Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dreamer84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dreamer84

  1. Mimika- chyba nie musze mowic, ze mi tez przykro. Ale dobrze, ze myslisz juz o kolejnym podejsciu- trzeba walczyc do skutku. tsh troche za wysokie, ale moim zdaniem nie az tak zeby wplynelo na niepowodzenie procedury. Moje zawsze waha sie miedzy 2 a 3, przed podejsciem wynosilo 2,5 i lekarz powiedzial ze nie ma potrzeby obnizac.
  2. Kaszmir- witaj w naszym gronie ( niestety). Tego sie niestety nie da tak latwo poukladac, musisz dojrzec do tej decyzji, jestes mloda wiec pewnie jeszcze przez jakis czas bedziesz sie ludzic, ze jednak uda Ci sie zajsc w ciaze, ale pewnego dnia obudzisz sie i poczujesz, ze jestes gotowa. Zapewniam Cie, ze im lepiej tym szybciej. Ja stracilam ponad dwa lata na rozne dylematy i probe zajscia w ciaze przy FSH czasami ponad 100, teraz mam 30 lat i zaluje, ze nie podchodzilam do KD od razu- kto wie moze teraz bylabym juz w ciazy z drugim dzieckiem. Roza- ja sikanca a wlasciwie dwa zrobilam 9 dni po transferze 3 dniowego zarodka. Na jednym ( tanim Tescowym) druga kreska byla ledwie widoczna, na drugim nieco lepszym byla wyrazna, ale na obu bylo juz ja widac. Mysle wiec, ze w czwartek mozesz spokojnie probowac, no chyba ze wytrzymasz do bety, ktora jest pewniejsza. JTM- cudownie czytac o Twoim szczesciu. Buziaki dla corki od forumowej ciotki:-) Monalisa- ja tez nie ryzykuje z moczeniem nog w goracej wodzie. Wydaje mi sie, ze nie wazne ktora czesc ciala moczymy, naczynia krwionosne pod wplywem goraca ulegaja rozszerzeniu, a krwotok na pewno nie jest mi potrzebny do szczescia. Nika- jestem w 18 tyg, a pierwsze uderzenia dzieciaczka poczulam pod koniec 17 tygodnia. Ty tez sie doczekasz, to juz calkiem niedlugo. Plci jeszcze nie znam, bo USG mam dopiero za 2 tygodnie, ale dalej czuje ze to dziewczyna, chociaz kto wie, moze eMek doczeka sie meskiego potomka.
  3. Roza nie chce zapeszac, ale to wyglada na dobry znak. W Twoim wypadku implenentacja rzeczywiscie powinna rozpoczac sie w drugiej dobie po transferze, ale zanim zarodek zagniezdzi sie na dobre mija kilka dni wiec spokojnie moglabys miec dalsze plamienie dzisiaj. Tym bardziej, ze jest brazowe czyli nie jest to swieza krew, ale krew ktora pojawila sie jakis czas temu. Moim zdaniem mozesz jutro bete razem z Mimika robic. Mimika- trzymam kciuki za jutrzejszy wynik i podziwiam Cie, ze wytrzymalas do bety bez robienia sikanca. Juz nie koge doczekac sie jutra... Upominalas sie o mnie wiec melduje, ze od tygodnia czuje sie swietnie i nic mnie juz nie boli ( w koncu), a od piatku czuje ruchy malenstwa i w koncu do mnie dotarlo, ze ta mala istotka tam na prawde jest co wprawia mnie w swietny nastroj. Nadal sie boje, bo wiem, ze zycie pisze rozne scenariusze, ale w koncu ciesze sie ciaza tak jak powinno sie nia cieszyc od poczatku. Za kilka tygodni moze odwaze sie zrobic pierwsze zakupy dla dzieciaczka. Tak bardzo chcialabym zebyscie wszystkie mnie szybko dogonily i zebysmy mogly cieszyc sie takim samym szczesciem.
  4. Bharat, Klaudia- to co przechodzicie nie jest latwe, ale dobrze ze najgorsze juz za Wami. Zaczynacie wszystko od poczatku, bardziej poranione ale tez i silniejsze. Mam nadzieje, ze szybko staniecie do dalszej walki i ze wszystko skonczy sie dobrze. Mimika- trzymam kciuki. Rzadko ktorej z nas udaje sie przezyc czas po transferze bez nerwow i emocji, idealnie byloby przelezec do testu w lozku , w pelni sie relaksowac i niczym nie przejmowac, ale nawet to nie zagwarantowaloby sukcesu. To czy sie uda praktycznie nie zalezy od nas wiec nie przejmuj sie klotnia tylko czekaj na pozytywny wynik. Nika- u mnie 17 tydzien, fizycznie miewam lepsze i gorsze dni ale psychicznie jest juz duzo lepiej niz na poczatku. W koncu sie wyluzowalam i zaczynam wierzyc ze wszystko skonczy sie dobrze.
  5. A propos czekania na dawczynie w Invikcie wydaje mi sie, ze to nie tylko problem oddzialu we Wroclawiu, ale calej Invicty, w Gdansku czekalam ponad pol roku. Mimo, ze rekompensate dla dawczyn maja porownywalna jak w Innych klinikach to wydaje mi sie, ze dawczyni moze byc przerazona iloscia wizyt i badan jakie musi wykonac, a z tego co wiem jest ich wiećej niz w innych klinikach. Z naszego punktu widznia to dobrze, bo dawczyni jest przebadana od gory do dolu, ale dawczynie moze to odstraszac****ewnie wola isc tam, gdzie wszystko mozna zalatwic prosciej i szybciej.
  6. Roza dokladnie- plamienie implantacyjne raz moze byc a drugim razem niekoniecznie, wystarczy ze zarodek inaczej "wgryzie sie" w macice i nie uszkodzi wiekszych naczyn krwionosnych i plamienie nie wystapi. Ale jesli juz to przy 5 dniowych zarodkach implantacja nastepuje ok. 2 dnia po transferze i wtedy tez moze wystapic plamienie. Ale my biedne jestesmy dziewczyny- jest plamienie martwimy sie, nie ma plamienia martwimy sie jeszcze bardziej:-) Monalisa- oby niedlugo spotkalo Cie cos co wynagrodzi Ci caly ten koszmar przez jaki przszlas:-)
  7. Roma- dostalam 7 swiezych komorek i 2 rozmrozone. Pierwsze polaczono z mrozonym nasieniem, te mrozone z nasieniem swiezym. Nie wiem ile zarodkow powstalo z pierwszej kombinacji (swieze komorki+ mrozone nasienie), ale do 5 dnia dotrwal tylko jeden. Z dwoch mrozonych komorek powstaly dwa zarodki, jeden zaowocowal ciaza, drugi dotrwal do 5 dnia ale nie rozwijal sie prawidlowo i nie nadawal sie do mrozenia:-( Na Twoim miejscu gdybym wiedziala, ze czekanie na swieze komorki nie potrwa dlugo to pewnie zdecydowalabym sie czekac, ale jezeli mialoby to zajac np. Pol roku to bez zastanowienia bralabym dostepne mrozone komorki.
  8. Mona- tak jak pisala Monalisa mloda dawczyni nie gwarantuje sukcesu i odwrotnie. U mnie bylo troche zawirowan z dawczynia i ostatecznie w tym calym zamieszaniu zapomnialam zapytac jakie ma cechy, wiek itp. Zreszta nic by to nie zmienilo bo byl juz zarodek wiec i tak nie moglam juz sie wycofac. Teraz okazalo sie, ze dawczyni miala 32 lata. Gdybym wiedziala to przed zaplodnieniem pewnie zrezygnowalabym z niej i czekala na inna, bo balabym sie ze jest za stara na zdrowe komorki i ze moje szanse bylyby mniejsze. Teraz okazuje sie, ze jako jednej z niewielu udalo mi sie przy pierwszym podejsciu z KD i to dzieki takiej wlasnie komorce od "podstarzalej" dawczyni.
  9. Mimika-ja na zwolnieniu bylam tylko 10 dni kiedy to bylo konieczne z powodu plamien. Mam zamiar pracowac do 8 miesiaca jezeli to bedzie mozliwe. No ale gdybym miala prace fizyczna to na pewno bym nie ryzykowala i postaralabym sie o zwolnienie mimo, ze u nas w UK chorobowe jest bardzo slabo platne. Monalisa- podejdz jak bedziesz czula, ze to Twoj czas. Madra z ciebie kobieta wiec sama wiesz czy lepsze bedzie podejscie w lutym czy przeczekanie tego miesiaca. Agnes- Twoj maz to madry facet, dziecko z KD pokochacie tak samo mocno jak to z Twojej komorki. Nie mozesz pograzac sie w rozpaczy, ale daj sobie czas. Bez przejscia przez etap " zaloby" ciezko bedzie Ci ruszyc dalej. Chociaz wiem jakie to wkurzajace kiedy sie ciagle placze. I jak bardzo przezywaja to nasi mezowie, ktorzy musza patrzec na nasze cierpienie. Mam nadzieje, ze szybko sie pozbierasz
  10. Monalisa- z ta toaleta mam dokladnie to samo:-) za kazdym razem zanim spojrze na papier to biore gleboki oddech, bo nie wiadomo czy nie bedzie krwi. Marta- w jakim odstepie czasu robilas wyniki? Nika- zmartwie Cie: po 14 tygodniu strach wcale nie mija:-(
  11. Katarzynka- zrob tak jak mowi Ania, im wiecej wynikow ze soba zabierzesz tym latwiej bedzie nowemu lekarzowi zrozumiec Twoja sytuacje. Chociaz prawde mowiac do KD bardziej przydaja sie badania meza niz nasze. Bharat- a kiedy lekarz chce zrobic Ci pierwsze usg? Mysle, ze spokojnie moglabys miec jedno juz teraz- moze nie byloby jeszce widac zarodka, ale mozna by ocenic ulokowanie pecherzyka ciazowego i wykluczyc ciaze pozamaciczna. Nika- ja tez tak mam, ze kazdy bol i uklucie przyprawiaja mnie o palpitacje serca. A ze takie bole roznych typow pojawiaja sie u mnie codziennie to mysle, ze psychicznie wykoncze sie przez te 9 miesiecy. Mysle, ze nospe spokojnie mozesz brac, ja gdzies do 11-12 tygodnia bralam ja co drugi dzien. Podobno jedynie dlugotrwale jej branie w duzych dawkach moze miec wplyw na dziecko. Aleksandra- ja dopiero koncze 15 tydzien i juz nie moge sie doczekac ruchow dzieciaczka. Czuje sie nienajgorzej, ale tak jak pisalam wyzej rozne pobolewania brzucha ciagle sie pojawiaja. Zaparcia mialam przez pierwsze tygodnie, ale teraz mam spokoj. Mam nadzieje, ze tak juz zostanie do konca, bo wiem jakie bolesne i meczace to moze byc.
  12. Bharat- ja tez przepraszam, ze pisalam na Twoj temat i dalej wierze, ze moze byc dobrze. Te nasze zarodki sa bardzo silne i jestem pewna, ze Twoje dziecko teraz walczy o to zeby z Toba zostac. Czy sie uda- nie wiem, ale nie mozna tracic nadziei. Mona- jezeli to az tak psuje Ci nerwy to moze poczekaj jeszcze miesiac. Chociaz z drugiej strony to czy w czasie podejscia mamy duzo stresow czy nie chyba nie ma znaczacego wplywu na jego wynik. Aleksandra-super wiadomosc, na pewno to byl dla Was niesamowity dzien. Pamietam, ze zaszlas w ciaze chwilke przede mna. Ktory to tydzien? 17? Ja niestety musze czekac na usg na ktorym poznam plec do 20 tygodnia. Moglabym co prawda isc prywatnie ale to kosztowaloby mnie ponad 100 funtow i chyba wole wydac ta kase na cos dla dziecka .
  13. A ja z kolei uwazam, ze wszystkie kliniki sa do siebie podobne, zadna z nich to nie instytucja charytatywna, kazda z nich nastawiona jest na wyciagniecie kasy. Wiadomo, ze niektorzy lekarze wykazuja wiecej empati i lepiej nam sie z nimi wspolpracuje, ale to nie zmienia faktu ze to tylko ich praca i sposob na zarabianie pieniedzy.
  14. Ania- ja przez jakis czas bylam w gdanskiej Invikcie- koordynatorka moze i milsza, ale niestety procedury te same, tzn. Placic trzeba za wszystko czy tego chcesz czy nie, nawet konsultacje telefoniczne kosztuja. No ale gdyby znalezliby mi tam dawczynie to pewnie bym skorzystala. Agnes- Monalisa ma racje, tylko dzialanie moze pomoc Ci przezwyciezyc depresje. Jagdy dowiedzialam sie o mojej menopauzie przez dwa lata bylam w kompletnej rozsypce, ciagle plakalam, nie moglam myslec o niczym innym jak o nieszczesciu ktore mnie spotkalo. Liczylam na cud, na to ze pewnego dnia obudze sie z nowymi komorkami, ze bedzie owulacja, a ja zajde w ciaze. Niestety takie liczenie na cud tylko pogorszalo moj stan. Najwazniejsze to pogodzic sie z zaistniala sytuacja, nie plakac tylko powiedziec sobie:" dobra, nie mam juz komorek, ale to nie jest smiertelna choroba, ja nadal zyje, nadal moge byc mama, droga do celu bedzie dluzsza niz u zdrowych kobiet, troche inna, ale efekt bedzie ten sam- zostane mama". Zobaczysz, ze jak tylko zajdziesz w ciaze menopauza przestanie miec jakiekolwiek znaczenie. Ale musisz probowac( zKD lub inaczej), bo szczescie samo nie przyjdzie, a ciaze naturalne w naszym przypadku zdarzaja sie bardzo rzadko.
  15. Popieram Anie- Full of Hope absolutnie nie masz sie czym martwic. Mi moja beta tez sie troche wysoka wydawala, zaczelam bac sie ciazy blizniaczej jednojajowej, ale nic takiego nie mialo miejsca. Trzeba sie tylko cieszyc, bo wysoki wynik najprawdopodobniej oznacza ze beta prawidlowo i dosc szybko przyrasta. Monalisa- Marcie sie udalo w Bocianie, teraz czekamy na kolejna ciaze z tej kliniki:-) Kurcze dziewczyny- od poczatku czulam, ze to bedzie dobry rok dla naszego forum. Oby dobra passa nigdy sie nie skonczyla. Juz dawno nie odpalalam forum z takim usmiechem na ustach. Martwie sie tylko o Bharat...
  16. Swietne wyniki dziewczyny- teraz moge chyba juz po cichu Wam gratulowac. Full of hope- moje beta przekroczyla 400 dopiero 13 dpt 3d zarodka wiec moze u Ciebie to blizniaki? Co do progesteronu to lkoniecznie skonsultuj sie z lekarzem. Moj pierwszy wynik byl masakrycznie niski (7) i tuz po jego odebraniu zaczely sie plamienia, trzeba bylo podniesc dawki progesteronu wiec moze lepiej podniesc dawki za wczasu.
  17. Kurcze odpowiedzi mi znikaja:-( Dziewczyny- ja pierwszy test zrobilam 9dpt 3 dniowego zarodka i moja przygoda trwa do dzis czego i Wam zycze. Bete mozecie zrobic nawet jutro- skoro sa dwie kreski to implementacja sie juz zakonczyla, ale jak odczekacie kilka dni to wyniki beda 3 cyfrowe i wtedy bedziemy mogly Wam oficjalnie pogratulowac.
  18. Niestety tak, ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze klinika nie dopuszcza do takiej sytuacji i jezeli do transferu nie dotrwa zaden zarodek klinika dorzuci jeszcze kilka dodatkowych komorek wiec raczej na pewno bedzie co transferowac. Tylko niektore kliniki daja znizki jezeli do transferu nie dotrwa zaden zarodek, ale sa one i tak niewielkie.
  19. Gosciu zauwaz, ze gratulacje pojawily sie po podwojonym wyniku bety. Kiedy Bharat podala ostatni wynik nikt juz nie gratulowal. Zadna z nas jednak nie ma prawa odbirac Bharat nadziei dopoki nie zrobia tego lekarze, bo medycyna zna rozne przypadki. Gosciu z rana- serdecznie gratuluje coreczki i ciesze sie, ze ktoras z dziewczyn z forum udzielila Ci wsparcia, tak samo jak Ty nas kiedyswspieralas w trudnych chwilach mimo, ze temat KD Cie nie dotyczyl. Full of hope, Marta- wy jestescie kolejne w kolejsce do testowania. Kiedy dokladnie trzymac kciuki?
  20. Bharat- rzeczywiscie beta troche przystopowala, ale darej rosnie. A w jakim odstepie czasu robilas oba badania?. Dziwne to wszystko- zawsze myslalam, ze beta albo rosnie prawidlowo, albo spada. Konsultowalas juz wynik z lekarzem? Sama nie wiem co Ci powiedziec, nie wiadomo czy bede dobrze czy nie, ale na pewno zmowie dzis za Ciebie i ten walczacy zarodek modlitwe. Monalisa- jak tylko poznam plec to sie dowiesz, ale chyba trzeba bedzie czekac az do USG polowkowego a to jeszcze 5 tygodni. Czuje sie w miare dobrze chociaz kazdy najlzejszy bol brzucha w dalszym ciagu powoduje u mnie lekka panike. powoli zmniejszam dawki progesteronu, mysle ze do 19 tygodnia odstawie go calkowicie. Lekarze w UK sugerowali ze mozna spokojnie odstawic w 13-14 tygodniu ale nie mam do nich zaufania, bo stawiaja diagnozy bez zadnych badan. Dla wlasnego spokoju bede wiec jeszcze przez jakis miesiac przyjmowac leki.
  21. O Agusia krem to tez dobry pomysl. Jak sie czujesz w 3 trymestrze? Bierzesz jeszcze jakies leki?
  22. Nika, a moze zapytaj lekarza czy nie mozesz aplikowac luteiny doo******czo. Wiem, ze brzmi strasznie, ale zapewniam Cie, ze taki sposob aplikowania progesteronu minimalizuje skutki uboczne, nie obciaza watroby tak jak tabletki doustne, dziala bezposrednio na dole, czyli tam gdzie trzeba, nie ma podraznien, nic nie wycieka, nie boli przy aplikacji. Ja z doustnego duphastonu zostalam przerzucona na czopki cyclogest, ktore mozna wlasnie aplikowac dopochwowo lub doo******czo i chociaz ta druga metoda wydawala mi sie na poczatku niedozaakceptowania to po sprobowaniu nie mialam watpliwosci, ze jest duzo wygodniejsZa. Tylko musialabys spytac lekarza czy luteine mozna tak stosowac, tzn. Czy jej dzialanie bedzie tak samo skuteczne. To wazne zeby dobrze dostosowac sposob podawania progesteronu, bo trzeba go przyjmowac przez wiele tygodni ciazy wiec po co sie niepotrzebnie meczyc.
  23. Crazydaisy- a nie lepiej w Waszej sytuacji zdecydowac sie na adopcje zarodka? Czas oczekiwania dluzszy, ale koszt zdecydowanie nizszy. Co do ilosci zaplodnionych komorek to nie jest ona tak istotna jak ilosc zarodkow nadajacych sie do transferu ( wiele zarodkow obumiera w pierwszych dobach od zaplodnienia z powodu wad genetycznych). U mnie z 9 komorek powstaly 2 zarodki, ktore dotrwaly do transferu. Czas oczekiwania jest rozny w zaleznosci od kliniki: od 1 dnia do roku, wszystko zalezy od kliniki, Twoich wymagan wzgledem dawczyni i szczescia, ale z reguly w klinikach z bankiem gamet czeka sie ok.2-3 miesiecy
  24. Bharat- wynik sie prawie podwoil!!!! Mozesz zaczac sie cieszyc:-) ale fajnie. Gratuluje z calego serducha
×