Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*** Pia ***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *** Pia ***

  1. Robie dokladnie tak jak Mamatomka i malemu butla sluzy, bo rosnie w oczach. U mnie tez pisze o tych 50° ale jeszcze nigdy nie robilam w takiej temp. mleka. Kimizi , musisz tylko zaobserwowac czy Ci sie mleko dobrze rozpuszcza czy nie robia sie grudki, bo wtedy nie przejdzie przez smoczek. Pewnie tez napisali na Twoim opakowaniu, ze raz podane mleko nie nadaje sie do powtornego podania. To nic innego jak marketing. Moj lekarz dziecinny i polozna powiedzialy, ze kazde mleko moge raz podgrzac. Czasami sie zdarza, ze Pascal wypije mniej i chce po godzinie dopic reszte. Podgrzewam , dopija i jeszcze mu nic sie nie stalo a wg. opakowania musialabym przygotowac kompletnie nowa porcje. Moja polozna pracowala kiedys w szpitalu i mi powiedziala, ze przygotowywaly litr mleka, wkladaly do lodowki i przez caly dzien porcjowaly to mleko dla matek karmiacych butelka. Amorku - ten dozownik jest niezastapiony. My jestesmy duzo w drodze i tylko wyciagam wczesniej przygotowane porcje i wsypuje do butelki, dzisiaj np. w IKEI....:-) Sprowadzanie takiego czegos z niemiec jest niepowazne, bo za przesylke zaplacisz wiecej jak za dozownik . Wpisz w eBay MILK POWDER DISPENSER a na pewno u siebie tez to znajdziesz . No i jeszcze apropo tych wyrzutow sumienia. W szpitalu lezala dziewczyna, ktora sie meczyla z karmieniem i przyszla do niej siostra odpowiedzialna za karmienie . Powiedziala jej, ze sa kobiety ktore chca karmic, ktore nie chca, ale sa tez takie ktore chca a nigdy nie wykarmia , bo po prostu ich piersi sie do tego nie nadaja. Mysle, ze ta dziewczyna wrocila do domu i nigdy jej nie beda meczyly durne wyrzuty sumienia.
  2. Kimizi - ulatwilam sobie sprawe i trzymam w termosie przegotowana wode. Zanim ja wleje do termosu jest na tyle przestudzona, ze jak robie mleko, to mam odpowiednia temperature i nic nie musze podgrzewac ani studzic. Kupilam tez \"dozowniki \" na mleko : http://cgi.ebay.de/REER-MILCHPULVER-PORTIONIERER-4er-SET-2105_W0QQitemZ120364956324QQcmdZViewItemQQptZLH_DefaultDomain_77?hash=item120364956324&_trksid=p3286.c0.m14&_trkparms=72%3A1229%7C66%3A2%7C65%3A12%7C39%3A1%7C240%3A1318 Mam przygotowane na caly dzien male porcje i butelka jest w momencie gotowa. Moja Julka potrzebowala tygodnia, zeby mi zalatwic piersi na tyle, ze do dzisiaj pamietam bol tak jakby to bylo wczoraj . Nie mialam pokarmu a brodawki byly jednym wielkim strupem z ktorego saczyla sie zamiast mleka krew. Pozostal mi taki uraz, ze przy Pascalu od razu wzielam tabletki na wstrzymanie laktacji. Moje brodawki juz nigdy wizualnie nie wrocily do wygladu \"sprzed\" i nawet teraz jak sie wycieram po kapieli, to niecierpie ich dotykac. Jedno czym moge Cie pocieszyc, ze na butelkowym mleku wyrastaja zdrowe i madre dzieci. Z corka to jest taki numer, ze prawie w ogole nie choruje. W przedszkolu co roku maja 2-3 razy ospe a ona jeszcze nie zlapala, choc bardzo bym chciala, zeby miala to juz za soba, bo im szybciej tym lagodniej sie przechodzi.
  3. Hejka .... nasze noce tez sa o.k., Pascal budzi sie na jedzenie, zmieniam mu pieluche, daje butle , podnosze do odbicia i spi dalej. Je wieczorem o 21.00 pozniej 2.00 i 7.00 rano , no i odpadly nam czkawki i nocne kupy, wiec chodze wyspana. Pewnie Wam nie pisalam, bo wstyd sie przyznac ale po raz kolejny uleglam wlasnej slabosci i od pierwszej nocy spalam z Pascalem w naszym lozku. Za kazdym razem mowilam, ze tym razem na pewno mi sie to nie zdarzy a wystarczylo kilka pierwszym godzin i nie moglam sie oprzec. Uwielbiam mic te maluchy kolo siebie....:-) Podziwiam Was, ze potraficie wsadzic dziecko do innego pokoju, bo ja zawsze wymieklam. Od soboty Pascal przesypia noce w swoim lozeczku i dwie pierwsze byly dla mnie tortura, bo maly sie przyzwyczail tak samo jak ja. Zeby mu sprawe ulatwic wlozylam swoja koszulke do lozeczka, zeby czul zapach i poskutkowalo. Adza - moze sprobuj i moze u Ciebie tez poskutkuje, bo malemu pewnie teskno za Toba.
  4. Hejka ! napisze w biegu... Przy czwartym dziecku pewnie mniej tych trefnych zakupow, ale i tak wyrzucilam pieniadze na : podgrzewacz i rekawiczki drapki, bo leza nieuzywane. W pierwszy kombinezon roz. 56 w ogole sie nie zmiescil. No i dostalismy tak duzo prezentow ciuszkowych, ze nigdy tych wszystkich rzeczy nie wynosi. Gdybym nic nie kupila i tak by starczylo, ale tego nigdy sie nie wie wczesniej. Niepotrzebny jak na razie okazal sie BabyPhone, bo jak zacznie plakac to slychac go w calym domu. Wanienke mam zwykla, ale od tygodnia bierze na zmiane ktos Pascala z soba do wanny i pewnie juz ja wyniose do piwnicy, bo maly ma wieksza radoche z takiej kapieli. Musze za to koniecznie dokupic siodelko do noszenia Pascala na brzuchu, bo trafia mnie lazenie po duzych centrach handlowych z wozkiem. Trudno jest sie przecisnac miedzy wieszakami a i jemu ciagle za cieplo i tez jest nieszczesliwy. Poza Mozartem u nas dzialaja jeszcze zbawczo \"Cztery pory roku \" Vivaldi`ego. Meaaa - u mnie kazdy dzien inny, wiec trudno opisac. Ale przypuszczam, ze szukasz jakiegos sposobu, by zajac malutka . Ja dawalam czesto gazete pod nozki jak juz nimi ruszali, bo wydawala szeleszczace dzwieki i oni to lubieli. Albo kladlam pod meble i stukali nozkami o niedomykajace sie szafki, syn sie plul zawsze ze szczescia. No a troche pozniej to juz garnki i pokrywki....:-)
  5. Kij z tymi brzuchami i cycorami ! Popatrzcie na zdjecia swoich dzieci - jakkolwiek wygladacie - oplacalo sie !
  6. Dopiero teraz doczytalam, ze macie nowa tabelke : Moj maluch ma juz: 5 tygodni i 5300 g I pije mleczko z: butli Jego ostatnie osiagniecia to: “przepelzal” nasze lozko odpychajac sie nozkami od mojej reki Najbardziej lubi: jak sie go masuje , wyleguje na golasa i lezy swoim brzuszkiem na moim brzuchu A niecierpi: gruchy do nosa , kombinezonu i ….ciszy w mieszkaniu ! Płacze najczesciej poniewaz: tak jak powyzej A uspokaja sie gdy: slucha Mozarta ( http://www.youtube.com/watch?v=df-eLzao63I ) i jak go glaszcze po glowce – szczegolnie po czolku miedzy oczkami Spi w dzien średnio: czasami 5 czasami 10 godzin A w nocy: najczesciej 6 + 4 Kilka dodatkowych słow o moim maluszku : milosc od pierwszego wejrzenia ! Kessi - masz absolutna racje z tymi zdjeciami ! Ja sama nie moge juz widziec tego swojego ciezarnego zdjecia, ale wszystkie zdjecia Pascala sa jeszcze w aparacie i szlak trafil jakis kabelek i na razie nie mam sposobu by je wlozyc do komputera. Co niektorzy internetowi znajomi to juz zaczynaja podejrzewac, ze nie bylam wcale w ciazy....:-)
  7. Hejka, ja tylko male slowo, bo nie mam absolutnie na nic czasu. Gonia - doczytalam o Macku i podejrzeniu o krecz szyjny. W sumie to tak samo jak u nas ale mam ciagle cicha nadzieje, ze ortopeda nie potwierdzi diagnozy. Sama nie wiem co o tym sadzic, bo dzieci z tym syndromem sa z reguly bardzo placzliwe, czego nie moge powiedziec o Pascalu. Wizyte u specjalisty ( chiropraktyka ) mamy na 10.02. i wtedy bede madrzejsza. Nie wiem czy doszlas do tej strony : http://www.fizjoterapeutom.pl/ artykuly ->pediatria->fizjoterapia w kreczu szyji Mozna sie sporo dowiedzic, tylko nie wpadaj w panike ! Powiadasz 3x w tygodniu basen ? Dwojka maluchow, studia, basen nic tylko uchylam kapelusza !
  8. Ewcia - Eryk pewnie ma ta zolta ksiazeczke zdrowia. Powinnas miec na okladce wklejona nalepke ze wszytskimi terminami . U mnie sa wszystkie terminy na U i szczepienia. Pierwsze szczepienie mam od 22.02, czyli po rownych 2 miesiacach i pisze jakie sa ta szczepionki. Mysle, ze w MHH tez dostalas te naklejki. Co do krwawienia, to sama tez dostaje juz szajby, bo od srody nie moge nadarzyc ze zmiana podpasek i wrocilam do tych wielkich pieluch ! Jak mi do wtorku sie nie uspokoi to ide do lekarza. Twoje klopoty z utrzymaniem moczu nie musza miec nic wspolnego z szyciem i raczej nie maja. To sa miesnie, ktore jeszcze ciagle sa slabe. Polecam Ci ogromnie Rückbildungsgymnastik, bo jestes jeszcze bardzo mloda, zeby juz teraz miec takie klopoty, a wystarczy troche madrych cwiczen, zeby temu zapobiec. Ja po czwartej ciazy widze, ze jest inaczej jak do tej pory tzn. jak musze isc na toalete, to musze natychmiast w tym wlasnie momencie, bo mnie tak cisnie, ze nie ma mowy o przetrzymaniu. Poki jestem w domu, to mi to nie przeszkadza, ale gorzej jak sie gdzies wyjdzie i trzeba szukac klopa. Dlatego nie mam wyjscia i chodze od ubieglego tygodnia cwiczyc, bo samemu w domu to roznie z ta dyscyplina. Za kurs placi sie samemu, ale pozniej przedstawia sie rachunek w Ubezpieczalni i ta zwraca koszta. Poszukaj moze u siebie w poblizu.
  9. heheeh Miska a widac jak czytasz nieuwaznie :-P Ja od poczatku tylko butelka karmie. Jak bedziesz wklejac ponownie tabelke, to dopisz prosze, ze urodzilam w 39 tyg. Z tym okresem to mam dylemat jak nastolatka.....:-). Normalnie tak mocno mi sie saczy, ze wrocilam do podkladow poporodowych, tych wielkich pieluch. Szlag by to trafil ! Chyba jednak pomaszeruje do ginki w przyszlym tygodniu , bo nie bede miala spokoju. Sylvie - moj Pascal ma codziennie jakies 2- 3 godz., ze trzeba sie nim zajmowac. Zawsze wymeczy siebie i mnie przd noca i moze dlatego dobrze sypia. Ja go mam wtedy najczesciej na rekach i poznajemy sobie mieszkako, albo mu spiewam, albo klade do kojca i wieszam cos czerwonego a on nie moze od tego oderwac oczu. Lubi sie tez lezakowac na golasa, abo jak go masuje. No albo ja pisze sobie na kompie, tak jak wlasnie teraz a Pascal lezy swoim brzuszkiem na moich nogach i przyglada sie kafla na podlodze - sa bialo czarne i to przyciaga jego uwage.
  10. Ewach - wstawalysmy tej nocy do karmienia dokladnie o tych samych godzinach ! 20.00 3.00, 7.00 i o 9.00 dzien sie u mnie rozpoczal ....:-) Kimizi - przeczytalam dwa razy Twoj ostatni wpis i cos czuje, ze poczulas sie urazona moim poprzednim wpisem. Jesli tak, to Cie przepraszam, bo nie to bylo moim zamiarem. Ja Ciebie zreszta doskonale rozumie i wiem jak to jest z ta perfekcja. Byc moze przy pierwszym bylam jeszcze bardziej zestresowna jak Ty , bo juz gotujac synowi butelke nad piecem stalam i modlilam sie, zeby nie zrobic czegos zle i zeby mu nie zaszkodzilo. To modlenie zostalo mi pozniej na dlugie lata, no i nerwy tez. Ale dzisiaj wiem, ze stres sie nie oplaca, bo mozna spokojniej i wychodzi to wszystkim na lepsze. Ewcia - o jak sie ciesze, ze jestes juz w domu i teraz sie tylko wykuruj szybciutko i pewnie juz wszystko bedzie tylko dobrze. A sama mam dola i musze sie jakos otrzasnac. Pascal od wczoraj ma postawiona diagnoze KISS Syndrom. To jest parodia losu, bo jeszcze nie dawno pisalam Wam o tych powybijanych kregach u dzieci i teraz sami bedziemy musieli jakos zadbac, zeby mu ulzyc. Ciagle nie moge uwierzyc, bo najczesciej te dzieci bardzo placza a moj syn jest pogodny i spokojny. Najdziwniejsze, ze zwrocilam na to uwage juz pierwszego dnia, bo w szpitalu dzieci lezaly patrzac w sufit a on zawsze byl zwrocony glowka w moja strone. Myslalam poczatkowo, ze tak mnie czuje i szuka bliskosci, ale w domu ciagle ukladal glowke w jedna strone i zaczelam sie niepokoic. Ma przykurcz miesni szyjnych i nabawil sie tego podczas porodu, zreszta jak dzisiaj czytam moj wypis ze szpitala i komplikacje porodowe, to chyba tylko P. Bogu dziekowac, ze nie skonczylo sie gorzej. Poczatkiem lutego mamy termin u ortopedy i bedziemy wiedziec wiecej. Aaaa no i mam jeszcze jednego dola ... kurde , najnormalniej w swiecie nie wiem czy mam okres czy moze jeszcze resztki pologowe ze mnie leca ! Obciach jak diabli, bo nie moge rozszyfrowac swojego ciala. Od wczoraj krwawie dosc intensywnie tak jak na okres z ta roznica, ze mnie kompletnie nic nie boli ! Do tej pory przy okresie bolal mnie brzuch i krzyze a teraz zupelnie nic, i dlatego ta niepewnosc....A moze za szybko wrocilam do sportu ? Jest to dla mnie w sumie wazne, bo przy pierwszym okresie mialam isc zalozyc spirale. Glupio mi zrobic termin i sie skompromitowac, jak sie okaze, ze to ciagle jeszcze polog ! Jak dlugo krwawilyscie ?
  11. Meaaa - jak powiadasz \" vi.., vi....\" czyzby to bylo od jakiegos elektrycznego vibratora ?.....:-))) Faktycznie trzeba mi jakiegos czopa * ....:-) Uroczy wozek ! Szybko te szczepienia, w ksiazece Pascala sa podane terminy i wypada dopiero na 9 tyd. Dzisiaj idziemy tylko na badania okresowe - wazenie ( stawiam na 5 kg ) , mierzenie , refleksy i bioderka. * od chlopa ! :-P
  12. Noc byla wzorowa. Pascal jadl o 22.00 o 2.30 i 6.30 ale ja nie umie od raz zasnac jak juz sie rozbudze i wierce sie w lozku tak, ze maz mowi, ze nie przez malego tylko przeze mnie chodzi niewyspany :-P. Kurde, moze sobie zaplikuje jakies kropelki albo czopka do tylka ! Mamunia - u mojego jest to \"leeee, leee\" i robi przy tym tak bardzo rozanielona mine, ze napatrzyc sie nie moge. Sa dzieci, ktore faktycznie szybko zaczynaja mowic i gdyby nie corka mojej bylej sasiadki pewnie bym nigdy w to nie uwierzyla, ale tej malej nie bylo jeszcze widac a juz bylo slychac, bo zaczela bardzo szybko mowic i od razu pelnymi zdaniami, normalnie mozna z nia bylo pogadac jak z doroslym czlowiekiem ! Pieluche miala miedzy nogami a calym zdaniem podawala adres i numer telefonu do domu !!! Mialam stresa jak patrzylam na moja corke , ze w porownaniu do tamtej niedorozwinieta :-). No ale Julka z latami nadrobila i teraz wieczorami to mam kwadratowa glowe od jej gadania. Kimizi - wierze, ze jak tak dojdziemy do dwutysiecznej strony, to poczytasz Twoje obecne wpisy i zobaczysz, ze mase problemow sobie sama stwarzalas. Pewnie sie powtarzam i tylko sie nie obraz, ale daj sobie na luz ! Ja wiem, ze zycie z Lenka nagle wywrocilo sie do gory nogami, ale nie stawiaj sobie zbyt wysoko poprzeczki, ze wszystko musi byc opanowane do perfekcji. Jestem pewna, ze kazde z naszych dzieci placze i kazda nosi swoje na rekach i z jedzeniem tez nie zawsze wychodzi tak jakby sie chcialo. To tylko jak sie ksiazki przeczyta to wszystko wydaje sie takie proste do opanowania. No i zacznij sie wkoncu usmiechac i cieszyc pelna piersia nawet z tego, ze idziesz poodwiedzac babcie i dziadkow. Powiem Ci jeszcze z tym smoczkiem, choc sie powstrzymywalam na poczatku, zeby juz Ci nie mieszac w glowie, ale nie jestem do konca przekonana, ze dobrze postapilas. Jesli Lenka ma faktycznie duza potrzebe ssania to jak tylko opanuje wkladanie raczek do buzi, to moze sie przerzucic na ssanie palca.Logopeda mojej corki kazala wtedy podac jej smoczka ! Ze smoczka kazde dziecko kiedys wyrosnie, bo mozna go z dzieckiem wyrzucic przez okno, spalic, wrzucic do muszli i spuscic wode, wymienic na upragniona zabawke. Ale palce u rak ma sie zawsze i takie oduczenie dziecka ssania palca trwa lata i czesto paluchy sa od ssania znieksztalcone. Kessi - fajny ten text, a porownanie Arki z Titanic`iem pewnie kiedys mi sie przyda !....:-) Ewach - moj Pascal jest jeszcze za mlody na szczepienie , pierwsze ma przewidziane w 9 tygodniu. Sama jestem ciekawa czy juz ktoras z Was szczepila malucha ?
  13. Ja tez sie ludze, ze po 4 dziecku skoncza mi sie bolesne miesiaczki ....:-) Choc jeszcze wieksza nadzieje pokladam w spirali, ktora planuje zalozyc, bo przy niej ponoc jest szansa, ze miesiaczka calkiem zaniknie. Odczekam jeszcze 2 tyg. i ide pogadac z ginka. W ogole to mi sie ten polog ogromnie dluzy i ciagle jeszcze plamie i nie moge sobie przypomniec jak to bylo poprzednio. Zreszta dopiero od jakis dwoch dni przestal mnie bolec tylek ! Dzisiaj bylam na gimnastyce \"poporodowej\" i jesli macie tylko okazje gdzies sie na cos takiego zapisac, to ogromnie Wam ja polecam. To nie chodzi o to, zeby wejsc w spodnie przedciazowe i obcisle bluzki, ale zeby w srodku wszystko sie pokurczylo. Wy jestescie mlode i pewnie jeszcze nie jedna z Was urodzi kolejne dziecko i waznym jest, zebyscie sie kiedys nie zdziwily jak przy kaszlu albo kichnieciu popuscicie w majtasy. To jest temat tabu i malo ktora sie do tego przyznaje, ale czesto dopiero po latach wychodza zaniedbania mlodosci. Kessi - pewnie jest Ci podobnie ciezko jak mi z \"dzieleniem uczuc na dwoje \". Dobrze, ze mam juz doroslych synow i nie musze ich dzielic przez czworo, ale w stosunku do corki mam wyrzuty sumienia, ze nie zawsze moge byc dla niej w 100% tak jak to bylo do tej pory. O dziwo Julka jest wspaniala i ani razu nie dala do zrozumienia, ze jest zazdrosna albo smutna, ale ja mimo wszystko a moze wlasnie dlatego gryze sie od srodka, ze ja troche zaniedbuje. Mysle, ze targaja Toba podobne uczucia i ciekawe jak sobie z tym radzisz ? *** No i ogromnie mocno Ci gratuluje pociazowych kilogramow !!! Gonia - za karnet na basen to nalezy Ci sie zloty medal, zreszta ten nalezy Ci sie juz od dawna. Nigdy nie przestane Cie podziwiac jak potrafisz wszystko ogarnac i jak bardzo jestes w tym dzielna. Muminek - niedawno pisalam, ze pomimo, ze jestesmy grudniowki to nie mamy zadnego swiatecznego dzieciaczka a Tobie jednak udalo sie urodzic w samo Bozenarodzenie, gratuluje ! Mamunia31 - nie zalamuj mnie, ze Zosia ma nie cale 3 tyg. i juz sobie gaworzy ? Ja dopiero wczoraj uslyszalam jakies pierwsze dzwieki. U mnie zawsze dzieciaki pozno zaczynaly mowic za to zloscilam sie , bo majac 9 miesiecy chodzily i od tego momentu zaczelo sie prawdziwe urwanie glowy. Pewnie Pascal nie bedzie inny skoro Wasze dzieci juz gaworza. Tez sie zastanawiam jaka bedzie noc, bo Pascal byl caly dzien bardzo grzeczny a i poprzednia noc przespal i wierzyc mi sie nie chce, ze to teraz juz by mialo byc tak standartowo. Jedna rzecz obserwuje i wiem z cala pewnoscia, ze im bardziej jestem wyluzowana i spokojna, to i on jest grzeczniejszy. Pewnie ta niewidoczna nic wiezi miedzy dzieckiem a matka robi swoje....
  14. Pascal ma dzisiaj 4 tygodnie i pije pomiedzy 120 -180 ml i je z czestotliwoscia 3-5 godzin.
  15. Acha i wielkie dzieki Misia za prowadzenie tabelki bo nareszcie mozna sie przyjzec, ktora kiedy i co urodzila. Zauwazylyscie, ze zadna nie urodzila w same Swieta ani w Sylwestra i Nowy Rok ? No i tak jak na samym poczatku mialysmy prawie samych chlopakow, to dziewczynki nadrobily i sie wyrownalo...
  16. A ja jestem wykonczona i to wcale nie wlasnym dzieckiem tylko tymi niekonczacymi sie odwiedzinami ! Nic nie moge wtedy zrobic, tylko siedze na tylku i opowiadam albo wsluchuje sie w nieinteresujace mnie historie. Maly tez przy okazji rozdrazniony i dzisiaj usilujemy wrocic na stare, utarte rytmy. To jest tak, ze jak wiem, ze jest najedzony, suchy i nic mu nie dolega, a mam akurat gotowac obiad dla pozostalych dzieci, to nie mam wyrzutow sumienia jak Pascal w lozeczku marudzi. Po czasie i tak potrafi sie sam \" zajac\" soba i sie uspakaja. Ale jak mam jakas ciotke-klotke na kawie i z nia siedze przy stole a on zaczyna jeczec, to go biore na rece, bo by mi serce peklo. Tym sposobem Pascal lezakowal sie cala sobote i niedziele na naszych rekach. Wczoraj od 12.00 do 21.00 byl non-stop na rekach , bo goscie sie goscili bez pojecia. Ja wtedy trace orientacje i nawet nie wiem kiedy i ile zjadl, bo nie mam wyczucia czasu jak sie tak siedzi i pierdzi w stolek. Odbilo sie na nocy, jestem niewyspana i zla i juz na sama mysl o nastepnej sobocie i kolejnych gosciach wyc mi sie chce. Co do Waszych problemow z mlekiem, cycami i smoczkami to sie wstrzymuje i nic nie pisze, bo sama bylam zawsze bezradna i nie wykarmilam zadnego, dlatego tym razem nawet nie probowalam. Izu - dotarl do Ciebie juz ten Lefax ? Kimizi - za duzo czytasz w internecie, mysle ze powinnas sie wsluchac w swoje instynkty a bedzie Ci znacznie latwiej. Meaaa - usmialam sie jak przeczytalam, ze zmienilas wozek. Moj pierwszy syn mial ich 4(!), bo albo za maly, za ciezki, za sztywny na dziurach....:-). Ciekawa jestem na ilu Ty skonczysz....:-) :-) :-)
  17. Adza - sorry, popieprzylo mi sie, ze masz core....:-)
  18. Adza - moga byc rozne powody, ze mala placze - przejedzona, przegrzana, glodna, zmarznieta, niedopieszczona. Ile dzieci tyle powodow do placzu. Z racji pracy jestem przewrazliwiona na jednym punkcie . Czesto trafiaja do nas do gabinetu zrozpaczone matki, bo dzieci tygodniami zanosza sie od placzu i maja za soba dluga droge zanim lekarz stwierdzi, ze taki maluch ma wybite kregi. Wtedy placze faktycznie przy kazdej okazji, bo po prostu kazda pozycja sprawia mu bol....Wystarczy takiego malucha ponastawiac i wszystko sie prostuje. Dziecko naszej sasiadki bylo takim placzkiem i podsunelismy jej mysl, ona dalej lekarzowi i faktycznie maly mial powabijane kregi. Cokolwiek dolega Twojej malej, to zachowaj spokoj, bo ona czuje Twoj niepokoj i kolo sie zamyka. No i odradzam Ci wprowadzenia nowego mleka wlasnie na noc. U mnie byl zawsze cyrk jak wprowadzalam jakies zmiany na noc albo na wieczor. Daj jej w ciagu dnia, najlepiej z rana bo nigdy nie wiadomo jak zareaguje i czy nie bedzie wiekszego larma. Tesciowej podaj adres najblizszej cukierni i niech przywiezie z soba torta :-P
  19. No i przyznam sie, ze nigdy nie wygotowywalam ani nie sterylizowalam butelek. Ja je najnormalniej myje pod bierzaca woda a potem zalewam tylko wrzatkiem. Potrzymam w nich ta wrzaca wode jakas minutke, wylewam i gotowe...Jeszcze zadnemu nie zaszkodzilo.
  20. No tak chrzesni !!! Skreca mnie na sama mysl, bo juz tyle tych dzieci ochrzcilam, ze powoli faktycznie nie bedzie kogo poprosic. Chcemy zrobic chrzciny w PL, ale ja wiem jakie tam maja ludzie nastawienie - ze to obowiazek, ze wydatek i koszta na nastepne lata. Moje dzieciaki maja takich chrzesnych, ze im przyslaja kartki na urodziny i to wszystko, ale ja taz nigdy nie oczekiwalam niczego wiecej, bo nie bylo takiej potrzeby.....Tym razem tez nie, tylko nie mam sily juz nikomu tego wiecej tlumaczyc. Tutaj jest znacznie luzniej i ludzie nie maja takich \"wydatkowych\" skojarzen z chrzcinami, tylko, ze nasi niemieccy znajomi to sami ewangelicy i w zadnym katolickim kosciele ten numer mi nie przejdzie. Jedyne uproszczenie to, ze tu moga byc chrzesni jednej plci np. dwie kobiety. I tak mysle sobie, ze moi starsi synowie byli by najlepszymi chrzesnymi dla najmlodszego brata. Tylko wtedy odpadaja chrzciny w Pl.....:-( No chyba, ze znajde takiego ksiedza, ktory mi na to pozwoli, zeby miec dwoch chlopakow za chrzesnych.
  21. Kessi - ten \"nalesniczek\" pewnie ten sam co i tutaj : http://www.youtube.com/watch?v=WkR_e1L6zxI&feature=related
  22. Amorek - moj syn sie nie zlapie herbaty. Bawie sie z nim w podchody i jak daje mleko, to nie biore pelnej ilosci wody podanej na opakowaniu tylko dopelniam pozniej juz zrobione mleko wlasnie herbatka. Na karmienie wypada tak po ca. 30ml herbaty. Jest tego na tyle malo, ze Pascal nie wyczuwa roznicy w smaku. Nie wiem tylko czy Ty karmiac butelka karmisz swoim czy kupnym .... Ewcia - tak mysle sobie o Tobie, ze pewnie Ci ciezko potwornie. Badz dobrej mysli , na pewno wszystko sie pouklada pomyslnie a na soddziale trafisz na milych i zyczliwych ludzi. Ja wtedy ledwo co mowilam po niemiecku, ale nie zapomne jak wszyscy byli dla nas zyczliwi i jak sie zegnalismy na koniec, to nie moglam powstrzymac lez ze wzruszenia. Maz chyba zrezygnowal teraz z wyjazdu do PL ?
  23. Kiniaczku - dzieki za info, mysle sobie, ze Kefirek po prostu zagoniony .... zreszta teraz to i tak u kazdej wszystko dyktuja butelki, kupki i kapiele. Ewcia - jak moj syn byl w MHH, przez 4 m-ce, to ja z nim tam mieszkalam. Doslownie. Moze dostaniesz lozko obok Eryka, a moze bedziesz mogla zamieszkac w sasiednim budynku dla matek. Ubezpieczalnia pokryla koszta. Nie wiem tylko czy cos sie nie zmienilo.
  24. Gdybym byla madrzejsza , to moze i bym byla wyspana. Pascal spi, budzi sie na karmienia, poczaruje mnie swoimi oczami weglikami i dalej spi. Co z tego jak ja czuwam i nasluchuje kazdego oddechu ? Kolo lozka lezy sterta krzyzowek i ja durna zamiast spac to rozwiazuje je noca. Poogladalam dzisiaj zdjecia Waszych dzieciaczkow, urocze sa wszystkie i u niektorych mozna sie doszukac juz podobienstwa. Meaaa - Twoja Niunia, to caly tata, zeby nie powiedziec \" wykapany\" tatus....:-) Ewcia - gdzie zrobiliscie takie sliczne zdjecia Erykowi ? W szpitalu, u fotografa, czy ktores z Was potrafi robic takie odlotowe zdjecia ? Kimizi - pytalam ogolnie i nikt nie odpowiedzial, wiec zapytam Ciebie, bo podejrzewam, ze mozesz wiedzic co u Kefirka ? A kupa ? Zdarzylo mi sie przewinac Pascala w trakcie robienia kupy i wyleciala mu taka kicha z tylka, ze zatrzymala sie na srodku pokoju. Jeszcze nie widzialam takiego pocisku. Dobrze, ze to byla podloga a nie sciana.
  25. Hejka... Kimizi - na pierwsze zabki jeszcze przyjdzie Ci troche poczekac, mysle, ze przed 6 m-cem nic sie tam nie wykluje. Jeszcze troche a zobaczysz jak Lenka bedzie miala zabawe ze slinienia - dzieciaki puszczaja wtedy takie banki mydlane ze sliny.....:-) Moj Pascal tez strasznie szybki w jedzeniu. W szpitalu przy pierwszej butelce wyciagnal 40 ml i tylko dlatego skonczyl, bo mu wyciaglam butelke z dziuba, bo cos mi za szybko mleko znikalo. W poniedzialek mina trzy tygodnie a jednorazowo wypija ca. 150 ml. Z tym placzem maluchow, to mysle, ze trzeba sie dobrze poznac a my ciagle jeszcze jestesmy na tym etapie. Pamietam jak sie zdziwilam jak mi przyniesli w szpitalu Pascala w spiworku, zawinietego jeszcze dodatkowo w recznik tak, ze nie mogl sie ruszac. Myslalam, ze to po to, by sie nie podrapal a polozna mi mowi, ze chodzi o to, ze dzieci z takiej ciasnoty jak maja w brzuchu w momencie jak przychodza na swiat nie bardzo radza sobie z przestrzenia wokol i czasami sie jej po prostu boja. Przypomialy mi sie wtedy te nasze stare polskie beciki ( i mama Kiniak....:-) ) i moze nie byly one wcale takie zle, bo tlumaczenie poloznej brzmi logicznie. Zauwazylam, ze jak malego owine dodatkowo w kocyk do spania, to tez jakby byl spokojniejszy. Moze to tlumaczy ta chec siedzenia na rekach i wcale nie o rece chodzi, tylko o ta ciasnote ? Ewcia - na ulotce pisza, zeby podawac przed kazdym karmieniem ale ja zaczynam wieczorem i daje w nocy a rano i w ciagu dnia robie przerwe. Jesli nie masz klopotow z Erykiem to sie moze wstrzymaj, bo w sumie po co ? Mysle, ze jestescie na MHH w dobrych rekach i wszystko sie ulozy dobrze. Pewnie i tak dwie nerki wiecej to i tak lepiej jak np. o jedna za malo. My mieszkamy tutaj wlasnie z powodu MHH , bo przed 20 laty bylo to jedyne miejsce w D gdzie zdecydowali sie leczyc naszego najstarszego syna. Dla mnie zawsze kazda wizyta tutaj u lekarza dziecinnego to mega stres, bo nie moge do dzisiaj pojac jak to mozliwe, ze w poczekalni wszystkie dzieci sa razem. Idziesz ze zdrowym dzieckiem do lekarza na jakies badania kontrolne a wracasz z chorym, bo w poczekalni podlapie jakiegos wirusa. Nie wiem jak jest teraz w PL ale kiedys byly zawsze dwie poczekalnie , dla chorych i zdrowych dzieci.
×