Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dreamer84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dreamer84

  1. Full of Hope- ja nie mialam zadnego z objawow o jakich piszesz tzn. ani pocenia sie w nocy ani sluzu wiec to raczej nie sa wyznaczniki udanego transferu. Za to brzuch bolal wiec bylo dokladnie tak jak u Ciebie. A z tym macaniem piersi to mialam dokladnie tak samo. Nie wiem czemu ubzduralam sobie, ze jezeli sie nie uda to one przestana bolec i co chwilka upewnialam sie, ze jeszcze bola:-) bedzie dobrze- skoro brzuch pobolewa, tzn. Ze cos sie tam dzieje a to juz dobry znak. Jagoda- zadna ze znanych osob raczej nie udzieli sie na naszym forum, bo zaden manager "gwiazd" na to nie pozwoli. Temat KD jest w Polsce tak kontrowersyjny, ze raczej nie poprawilby wizerunku zadnego celebryty. Ale nie ma co sie przejmowac. Najwieksza sile do walki dajemy sobie my same. Zadna znana osoba nie dalaby mi tyle co dziewczyny tu na forum. Historie tych, ktorym sie udalo dawaly mi nadzieje, a tych ktorym sie nie udalo ale walczyly dalej, dawaly mi sile. Nikt nigdy nie zrozumie nas tak dobrze jak my same. Bharat- dzisiaj moje mysli sa z Toba. Czekamy, miejmy nadzieje na dobre wiadomosci
  2. Dziewczyny- w 17 tyg. Dziecko wazy ok.100 g wiec wierze w to, ze mozna poczuc jego ruchy, ale w 12-13 tyg. To moim zdaniem niemozliwe, bo dziecko jest lekkie jak piorko, wazy 10-20 g. Ale szczerze mowiac to ja sie nie znam, bo to moje pierwsze dziecko. W kazdym razie ja tez sie nie moge doczekac ruchow, ale nie spodziewam sie ich tak szybko
  3. Gosc- koszt to z tego co pamietam 14250 za 7 komorek+1400 za kazdy transfer, czyli kwota ogromna, ale w wiekszosci klinik z bankiem komorek te ceny sa zblizone. Chyba, ze zdecydujesz sie na klinike bez banku wtedy koszt moze spasc nawet do 5 tysiecy, ale i liczba komorek z reguly mniejsza.
  4. Full of hope- ja tez normalnie chodzilam do pracy, a nawet lecialam samolotem jakies 3 dni po transferze. Ale po przyjsciu z pracy o 17 od razu kladlam sie do lozka zeby chwile odpoczac, nie nosilam ciezkich rzeczy, nie sprzatalam, bo te obowiazki przejal eMek i tak zostalo do dzisiaj:-) najgorszy okrs niby mam za soba, ale wczoraj rano znow zobaczylam dwie plamki krwi na papierze toaletowym i sie przerazilam, ze plamienia znowu powroca. Na szcescie na tych dwoch malych kroplach sie skonczylo. Objawow typowo ciazowych czyli sennosci, wymiotow, zachcianek czy odrzucania przez zapachy nie mialam- wymiotowalam moze 3 razy po ciezkostrawnych potrawach, na poczqtku mialam bardzo napuchniety brzuch i piersi. Teraz z objawow pozostal tylko coraz wiekszy apetyt i bole brzucha pojawiajace sie od czasu do czasu. Niestety jeszcze nie wiem czy to chlopak czy dziewczynka, a nastepne USG mam dopiero w 20 tyg. Czyli w polowie lutego- niby obojetne czy bedzie chlopak czy dziewczyna, ale tak bardzo chcialabym juz wiedziec, mysle ze latwiej byloby mi rozmawiac z naszym bejbikiem gdybym juz wiedziala czy to mala ksiezniczka czy kawaler.
  5. Bharat, Full of Hope- teraz Wasza kolej, bede trzymac kciuki:-) Co do statystyk to ja jakims cudem jestem z tych co zawyzaja wynik: pierwsza procedura z KD, 7 swiezych komorek, mrozone nasienie i tylko jeden zarodek zamrozony w 5 dniu. Klinika sie lituje nad kiepskim rezultatem i jako gratis dorzuca 2 mrozone komorki, tym razem nasienie swieze , transfer 3 dniowego zarodka i zaczynam jutro 14 tydzien:-))) jak widac po tych naszych statystykach nie ma zadnej reguly na powodzenie,- czasami nie udaja sie procedury z kilkoma blastocystami, a czasem powodzeniem koncza sie te z jednym slabym zarodkiem.
  6. Groszku- to cudownie, ze jestescie juz razem. Tyle miesiecy wszystkie balysmy sie o Was a teraz jest juz dobrze. Gratuluje tak wielkiego podwojnego szczescia. Niesamowita wiadomosc i niesamowita radosc dla nas wszystkich.
  7. Hej dziewczyny, No i z niespodzianki urodzinowej nici. Bylismy z eMkiem tak podekscytowani po USG, ze stwierdzilismy, ze powiemy wszystkim wczoraj. Ogolnie caly wczorajszy dzien byl piekny- widok dzidzi na USG, ktora juz sie rusza, podskakuje, macha raczkami i ma cale 7,5 cm dlugosci- bezcenny. A radosc i zaskoczenie rodziny, ktorej przekazywalismy radosna nowine byla tylko dopelnieniem tego dnia. Moja mama to sie tak poplakala, ze malo nie brakowalo a sama bym sie poryczala. Nie wiem co bedzie dalej, ale dla takich chwil zdecydowanie warto sie starac i przechodzic przez to wszystko przez co przechodzimy. Dziewczyny oby w 2015 kazda z Was doswiadczyla tego uczucia bezwzglednego szczescia! XXX Z917- my tez mielismy tylko 2 tygodnie w kraju i tez spedzalismy go pod samym Gdanskiem, ale jak teraz o tym mysle to te podroze do Lodzi nie byly wcale takie tragicznie meczace, po prostu musielismy "poswiecic" 3 dni urlopu na podroze po kraju i tyle. Nie odradzam Ci Invicty- jezeli tam znajdziecie dawczynie to super, ale jezeli mialoby sie to przedluzac to polecam skontaktowanie sie z innymi klinikami.
  8. Nika- ja jeszcze nie powiedzialm nikomu, mialam 2 usg wiec ciaza jest potwierdzona, ale wolalam poczekac do konca pierwszego trymestru. Teraz jestem w 13 tygodniu i nie powiedzialam nawet mamie, z ktora jestem bardzo blisko i ktora bardzo nas wspiera w staraniach i sama nas namawiala zebysmy " pozyczyli komoke od jakiejs innej kobiety jeseli tak mozna":-) Dzisiaj jade na kolejne usg, jezeli wszystko bedzie ok to wkrotce sie dowiedza, moze jeszcze nie dzisiaj ale mam w styczniu urodziny i mysle, ze to bedzie dobra okazja. Wiem jak bardzo chcesz podzielic sie z najblizszymi swoim szczesciem, ale moim zdaniem lepiej poczekac az minie ten najniebezpieczniejszy okres tym bardziej, ze to tylko kwestia kilku tygodni.
  9. Aniu- nie robilismy statystyk, bo niestety tych ciaz jest ciagle malo. Mi samej udalo sie w Gamecie, mam znajoma z ciaza z Salve, sa dziewczyny z Invikty i z Novum. Wybierz klinike, do ktorej najlatwiej Ci dojechac , ktora ma korzystna cene i najlepiej taka z bankiem komorek, bo w innych mozesz na dawczynie dosyc dlugo czekac, a wiem ze jak juz sie podjelo ta wazna decyzje to chcialoby sie zaczynac dzialanie jak najszybciej. Procedury w kazdej klinice wygladaja podobnie i w kazdej masz podobne szanse. Ja bylam co prawda tylko w Gamecie i Invikcie- roznice sa na korzysc Gamety,:krocej czekasz przed Gabinetem ( najdluzej czekalam chyba 10 min w porownaniu z 2 godzinami w Invikcie) i krocej na dawczynie (2 miesiace w porownaniu do 7). Ale ceny podobne, skutecznosc pewnie tez. Powodzenia
  10. U mnie wszyscy chyba juz sie domyslaja, ze mamy problemy z plodnoscia i taktownie nikt nie zyczyl nam dzieci tylko spelnienia marzen. Ale sie zdziwia jak im powiemy, ze one sie juz spelniaja:-)
  11. Dziewczynki- ode mnie z braku czasu beda krociutkie, ale szczere zyczenia: wiary, nadziei i milosci. I obysmy za rok spotkaly sie wszystkie na jakims innym forum, na ktorym tematem przewodnim beda kupki i pieluchy.
  12. Dokladnie Gabi- nawet jezeli masz zle przeczucia to nie masz zadnych racjonalnych podstaw zeby twierdzic, ze Ci sie nie udalo. A co do adopcji jestem jak najbardziej za. Daj czas Twojemu eMkowi a na pewno sie zgodzi. Moj mnie zaskoczyl, bo kilka dni temu sam spytal czy nie chcialabym kiedys adoptowac dziecka. Powiedzial, ze jego zdaniem nie ma nic piekniejszego niz pokochanie dziecka, ktore byc mozeprzez cale dziecinstwo nie zaznaloby tej milosci. Takze nawet jesli procedura z KD sie udaje, nie wyklucza to adopcji. Na pewno znajdziecie z mezem porozumienie i sposob na to zeby uczynic Wasza rodzine kompletna.
  13. Katarzynka- moze ten cytat Cie pocieszy:"Plamienia z dróg rodnych mogą pojawiać się przez cały pierwszy trymestr. Jeśli nie są one długotrwałe (np. powyżej 10 dni z rzędu) i nie przeradzają się w obfite krwawienie, to nie należy się tym niepokoić. Sytuacja taka spowodowana jest tym, że jajo płodowe nie wypełnia jeszcze szczelnie całej jamy macicy, a więc jest jeszcze „wolna” błona śluzowa, która może się delikatnie złuszczać. Jeśli jednak krwawienie będzie silne i/lub towarzyszy mu silny, skurczowy ból w podbrzuszu, należy udać się niezwłocznie na ginekologiczną izbę przyjęć, szczególnie jeśli nie wykluczono do tej pory ciąży ektopowej (pozamacicznej). " Moj lekarz tez stwierdzil, ze plamienia/ lekkie krwawienia w ciazy to podobno nic nadzwyczajnego. Wiec Twoje tez nie musi oznaczac, ze sie nie udalo.
  14. Agnes- chodzi o ziola ojca Sroki, najlepsze sa mieszanki nr 1 i 3. Pilam obie ( dziewczyny szczegolnie chwala 3), niestety u mnienie przyniosly efektu, ale czulam, ze cos po nich dzieje sie w moich jajnikach wiec na pewno jakos dzialaja.
  15. Nika- a nie mozesz przesunac USG o kilka dni? Nie wiem czy dobrze licze, ale 29 bedziesz chyba na przelomie 5 i6 tygidnia ciazy, gdybys zrobila tydzien pozniej mialabys juz pewnosc, ze zobaczysz serduszko. Zarodek widac na USG tak na prawde dopiero w 6 tygodniu kiedy ma dlugosc ok.1 mm, potem rosnie codziennie az o 1 mm wiec te kilka dni moze zrobic duza roznice w tym co zobaczysz. Wiem, ze nie mozesz doczekac sie tego USG, ale ja po swoim w 5 tygodniu 4 dniu ciazy czulam sie jeszcze bardziej zestresowana niz przed nim, bo oprocz pecherzyka nic jeszcze nie bylo widac, 2 tygodnie pozniej dzidzia miala juz prawie 1,5 cm. Wiec z tym pierwszym USG najlepiej poczekac do konca 6 tygodnia kiedy jest juz i zarodek i bijace serduszko. Bharat- moim zdaniem to skandal co piszesz. Nie znam sie na tum, ale wydaje mi sie, ze Jezeli zarodek w 5 dniu nie osiagnal stadium blastocysty, a jego stopien podzialu wskazuje na 3 dzien rozwoju to wychodzi na to, ze taki zarodek na jakims etapie przestal sie juz rozwijac. To chyba nie jest juz slabo rokujacy zarodek, ale zarodek o zatrzymanym rozwoju. Masakra
  16. Bharat- jesli podane byly 2 zarodki to raczj ciezko bedzie Ci udowodnic, ze jeden z nich sie nie nadawal i ze klinika Cie naciagnela. Co do luteiny to zaczynasz brac w dniu zaplodnienia komorki, czyli przy transferze 5 dniowego zarodka zaczynasz brac 5 dni przed transferem. Nika- bole to chyba normalka. Ja jestem w 11 tygodniu, a dopiero od 2-3 bole uspokoily sie na tyle, ze nie musze myslec o nospie. Przedtem nie tylko czulam klucie glownie po bokach, ale tez czesto dopadaly mnie bole takie jak na okres. Twoja macica zaczyna teraz rozsnac w dosc szybkim tempie, jestes poddana dzialaniu duzych dawek hormonow- to ma prawo bolec.
  17. Jeszcze Mam Nadzieje- niestety masz racje, AMH nie mozna w zaden sposob podwyzszyc chociaz zdarzaja sie przypadki, ze wynik jest wyzszy niz poprzedni- spowodowane jest to jednak uzyciem innego odczynnika przez laboratorium a nie realnym wzrostem rezerwy jajnikowej. Wyniku AMH nie da sie tez " zafalszowac" tak jak ma to mniejsce w przypadku FSH. Ale sam niski wynik AMH niczego nie przekresla, dopiero w polaczeniu z wysokim FSH szanse na ciaze dramatycznie spadaja.
  18. JTM-gratulacje!!! Niech Twoja coreczka rosnie szybciutko zebys mogla ja przytulic do swego serca jak najpredzej. To jeden ze szczesliwszych dni na naszym forum od poczatku jego istnienia, niesamowite emocje. Mimika- ja mialam do kliniki jakies 350 km, pytalam lekarza czy powinnam nocowac w Lodzi po transferze, powiedzial, ze o ile nie bede wracac tych 350 km rowerem to moge spokojnie jechac i wyspac sie we wlasnym lozku:-) tak tez zrobilam, od razu po transferze wsiedlismy do samochodu, maz podlozyl mi swoja bluze pod moje cztery litery (zeby za bardzo mnie nie wytrzeslo) i pojechalismy do domku. Jak widac taka podroz nie zaszkodzila. Zreszta to chyba niemozliwe zeby "wytrzeslo" zarodek z macicy, chodzi chyba bardziej o to, zeby sie nie przemeczac, ale jezeli to nie Ty prowadzisz to raczej sie taka trasa nie zmeczysz.
  19. Roza- oprocz zmeczenia, sennosci, bolacych od progesteronu piersi i zaokraglonego brzuszka nie mam kompletnie ani jednej typowo ciazowej dolegliwosci. Plamienia na szczescie ustaly, zaparcia przeszly. Z jednej strony sie ciesze, ze tak to przechodze, z drugiej odrobina mdlosci utwierdzilaby mnie w przekonaniu ze na prawde jestem w ciazy. czuje sie OK, powoli sie uspokojam i zaczynam cieszyc. Ale wczoraj dopadlo mnie jakies chorobsko, z nosa leci, wszystko boli, a zadne z tabletek dostepnych w UK nie moga byc brane w ciazy ( no moze oprocz Paracetamolu, ale on raczej na przeziebienie mi nie pomoze). Lecze sie wiec miodem, syropem z cebuli i sokiem z malin i modle sie zeby to okropne przeziebienie nie przerodzilo sie w cos gorszgo. Ale trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze. I Wy tez dziewczyny musicie wierzyc chociaz czasem jest ciezko. Decyzja o KD jaka podjelismy byla najlepsza decyzja jaka moglysmy podjac i kiedys kazdej z nas sie uda. Ale czy do tego szczescia bedzie nam potrzebny jeden zarodek czy 10 tego nikt nie jest w stanie nam powiedziec.
  20. Monalisa- mysle, ze to nie jest zakladanie z gory ze sie nie uda tylko realistyczne podejscie do sprawy. Wiemy przeciez jak wygladaja statystyki i ze nie zawsze udaje sie za pierwszym razem. Placimy kilkanascie tysiecy zl za probe i super by bylo miec wiecej zarodkow, jesli akurat my bedziemy w tym procencie, ktoremu nie uda sie za pierwszym podejsciem. Czasami jednak zycie pisze dla nas scenariusz lepszy niz same sobie wymarzylysmy i ten jedyny zarodek okazuje sie tym wlasciwym. Teraz ciesze sie, ze u mnie bylo ich tak malo i ze nie mam np. 5 zamrozonych dzieciaczkow. Gabi- czasami jestesmy zle na los i zazdrosne, ze innym powodzi sie lepiej, ale Bog wie co robi. Bedzie dobrze. Musisz wierzyc, ze to jest wlasnie to dziecko, ktore jest Ci pisane, to ktore zostanie z Toba na zawsze. A my bedziemy trzymac kciuki zeby tak wlasnie bylo.
  21. Gabi- nie zalamuj sie, u nas tez do blastki dotrwal tylko jeden, wyniki meza super. Wina moze nie lezec po stronie zadnej ze stron, przeciez wiadomo, ze nikt nie ma 100% dobrych komorek, nikt nie ma tez 100% dobrych plemnikow. A zeby zarodek dotrwal do blastki to i dana komorka i dany plemnik musza byc dobrej jakosci. Bez pgd ciezko jest wymagac aby zarodki byly dobrej jakosci- to w duzej mierze przypadek i szczescie. My przy jednej zamrozonej blastocyscie dostalismy od kliniki gratis 3 mrozone komorki, po rozrozeniu przetrwaly 2, obie sie zaplodnily- z gory ustalilismy z lekarzem, ze transfer robimy 3 dnia. Wzielam jeden zarodek, drugi niestety nie nadawal sie do mrozenia w 5 dobie. Nie moglam sobie wybaczyc, ze nie zabralam tez drugiego, moze wtedy mialby wieksze szanse na przezycie, ale rozmawialam na ten temat z 2 lekarzami, obaj stwierdzili, ze jezeli zarodek nie dotrwal do 5 doby to i w macicy mialby bardzo male szanse na prawidlowy rozwoj. Do 5 doby wytrzymuja tylko te naprawde dobre zarodki. Ty wlasnie taki masz i niema najmniejszego powodu zeby sie martwic. Masz piekna silna blastocyste, ktora od razu po transferze zacznie zagniezdzac sie w Twojej macicy. Bedzie dobrze
  22. Dokladnie Gabi- ja mialam bardzo malo zarodkow, ale jak sie okazuje czasami udaje sie juz z tym pierwszym czego i Tobie zycze. Mona- wiesz, ze ja znalam juz Twoja historie i bardzo bardzo Cie podziwiam, Jestes najsilniejsza babka jaka znam, bo nie dosc ze potrafilas sie pozbierac po takiej tragedii i dalej walczysz o swoje szczescie to potrafisz tez wesprzec inne dziewczyny i cieszyc sie ich szczesciem. Niech Ci Bog w dzieciach wynagrodzi:-) Lee- a po co tak wlasciwie klinika zlecila Ci badania kariotypu skoro w przypadku biorstwa komorki kariotyp biorczyni nie ma duzego znaczenia?
  23. Nika- gratuluje. Mowilam, ze beta powinna juz wyjsc:-) wynik oczywiscie musisz powtorzyc zeby wykluczyc ciaze biochemiczna, ktora jak widac na naszym forum niestety czasami sie zdarza, ale Twoje plamienie to nie musi byc wcale nic groznego, moze byc nawet tak ze aplikujac luteine podraznilas pochwe i stad te plamienia. Ale oczywiscie gdyby sie przedluzaly trzeba bedzie odwiedzic lekarza. No i sluchaj Mony- odpoczynek to podstawa. A jakie dawki luteiny bierzesz? Monalisa- w UK tak wlasnie jest. Pierwsze USG w celu potwierdzenia ciazy robione jest dopiero w 12-14 tygodniu. Wczesniej tylko w wypadku obfitych krwawien, aby potwierdzic lub wykluczyc poronienie. Moim zdaniem ciaza jest ciaza juz od pierwszego dnia jej trwania, ale jak widac co kraj to obyczaj.
  24. Gabi kurcze nie wiedzialam, ze mieliscie tylko 2. pamietam jak przy tamtym podejsciu pisalas, ze wszystkie komorki sie zaplodnily i ladnie sie dziela wiec bylam pewna, ze do piatego dnia dotrwalo wiecej. Oby tym razem do transferu dotrwaly wszystkie cztery.
  25. Z917- w Gamecie podajesz grupe krwi, kolor oczu, wlosow i wzrost. Czasami nie jest to jednak takie dokladne dopasowanie, tzn. Np. jezeli chodzi o kolor oczu to lekarz zapisuje "jasne" lub "ciemne", a nie np. Niebieskie czy zielone. Komorek dostajesz 7, ale np. U mnie bylo tak, ze z 7 do 5 dnia dotrwal tylko jeden zarodek wiec klinika gratis dorzucila mi jeszce 3 mrozone komorki, zeby zwiekszyc szanse. Niki- ja w klinice mialam zalecona bete 11 dni po transferze 3 dniowego zarodka, wiec beta powinna Ci jutro juz cos pokazac- wynik moze byc dalej niski, ale nie powinien byc juz byc na zerowym poziomie. Zagniezdzenie 3 dniowego zarodka konczy sie ok. 7 dni po transferze i od tego momentu produkowane jest hcg wiec w 10 dniu beta powinna byc juz w miare wiarygodna.
×