Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agrypina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agrypina

  1. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajciedzis i ja się melduje. Weekend minął i nowy tydzień,rano nie zajrzałam,bo byłam w po zakupki i obciełam sobie włoski:Dbardzo się cieszę,bo wówczas samopoczucie jest coraz lepsze.Każda z nas potrafi sobie humor poprawić-wystarczy pójść do fryzjera,co prawda ja nie musiałam poprawiać sobie humoru,ale włosy trzeba było ściąć.:) Wczoraj mieliśmy burzę z piorunami,całą noc lało,może w końcu się wypogodzi,choć weekend był bardzo słoneczny. Co planujecie na zbliżający się weekend?Choć pewni nie wszyscy mają wolne,ale sobota przed nami.My mamy zamiar jechać do aquaparku i może jakiegoś grilla,a jeszcze imprezka się zapowiada. De>>muszę sobie kupić tą książkę!!Będę jeszcze silniejsza:D Pozdrawiam was słonecznie(choć nie świeci;))
  2. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Jasne,że potrzeba nam kogoś kto codziennie zajarzy,a często zaglądam,ale nie mam czasu przeważnie usiąść i napisać,problem jest taki,że nie mam netu w pracy ani kompa(służbie zdrowia nie trzeba;))Trzy dni mnie nie było,jeszcze czuję sie zmęczona,niewyspana,niby praca nie ciężka,ale cały dzień schodzi:Otrzy dni ....ale było ok. Love>>jak tam twoje spotkanie?czy było udane?u mnie to ja jestem osobą,która stara sie ludzi zmobilizować do spotkania,ostatnie spotkania to dzieki mnie:D De>>co tak króciutko?? Ciepła>>cieszę się,że twój nastrój sie poprawił:D Cicha>>a może coś więcej.....?? Miłego dnia:D
  3. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    No tragedia:(żadnej tu nie ma:(cały dzień??nikogo??jak możecie>?:O
  4. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie:):):) Melduje się choć jak zwykle w biegu.Od dziś zaczynają się u mnie miedzynarodowe zawody jeździeckie skoków przez przeszkody,a ja sobie tam pracuje;)z czego sie ciesze,bo to lubie.Także jestem wyłączona przez 3 dni i nie bede mogła do was zajrzeć ani czegoś skrobnąc,choc zawsze zaglądam bo to silniejsze jest. De>>nie badź skromna,bo naprawde masz dużo mądrości życiowej:):):):) i naprawde lubimy cię czytać.:D Pozdrawiammoże wieczorkiem,bo bedę mogła....
  5. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie:)dziś mam wolne,musiałam jechać do lekarza z dzieckiem na kontrolne badania.Jest ok!Ale hormon w dalszym ciągu dostaje,tylko nie wiem ile jeszcze lat? De wiesz to nie chodzi o sposób radzenia sobie bez MM,wyjechał tylko na dwa dni,to owszem wykorzystuje czas na spotkania koleżeńskie,jakieś dawne,albo na typowe babskie ploteczki:D. Ale dużo dał mi topik,za wiele nigdy nie pisałam,ale zawsze namiętnie czytałam.Po prostu przestałam się tak stresować,przeżywać.Asertywna jeszcze do końca nie jestem,ale taki kurs bardzo mi by sie przydał:D \" Mysle ze kazdej z nas tu piszacej, wlasnie brak asertywnosci. Przez wiele lat uwazalismy , ze wazniejsze sa potrzeby i interesy meza, dzieci , rodzicow, a czy nam nic nie nalezy sie? potem wychowujemy w tym duchu dzieci.Ja powtarzalam w pewnym sensie styl postepowania mojej mamy, ktora zawsze przemilczala, zalagodzila ustapila, ale w pewnym czasie zaczelam buntowac sie i zmieniac model swojej rodziny na inny.\"zacytowałam twoje słowa,bo zawierają bardzo dużo mądrości życiowej-tak uważam,jesteś bardzo mądrą kobietą,ja też tak postępowałam,a chciałabym móc jeszcze zmienić swój model rodziny,jeszcze trochę......bardzo się cieszę,że jesteś z nami DE dziękuję.Tak samo LOVE i CIEPŁA,cieszę się,że jesteście. Anies,Margo,Buber odezwijcie się
  6. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    \"De\" widzę,że dobrze znasz topik:)i wszystkich tu piszących.Może odezwiesz się na @?
  7. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Hej:) Kim jesteś de??
  8. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie:) Tak jestem z Wrocławia i czaasem dzwonię do jako takiej,dawno teraz nie robiłam,bo dzwonienie przy MM to non stop wtrącanie sie przy rozmowie.Przeważnie nadrabiam zaległości jak jego nie ma,a dzis jedzie do Warszawy,tylko może już jutro wróci:(ja wolę jak jego nie ma.Wiem,że jako taka ma komunie w ta niedzielę......a resztę jak zadzwonię to napisze ci @ albo zadzwonie:).Dzis krótko,może wieczorem cos skrobne więcej..... Margo Ciepła i Anies buziaczki
  9. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Hej kochane Można by chyba duzo pisać na temat zachowań MM nie tylko mojego,ale i każdej z was....Prawda jest taka,ze jak sobie poczytamy o tym jak jest u innych,to potem staramy sie troche uodpornić,radzić sobie jakoś z problemem.Wiesz ciepła ja to odebrałam jakbyś była zastraszona i wpatrzona z miłością w TM,ale u mnie było podobnie,ale lata temu.Jeszcze przeżywam,ale przy każdej kłótni coraz mniej,dużo dał mi topik,nie wiem w jaki sposób,ale dał,było mi lepiej.Cieszyć się,że ty też wymogłaś na nim jakieś sprawy.Ja też troche,ale jeszcze nie wszystko co bym chciała.Może to głupie,ale ciesze się jak gdzies wyjeżdża,bo mam luz:D:D Ciepła>>jesteś super kobietą i pamietaj,że to sie najbardziej liczy.Nie musisz tylko patrzyć co powie MM,znam to z autopsji,twoje zdanie czy samopoczucie też jest ważne!!!Mężczyźni nie są pępkami świata:O Love>>myślałam,że sie dziś pojawisz i też cos skrobniesz...... Anies>>no właśnie a gdzie te uczucia dla nas??masz racje. Nie uciekajcie,zostańmy choć my:O:O:OMimo,że Emmi zrezygnowała,to mam duży sentymet do tego topiku i będę zaglądać......
  10. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie:) Jednak jestesmy,choć tylko we trzy,może jeszcze ktoś,ale piszemy. Ach pogoda okropna,niedziela upłynęła na siedzeniu w domu,nijak buro iszaro,naprawde przez to nastrój był okropny i do niczego,a siedzenie w domu:Oech!U mnie tak jest,ze omawianie spraw i dyskutowanie polega na tym,że się zgadzam na to co chce MM,a jak zrobię cos inaczej to oczywiście jestem samolubna i się z nim nie liczę..... U mojej koleżanki jest tak,że jak ona się pokłóci z mężem to za długo się nie kłócą,obydwoje są pogodni i obracają te swoje sprzeczki w żart,od razu atmosfera jest rozluźniona,a u mnie człowiek chowa sie w skorupę,wolę nie odzywać się aby mieć spokój i żeby nie myślał,że jemu tak łatwo pójdzie,że będzie mógłza każdym razem mnie besztać,wrzeszczeć i pójdzie mu to płazem.Ech ci slubni:O Wiesz Love ja juz dawno przestałam adorować,bo niby dlaczego to zawsze ja mam ulegać i zabiegac o jego względy??Dalczego mam mu pozwalać krzyczeć,bo on ma stresy??No i chce się wyżyc na kimś?? W domu ja gotuje,robie zakupy i sprzątam(przeważnie,bo MM też sie zdarzy posprzatać)w tygodniu z młodym on siedzi przy lekcjach,dla mnie sa weekendy,bo przecież zagadał by się,że tylko on jest biedny i tylko on to robi.....:OJak przyjdzie niedziela to chce się wyjść z domu,i czasem tak jest,że wychodzimy gdzieś razem do znajomych,na kawke....a czasem sama ide,bo młody już się nie chce ze mna ciągać...... Z ta inicjatywą to jest tak,że on też ma i dość często,ale trzeba potem go doceniać jaki too wspaniały.....a czy ja jestem aż taka zła? Czasem jak klikam z Buberem to mnie buntuje abym tyle nie gotowała,bo ciaglę mówię,że nie mam czasu,bo muszę iść do kuchni,a on daj sobie spokój....:D Poczekam na ten dzień co czycha za rogiem;)Pozdrawiam,ale sie rozpisałam
  11. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie:)Nie zapomniałam o was ale przez weekend nawalił nam komp i nie było nic jak zajrzeć a tym bardziej napisać coś:Ozyję,choć ostatnio nijak,żadnego nastawienia pozytywnego ani dobrego samopoczucia,a MM raz wkurza i wrzeszczy,a raz jest milutki:Oczy on cos chce??:O
  12. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witaj Love Masz rację,że tak może być,ale niekoniecznie może zginąć topik,przecież będziemy zaglądać i go odwiedzać.Ja też nie jestem systematyczna,bo u mnie tak jest,że jak jest MM to nic nie piszę,bo jak bym mogła,on niedopuszcza do siebie takich mysli,że ja mogę się zalić na niego,a przecież każdy ma jakieś nieporozumienia,nawet jemu coś doskwiera.Ostatnio o problemie,który nam wyniknął w bloku i załatwił to w administracji opowiedział sąsiadce,a mi nic.....tylko nawrzeszczał:po co ci to wiedzieć:Omiłe prawda:O,to sie pytam kim dla niego jestem??Ech życie..... Pozdrawiam
  13. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witaj Love:)Anies:) Emmi nie wróci,ale ten nowy topik to już coś innego......tu większość się zna,i pewnie przez to jest raźniej.A tam może i lepiej dla Emmi,ale nie wiem czy dla nas.....:O Weekend minął sobie,nie miałam jak zaglądnąć,bo MM nad głową siedział,a komp jeden i w naszym pokoju:O,no i czas leci......dzis leje,leje.......okropnie. Życzę miłego dnia i uśmiechu:):):)
  14. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Jasne,że nic nie będzie jak będziemy tylko zaglądać.Trza cosik napisać. Love1966>>szkoda twojej psiuni,mój jest akurat po strzyżeniu,było to dla niego strasznym stresem,nie lubi jeździć autem no a jeszcze do tego fryzjer,a rano kąpanie:Oto męka dla niego.....a kleszcz to nic przyjemnego,my dajemu naszemu frontline,choć nie wiem jaką wagę ma twój piesek,bo to od tego też zależy......ale podobno jest firmy bayer coś na kleszcze i pchły,ale oczywiście droższe. W domu chwilowo spokój,ale na jak długo: Pozdrawiam
  15. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Jasne,że zaglądamy:):):)
  16. Witam Pomarańczko u mnie zupełnie jest tak samo z miom mężem,właśnie teraz przechodzę z nim tak samo jak napisałaś:(......... Pozdrawiam
  17. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    E,tam z tą deklaracją.....:Otak jest na początku,a potem sobie olewacie:OPozdrawiam
  18. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witaj love 1966:)ja jestem i zagladam tylko jak zwykle za mało mam czasu na pisanie i rzadko się wpisuje,ale jestem:).Trzym się cieplutko,złe dni przejdą i będzie ok.U mnie spokój ale kto wie na jak długo.......jeśli ty będziesz to i ja będę i topik nie upadnie:)Pozdrawiam
  19. Hejdalej mnie boli głowa:Opranie w praleczce,zupka wstawiona,ale ten ból nie pozwala funkcjonować:Opozdrawiam
  20. Wpadłam się tylko przywitać,bo głowę mi rozsadza od wczoraj i lece do pracy(nie na miotle)
  21. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Ja też was witam i będę tu zaglądać:):):):)a łeb mi dziś rozwali i tak namiętnie od wczoraj:Onie mogę......
  22. witam w locie choć czarownicą nie jestem i na miotle nie latam,ale czas zawsze goni a komputer i net to pożeracz czasu:Oa jeszcze wizyta u stomatologa,a obiadek wstawić,a do ładu doprowadzić mieszkanko???Skąd na to wszystko mieć nieograniczony czas??:P Rafaello>>to masz orzech do zgryzienia,ciężko,jak tu wybrnąć i co zrobić??Ciężko co cokolwiek doradzić......Ale życzę ci wszystkiego dobrego i jak to się mówi:nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...Pozdrawiam!
  23. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam :) Jakie to przykre,czy każdą kobietę muszą spotykać takie rzeczy??Żeby u każdej było na głowie robienie wszystkiego i zajmowaniem się dzieckiem i mysleniem o wszystkim??CZy życie musi być takie przykre?Czy małżeństwo musi być takie samotne??:ODlaczego to natura niedoświadczyła facetów takimi problemami jak nas? Inez72 współczuję ci,ciężko ci doradzić tylko można pocieszyć,ale u mnie tak samo.....:OPozdrawiam
  24. Witajcie:):):) Ale dziś się zrobiło zimno,a u mnie w pracy przestali grzać,brr:ONie nadążam z pisaniem,wczoraj zabiegany dzień i wieczorem padłam.......a dziś chodzę podminowana i wszystko mnie drażni.Życzę choć wam miłego dnia:):):)
  25. Witaj Emmi:) Postaram się tu zaglądać
×