo się nie odzywałam bo jak w sobotę napisałam o tym wydobywającym się ze mnie śluzie to ok 15 pojechałam do szpitala i okazało się że są to sączące się wody płodowe. URODZIŁAM w sobotę o 22.30 śliczną malutką dziewczyneczkę. Przy urodzeniu miała 3550 g i 56 cm. Moja Karolinka jest wspaniała zakochałam się od pierwszego wejrzenia bez pamięci :) Wklejam tabelkę NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA flowerska......11...........41....+20......Londyn....nie spodzianka....Agatka/ Tomek Moli.............12...........39.....+17,5............. . córcia.. Aleksandra sofijka........13............38.......+15........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon sarita............17...........38......+14............ By dgoszcz.......C......Kasia LightBlue......17.........40......+16..Oława/k.Wrocławia .......C. ....Karolinka koala79.........18...........40......+13..........Węgrów ......C.....Małgosia Aprilka ........17.....40.....+19.....wielkopolska...S.. . Oskar KO-hannah ....20 .......... 39 .. + 17..... London ..... synus - Anthony Doroteczka......21..........40......+11..........Siedlce ....... ....C...Weronika evanikaa.........23..........38.....+10...........Starga r d... ..... C...Kamilka Madziunka27....24..........37.....+16...........Płock. ........S...Marcel Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś Wica.............28...........37...+19............W-wa.. .......syn Konrad Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007.......2700 i 2300........? i ?..........Mateusz i Kacper Izawik...........20.03.2007.......3260..............56c m........Gabrysia Mama bączka..20.03.2007.......2900...............52 cm.............Iga Aga25...........20.03.2007........3500...............55c m.......Bartuś muszka11......26.03.2007........3150...............54 cm........Julia ruda_lala.......31.03.2007........2890...............51 cm.......Milenka rudamaxi.......03.04.2007........3050...............56 cm....Viktoria zuzanka14.....04.04.2007........3000...............53 cm....Bartosz nikolla80.......05.04.2007.........4000...............59 cm....Maksymilian kar79..........05.04.2007.........3860................52 cm.....Maja mika82........06.04.2007..........4300................57 .........Tomuś Kiwiusia ......07.04.2007..........3050................52.........? maamonka....07.04.2007.........4050................56 cm....??? Paulka123....09.04.2007..........3040................51 cm...Marysia justaaaaa....09.04.2007..........3200................52 cm....Szymon kamil_a.......10.04.2007..........3420................57 cm...Antonina Ania75........13.04.2007..........3700................59 cm...Agatka margolcia1....14.04.2007.........3550................56cm...Karolinka
  15. Doroteczka dzięki za info i proszę babki które tego już doświadczyły by też się wypowiedziały, bo mam pietra :)
  16. Dziewczyny napiszcie mi proszę jak ma wyglądać ten czop śluzowy który odchodzi bo od jakiejś godziny boli mnie brzuch i trochę cieknie ze mnie taki rzadki śluż w kolorze różowym. Zastanawiam się więc czy to to. Zaczynam sądzić że się u mnie coś zaczyna dziać. Bardzo tego chcę ale okropnie się boję. Kar co do tantum rosa to w ulotce jest napisane by 1 saszetkę rozpuścić w 0,5 do 1 litra wody więc ja zamierzam wyśrodkować i rozpuszczać w 0,7 l wody bo taką butelkę mam.
  17. Ania serdeczne gratulacje :) Życzę zdrówka dla ciebie i maleństwa Już chętnie bym popisała coś więcej na topiku ale tak szczerze mówiąc to na razie nie mam o czym. Ciągle te same nudy i dłuuugie dni do porodu. Jak się urodzi maleństwo to co innego, na pewno będzie wiele tematów do poruszenia :) Dziś pod wpływem waszych postów kupiłam sobie ananasa i właśnie go sobie zajadam. Może coś podziała ;)
  18. Doroteczka super leżaczek też się nad takim zastanawiałam. Jednak moje siostra mi poradziła bym nie kupowała wszystkiego przed porodem bo goście odwiedzający nas po porodzie z pewnością też zechcą przynieść jakieś prezenty i szkoda by się rzeczy dublowały. Więc faktyczne z zakupem leżaczka, karuzeli do łóżeczka i innych sprzętów bez których można się obyć zaraz po porodzie, poczekam jeszcze trochę i najwyżej później uzupełnię braki.
  19. No tak a na topiku jak zwykle o jedzeniu ;) Ja dziś też miałam zabiegany dzień. Byłam w na zakupach bo już w lodówce totalne pustki, a jak mnie weźmie to G. nie będzie miał co jeść he he ;) Później przygotowałam na obiad zupkę krupnik, tak dawno jej nie jadłam że aż chodziła za mną. No i oczywiście obowiązkowo rozegrałam kilka partyjek w kulki :) Teraz muszę trochę ogarnąć mieszkanie bo wieczorem nawiedzi nas kolega Grześka. Co do łóżeczka to u nas już dawno stoi rozłożone ale jeszcze nie ma w nim materacyka i pościeli. Mam takie pytanie czy często czujecie ruchy swoich maleństw? Ja ostatnio czuję tych ruchów bardzo mało i nie wiem czy mam się tym martwić.
  20. Witam wszystkich poświątecznie. Ale ciekawostki się działy przez święta :) GRATULUJĘ NOWYM MAMUSIOM :) U mnie narazie jeszcze cisza, ale już się nie mogę doczekać finału. Chociaż z drugiej strony to boję się porodu, bólu, opieki nad urodzonym maleństwem i tych wszystkich niewiadomych które mnie czekają. Ehh dopada mnie czasem takie zwątpienie że sobie nie poradzę i w takich momentach to bym chciała jeszcze rok być w ciąży ;) Jeszcze chyba nigdy nie miałam tak że czegoś tak bardzo chcę i boję się jednocześnie.
  21. koala co za wieści :) Czyli jest szansa że na Święta się rozsypiesz :)
  22. Hop hop jeszcze nikogo nie ma na topiku? Nikolla serdeczne gratulacje :) Moli pewnie też już tuli swoje maleństwo Nie mam za bardzo co pisać bo znów zapowiada się dzień monotonii ;) Eh mieć już swoje maleństwo na tym świecie :) Ale się rozmarzyłam :)
  23. Witam z rana Moli dziś twój wielki dzień trzymaj się dzielnie !!! Mam nadzieję że ktoś nas powiadomi jak będzie już po wszystkim. Ja ostatnio mam straszną chęć na słodycze. Ciekawa jestem czy po porodzie też mi tak zostanie, mam nadzieję że nie bo będę wyglądać jak słoniątko. Dziwne te zmiany smaków w ciąży, przed ciążą słodycze mogły by dla mnie nie istnieć a teraz... istne szaleństwo ;) Dziś muszę się wziąć za prasowanie bo trochę się tego nazbierało. Nie chce mi się za bardzo ale chciała bym przed porodem wszystko przygotować by później nie mieć tego na głowie. Już zapowiedziałam mojeu Grześkowi zmiany w ilości jego obowiązków domowych po porodzie, ale sama sobie zdaję sprwę że on pomimo szczerych chęci nie ma na to czasu.
×