Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*** Pia ***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *** Pia ***

  1. Hejka.... Goniu - najtrafniej to ujelas i masz racje, ze teraz mama sie gryzie, bo powiedziala wielka glupote pod wplywem impulsu i to jest JEJ problem. Nie Twoj ! Kinieczku - musisz wykrzesac jeszcze sily i to wszystko zniesc. Ja sie wstretnie czuje piszac taki slogan, ale tak wlasnie jest ( kur-wa -mac !!! ) :-( :-( :-( . Sciskam Cie mocno .... Nie wiem czy to Was pocieszy, ale takie jak Wasze tesciowe, to taka wlasnie jest moja mama. Nasze kontakty ograniczaja sie do rozmow telefonicznych i wystarcza 2 min. a wyprowadza mnie z rownowagi. Nawet nie chce mi sie o niej pisac. Tesciowa za to byla wymarzona. Wylam jak dziecko jak umierala i do dzisiaj zal mi du-pe sciska.
  2. Bajka - jesli \"88\" to Twoj rocznik to zbieraj dla rodzenstwa, ale nie dla wnukow....:-) U mnie to troche inaczej, bo jesli dzieciaki pojda w nasze slady, to za dwa lata bedziemy dziadkami...:-) :-) :-). Moj najstarszy syn ma 20 lat a najmlodszy dwa miesiace :-) U mnie zima na calego, sredniaki lepia wlasnie balwana ale przeciez to dopiero luty
  3. Holly - ile razy sie rzeczy pozbylam, to trzeba bylo od nowa kompletowac i tym razem zbieram wszystko ! Dla wnukow !....:-) Bajka - witaj i dosiadz sie !
  4. Hejka Pascal jadl o 21.00 pozniej o 4.00 i o 8.00 wiec zafundowal nam komfortowa noc, tylko, ze ja juz kombinowalam czy przypadkiem nie jest chory....:-) Zal mi Was jak czytam, ze sie Wam z Wasymi facetami nie uklada tak jakbyscie sobie tego zyczyly. I nie mam na mysli tych \"niewiadomopoco\" swiat typu walentynki, bo to przeciez nie chodzi o zadne czekoladki czy tulipana. Nigdy nie obchodzilismy takich swiat i gdyby moj maz o mnie nie myslal przez caly rok a w Walentego przyszedlby z kwiatkiem, to chyba by zostal od razu walniety a focha bym miala do konca lutego....:-) Moj maz tez nie wstaje do Pascala i do zadnego nie wstawal, bo zawsze pracowal. Wychodzi z domu o 7.30 i wraca najczesciej po 14 godzinach do domu, wiec nie mialabym sumienia go nawet poprosic, ale wiem, ze moge na niego liczyc i jest mi wsparciem w wielu innych rzeczach. Wiem, ze najlepszym sposobem na nieporozumienia jest rozmowa taka bez wykrzyknikow na koncu zdania, wiec moze pogadajcie z Waszymi facetami, ze inaczej sobie wyobrazalyscie ich pomoc przy dzieciach i w domu. Dzisiaj robilam porzadek w szafce Pascala i sie podlamalam tymi wyrosnietymi ubrankami ! Dwa kartony po pampersach pelne rzeczy, z ktorych wyrosl i polowy nie mial nigdy na sobie, o wielu rzeczach zapomnialam a niektore mialam wrazenie widzialam pierwszy raz na oczy !
  5. :-))))) Poczytalam jak wychodzicie na spacer i zaraz sobie wyobrazilam Waszych mezow jak sobie radza. Takie wyjscie na spacer dla faceta z dwojka dzieci i wozkiem, zejscie z ktoregos tam pietra to przeciez niemozliwa sprawa. Ja mam latwiej, bo wyjezdzam od razu z domu na taras i przez ogrod wychodze na ulice. No moze lepiej jak napisze na \"miedze\" :-). Ale do dzisiaj pamietam jak mi pot splywal po karku kiedy wychodzilam z malymi chlopakami na spacer, to bylo lepsze jak fitness. No i tez mialam wtedy 20 kg mniej jak dzisiaj ! :-(. Holly - oj, nie widzialam o Bartku ale po zdjeciach widac, ze sobie swietnie radzicie i jestes wspaniala mama. No i nigdy bym nie pomyslal, ze masz 36 lat, bo bardzo dziewczeca masz buzie.
  6. Wlasnie to jest to. Holly ma racje ! Goniu - jak inne matki beda narzekac, ze im dzieci glowe zawracaja, ze nie umia sie soba zajac to Ty bedziesz wiedziala, ze zrobilas wszystko dobrze. Bedziesz miala dwoch chlopakow, ktorzy beda sie wspaniale z soba bawili a jak podrosna to beda dumni z Ciebie jak zrozumia jak musialo Ci byc ciezko. Holly - pewnie sie tu minelysmy, bo mnie nie bylo caly grudzien i troche stycznia i nie pamietam kiedy sie pojawilas. Wnioskuje, ze masz starsze, chore dziecko wiec tez nie jest Ci latwo. Mozliwe, ze podobnie jak ja stres zajadasz na szybko, bo to takie zludne chwile zadowolenia....:-(. Trzymam kciuki za Twoja diete.
  7. Goniu - pomysl faktycznie dobry i moze zastanowcie sie z mezem. I juz Cie uprzedze na wypadek gdybys pomyslala, ze obce baby Ci nie beda nianczyc Wojtusia. W tym czasie zbierzesz przeciez troche sil i on bedzie mial Cie pozniej usmiechnieta i mniej zmeczona. Albo niech Ci ktos pomoze w domu, przy sprzataniu, obiedzie, prasowaniu a Ty baw sie z chlopakami. Barylkaa - przyznam sie, ze mam z porodem dokladnie tak samo. Koszmar. I nigdy nie myslalam, ze to mozliwe tym bardziej, ze wszyscy mi mowili, ze przy czwartym to juz pikus, no bo czemu by mialo byc inaczej. Zaden porod nie snil mi sie po nocach, a ten ciagle wraca.....Tez nie potrafie o tym mowic, ale wygadalam sie kilka dni temu przed moja przyjaciolka i troche mi ulzylo. Jesli i Tobie by mialo ulzyc, to sie wygadaj, tutaj czy gdziekolwiek, bo czasami potrzeba wentyla, by puscily niepotrzebnie tlumione emocje. Nie mowie tego dlatego, bo jestem wscibska i ciekawska, ale temu, bo tak samo jak i Ciebie mecza mnie obrazy z porodowki.
  8. Goniu - ze mnie tez dresiara i nawet nie ma sensu niczego innego wkladac, bo Pascal tak ulewa, ze ciagle jestem popluta a takie koszulki najlatwiej sie zmienia. Nie pamietam kiedy mialam jakas fajna bluzke na sobie. W gacie przedciazowe tez nie wchodze i nie wiem czy kiedykolwiek w nie wejde ! A jak piszecie o cerze Waszych dzieci, to zastanawiam sie czy ze swoja cera nie macie problemow, bo ja mam sucha skore i wygladam fatalnie. Nigdy tak nie mialam i moze to tez jakies hormonalne przestawienie. W ogole to siebie nie lubie, a najbardziej za to, ze nie nadarzam ! Goniu, jak widzisz nie jestes sama , ale i tak Ci nie dam skoczyc z tego balkonu. Idz sie lepiej wysrac !.....:-)
  9. goniu, juz cie lapie !!! napij sie moze jakiejs uspakajacej herbaty i nie wymagaj az tak duzo od siebie pascal spi na moim brzuch , pisze jednym paluchem i dlatego te male litery sciskam cie serdecznie
  10. Ania _K - ja brzuszkuje ABS przed kompem, moze Ci bedzie latwiej jak sie dolaczysz....:-) : http://www.youtube.com/watch?v=pNqrkGnkUWc
  11. Dla niemmowlakow sa malutkie czopki - przynajmniej tutaj i mysle, ze w PL dokladnie tak samo, bo jak maluszkowi wsadzic takiego granata do pupci ? Ja kiedys przed wlozeniem czopka dziecia maczalam go troche w wazelinie, teraz mi polozna powiedziala, ze ponoc wazelina zmniejsza dzialanie czopka, bo ma zly wplyw na skladniki i poradzila, zeby go troche potrzymyc w palcach. Od ciepla rak sie troche rozupusci. Malutkie dzieci czopka prawie w ogole nie czuja, gorzej jest przy starszych dzieciach.
  12. Ewcia - na pewno nie jestem sobie w stanie wyobrazic jak sie czujesz i tak bardzo jest mi Ciebie szkoda !!! Ty rodzilas w MHH i moze sie myle ale czy nie bylo tak, ze nie szyl Cie lekarz tylko jakis student ? Kurde, mam troche wyrzuty sumienia, bo wlasnie z tego powodu chcialam Ci MHH odradzic, ale juz wczesniej odradzalam Ci dom rodzenia i na poczatku trafilas tez zle z polozna, wiec nie chcialam Ci mieszac jeszcze wiecej. Niech Ci sie pipura szybko zagoi i postaraj sie tez byc mocna psychicznie, bo to tez ogromnie wazne. Tak sobie mysle dlaczego Wy podajecie wode mineralna ? Juz tu czytalam, ze mleko tez robicie na mineralnej ? Macie tak zla wode kranowa ( tak sie to mowi ? ) Mleka jakie podajemy sa pelne witamin i jak do tego jeszcze doda sie te witaminy z mineralnej, to nie za duzo tego dobrego ? Ja podaje do picia zwykla przegotowana wode i taka dostaja tez dzieciaki w szpitalu. Moze faktycznie chodzi o jakosc wody, pamietam jak mieszkalam w Krakowie to kazda przywozila z domu kilka butelek wody, bo ta krakowska to nadawala sie tylko do spluczki.
  13. Kessi - szkoda mi Ciebie i nie wiem co Ci doradzic, zwlaszcza, ze niejednokrotnie pisalas jakich macie lakarzy. Powiem Ci, ze jestem taka wariatka, ze swoja tarczyce kontroluje jak jestem w ciazy a tak to o nia ( o siebie) nie dbam . Ale jak juz wiesz, ze nie masz dobrych wynikow to koniecznie cos z tym zrob. Waznym jest, zebys dokladnie wiedziala co Ci dolega i co zrobic, zeby to zmienic. Sprawa chrztu ,dziala na mnie jak czerwien na byka....:-) i poki co postanowilam nie zawracac sobie tym glowy. Bylismy dzisiaj z Pascalem sprawdzic ten przykurcz szyji. Caly czas sie ludzilam, ze pewnie tego nie ma ale zdjecie rentgenowskie rozwialo wszelkie watpliwosci. Pascal urodzil sie z powybijanymi kregami ! :-( Przyczyna mogl byc sam porod albo ulozenie w czasie ciazy. Dzisiaj jest to juz nie wazne, bo i tak nie mialam na to wplywu. Ogromnie dzielny ten moj maluszek, bo nigdy nie byl marudny choc musialo mu to dokuczac. Zdecydowalismy sie nie isc do ortopedy, tylko od razu poszlismy do chiropraktyka, ktory Pascalowi na dzisiejszej wizycie ponastawial kregi. Wszystko trwalo niespelna minute, ale wiedzielismy , ze chwyty sa bolesne i bedzie w tym momencie cierpial. Darl sie jak poparzony a ja walczylam ze lzami, ale wiem, ze bylo to i sluszne i konieczne. Kilka z Was pisalo, ze Wasze dzieci trzymaja glowke w jedna strone i jestescie tym zaniepokojone. My Pascalowi przekladalismy glowke w prawo i potrafil ja tez utrzymac w tej pozycji, ale chetniej patrzyl w lewo. Najwieksza roznica polegala na tym, ze biorac od tylu jego glowke w rece i krecac w lewo przekladal ja bez problemu, krecac natomiast ja w prawo ciagnal za soba przy okazji jednoczesnie caly tulow . Zanim zaczniecie sie niepokoic o Wasze maluszki mozecie to same sprawdzic w domu. No i wzielam dzisiaj z soba celowo moje nosidelko, by zapytac co fachowiec o nim sadzi i oczywiscie mi go goraco i serdecznie odradzal. Mial kilka mocnych argumentow : moj kregoslup, Pascala kregoslup i Pascala przyzyczajenie do tulenia ( ha! mojego przyzywczajenia nie wzial pod uwage ) ....:-). Pewnie widzac moj grymas na twarzy powiedzial, ze wyjatkowych sytuacjach jest w stanie je zaakceptowac. Dziele sie z Wami tym, zebyscie po prostu wiedzialy i wykorzystaly na wlasny uzytek. No i fajnie, ze sie pojawila lekarz pediatra a jeszcze fajniej by bylo gdyby nam tu towarzyszyla. Witamy !
  14. U dzieci jak nasze dwa tygodnie roznicy wiekowej to bardzo duzo ! Dlatego nie ma co porownywac ktore co potrafi a ktore jeszcze czegos nie opanowalo, bo niepotrzebnie sie wprowadzimy w stresy. Do tego kazde dziecko ma inny rytmus i jedne potrzebuja wiecej inne mniej czasu, by pokazac swoje mozliwosci. Z drugiej strony jest tez cos takiego jak przeczucie i jesli ona nie daje spokoju, to najlepiej pogadac z pediatra. Sama na wlasny uzytek doszlam do wniosku, ze dziewczynki sa bardziej kumate od chlopakow....:-)
  15. Gonia - nie wiem czy juz mowilam, ale swietne wybraliscie dla chlopakow imiona. Jak ja Cie dobrze rozumie i nigdy nie przestane podziwiac. Wiem o czym mowisz, bo to co najbardziej mnie meczy to , ze nic co zaczne nie moge zrobic do konca - wszstko jest takie na sztuki :obiad, sprzatanie, praca, zabawa z corka. No a najgorsze te wyrzuty sumienia w stosunku do drugiego dziecka. Moja Julka ma 6 lat i nie mam prawa jej porownywac z Twoim Wojtusiem, ale kazdego dnia mam wyrzuty, ze nie poswiecilam jej tyle czasu co bym chciala, albo tyle ile poswiecalam jej wczesniej. Nie wiem czy Ci to cokolwiek pomoze, ale jestes wielka .....:-)
  16. Ooo, jest ich tez kilka na allegro
  17. Kupilam dokladnie takie jak tutaj : http://www.babybjorn.com/en-gb/Eng/Country/Polska/ Bylo mi wazne, zeby bylo bezpieczne i latwe w zalozeniu. Jest swietne, bo ma dwa zatrzepy do wypiecia dziecka na spiaco tzn. jak mi Pascal zasnie i chce go wyciagnac, to on tego w ogole nie zauwaza. Nosidelko jest od 3 kg ( czyli od urodzenia ) do 12 kg. Czesc wspomagajaca glowke jest usztywniona i ja podtrzymuje. Jak bedzie wiekszy to moge go nosic buzia \" do swiata \". Ten link jest podany do strony , na ktorej mozna tez znalezc info po polsku. Meaaa - to Twoje wyglada masywnie, alz z tych dwoch zdan co pisza na stronie to ja jestem glupia : \".....Dzięki temu nosidełku Wasz maluszek może zacząć zwiedzać świat już w wieku 3 miesięcy. Jest ono przeznaczone dla dziecka od momentu narodzin do osiągnięcia wagi 12 kg \"
  18. Hallo, Niestety Kiniak nie odpowiedziala na sms :-( W piatek mielismy wiosennie, w sobote jesiennie a dzisiaj zima na calego ! Niech to szlag trafi :-( Zrobilam rewelacyjny zakup. Kupilam nosidelko i moge Pascala nosic na brzuchu. Nie potrzebuje kazdorazowo targac wozka z soba no i najwazniejsze nie musze go tak cieplo ubierac , bo sie grzejemy swoimi cialami i pod moja kurtka ma wystarczajaco cieplo. Na szybkie wyjscie z domu super sprawa. Az sie zloszcze na siebie, ze nigdy wczesniej na to nie wpadlam !
  19. Kilka dni temu napisalam, ze Pascal zaczal spac w swoim lozeczku za sprawa mojego podkoszulka co klade kolo jego glowki. Kazdej wieczora wkladam cos co mialam na sobie, zeby czul zapach. Moze i u Was zadziala....
  20. Widac, ze od wczoraj komus sie nudzi i probuje namieszac, wiec krociutko wyjasnie. Tu sie niejednokrotnie zcieraly dwie rozne opinie i nikt sie na nikogo nie obrazil ale prawda jest, ze chamstwo bylo tu zawsze plewione i dlatego pomaranczowe podle wpisy sa usuwane. Kropka . Mrooowa - chyba zadna z nas nie wie ile nas tutaj dokladnie jest. Teraz mamy wszystkie nowe obowiazki, czasami przerastaja nas sytuacje i ciezko nadarzyc za forum tak jak to bylo jeszcze kilka miesiecy temu. Pewnie kazda ma czasami wrazenie podobnie jak Ty, ze jest nie zauwazana i nie czytana, wiec nie bierz tego osobiscie. Patinka - przeczytalam ten kawalek i mysle sobie, ze to znowu wielka polityka i nikomu nie zalezy, by wycofac ta trucizne, bo kilka osob pewnie sie na niej wzbogaci. Adza - napisalas \"....w ramach jego przeprosin naciagnelam go na zakupy za 200zl. jak dla mnie to moze pic \" Mysle sobie, ze zazartowalas i nie bedziesz nigdy musiala zalowac tych 2 stow. Mowie jak najbardziej powaznie :-) Nie mamy problemu z ciemieniucha, ale cos mi w pamieci zostalo, ze ona lubi powstawac po kapieli z dodatkami, jak glowka nie jest dobrze splukana. Ja Pascala kapie w samej wodzie i dopiero po kapieli oliwie wszystkie \"faldki\". No i mamy nowy hit, Pascal slucha jak zahipnotyzowany : http://www.youtube.com/watch?v=s-vRepWs_3A&feature=related
  21. Meaaa - wiem, ze maz Cie doprowadzil do szalu, ale fajnie sie czytalo....:-) :-) :-). Podziwiam Cie za anielska cierpliwosc, bo ja bym sie obrazila na pol tygodnia. Kimizi - pozytywne myslenie to polowa sukcesu. Przeczytalam, to wszystko co napisalas o swoich przypadlosciach i jestem pewna, ze to jest tak jak z ta szklanka, ktora dla jednych jest pusta do polowy, a dla innych pelna do polowy. Twoja tesciowa jest nie do podrobienia !......:-) Ma nosa i tyle.....:-) Napisalam dzisiaj w ciagu dnia sms do Kiniaczka, ale nic nie odpisala, wiec nie wiem co o tym sadzic...:-( Zreszta duzo dziewczyn zamilko - Zabka, Yvonn, Schiza. Ciekawe co z nimi i czy nas czytaja. Gumi_aga - no i czemu tyle czasu milczalas ??? Dolacz do nas i pisz o swoich sukcesach i porazkach, bo to zawsze razniej jak sie jest w grupie ( kupie ) Mamunia - no nie ! Zalamke to ja mam jak przeczytalam Twoja stopke ! Jakbym miala 6 kg do zrzucenia, to bym juz byla w polowie drogi ! Poki co kombinuje jak sie pozbyc 12 ....:-( Kessi - lepiej sie juz czujesz ?
  22. Dziekujemy za pozamiatanie smieci !
  23. Kefirku - dobrze, ze sie odezwalas. Dzisiaj na spacerze myslalam jak tam u Ciebie. Tak wlasnie Ci napisalam, bo jestem przekonana, ze Twoj Wojtek trafil w najlepsze rece. Ty masz czasami OCHOTE wyjsc i nie wrocic, a inna by wyszla i nie wrocila. Wierz mi , ze tez niejednokrotnie mialam, mam i bede miec ochote zamknac za soba drzwi. Nie wstydz sie do tego przyznac, bo slabosci tez naleza do bycia matka. Dobrze by Ci zrobila czasami mala odskocznia, cos malego gdzie bedziesz mogla podladowac akumulatory i przestaniesz na chwile myslec o tych wszystkich zmartwieniach. Pogadaj z mezem i moze uda sie Wam wygospodarowac ciut czasu dla siebie, albo choc zamiencie sie rolami i wyskocz do kina z jakas kolezanka, a pozniej na lampke wina. I nie miej przy tym absolutnie wyrzutow sumienia, taki czas tez jest potrzebny, zeby wkroczyc w kolejny dzien, co przed Toba. Przypuszczam jak Ci ciezko, bo moje pierwsze dziecko tez urodzilo sie chore i dlugo potrzebowalam, zeby sie z tym pogodzic i odgrzebac sily w sobie. Sciskam Cie bardzo mocno i posylam Ci kilka minutek spokoju : http://www.youtube.com/watch?v=G9UkxuHId-M&NR=1 ( moj stary zanjomy (87 lat ) powiada, ze pol godziny medytacji dziennie jest koniecznym, chyba, ze jest sie bardzo zajetym, to wtedy potrzebna jest godzina ) Gonia - coraz mniej jestem przekonana do tej diagnozy, bo u mnie tez masaze, proste cwiczenia i uporczywe przekladanie glowki w druga strone daja efekty. Pascal nadal chetniej patrzy w lewo, ale jak sie go ulozy w prawo , to nie ma z tym najmniejszego problemu. Zdarza sie coraz czesciej, ze sam od siebie uklada glowke w prawa strone. We wtorek mamy termin u specjalisty, to bede madrzejsza, choc obawiam sie, ze moze byc tak samo jak Kefirek powyzej pisala, ze jak juz maja pacjenta to \"nie chca go wypusic \". No bo co ma niby lekarz ze zdrowego pacjenta ?
  24. Kimizi - to w zasadzie widac, ze jest za krotkie. Pewnie swoim jezykiem mozesz dotknac podniebienia a u mojej corki bylo od razu widac, ze nigdy tego nie zrobi, bo bylo za krotkie i nie mogla swobodnie ruszac jezyczkiem. Gdyby Lenka tez tak miala, to nie wpadaj w panike, bo to nie jest nic strasznego. Zapytaj moze przy okazji lekarza, czy nie jest za krotkie, bo masz wrazenie, ze corka bardzo dlugo ssie i moze to wina jezyczka.
  25. Nie chce zapeszyc, ale dzisiaj po raz pierwszy czuc w powietrzu wiosne. Poszlismy na spacer ale Pascal zesrakal sie na pierwszym zakrecie i teraz za kare lezakuje sie na tarasie, bo mi sie juz nie chce wychodzic. Jak podgrzewam mleko to tez w przeciagu godziny od podania, bo traktuje to caly czas jako jedna porcje. Nie zapytalam czemu, ale pamietam , ze polozna powiedziala, ze najgorzej dac dziecku zimne mleko. Powoduje ponoc bole brzuszka. Kimizi - zapomnialam wczesniej napisac, ale nie ma Twoja Lenka przypadkiem za krotkiego wiazadekla przy jezyczku ? Tak miala moja Julka i dlatego tak niemilosiernie ssala mi brodawki. Zreszta bardzo dlugo trwalo kazde karmienie, bo ona tracila przy tym sporo energii i co chwile zasypiala. O tym przykrotkim wiazadelku wiedzielismy od samego poczatku, ale lekarze maja podzielone opinie i wybralismy ta najwygodniejsza \" zostawic i nic nie robic \". Po czasie zrobilismy, bo jak zaczela mowic, to zaczal sie prawdziwy cyrk. Do dzisiaj zaluje, ze nie dalismy tego podciac na samym poczatku, bo do teraz chodzimy do logopedy.
×