Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agrypina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agrypina

  1. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Hej Hej witajcie w Nowym Roku :) Co tam u was żyjecie?
  2. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie wakacyjnie :)
  3. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie co tam u was słychać? U mnie jako tako....;]
  4. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    She gratuluję i podziwiam nie wiem czy ja umiałabym tak....;]
  5. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    szkoda,że nas tu nie ma....;]
  6. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Dziewczyny skończyłam moje studia,jestem magister:)
  7. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie:) u mnie nic nowego,kończę studia....całe szczęście.:) czy jestem samotna chyba jeszcze tak,moje małżeństwo nie poukładało się jeszcze na stare lata jak u IWE,widać mamy za mały staż-21lat. Nie zawsze jest dobrze,czuję się nie kochana i niechciana....źle mi z tym.Co warte jest małżeństwo??teraz jest tyle rozwodów....
  8. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Ciągły brak czasu i dlatego tak rzadko tu zaglądam....ciężko dalej jest.nie potrafię napisać dlaczego choć to forum kiedyś mi pomogło....może czas robi swoje i doświadczenie.... święta no cóż dla niektórych miłe dla niektórych smutne....wszystkiego dobrego:)
  9. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam:) Wypalam się.....ciężko mi....
  10. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Jak ja tu dawno nie zaglądałam:P Co tam u was?jak się macie?u mnie w miarę....
  11. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Do dupy:P....okropnie Kmicic a pisz ile chcesz....;]
  12. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Kwiatuszek>>przeszłam terapię małżeńską-ale większość facetów nie chce opowiadać psychologom o swoich problemach-mój to zrobił dla dziecka-bo tak powiedziała pani,że dla dziecka trzeba to zrobić.Jeśli nie da się tego zrobić to spróbuj żyć dla siebie i dziecka-może idź sama na terapię bo będzie ci łatwiej i lżej na sercu....ja ciebie rozumiem,bo mieszkasz z kimś a żyjesz zupełnie osobno.:(przykre to.Ja mogę stwierdzić,że my dotarliśmy się po 15 latach małżeństwa-dopiero....to straszne i nie do końca jest super....w tym roku minęło 19 lat.A dalej mam jakieś kryzysy i dalej powiedziałabym,że mam tego dość.Ale sama się nie utrzymam.....szara rzeczywistość..... Miłego dnia:)
  13. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam Smutne życie małżeństwa....:(
  14. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witaj Kwiatuszek:) Chyba cię rozumiem,że brakuje ci sił....to jest przykre i to bardzo.....nie wiem jak tak można żyć,ciężko i nie dziwię się,że nie masz siły na wszystko.
  15. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Kwiatuszek>>zawsze są sposoby na ratowanie związku,tylko jest pytanie czy obie strony tego chcą??czy tego chcecie?
  16. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam Samotna chyba każda z nas jest.....jest to bardzo smutne. Kwiatuszek dawno tu nie poczytywałam i za bardzo cię nie kojarzę,musiałabym przejrzeć starsze wpisy.Wiem,że życie z dzieckiem wymagającym opieki jest trudne.Ja jestem fizjoterapeutą to wiem z czym to się liczyć trzeba. Nie wiem czy to czas tak robi,że jesteśmy inni i się do siebie przyzwyczajamy i nie widzimy rzeczy czasem bardzo błahych,które naprawdę mogą nam wiele pomóc.Rutyna robi swoje,nie staramy się o to aby w związku było ciekawiej i lepiej,skoro jest to stara żona i stary mąż to po co,nie? czasem tak niewiele nam trzeba a i tak nic nie robimy. MM chyba teraz trzyma to,że wyjeżdżam na zajęcia do innego miasta to bywa stęskniony jak wracam,a tak....po co się starać?najgorsze to jest to czepianie i rozliczanie ze wszystkiego.....o wszystko pretensje....szkoda gadać. Bejbi>>wiem,że się nie znamy i łatwiej jest napisać na necie coś wspierającego niż na żywo przyjaciółka,może napiszesz jakie masz problemy? She>>jak tam lokum? Daysy>> Iwe>>dawno cię nie było.... Miłego dnia:)
  17. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Smutne jest to co piszecie,my kobiety czasem jesteśmy uzależnione od współmałżonków,od finansów,mieszkania i innych rzeczy..... Dalej czuję się samotna w związku,jeździmy razem na urlop,wakacje,wyjazdy do rodziny,ale nie ma uczucia,nie ma czułości dobrych słów...ja nie wiem czy umiem kochać......:(,wiecznie pretensje,krzyk ,czepianie się, a jak w potrzebie to milutki.... Życzę wam dużo siły do utrzymania wszystkiego w ryzach jak to się mówi.
  18. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie She>>oczywiście,że poszłam dalej,zajęcia mam co tydzień,ale warto już tylko dwa lata się przemęczyć:)a w Malborku będę 20.11 ale dosłownie w locie,chyba,że przyjedziecie do Malborka21 bo bede po imprezie;) Wypalenie w małżeństwie to chyba najgorsza rzecz......u mnie nie jest super.... Miłego:)pozdrowienia dla wszystkich
  19. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    cześć Nie mam z kim się wódki napić:P
  20. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie No właśnie szkoda,że nie udało nam się zorganizować spotkania na pomorzu;)ale teraz to za późno....ja jak zacznę studia to będę mieć każdy weekend zajęty.Niestety taki jest program,będzie zero odpoczynku:Pno cóż,coś za coś...a teraz będzie urlop,ale w inne miejsce. Raz we Wrocku była She i widziałam się z nią jak już wyjeżdżała,ale to stanowczo za mało:O. Jestem sama,bo moi chłopcy wyjechali....:)luz.... Miłego dnia:)
  21. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    cześć Ja w Malborku mam teściów,ale teraz już nie pojadę,bo brak urlopu:O
  22. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Też rzadko tu zaglądam,ale nie powiem,że moja samotność się skończyła....po prostu radzę sobie i się tak nie przejmuję,ale prawdą jest,że to forum dużo mi pomogło:)w zasadzie nigdy dokładnie nie pisałam wszystkiego,ale poczytywanie innych i czasem skrobnięcie kilku słów dużo dało.Ile to lat??bo nawet już nie wiem. Mogę się pochwalić skończyłam licencjat:)stara baba,ale dałam radę. Elephant>>ciężko ci radzić,ale myślę,że jej siedzenie w domu i praca-skupienie uwagi na dziecku powoduje taką frustracje,kobiety mają skomplikowaną psychikę,spróbuj terapii u psychologa,na pewno z dzieckiem chodzicie wszędzie po poradniach,pomyśl o terapii małżeńskiej u mnie to dało efekty w dawnym czasie.A dwa postaw się na jej miejscu....siedzi w domu i brak jakichkolwiek rozrywek,pewnie tylko w necie szuka urozmaicenia czasu.... She>>dużo bym dała gdybym mogła się tu spotkać:) takanowa>>:) bejbi>>co za problemy cię trapiły?czy już jest lepiej? IWE>>co u ciebie jak zdrówko?? Pozdrawiam
  23. Agrypina

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie Też rzadko tu zaglądam,ale nie powiem,że moja samotność się skończyła....po prostu radzę sobie i się tak nie przejmuję,ale prawdą jest,że to forum dużo mi pomogło:)w zasadzie nigdy dokładnie nie pisałam wszystkiego,ale poczytywanie innych i czasem skrobnięcie kilku słów dużo dało.Ile to lat??bo nawet już nie wiem. Mogę się pochwalić skończyłam licencjat:)stara baba,ale dałam radę. Elephant>>ciężko ci radzić,ale myślę,że jej siedzenie w domu i praca-skupienie uwagi na dziecku powoduje taką frustracje,kobiety mają skomplikowaną psychikę,spróbuj terapii u psychologa,na pewno z dzieckiem chodzicie wszędzie po poradniach,pomyśl o terapii małżeńskiej u mnie to dało efekty w dawnym czasie.A dwa postaw się na jej miejscu....siedzi w domu i brak jakichkolwiek rozrywek,pewnie tylko w necie szuka urozmaicenia czasu.... She>>dużo bym dała gdybym mogła się tu spotkać:) takanowa>>:) bejbi>>co za problemy cię trapiły?czy już jest lepiej? IWE>>co u ciebie jak zdrówko?? Pozdrawiam
×