takietam

Oj Kasza Kasza, zbieraj się dziewczyno, bo jeszcze po mnie urodzisz :) i co wtedy? Dzidzia poczeka na tatusia, nie martw się :P

Tuncia, Paola ma po @ postawioną kropkę :) A nie jest tam potrzebna :) Czuję się jak morświn na plaży, ociężała i nieporadna. Brzuch i krzyż bolą tak często, że nie jestem w stanie powiedzieć kiedy nie bolą :) Jeszcze dzisiaj zrobimy z M wypad do rodziców, jutro do lekarza Przyłączam się do tych, które już chcą się rozpakować :)

Zimno faktycznie dzisiaj, ale ja mam jeden dresik pożyczony od grubrzej siostry :) i używam go w takie dni. Dzisiaj zgaga postanowiła mnie zabić :( masakra Na dodatek przyjeżdża do mnie koleżanka z córką i zostają do jutra. Nie wiem, jak ja to przeżyję hmmmm odezwę się jutro, czy nikogo nie zabiłam Która planuje w ten weekend urodzić? Może Kasza się zdecyduje, co Wy na to? Bo się biedna zapłacze, ze ostatnia będzie :P

Mum2be gratuluję synka :) i szybkiego porodu. Dobrze Tunia Tobie radzi z wietrzeniem i tą mąką ziemniaczaną na odparzoną pupkę. Ja majtki i spodnie od dawna zakładam w ten sposób, że nogę podnoszę tylko lekko z ziemi i zarzucam na nią odpowiednią garderobę. Oczywiście trzymam się przy tym jakiegoś solidnego mebla. To mój patent, bo miałam już na obydwu nogach gips od pisi do kostki ( nie jednicześnie;) ). Albo na siedząco się ubieram. Przez jakiś czas miałam tak, ze nie mogłam nogi na schodek podnieść, tak mnie ciągnęło Aha dzidek pokopał, pokopał w nocy i.... biedny nadal siedzi na dupce. Patrzyłam na usg połówkowe, to wtedy był ułożony główkowo. Ehhh co zrobić

Czytam, ze nie ja jedna będę siedział niemalże sama w domu z dzidzią, a i z psem i kotem jeszcze ;) Będziemy do siebie pisały, jak znajdziemy chwilkę :) Marteczka, jaką Ty pijesz tą herbatkę trzustkową? Ona tylko obniża cukier, czy też wspomaga pracę trzustki? Bo mnie b to interesowało. Napisz, jeśli możesz Chciałam coś jeszcze napisać i nie pamiętam :( Na pewno życzę Wam Kolorowych snów Do jutra

Słuchajcie, moja dzidzia szykuje się do przekręcenia!!! Niesamowite wrażenie, bodzie mnie głową w okolicy pępka i co teraz? mam chodzić, masować, czy leżeć? Nie wiem, czy któraś z Was czuła tak wyraźnie ten moment?

Dzięki dziewczyny, już zapowiedziałam M, że w takim razie jadę do rodziców, on może sobie przyjeżdżać w \'odwiedziny\' no i noce będzie miał przespane i wolnego nie musi brać, co mnie to ile km przy tym zrobi.... Zła jestem na niego i już! Ale się Was szykuje na poród! Czyżby miały być wszystkie tak szybciutko??? 7 czerwca jest pełna, a to podobno przyspiesza porody. U was szyjka się przygotowuje do porodu, u mnie cisza. Dobrze dobrze, będę tu sama na forum siedziała. Kasza, Ty to masz pomysły :) z tymi farbami, toż ja bym padła, zaraz ból głowy, nos zapchany, piekące oczy, tak samo ze starymi książkami Atilla to masz biedna problem, oby wszystko było dobrze. Jak widać, co kraj, to obyczaj, nie zawsze taki jakbyśmy chciały Łazienkę zrobiłam na błysk, teraz mnie plecy bolą i brzuch, a jeszcze chciałam na zakupy pojechać sobie. Sama oczywiści, bo ma focha i uparta jestem. W czym planujecie trzymać gaziki jałowe dla dzidzi? W tym opakowaniu co kupicie, czy będziecie w coś przekładać, jakiś pojemnik z przykryciem?

Dzisiaj nie mój dzień, pogoda na burzę, duszno, słońce praży i zaczyna się chmurzyć... Mało tego kot wywalił mi kwiatki, które tak troskliwie hodowałam :( mąż zapytuje, czy koniecznie MUSI brać wolne jak wrócę z dzieckiem ze szpitala ( mieszkamy sami), bo jego koledzy nie brali, ich żony biegają do samego porody i zaraz po również, nie potrzebują pomocy z ich strony (mieszkają z rodzicami). A dobił mnie tym, że stwierdził, że gdyby on brał opiekę nad dzieckiem, to wtedy mógłby pojechać na wieś pomóc ojcu. A do lekarza z dzieckiem to chyba wezmę zwolnienie z pracy, bo po co mi opieka???? Zwyłam się jak dzika. Powiedziałam co o tym myślę, że jak dla mnie, to nic nie MUSI, dam sobie radę, zawsze dawałam sobie sama radę to i teraz też. Skutkiem tego poprasowałam pościel, zaraz idę robić błysk w łazience. Może mnie to zmęczy i pójdę spać.

Tuncia, to szybciutko. Pamiętaj, że niedawno chyba Dunia o rozwarciu pisała :) Stawiamy na weekend? Czy Dzień Dziecka?

Paola ja ma coś takiego, dzisiaj byłam na wizycie z tego powodu. Szyjka nadal zamknięta, ktg bez skurczy żadnych, serducho jest Oki, ruchy też,mam brać nospe, magnez i skopolan, bo mam też jakieś skurczyki w nocy najbardziej. I w poniedziałek wizyta, chyba, ze się coś zacznie dziać Ale jak pisały tutaj dziewczyny, może się i poród zaraz zacząć

Nemezis nie smuć się, bo małej też będzie smutno. Widocznie nie był was wart. Teraz najważniejsze, żeby Wam było ze sobą dobrze Ty i malutka, reszta nieważna. Zobaczysz, że ułożysz sobie życie, a to co teraz, to będziesz wspominała jak zły sen :) Na forumowe dziewczyny zawsze możesz liczyć a i posmucić też czasami trzeba, a teraz głowa do góry. Będzie dobrze.

Byłam u gina, i niby wszystko Oki. Jak podłączają mnie do ktg, to żadnego najmniejszego skurczyka nie mam, potem znowu podbrzusze pobolewa, podobno macica robi sobie ćwiczenia. Dzisiaj cisza i nic, żadnych niespodzianek nie widać :( w pon mam się stawić na wizytę, tylko, czy wytrzymam do pon??? Kasza jak ty robisz, że masz taki malutki brzuszek? Gdzie ta dzidzia się tam mieści? Mój może też nie okazały, ale ciągle 104 cm trzyma :) a mnie się wydaje wielki, i jak tu pazurki pomalować??

Kasza, to tym bardziej :) Będziesz podwójnie zadowolona, bo i wyżyjesz się przy sprzątaniu i świeżych pachnących czeresienek pojesz :) ilości nieograniczone, i nawet zgagi nie ma po nich :) A teraz mykam spać

Tunciu, właśnie nie wygląda mi to na czop :( no i to ułożenie, muszę jeszcze poczekać z porodem. a tak ładnie chciałam łazienkę wysprzątać dzisiaj :( Teraz boli mnie krzyż tak bardzo, że aż niedobrze z bólu mi się robi

Gratulacje dla Lilianki :) Torbę właśnie spakowałam, jutro rano do gin, bo gdzieś wyjeżdża i na wszelki wypadek chce mnie komuś przekazać na ten czas, żebym nie spanikowała :) a zna mnie już ładnych kilka lat i wie, że zawsze panikuję Nie ukrywam, że się boję, że to już może być, lada chwila Kasza, zapraszam do mnie na to sprzątanie przedporodowe :) a i ciasteczko razem zjemy i loda :) aha i poczęstuję świeżymi czereśniami prosto z drzewa :)

Dzięki dziewczyny. Na razie spokój, ale jutro z rana mam się stawić na sprawdzenie tego. No nie chciałabym Was wyprzedzać z porodem, w końcu mamy tabelkę :) i trzeba się trzymać terminów :) Teraz leżę i odpoczywam. Buziaki

Witam z poniedziałku Na początku wszystkim Mamusiom życzę wszytstkiego najlepszego z okazji Dnia Matki. Matkami jesteśmy od momentu zajścia w ciążę, tak słyszałam. A teraz podpowiedzcie mi co mam myśleć/zrobić: trochę wczoraj i dzisiaj poleciało mi takiej wydzieliny, jak pod koniec okresu, takie brudno-czerwone. Nie pasuje mi to na czop, nawet na fragmenty, bo nie ma w tym śluzu, opisałabym to dokładnie tak jak się np kończy okres i jest jeszcze taka wydzielina brunatna. Dużo tego nie było, ale wkładkę zabrudziłam. Podpowiedzcie, jechać do szpitala, czy dzwonić do gin? Ja nawet nie mam spakowanej torby :( na dodatek mam jeszcze 3 tyg do terminu.

Tuncia, mniej nerwów kochana, bo urodzisz za wcześnie. Z opowieści mojej mamy wiem, że jako dziecko podłączyłam się do prądu poprzez kabel zasilający radio. Niby nic mi nie było, ja też tego nie pamiętam :)

Nadrobiłam zaległości w czytaniu i w spaniu również :) Jaś Duni jest śliczniutki, taki rozkoszny. Ahhh jak te porody w takim tempie idą, to szybko robię ostatnie wyniki, żeby już być spokojną. 4 czerwca na wizycie zapadnie decyzja, czy cesarka, czy nie. To zależy od maluszka, co on tam w brzuszku zrobi :) Piszecie o lewatywie, ja się zdecyduję na nią, bo jestem za wstydliwa, chociaż rozumiem, ze to fizjologia. No, chyba, że mnie przeczyści przed porodem. Zmykam z mężem na mały wypad za miasto :)

Monik Dunia wielkie gratulacje dla Was i dzieciaczków :) Ale macie super :) Przestanę mówić mężowi, ile urodzonych dzieciaczków na forum, bo się biedak stresuje Czytam dalej

Carmen gratuluję synka :) Dziewczyny, zaczynamy się rozkręcać powolutku. Z tego co pamiętam kilka stron wcześniej były zakłady kto teraz :)

Dzięki Tunciu Mnie się nic nie chce, tak jak na początku ciąży. Więc chwilowo będę Was czytała, jak codzień :)

Tuncia poproszę hasło na bloga na maila: mysza55@gmail.com :) Jak Wam mija piątek? U mnie zanosi się na burzę. Z rana byłam w pracy zwolnienie zawieźć, a teraz czekam na koleżankę z małą córcią :) Muszę siebie i zwierzaki zaprawiać do takich małych osóbek, a najchętniej bym pospała Miałam jeszcze coś napisać i nie pamiętam :(

Byłam dzisiaj u ginka, wyniki są świetne, wszystko pozamykane na głucho, szyjka długa, dzidzia waży ok 2700, tylko nadal siedzi dupką na dole. Za dwa tygodnie kolejna wizyta, jak nic się nie zmieni, to będę miała cięcie. I mam co do cc mieszane uczucia. I cięcia się boję i sn :( Te skurcze, które mam, to podobno fizjologia, tak ma być, na ktg nic nie wyszło. Macica się niby szykuje do wysiłku :) Zobaczymy jak to się zakończy

Gratulację dla świeżo upieczonej mamusi :) i dla ślicznej córeczki Kingi :) :) Życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności oraz powrotu do domku