Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

takietam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez takietam

  1. Witam Gościu wyrazy współczucia. Weszłam na forum akurat kiedy toczyła się dyskusja, ale tak mnie ta wiadomość zaszokowała, że nie byłam w stanie nic napisać ... Mam pytanie, czy wasze orientujecie się kiedy wymienić fotelik na większy? czym się sugerować: wagą dziecka czy wzrostem? Któraś z Was tak fajnie kiedyś o tych parametrach ;) pisała. Teraz Wam trochę pomarudzę. Mam nadzieję, że moja obecna ciąża i to, że nie poświęcałam Tosi tyle czasu ile bym chciała nie odbije się na niej negatywnie. Niemal całe lato przeleżałam w domu, bo kiepsko się czułam i wyjście na dwór graniczyło z cudem. Pogoda była świetna, a ja leżałam i ryczałam z bezsilności. Na pomoc matki nie miałam co liczyć, słyszałam i słyszę od niej tylko: musisz radzić sobie w jakiś sposób sama. Teraz z racji wielkiego brzucha i ociężałości też nie bardzo uczestniczę w jej zabawach, nawet pochylić się nad stolikiem jest mi ciężko. Brzuch dosłownie zajmuje ponad połowę długości moich nóg! Na prawdę mam już dosyć! Na dodatek brzuch często jest twardy... Tak mi jej szkoda, przedszkole czy żłobek też odpada, bo do południa jest mi słabo! Masakra! Więcej dzieci nie chcę mieć!
  2. Jeszcze mam do Was pytanie. Czy pas poporodowy kupujecie teraz czy po porodzie?
  3. Julianna niezły przystojniaczek z Waszego Aleksa. Powiem Ci, że trochę walczyłaś o rozpoczęcie laktacji, grunt że się udało! Kupiłam sobie od rozstępów krem Mustela i wiecie co? Dostałam okropnego uczulenia, takie czerwone krostki,okropnie swędzące. Skończyło się tym, że dostałam leki i jak na razie niczym nie smaruję brzuszka, czekam aż wysypka i podrażnienie całkiem miną, a później kupię krem Gerbera, który stosowałam wcześniej
  4. Witam Brzuszki i Mamusie :) Widzę, ze na początku listopada połowa z Nas będzie miała już dzidziusie przy sobie :) Wczoraj byłam na ktg, nie wyszły mi żadne skurcze. Usg też w porządku, mały waży 3400 g i na razie czekamy na rozwój sytuacji, szyjka długa, zamknięta, mały wysoko, nie wstawiony do kanału. Żeby było śmieszniej skurcze bolesne aczkolwiek nieregularne mam wieczorami, tak samo wrażenie parcia na kupę i siusiu. Moja gin pytała mnie też jak chcę rodzić, naturalnie czy cc. Pewnie zdecyduję się na cc, a to dlatego, ze miałam pierwszą cesarkę i teraz boję się panicznie, że w czasie parcia coś stanie się ze szwem.
  5. Jeszcze sobie przypomniałam. Byłam dzisiaj w sklepie, bo wybieraliśmy fotelik dla Córci no i niestety poszłam na dział z wózkami...I klops. Mamy wózek po córci, kolor jak najbardziej dla chłopca, bez z czarnym, ale... właśnie zobaczyłam wózki i mnie urzekły. Ten mam na dużych pompowanych kołach, ciężki, na paskach bez skrętnych kółek. No i zamarzył mi się taki gdzie na stelażu montuje się gondolę, spacerówkę, fotelik. wszystko z tamtym starym wózkiem jest w porządku, oprócz wagi,co ma znaczenie przy pakowaniu go do auta, bo najczęściej jeżdżę sama z dzieckiem, pewnie teraz też tak będzie. Co Wy zrobiłybyście na moim miejscu?
  6. moonia ja miałam takie drętwienie, w obydwu nogach. Pojawiało się znienacka i po jakimś czasie mijało. Od dwóch tyg nie czuję tego. U nas powolutku, brzuszek wielki, napina się czasami, czasami miewam skurcze 1-2 bolesne, ale inne nie pojawiają się, mam też bóle z krzyża. Oby do poniedziałku, wtedy idę na ktg i do mojej gin, no chyba, że by się zaczęło coś dziać wcześniej. Dzisiaj zakupiłam koszulkę do karmienia we wściekle różowym sic!!! kolorze :) jutro wyprasuję resztę ubranek tj dwa komplety dwa pajace, i inne drobiazgi i pakuję torbę do szpitala, bo mój mąż co dzień pyta czy już gotowa. Dla małego przyszykuję dwa komplety na wyjście w rozm 56 i 62 i będę czekała :). Teraz biorę się za czytanie, bo nie wiem co się dzieję u dziewczyn, które pojechały już do szpitala :)
  7. Witam Was dziewczyny! Mamo Bąbelków gratuluję syneczków. Ani się obejrzysz i obydwu będziesz miała w domku :) Dziewczyny, w razie co też nie bardzo mam na kogo liczyć, chociaż mam sporą rodzinę. Okazało się, że najbardziej moim porodem i Małą przejmuje się teściowa. Ja dlatego tak wcześnie prałam i prasowałam ubranka, bo wiedziałam, że końcówka ciąży będzie ciężka. Kilka dni temu złapał mnie wieczorem porządny skórcz, aż spanikowałam :) codziennie za to mam bóle z krzyża. Na razie jestem spokojna, w razie co, mam dzwonić do mojej gin, a na razie jestem umówiona na ktg 24.10 i z tym mam się zgłosić do lekarza. Ona mi później powie którego dnia znowu na ktg. Bo ja nie chcę wylądować w szpitalu na dyżurze ani w weekend, ani 1.11. Mały jest spory, obawiam się, że będzie ważył sporo ponad 3,5 kg, obym się myliła.Pewnie będę miała cc. A najgorsze dla mnie, chociaż będziecie mi się dziwić jest to, że cały brzuch mam w rozstępach!!! Po pierwszej ciąży ani jeden, a teraz! Masakra!! Na dodatek ta rozciągnięta skóra jest bardzo delikatna i boli przy najmniejszym dotyku :( mogę nosić tylko kilka najdelikatniejszych bluzeczek.Żeby było śmieszniej w pierwszej ciąży i teraz stosowałam ten sam krem. Tylko, że już teraz mam kilkanaście cm więcej w brzuszku.
  8. Mam do Was pytanie. Szczególnie do mam, które mają starsze dziecko. Czy macie zaplanowane kto zajmie się dzieckiem, kiedy zacznie się poród? Jak będziecie jechać do szpitala? Same autem, ktoś z rodziny Was zawiezie, czy dzwonicie po karetkę? Nie wyobrażam sobie co by było gdyby poród u mnie zaczął się wtedy jak mąż będzie w pracy ( pracuje jako kierowca, niby daleko nie jeździ ale tak 2-3 godz musiałabym czekać aż wróci do domu), jedna siostra 35 km ode mnie, druga ponad 80, teściowa tak samo, każdy mobilny.... A ja do szpitala w największych korkach mam...10 min autem.Moja mama jest na emeryturze, ale niestety nie mam co na nią liczyć. Ostatnio była u nas 2 lata temu na chrzcinach. Nawet jak pojadę do rodziców to nie mam co liczyć na to, że mama zajmie się wnuczką. Na szczęście tata wtedy mi pomaga. Ale znowu nie mogę na niego liczyć u mnie w domu bo bardzo słabo widzi, niemalże porusza się na pamięć w miejscach które zna. Pozostaje nam tylko rozmawiać z syniem, żeby poczekał aż tata i ciocie skończą pracę :) wtedy będzie mógł spokojnie się urodzić
  9. My od początku kąpaliśmy wszystko robili przy dziecku sami z mężem. Niestety nikt nam nie pomagał. Mąż nigdy wcześniej nie miał doczynienia z małym dzieckiem, córcia przy wypisie ważyła 2850 i daliśmy radę. Pępkiem też zajmował się mąż, bo mi robiło się słabo i uważałam, że ją to boli jak się tam grzebie :) Teraz to córunia tatunia :) do tego stopnia, że zapomniałam co to wstawanie w nocy do dziecka. Za miesiąc szybko sobie przypomnę :)
  10. Karolcia mój 3 tyg temu też ważył 2750! Chciałabym rodzić wcześniej, po 24 zobaczymy co i jak, bo mam stawiać się co 2 dni na ktg. Nie chcę trafić na świąteczny dyżur. Dziewczyny, osobiście nie zgodzę się już nigdy na zzo! Miałam zagieg/operację kilka tal temu, znieczulenie trafiło w uchyłki/przestrzenie/ czy jak się to nazywa, nie znieczuliło mnie, tyż przed samym zabiegiem zostałam uśpiona żeby nie ciąć na żywca. Najgorsze jest to, że kilka lat bolał mnie kręgosłup w miejscu wkłucia. Bolała też głowa, ale wtedy nikt mnie nie poinformował o takich atrakcjach. Cesarkę miałam w znieczuleniu ogólnym, po długich pertraktacjach z ginekologiem. Wiem, że zzo jest bezpieczne dla dziecka, ale tego bólu kręgosłupa z małym dzieckiem nie wyobrażam sobie.... Nie chcę nikogo straszyć, tylko opisuję własne doświadczenia w tym temacie
  11. Karolcia teraz jestem w 36 tyg, też przeraża mnie ta waga. Córkę urodziłam w 40 tyg z wagą 3090. Zdaję się na wyliczenia lekarza, bo ten sam lekarz i ten sam sprzęt, wtedy różnica z usg i waga po porodzie to była 10g!!! Tylko, że w pierwszej ciąży mało jadłam,miałam niską hemoglobinę i mało piłam.Teraz jem , mam zgagę i popijam na to Gascovin który mogą kobiety w ciąży, nie muszę brać no-spy, wyniki mam b.dobre, jem dużo warzyw i owoców z własnego ogródka (teściowej) wypijam hektolitry wody i wyobraźcie sobie... nie łykam witaminek, tzn łykam raz, dwa w tyg i to nie zawsze
  12. Witam Ale się u Was dziej! Czytam, czytam i doczytać nie mogę, tym bardziej, że coraz rzadziej zaglądam na neta, a to z powodu ciągłej senności. Wieczorem idę pierwsza w domu spać czasami przed 20! No ale z małą całymi dniami sama, bo mąż wraca późno z pracy to i odpocząć nie ma jak :( Byłam wczoraj na wizycie u gin, Mały waży 3030 g i długi jest na ok 47 cm! Aż się boję jaki duży się urodzi. Niby wszystko dobrze, szyjka trzyma, ale mam stracha, zeby nie biec na porodówkę 1 listopada. Od 24 października co drugi dzień mam być na KTG a jeśli coś mnie zaniepokoi to tel do lekarki, walizka w rękę i do szpitala. Na dodatek poczytałam sobie ostatnio o porodach, i to tych trudnych albo tragicznych, aż się wstaraszyłam i zapowiedziałam sobie koniec czytania!!!! Po co się nakręcać że coś pójdzie nie tak! Ok, mam chwilkę, to siadam czytać dalej co u Was Z sentymentu pozdrawiam dziewczyny z Poznania i okolic :)
  13. To w takim razie kupię kombinezon mniejszy, ale po wizycie u gin w październiku. Dowiem się, jaki maluszek długi :) W tamtej ciąży przed porodem 'zważyła' przez usg małą i pomyliła się o 10 gram :) teraz chodzę do tej samej kobitki, ten sam sprzęt, więc myślę że i granica błędu będzie podobna. Wiecie, że dzieci rodzą się takie jak rodzili się rodzice, a nie jakie są 'gabaryty' dorosłych rodziców. Mój mąż ważył ok 3 kg i mierzył 50 cm, a teraz ponad 180 wzrostu i 80 kg wagi, za to ja ważyłam po urodzeniu 3,6 km i mierzyłam 58 cm a dorosłam do 160 i wagi 55 kg. Cócia ważyła po urodzeniu 3090 g i mierzyła 51 cm, czyli po tatusiu. Zobaczymy jaki urodzi się synio :) Na razie wściekle kopie po całym brzuchu, raz u góry raz u dołu!
  14. Witam Was A ja mam pytanie, co planujecie wziąć na wyjście ze szpitala dla maluszka i w jakim rozmiarze? Mam dwa śpiworki/kombinezony, jeden rozm 62/68 drugi 3-6 m-cy. Wydaje mi się, że może trochę za duże na wyjście.Mam też śpiworek w rzm 62 ale welur z krótkim polarem, czy takie coś nie za chłodne na listopad? Co Wy o tym sądzicie? Ja również nie noszę pierścionków, bo w nocy bardzo puchną mi palce. Stopy wtedy kiedy jest gorąco. Ogólenie zawsze miałam problem z puchnięciem stóp i zatrzymaniem wody w organiźmie, a w ciąży jeszcze bardziej. Wyniki jak już pisałam mam w normie, a rano stopy wyglądają na niespuchnięte, więc jeszcze nie panikuję. Za to okropnie boli mnie głowa wczoraj i dzisiaj, najlepiej nie podnosiłabym się z łóżka....ale niestety nie mam tak dobrze żeby leżeć :) Wymyśliłam, ze zrobię 'piaskownicę' dla małej na balkonie ona będze sczęśliwa i ja, bo nie będę musiała biec na plac zabaw i siedzieć tam w słońcu Pozdrawiam i oby była chłodna i pogodna jesień :)
  15. Tuncia, nie wiem co powiedzieć. Rozumiem, ze jest Wam teraz ciężko, ale nie możesz z góry zakładać najgorszego! I dlaczego od razu mówisz, że dzieci pójdą do domu dziecka? Kochana, nie będzie tak źle!
  16. Witam Byłam wczoraj na wizycie u gin, z małym wszystko dobrze, rośnie, ale drań zdążył się przekręcić w tym czasie i jest już główką w dół! Tym razem nastawiłam się na cesarkę i ciekawe jak to wyjdzie na koniec.... Moje wyniki też dobre, nawet świetne, hormony tarczycy też w normie. A ja czuję się kiepsko, ale tłumaczę sobie, ze to na zminę pogody, bo w zasadzie co dzień to w aurze co innego. Brzuch mam wielki a na plusie mam 7 kg. Ja niestety pod koniec ciąży niewiele jem, bo mam okropną zgagę. Moja gin wyznaczyła mi teraz wizytę za 4 tyg, a wcześniej chodziłam co trzy. Ale gdyby się coś działo to mam do niej dzwonić. Wczoraj była u nas okropna burza, pioruny strzelały tuż nad głową a deszcz była taki jakby ktoś wiadrem wodę lał! Dobrze, że ja nie boję się burzy a i Mała spokojnie do tego podchodzi. Udanej podgody na weekend Wam życzę Brzuszki
  17. Witam weekendowo :) Wczoraj był dla mnie bardzo ciężki dzień, niemal cały przeleżałam, ciągle tłucze mi się serce i robi słabo.... Byle do Listopada My trzymaliśmy wózek w mieszkaniu, mieszkamy na parterze z podjazdem dla wózków inwalidzkich :) Mała urodziła się w czerwcu, więc wyjścia z psem były bezproblemowe, a w zimie jak były mrozy poniżej -15 wyskakiwałam z psem na szybki bieg wkoło bloku jak Mała spała, jeśli bardzo męczył to biegiem do drzwi i luzem siusiu na trawnik. Nigdy nic się dziecku w tym czasie nie stało, ale dodam, że ona nie ulewała, więc chociaż pod tym względem byłam spokojna. I nie przesadzajmy, przecież do łazienki też trzeba pójść, wziąć szybki prysznic czy zrobić kupę ;) nie mówię o siedzeniu godzinami w łazience :P Co do zimy, to tylko mam życzenie :) żeby była mało śnieżna, bo znowu zawieje nam chodnik koło bloku i samochody na parkingu. I co wtedy zrobić: wyjść samej kopać śnieg, dzieci w domu, czy wziąć dzieci i trzymać w zimnym aucie? Będę się martwić w zimie o to Dziewczyny kupiłyście już takie drobne akcesoria dla dzieci jak nożyczki, szczotki do włosków, płatki kosmetyczne, chusteczki, środki do mycia maluszka? Jakie kupujecie pieluszki na start? Ja zastanawiam się nad bellą albo huggies takie z wycięciem na pępek, a następne to zobaczę, jak maluszek zareaguje. Jeszcze mam pytanie, kupujecie śpiworki/wkłady do wózków, czy kocyki na wyjścia? Widziałam takie fajne z ociepliną wełnianą, ale zastanawiam się, czy będę używała, czy poczekać do zimy i wtedy kupić? Na razie mam upatrzone kocyki akrylowe misiate i może z jeden polarkowy. Muszę koniecznie wybrać się do sklepu, ale mojego M ciągle nie ma to raz a dwa remontują nam ulice i nie chce mi się stać godzinami w korkach :( Dzisiaj odpoczywam sama w domu, rodzinka pojechała na wieś zmęczyć się (czy. zrelaksować) a mnie gorąco i wolę posiedzieć w domu, żeby jutro samej z dzieckiem nie leżeć po takim odpoczynku
  18. Witam po bardzo długiej przerwie! U nas wszystko po staremu i spokojnie. Pieluchy po żegnane już dawno, Mała gada na całego aż czasem zastanawiam się nad zakupem zatyczek do uszu lub słuchawek. Gratuluję Carmen i Ewcisko brzuszków! Będziecie rodziły dzieciaczki wiosną więc upału z dużym brzuszkiem Was ominą :) a ja się męczę i więcej leżę niż chodzę :( chociaż i tak nie jest najgorzej, bo upałów w tym roku dużo nie było Mamo E myślę, ze udało Ci się opanować katar i ból uszu. Ja zawsze na uszy stosuję kompresy rozgrzewające ze spirytusu. Kiedyś często chorowałam na uszy i oprócz antybiotyków, maści itd stosowałam kompresy. Przy okazji powoduje odetkanie nosa Fasolkowa mamo macie świetną opiekę tam na Górze! Nie należę do tych najmocniej wierzących i mocno praktykujących, ale nie raz też Palec Boży uchronił mnie przed najgorszym :) My żadnych kar nie stosujemy. Albo mam tak wyjątkowo grzeczne dziecko, albo tyle cierpliwości i pobłażliwości, ale nie mamy scen w sklepie na podwórku itp, nie upiera się, a jeśli np nie chce się przebrać, umyć, zjeść itd to uważam, że może sama o sobie w pewnym sensie stanowić :) mi też nie chce się codziennie myć, ładnie ubrać (tym bardziej teraz z wielkim brzuchem). No oby moje podejście nie odbiło mi się za kilkanaście lat czkawką Wypoczywającym życzę super pogody Kogo pominęłam serdecznie przepraszam
  19. Witam U mnie od rana słonecznie, aczkolwiek wcale nie ciepło. Byłam rano zrobić wyniki. Mój dzidziuś kopie mnie po pęcherzu, pewnie nie ma zamiaru się przekręcić. Pisałyście o allegro, więc i ja poszalałam z zakupami, a najgorsze to, że dzisiaj kończyła się upatrzona aukcja a ja nie mogłam się zalogować!!!! Wrrrr Ale któregoś dnia upolowałam za 40 zł dwie kurteczki dla Małej jedna zimowa a druga na jesień. Teraz mam na oku kocyki, dwa cieplejsze i jeden trochę cieńszy do domu np. Zastanawiacie się nad szpitalem, ja będę rodziła w tym samym, w którym rodziłam pierwsze dziecko, tym bardziej, że pracuje tam moja ginekolog.
  20. Słuchajcie, napisałam tylko swoje odczucia co do proszków, bo dzidziusia używałam do roku, potem wizir sensitive, a piorę teraz dlatego, że taką mam ochotę i siłę na to. Potem te ubranka wyprasuję, a już teraz nie mogę długo stać, bo bardzo boli mnie brzuch dołem. Chciałabym chociaż chwilę poleżeć w ciągu dnia, ale niestety jest to nierealne, bo zaraz siusiu, kupa, pić, jeść. Każdy robi tak jak uważa i kiedy ma na to ochotę. Ja swoją chrzestną oglądam tylko przy okazji większych uroczystości na których z racji swojej funkcji powinna być, a jest siostrą cioteczną mojej mamy. Chrzestnego widuję często. Relacje w rodzinie również ulegają zmianom. Po ostatniej wizycie u gin dostałam skierowanie na badanie poziomu hormonów tarczycy, a to w związku z kołataniem, tłuczeniem się serca. Staram się nie myśleć o tym, żeby się nie denerwować. Poza tym wyniki obejrzę dopiero na wizycie u gin, może to lepiej, bo znowu nie doczytam norm i będę się denerwowała
  21. Prałam w Loveli, dobry na początek jest też Jelp. Włączyłam dodatkowe płukanie, ale już bez płynów do zmiękczania. Dzidziusia używałam po jakimś czasie, ale za to świetny jest na wszelkiego rodzaju plamy, więc taki delikatny to on nie jest ;) Lepiej kup proszek lub żel do prania dla dzieci. Jeśli Ty lub ktoś z rodziny jest alerg
  22. Witam w taką piękną pogodę, Brzuszki My chrzestnych jeszcze nie wybraliśmy, a faktycznie trzeba zagęścić ruchy w tym kierunku i poinformować wybrane osoby :) Tak pisałyście o ubrankach, ze dzisiaj uprałam wszystkie w rozm 56, 62 zostały do prania pieluszki, kocyk, śpiworek i rożek. Zastanawiam się, czy tych w rozm 68 też nie uprać... Po córci zostało mi tyle ubranek, że potrzebuję dokupić tylko kilka kaftaników, śpiochów welurowych lub polarkowych. Będąc z córcią w ciąży nie wiedziałam kto siedzi w brzuszku, więc kupowałam wszystko w neutralnych kolorach. Teraz jestem z tego bardzo zadowolona :) aha i jeszcze grubą czapeczkę, rękawiczki, bo nie mam takich maleńkich
  23. Nareszcie odżyłam Od czwartku ciągle w rozjazdach i tak mnie brzuch bolał w nocy i rano, że ruszyć nie mogłam się wcale. Dobrze, że mężuś wrócił z pracy po 4 godz. Poleżałam łyknęłam no-spę i jest dobrze. Ja od początku ciąży przytyłam 7 kg, w pierwszej ciąży 11 kg. Wtedy jadłam mało, a teraz ciągle jeść mi się chce, ale tym razem nie mam ochoty na słodkie, ziemniaki pod każdą postacią no i jest pełno warzyw sezonowych, to objadam się cukinią, kabaczkiem, młodą kapustką, ogórkami :) Zaraz wybieram się do apteki po zapas magnezu i będę robiła bigos z młodej kapusty z cukinią :) a wieczorem z młodą po butki pełniejsze, bo zimno i zimno. Chociaż zapowiadają ładną pogodę, to może poczekam, bo do jesieni nóżka urośnie...
  24. W pierwszej ciąży miałam kłucie w pochwie, ból brzucha dołem i plamienie w czasie potencjalnych terminów miesiączki. Brałam duphaston no-spę magnez. Byłam już do końca ciąży na zwolnieniu, bo co poszłam do pracy to po kilku godz brzuch był twardy i bolał. Plamienie miałam do 3-4 miesięcy. Spokojnie, dużo leż, mało stresu i
×