Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

takietam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam po długiej przerwie Przyznaję się bez bicia, ze zaległości nadrobiłam, ale tylko po łebkach :( nie bijecie mocno. Już tyle czasu minęło od drugiego porodu :) Mały rośnie jak na drożdżach, teraz już waży 6700 a ma niecałe 3 miesiące. Waga urodzeniowa to równe 4 kg i 56 cm długości. Wg usg miał ważyć 3600, dobrze, że miałam umówioną cesarkę. Początki były trudne, szczególnie nocki, ale jest już dobrze, śpimy teraz conajmniej 8 godz :) Tyle przyjemnych rzeczy Niestety rok 2011 zakończył się dla mnie smutno bo w sylwestra po niedługiej chorobie zmarł mój tato. Do dzisiaj nie mogę pojąć dlaczego! Dobrze, że chociaż zobaczył Dominika zanim się rozchorował. Trudno mi pisać cokolwiek. Widzę, że większość z Was boryka się z mniejszymi lub większymi chorobami, Tosia też miała paskudnego wirusa, na szczęście obeszło się bez antybiotyków, Mały miał tylko niewielkie gilki w nosku, mnie do tego bolało gardło. Pozdrawiam cieplutko te, które są w ciąży. Wszystkie Was ściskam mocno. Będę czytała, ale jak na razie nie obiecuję swojej częstej aktywności na forum Buziaczki
  2. Mooonia nie jem grochu, fasoli, czosnku, czekolady,kapusty, ostrożnie z cebulą, cytrusów, nie piję gazowanych napoi, nie jem mocno przyprawionych potraw. Pozwalam sobie na słabą kawkę. I obserwuję zachowanie małego i kupki. I bardzo dużo piję.
  3. Witam Macie rację z tym w jaki sposób karmicie swoje dzieci. Chodzi o to, żeby nie były głodne. Moja córa nie przejadała mojego mleczka, laktator był w ciągłym użyciu a mleko dosłownie sikało mi z piersi! Ale teraz synio ma większe potrzeby, chociaż je co 2-3 godz za to z dwóch piersi na raz, a wieczorem jest najgorzej, on chce jeść a tu mleczka nie ma za wiele i będziemy podawać butlę wieczorem.Laktatora użyłam teraz tylko kilka razy na początku. Co do kształtu wielkości brodawek... my używamy nakładek na sutki bo inaczej również nie było by karmienia w ogóle. Nie dość, że brodawki mam kiepskie, bo przy nawale nie mógł mały złapać. Zresztą do teraz bez nakładki nie umie chwycić brodawki. A tak, to i brodawki mniej bolą i dziecko bez problemu złapie sutka.
  4. Karolciaaa to współczuję przeżyć na porodówce i bólu. Dobrze, że wszystko dobrze się zakończyło. Bardzo podziwiam wszystkie z Was, które rodziły naturalnie! Chylę czoła! Niestety jestem nieodporna na ból i dla mnie bóle przepowiadające to trauma. A urodzenie naturalnie takiego koloska ok 4 kg! Nie mam słów
  5. Gratuluję nowym mamom dzidziusiów Ania23 jeśli czujesz że masz bardzo pełne piersi a do karmienia jeszcze trochę, to ściągnij troszkę mleczka, nie za dużo, tylko, żebyś poczuła ulgę. Jeśli masz przy tym twarde piersi i bolą, to stary sprawdzony sposób: liści kapusty z lodówki lekko pogniecione (tak żeby troszkę puściły sok) do stanika. Uwierz, rewelacyjna ulga. Jeśli karmisz piersią to nie ściągaj laktatorem do końca bo wtedy będziesz miała większą laktację i koło się zamyka. Tak robiłam przy pierwszym dziecku i ciągle miałam za dużo mleka, piersi przeciekały. A teraz wyjątkowo ściągnę 10-20 ml jeśli mały długo śpi i czuję już dyskomfort. Miałam inny problem, mianowicie synio nie chciał ssać lewej piersi. Po pierwszym porodzie dostałam nawału, nie wiedziałam co z tym i jak postępować i ta pierś była twardsza, w ogóle miałam tam zastój. Teraz miałam już tak, że prawa pierś wielka miękka i ciągle mleko, a z lewej ni chciał pić i laktacja powoli zanikała, więc popracowałam laktatorem, jak mleczko już się pojawiało przystawiałam małego najpierw do lewej piersi. Trochę na początku marudził, ale już jest dobrze. W tym czasie tylko uważałam, żeby w prawej nie zrobił się zastój, nawał itd
  6. Witam Świeżo upieczonym mamusiom gratuluję, czekającym życzę cierpliwości My mamy się dobrze, tylko Mały woli spać w dzień, a rozrabiać w nocy, stąd brak mojej obecności na forum :) Wpisuję się w tabelkę ....NICK............TERMIN.....DZIECKO.........WAGA..... ... WZROST.....SN/CC Mama_bąbelków..12.10......Jakub/Jeremi....2160/183 0......48/47......SN Erka................21.10.......Lenka............2700... ............53......CC Julianna_Szcz.....21.10.......Aleksander.......2900. .............52........CC iza188............27.10... Hania/Zosia.....2200/2020 ..........50/48..... CC Nicol90.............27.10.......Filip.................... ........................ Agatka87...........31.10.....Majka.............3180...... .. . ..........CC Takietam.............3.11.....Dominik............4000............56.........CC Miniaczek25........04.11.....Nikola.............3100..... .........49.......SN moonia .........10.11.11......Amelia.......2960.......53........SN< br />, agnieszkaj10......11.11.11....Julia.......3350g.....55... .....cc kasiuleczka99.....14.11.11...Mikołaj.....3500.....56.... ...SN Ania23 LB..........21.11......Alicja........3270......53........SN< br />
  7. Witam Najpierw gratuluję wszystkim Mamusiom swoich pociech. Dokładnie doczytam jak odeśpię szpital. Po dojechaniu do szpitala, oczywiście cała procedura, i na salę porodową. Po badaniu, zero rozwarcia, podłączyli do ktg, są skurcze, podali oksytocynę, za jakiś czas pytają czy czuję skurcze, a tu nic nie czuję, szyjka zamknięta i długa. W takim razie nie czekała już doktor na rozwieranie i na salę operacyjną, tam było zimno jak w psiarni, dostałam takich dreszczy, że o mało nie spadłam ze stołu! A teraz niespodzianka. Po wybudzeniu okazało się, że nasz synio postanowił sprawić psikusa i sporo urósł. Ważył równe 4 kg! Nie mogli wydłubać go ze mnie, bo spodziewali się dużo mniejszego dziecka, mało tego, pomimo znieczulenia ogólnego czułam jak mną szarpią! Chyba też popękałam w środku, bo mnie boli bok brzucha. Ale za to maluszek śliczny, czarne długie włosiska. Wczoraj uparłam się, że wychodzimy do domu, bo chciałam się wyspać, w nocy mały w szpitalu nie spał, w dzień ja nie mogłam. I o dziwo p.ordynator chętniej się zgodziła na wypis niż doktorka na dyżurze. W domu to już same wiecie jak jest błogo w porównaniu ze szpitalem. Teraz Dominiś śpi w kołysce i zażywa kąpieli słonecznej przez okno, a ja się relaksuję. Tatuś z córcią pojechali pozałatwiać wszelkie sprawy urzędowe :) Fotki wrzucę jak tylko je zgram na kompa. Pozdrawiam Was teraz serdecznie i te z dzidziami i te które czekają na rozpakowanie. Buziaki
  8. Scarlet, ja też mam blisko do szpitala, ale przemyślałam, przedyskutowałam z mężem, że najwyżej na wypis ją weźmie. Obawiam się, że będzie płakała, że nie wracam z nią do domu to raz, ja na pewno zryczę się jak głupia, że ona smutna, tęskni i płaczę a wiadomo jak emocje wpływają na zdrowie, tym bardziej po cc nie chcę mieć gorączki, bo chcę szybko wracać do domu. Za pierwszym razem ryczałam jak dziecko, że mąż wraca do domu, a ja muszę z córcią zostać, to teraz będzie jeszcze gorzej. Nadawałabym się na zawodową płaczkę :) Kaska dziękuję za namiary, spiszę i jak się ocknę jutro to dam znać co i jak :) Dziewczyny przed porodem w celu oczyszczenia jelit zamiast różnych medykamentów polecam taki zestaw: cebularz, śledź w sporej ilości, przerwa ok godz, reszta sałatki śledziowej i zagryźć to jeszcze ciepłym budyniem z sokiem :) efekt murowany Jak dowiedziałam się, że jutro cięcie, to pół miasta zjeździliśmy za śledziami i robiłam sałatkę, bo teraz nie wiem, kiedy zjem taką :) Była pycha :) Po tym budyniu mąż pytał, czy wyrzuciłam te śledzie, czy zjadłam :P
  9. * oczywiście nr tel nie mam do żadnej z Was Chyba lekki stresik mnie dopada, głównie z przyczyny nie związanej bezpośrednio z porodem, a raczej to jak zniosę rozstanie z córcią i jak ona to zniesie. Do tej pory zawsze razem...
  10. Nie zapomnę o zdjęciu, tylko, że ja do tej pory nie prosiłam o namiary na pocztę, ani nie mam do żadnej z Was :( Czy mogła bym dostać ma maila: mysza55@gazeta.pl będę wdzięczna SweetMaleńka, nie płacz, na Ciebie również przyjdzie pora porodu i nie raz zatęsknisz do błogiego spokoju :), ale nie do spokoju bez dzidzia :)
  11. Nie zapomnę o zdjęciu, tylko, że ja do tej pory nie prosiłam o namiary na pocztę, ani nie mam do żadnej z Was :( Czy mogła bym dostać ma maila: mysza55@gazeta.pl będę wdzięczna SweetMaleńka, nie płacz, na Ciebie również przyjdzie pora porodu i nie raz zatęsknisz do błogiego spokoju :), ale nie do spokoju bez dzidzia :)
  12. Witam Was Dziewczyny Gratuluję kolejnym Mamusiom ich skarbków! Mamo bąbelków nareszcie jesteście w domku, to i odpoczniesz trochę i chłopcy będą lepiej rosnąć. Nie ma to jak w domu! Byłam dzisiaj na wizycie, dobrze pisałyście, że to swędzenie i krostki mogą być objawem cholestazy, tylko, że z racji zaawansowania ciąży, żeby tego nie przedłużać, już jutro będę miała swojego Szkrabika ze sobą. Trochę wymogłam to na gin, bo znowu jechać na badania, czekać na wynik, znowu wizyta, to zejdzie, a tu 40 tydz, ciąża donoszona i uważam, że nie ma na co czekać, poza tym szyjka długa i zamknięta. Także jutro ok 16 stawiam się z walizką na IP i zaraz idę na cięcie. Zjem tylko śniadanko o 7 ;( A ja tak lubi jeść ;) Pozdrawiam, dam znać jak już wrócę i znajdę chwilkę żeby odpalić lapka :)
  13. Cześć Dziewczyny Mój mąż mnie pocieszył żebym sobie porządnie dzisiaj odpoczęła, bo to ostatnia spokojna niedziela. Pojechał z Małą do rodziców, a ja mam leżeć, ale mam już plany inne ;) Ania, teraz Ty szykujesz się do porodu? Wszystko na to wskazuje. W tej ciąży jakichś zachcianek lub nowinek w jedzeniu nie mam, ale w pierwszej zajadałam wszelkie cytrusy, melony! frytki i hektolitry pepsi :) Za to Mała nie lubi cytrusów, jak na razie nic gazowanego nie wypije Mi jedna lekarka powiedziała, że nie powinno stosować się żadnej diety przy karmieniu piersią, bo tak samo całą ciążę powinnyśmy ją stosować. Ale ja i tak stosowałam dietę nisko solną, lekkostrawną, nieostrą. nie jadłam nic wzdymającego (kolki), czekolady ( z tym nie mam problemu, bo nie przepadam za czekoladą) i starałam się nie pić kawy. Do tego tak jak w ciąży, nic czym mogłabym się zarazić salmonellą. Podobno też czosnek, cebula i niektóre zioła mogą zmienić smak mleka. Które to zioła nie wiem hahahahaha. Ja dodawałam wszystko do potraw bo lubię zioła i nic się nie działo. Najlepiej każda z Was będzie wiedziała co pasuje Maluszkowi a co nie. Inna sprawa jeśli Maluszek ma alergie.
  14. Wydaje mi się, że odkryłam przyczynę mojej wysypki i swędzenia. Nawet nie ja a mąż. Mianowicie orzechy włoskie! Nie wpadłabym na to nigdy, ale po zastanowieniu ma to sens. Siostra dała mi pokaźny woreczek orzechów 2 tyg temu, w tym czasie zaczęłam stosować Mustelę. Najpierw wysypka i swędzenie brzucha, myślałam, ze od nowego preparatu, kilka dni temu już ręce i nogi. A codziennie po kilkanaście orzeszków zajadałam. Wczoraj mąż tak patrzy jak jem te orzechy i mówi, że to może po nich? Dzisiaj już nie jadłam orzechów i powiem Wam, że już się tak nie drapię. Jutro już będę wiedziała na pewno, czy to uczulenie, czy nie
  15. Witam Gratuluję kolejnej Mamusi dzidziusia :) Jest nas kilka z terminem na początku miesiąca, to pewnie w przyszłym tyg co dzień jakieś dzieciątko przywita się z rodzicami. Ja też mam na to nadzieję :) Miniaczek, ja też mam ktg zawsze przed południem a wszelkie dolegliwości (skurcze, bóle krzyża, bóle nóg) wieczorem. Dzisiaj to taki ból, że chodzić nie mogłam, pewnie Młody uciska jakieś nerwy. Ania, widzę, że robisz wszystko, żeby urodzić na dniach? Wszystko w swoim czasie :) Moonia, z racji wykonywanego zawodu znam miejscowości w naszym województwie i to nie tylko te większe. Jeśli szpital Tobie odpowiada, to nie przejmuj się opiniami innych, ja już drugi raz będę rodziła na lubartowskiej. Szpital jak szpital, a najważniejsze,że tam pracuje moja lekarka. Na wyjście ze szpitala mam dwa komplety ubrań zapakowane, bawełniane i welurowe, mało tego w dwóch rozm :) na 56 i 62 bp moja gin nie podała mi ostatnio długości maluszka a po następnym UGS może będę szła już do szpitala i nie będzie czasu na pakowanie torby. Na wyjście dla mnie to zobaczę jak będę wyglądała te kilka dni po porodzie, dotyczy to głównie wielkości brzucha
×