Mało przekonujące sa dla mnie argumenty, że malżeństwa gdzie nie ma takiej różnicy wieku tez sie rozwodzą. Owszem, rozwodzą sie, mimo iż nie maja dodatkowych problemów w postaci zbyt dużej różnicy wieku.
jasne, każdy z nas może umrzeć w każdej chwili, ale jest większe prawdopodobieństwo, że umrze sześciesięciolatek niż trzydziestolatek, prawda?
Pomyśl co będzie, jeżeli będzieci chcieli mieć dzieci. One nie będą miały ojca, tylko dziadka. Fajnie jest jak ojciec gra z dziecmi w piłkę, jeździ na nartach, wygłupia sie. nie ukrywajmy, że mężczyzna w wieku lat 60 nie ma juz tyle siły, zdrowia, beztrozki i pomysłowości. Juz nie mówiąc o tym, że dzieci będą się wstydziły, że maja takiego starego ojca. Cóż, dzieci potrafią być okrutne...