*** Pia ***

Marchewka - nie jestem pewna, tej mojej skrzynki na listy, wiec mowie tutaj, ze wyslalam do Ciebie poczte. Eliza - do Ciebie slonko, naturalnie tez.....:-)

Witam.... powiem Wam, ze dostalam dzisiaj olsnienia ! Juz od dawna nie chce mi sie zapisywac i podliczac tych p. W sumie to juz trzeci rok, jak robie swoje zapiski. Na poczatku sama opracowalam sobie wzor dziennego grafiku, dostosowujac do wlasnych potrzeb. Spelnialo dlugi czas swoja funkcje, ale od pewnego czasu nie moge patrzyc na ten moj ordner. Mi sie po prostu nie chce juz pisac ! Pewnie wiaze sie to z faktem, ze codziennie mam stycznosc z setkami liczb, i juz na nie patrzec nie moge ....:-( No i dzisiaj bylam w IKEI i dostalam olsnienia ! Te ich papierowe metry sa przeciez genialne ! Przyznaje sie bez bicia, ze buchnelam kilka ladnych sztuk, zaopatrujac sie tym sposobem na kolejny miesiac....:-) Odcielam je do dlugosci 20 cm, i teraz juz nic nie pisze, tylko odcinam....:-p. One sa fajnie sprasowane wiec wisza u mnie w kuchni jako calosc na gwozdziu, do tego ma efekt wizualny, gdy widze, ze mam do konca dnia jeszcze tylko dwa cm. No i taki centymetr, mozna wlozyc do kazdej kieszeni , i torebki, idac na jakas impreze. Od razu mowie, ze nie polecam sposobu wszystkim tym, co stawiaja pierwsze kroki, bo na poczatku jest dobrze miec przed oczami co sie zjadlo. Ja po 3 latach , to swoje jadlopisy juz znam na pamiec, i przeszla mi ochota na spisywanie. Alliik - ale mi ulatwilas sprawe ! Wielkie dzieki ! Wydrukuje sobie Twoje zapiski, wejde do ksiegarni, i powiem \" to poprosze \"....:-). Nastepnie wroce do hotelu, zamkne pokoj na trzy spusty, i wyjde z niego pewnie po tygodniu....:-). Ja sama bylam dlugo pod wrazeniem ksiazki Dale Carnegie \" Jak przestac sie martwic i zaczac zyc \" - mozliwe, ze znasz. Pomimo, ze ogromnie dbam o ksiazki, to ona wyglada u mnie po przeczytaniu jak podrecznik - popodkreslana, i na marginesach same notatki typu \" swieta prawda \" ....:-) . Przytocze krotka recenzje, nawet jesli czytalas, to moze kogos innego zacheci : W książce tej znajdziecie wiele praktycznych rad, które pozwolą Ci: pozbyć się lęków, znosić krytykę i wyciągać z niej wnioski, unikać zmęczenia i wyglądać młodo, wydłużyć dzień o godzinę, odnaleźć sens życia i jego smak. Twoje życie nie musi być pełne niepokoju i napięć, które spędzają Ci sen z powiek, pozbawiają szczęśliwych chwil i odbierają siły. Czesto do niej wracam. Cath - gratuluje Ci tych licealnych spodni. A swoja droga ciekawa jestem dlaczego baby trzymaja takie rzeczy ? Ja mam na samym dnie w szafie spodnice, do ktorej wchodzilam po pierwszej ciazy. Po jaka cholere ja tam wlozylam ? Chyba po to, zeby teraz wyc z rozapczy za kazdym razem jak ja widze ! Brakuje mi do niej jakies 13 kg....:-( Roxana - nie ma mozliwosci pokryc kosztow takiej operacji przez ubezpieczalnie ? Moze sie nie dowiadywalas ? Jesli Twoj kregoslup odmawia Ci posluszenstwa, to mialabys rozsadny powod. Zulcia - brakuje Ci w tabelce dnia wazenia. Wybierz sobie dzien, ktory Ci pasuje, i zmieniaj w tym dniu wpis w tabelce. Dziewczyny waza sie najczesciej w czwartki i poniedzialki, ale i inne dni tez sa w tabelce. Viola - szkoda, ze nie odpowiedzialas na moje wczorajsze pytanie....:-(. Wychodze z zalozenia, ze bedziesz nadal czytala, bo zeby sie z tego wyleczyc to trzeba duuuzo czasu. Moje pierwsze Forum, na ktorym spedzilam 4 lata, opuscilam juz trzy lata temu, a jestem nadal na biezaco....:-). Pamietasz gre w Domino ? Obawiam sie, ze jestes jednym z pierwszych \"Stein`ow \". Mysle, ze oddajecie paleczke, choc tak naprawde tego wcale nie chcecie i jest Wam cholernie smutno ! Wiec pytam - dlaczego nie powalczycie ? dalej..... dalej to nie wiem co napisac, bo jakos tak juz zawsze bylo, ze nie potrafilam sie znalezc na zadnym chat`cie czy gadu-gadu, bo po prostu zle mi w takim formacie.

Gonia - nie niestety, art. byl po niemiecku. Wstrzaslo mna, ze o ironio najbardziej \"lagodnym i spokojnym \" dla otoczenia jest wlasnie trzeci etap. Masz juz ogromnie ciezka droge za soba.... A teraz poki co, to idz do lozka, obiecuje, ze tez juz pojde.....:-) Aaa....dzieki za zdjecie ! Wiesz, ze najwazniejszy jest urok osobisty ? A tego tak duzo w Tobie ! Dobranoc !

Gonia - jeszcze wcale nie spie....:-) Zanim wskocze do lozka, to przytule Cie mocno sloneczko :-) , za to, ze tak ladnie napisalas. Zapomnialam Ci napisac, ale wpadl mi niedawno ogromny artykul o Alzheimer, o jego trzech stopniach, i o tym jak trzeba byc mocnym jako dziecko, by pogodzic sie ze stanem faktycznym, kiedy rodzice nam dziecinnieja. Duzo myslalam o Tobie i Twojej mamie. Czy mamusia wie ze Ty, to Ty ? Roxana - :-)

Roxana – przykro mi , ze i Twoja rodzina w tak okrutny sposob zostaje doswiadczona. Szkoda mi tez ogromnie, tego 15-letniego chlopaka, bo pewnie bedzie mial cale zycie przed oczami obrazy jak tracil brata. A jak Twoja mama ? Pomogl Wam specjalista ? O piersiach to juz lepiej zamilcze, bo faktycznie przemawia przez Ciebie duze niezadowolenie, a ja mam tak malo na ten temat do powiedzenia. Prosze Cie jednak o jedno – nie trac wiary w mezczyzn ! Nie czesto, ale mozna spotkac przyzwoite egzemplarze…:-) Pewnie masz tez problemy z kregoslupem....tutaj, zdarza sie, ze jesli kobieta cierpi z powodu duzych piersi psychicznie i fizycznie ( np. kregoslup) to ubezpieczalnie pokrywaja koszty operacji plastycznych. Pomysl \"cyc na okazje \" przypadl mi do gustu.....Fajnie by bylo miec takich kilka wieszakow z cala gama rozmiarow : od sportowego,az po noc poslubna.....:-P Tak, ja wiem, ze sobie mnie inaczej wyobrazalas, i jestes pozytywnie zaskoczona, tylko nie wiem czy sie cieszyc, czy plakac, bo mi wychodzi, ze pisze do bani, a wygladam jako-tako.....:-P Gonia - ani nie chce myslec, ile ton jedzenia idzie na swiecie kazego dnia na smietnik. Poczawszy od domowej lodowki, a skonczywszy na duzych Koncernach. Mieszkamy w tak zwichrowanych czasach, ze tutaj w takiej jednej z najwiakszych piekarni, pracownikowi nie wolno zjesc ciastka,ani wziasc bochenka chleba do domu, bo od razu dostaje wypowiedzenie. Ale w tej samej piekarni kazdego dnia wywala sie cale blachy ciast , bulek i chlebow na smietnik .1000 m dalej jest dworzec, a tm ludzie bez dachu nad glowa, ktorzy kazdego dnia nie dojadaja.... Ewka – a czytasz uwaznie, czy tylko urywki ? I dlaczego piszesz takim nadasanym tonem ? Musze Ci powiedziec, ze idac na ww dostajesz materaial, ten sam, ktory dostalas tu od dziewczyn, i nikogo nie interesuje Twoje Menu . Nikt nikomu nie robi poprawek, i nie wylicza p. Dopiero w sytuacjach kiedy u kogos waga sie zatrzymuje, zaczyna sie wspolnie szukac bledow. Sarda - naprawde nie wiesz, czy wiesz, ale nie chcesz powiedziec czy to dziewczynka, czy chlopczyk ? Jesli wiesz, to trzymaj to dla siebie. Ciekawi mnie tylko jaka decyzje podjelas ? No i gdzie ostatecznie bedziesz mieszkac ? - zostajesz w Angli, czy wracasz do kraju ?

Rozgrzalam sie goracym barszczem i kilkoma swieczkami, i ogromnie ciesze sie, ze macie tak duzo do powiedzenia, i, ze w wiekszosci sie rozumiemy....:-) A pamietacie Stachure, i : “cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy “ ? Anido – ciesze sie, ze udalo sie nam wyjasnic “ pojecie “ starej gwardii. I teraz jak mi wytlumaczylas, to az sie dziwie, ze sama na to nie wpadlam ! Bierze sie to pewnie stad, ze nie dalej jak dzisiaj dostalam zdjecia Roxany. Olsniona mlodoscia jaka bucha z jej zdjec ,zadumalam sie na chwile nad latami jakie tutaj nas dziela. Pomyslalam nawet, ze gdyby nas tak wszystkie posadzic w jakiejsc Live Cafe , to ludzie w sasiednich stolikach byliby pewnie zdumieni – czy to matki i corki, siostry, kuzyki ? pewnie nikt by nie pomyslal, ze pomimo roznicy w zmarszczkach, siwawych wlosach mozemy miec wspolne tematy.To tez jeden z urokow tego miejsca ! Sorry, jesli Cie swoim wpisem zasmucilam ! Roxana – tylko sie nie smiej ! Nie masz pojecia jak ja Ci zazdroszcze ! Czego ? Ano takiego pieknego cyca ! Zreszta cala reszta, tez swietna, ale, ze ja mam takie dwie male suszki, to pewnie pierwsze co zobczylam, to Twoje piekne piersi ! Sarda – promieniuje z Ciebie duzy optymizm, i to pewnie pomimo, ze samej jest Ci czasami ciezko – podziwiam Cie ogromnie, za Twoja prace w Pub´ie i z Twoim malym podopiecznym. I przykro mi z powodu smutku jaki spadl na Wasza rodzine – ale moze tym bardziej cieszmy sie dniem, co przed nami ! Alliik – ladny wpis. Ja tam nie potrzebuje przecinkow i kropek. I rozumie Cie doskonale bez duzych liter. Sama zaczynam sie na powaznie zastanawiac, czy z nich nie zrezygnowac, bo wale przez to dodatkowo mase bykow ….:-) Mam do Ciebie pytanie – moglabys mi podpowiedziec kilka ciekawych tytulow ksiazek ? Ja juz zupelnie nie znam polskich autorow – moze cos z literatury faktu, albo po prostu cos co warto przeczytac. Bede za 3 tyg. w PL i bede miala przez tydzien czas tylko dla siebie, bede chciala zapisac i przeczytac troche stron papieru. Viola – mialabys sie z nami spotkac ? Planujemy z Marchewka i Eliza pogadac przy prawdziwej kawie. Mamy mniej wiecej wybrane miejsce, musimy sie jeszcze dogadac co do daty ? Moze i Tosia dalaby sie namowic ? jesli byloby nas faktycznie wiecej, to mozemy jakos z datami pokombinowac, zeby kazdej pasowalo - w rachube wchodza soboty albo niedziele , bez zarywania urlopu. Chetna ? Eliza - wlasnie moj listonosz pomaszerowal w Twoja strone !....:-) Z tym ryzem to niedawno pisalam, ale po skrocie : jesli ktos liczy ziemniaki i makaron do syta, to liczac jeszcze ryz do syta, moze ciut przesadzic. Ale jesli, ktoras nie jada makaronow, to moze go wymienic na ryz i obserwowac, co sie dzieje z waga .

Zdumiewajaca ta cisza !....az strach sie odezwac, bo nawet nie wiem czy wypada ! Zaryzykuje : O ile potrafie zrozumiec wpis Pinokio, to trudno mi zrozumiec te wszystkie kolejne. Dziwne, ze nikt nie stawia pytania – dlaczego ? Albo jeszcze inaczej – jak pomoc ? Przeciez nikt mi nie powie, ze jesli Pinokio spedzila w tym miejscu ca. 2 lata, to odchodzi bez bolu, czy bez powodu, i ze ma to cos wspolnego z Jej z nie-liczeniem punktow. Nie mysle, ze ulatwiacie Pinokio zycie, stawiajac Jej alternatywe - albo piszesz, albo ja tez odchodze. Ten dzisiejszy wpis, byl tylko kwestia czasu, bo przeciez juz od dawna bylo widac, ze Pinokio czuje sie zle, i nie wygladala na zbyt szczesliwa. I ja wcale nie odczytuje go jako ostateczne pozegnanie , raczej jako wolanie o podanie reki ! Dlaczego oczekujemy od kogos , zeby nadawal rozpedu skoro sami nie mamy na to ochoty , dlaczego ktos ma dogladac kwiatow, o ktore sami nie dbamy , czemu ktos ma odbijac karte zegarowa, skoro nam samym brakuje na to czasu ? Po to, zeby bylo miejsce, do ktorego fajnie wrocic jak ma sie na to ochote, badz czas ? A co z uczuciami, ktore ta druga strona w to Forum laduje ? Moze maja sie prawo wypalic ?….. I jak sie czuja dziewczyny, ktore maja pierwsze tygodnie za soba ? I jak odczytac zdanie Anido : „Jak mozesz nam ( starej gwardii) to robic“ z naciskiem na „ nam starej gwardii“ ? Sorry, ale dla mnie brzmi to rownoznacznie jak podzial na osoby dla ktorych warto tu pisac, i osoby dla ktorych nikt sie nie bedzie fatygowal stukania w klawisze, bo niby do kogo ! Przykro mi, ze to pisze, ale tak wlasnie to czuje ! A teraz sobie powroze : odejsc nie odejsc odejsc nie odejsc odejsc nie odejsc Wychodzi mi, ze NIE ODEJDE ! Dlaczego ? Bo jestem egoistka ! I dobrze mi tutaj : I chce wiedziec , co z kolejnymi wynikami krwi Goni I koniecznie jak bylo Megb na jej pierwszym wyjezdzie bez meza I jak to sie robi, ze ma sie takie poczucie humoru jak ma Balonik I wkoncu musze sie spotkac z Marchewka A Frogus za kilka dni pogratulowac dojscia do celu Alliik ma zbyt ciekawa dusze, zeby sobie tej przyjemnosci odmowic Tak samo jak i wpisow sobotnio- niedzielnych spod piora Elizy Cath, obiecala pokazac strone fundacji Za to Szaja przygotowac strone ze zdjeciami Becik wyrosnie przeciez na prawdziwa therapeutke, i nie chce tego przegapic Tak jak porodow , co przed nami I slubow, o ktorych jeszcze nic nie wiemy No i Janta wroci, i bedzie smutna, jak nas wszystkie potraci Ciekawa jestem jeszcze tych wszystkich ludzi, co sie tu przysiada ! Jest jeszcze pewnie ze sto roznych innych powodow , ktore lepiej przemilcze, by wszystko zamknac w jedna calosc : dobrze, ze tu jestescie ! bez Was codziennosc stracilaby jeden z piekniejszych odcieni ! Pinokio , ta wyliczanka to moje dla Ciebie argumenty !

Witam Was wiosennie w ten jesienny poranek ....:-) Znacie to ? - po obiedzie, pomimo, ze zoladek pelny chce sie Wam jeszcze czegos slodkiego ? Czesto tak mam, aczkolwiek u mnie w domu mistrzem w \"deserowym \" podjadaniu jest moj sredni syn. Chociaz nie wiem co i ile by zjadl, musi to zajesc czym slodkim . O dziwo, jest cienki jak szparagi. Dzisiaj w onet.pl pod : http://wiadomosci.onet.pl/1408100,16,item.html jest ciekawy artykul : \"Dlaczego uwielbiamy jeść słodycze? \" - zmykam, bo musze pracowac, a ze nie umie sie nigdy zmiescic w jednej linijce, to bede pewnie wieczorem ......:-) Milego i slonecznego dnia dla wszystkich !

No i d.pa blada ! Eliza napisalam do Ciebie list milosny, ktory chcialam wyslac na Twoj prywatny adres, bo chodzi o nasze ev. spotkanie z Marchewka, a tu nigdzie nie moge sie doczytac Twojego adresu ....:-(. Jesli nie chcesz swojego adresu publicznie tu zamieszczac, to wyslij na moj misiulew@yahoo.de dwa slowa, a wtedy bede Ci mogla wyslac moja eMail....:-)

Alez ma powodow do radosci ! 1.Moja najmlodsza przyjaciolka obronila prace licencjacka, i jest w koncu na czwartym roku 2. Mamy tyle pieniedzy \"na boku \", ze mozemy wybudowac z nich trzy jednorodzinne domy ! Pytacie, czy mi odbilo ? Nie ! Od razu wyjasniam, zeby sie nie wpakowac w jakies tarapaty ....:-) Sprzedalam w sobote na bazarze sporo rzeczy, z ktorych moja mala wyrosla, i uzbierala sie suma, za ktora w Czadzie mozna postawic trzy domy. Pekam z radosci ! 3.Mialam trzy nalogi : papierosy, kawa, i codzienne wazenie ! Nie pale od prawie pieciu lat; kawy nie pije od roku; no i zostalo to nieszczesne wazenie. Kiedys napisalam tutaj, ze znam taka jedna, co to z waga na urlop jechala....oczywiscie, ze mowilam o sobie...:-) No i teraz nie waze sie juz od 10 dni,i ani o tym nie mysle, ani mnie nie interesuje, ile waze. Czuje sie lzejsza i szczesliwsza ! Postanowilam, ze bede sie wazyla raz w miesiacu w pracy ! 4.Eliza sie melduje ! ....naprawde ciesze sie ogromnie, ze jestes tutaj z nami, i pozwalasz nam brac udzial w swoim zyciu. Mi nie jest potrzebne Twoje zdjecie, bo wystarczy, ze czuje w Tobie dobrego czlowieka ! Nawet nie masz pojecia jak odtajasz ze swej niesmialosci, i jak cieplo jest przy Tobie No i teraz troche refleksji, bo czytalam tylko po lebkach.....:-) Anido - podziwíam Cie za odwage do takich eksperymentow. Kiedys, jak bylam jeszce chuda (57 kg ), i mialam czas , zeby zajac sie cialem i duchem, to w celu oczyszczenia organizmu, i wzmocnienia ducha, poscilam przez tydzien. Pilam tylko bulion, wode, i soki owocowe, i po takim tygodniu czulam sie jak \"mlody Bog \". *** Usmialam sie z tej drogi powrotnej Twojego meza - tzn., ze zajmie mu to z miesiac czasu....:-). Za to tez Cie podziwiam.... Anido, Megb, Zarowka – a nikt Was nie ostrzegal przed Kaskami ?....:-) Moja mama zawsze mowila, ze gdyby wczesniej wiedziala co ja czeka, to by mi wybrala przyzwoitsze imie. Ale musze Was uspokoic, ze wraz z latami, one sie troche wyciszaja - mniej mowia, i sa spokojniesze. Tak gdzies od trzydziestki.....:-) Roxana - jak zrobisz porzadek, to moze mi podeslesz i swoje zdjecie. Ja swoje wyslalam do Ciebie, i juz kilka razy pytalam o Twoje, ale milczysz jakos podejrzanie. Viola - \" to nie mam na nic czasu \" to zawsze tak jest na poczatku Selbständigkeit , tzn. jakies pierwsze piec lat....:-P. Swoja droga ciekawa jestem jak bedziemy wtedy wygladaly ? Marchewka - umowimy sie per eMail.:-) Pinokio - smutno jak Cie nie ma ! A jeszcze smutniej, jak czlowiek pomysli, ze Cie nie ma bos smutna...:-(. Pisnij wiec slowko Duzo myslalam o Jancie dzisiaj, i troche przykro mi, bo wiem, ze nie moge Jej za duzo pomoc. Pomimo, ze bedzie teraz w Niemczech, o ironio bedzie dalej mieszkala ode mnie jak do tej pory... :-( . Qurcze musze konczyc !.....moze jeszcze wroce.....:-)

Janta – mam ogromna nadzieje, ze nie jest za pozno i odczytasz moja email z numerem tel. Mojego nie widzisz, bo dzwonie do PL przez internet . Spij dobrze, bo musisz nazbierac sil na droge. Jedziecie z psem ? Roxana - pewnie jest juz za pozno, i pewnie juz trawisz czekolade, ale Ty nie jestes az takim lakomczuchem, co poniektorzy ( hmm, hmm, widzial tu dzisiaj ktos Pinokio....:-p ) , wiec nie taki diabel straszny. W swoich notatkach, znalazlam przepis na czekolade, wiec ktora chetna, niech sie bierze do dziela : Czekolada ww wersja nr.1 25 g Mleko w proszku poltluste (1,5 Pts.) 1 lyzeczka (=3g) kakao w proszku bez cukru (0 Pts.) 1/2 lyzeczki (=5g) Margaryna poltlusta (0,5 Pts.) 2 lyzki wody slodzik razem : 2p Czekolada ww wersja nr. 2 25 gr mleka w proszku poltlustego 1 lyzeczka Kakako troche, tzn. tyle co wchodzi na koncowke noza Margaryny poltlustej 1 lyzeczka Nutelli evtl. zapach Vaniliowy 3 lyzki chudego mleka razem : 3p wszystko trzeba wymieszac na kremowa mase, i zapakowac w folie aluminiowa, nastepnie uformowac w kwadrat i wlozyc do zamrazalnika . Jak widzicie znowu tlumaczylam z niemieckiego a nasze, wiec prosze sie nie smiac. Czekoladzie daleko wprawdzie do wedlowskiej, ale ponoc tonacego to nawet i brzytwa uratuje. Smacznego ! Qurcze , Pinokio, gdzie jestes ? Tylko nie mow, ze dostalas torsji, po paczku , i ze to moja wina…:-) ja tylko ostrzegalam ! Zarowka - 8 m zamienic na 55 m ? ... masz chyba typowo niemieckiego sasiada, i temu z nim pewnie tez \"po niemiecku \", albo i po lacinie...:-) .....dla reszty sloneczne pozdrowienia - u mnie dzisiaj po 20.00 bylo jeszcze ponad 20 ° - jest przepieknie !

Pinokio - a ja widzialam tego cukiernika*, ktory wygniatal Twoje paczusie...:-P . Stal taki wypasiony prosiaczek, z tlustymi wlosami, w plamiastym fartuchu, z wiszacym jezykiem , udekorowany dlugimi i brudnymi paznokciami. Te pazury ciagle mu sie lamaly, i pewnie jak wczoraj nie znalazlas zadnego odprysku w swoim paczusiowym nadzieniu, to dzisiaj znajdziesz. Chcesz wiedziec jak smakuja ?....no to wyprobuj...:-P Dzisiaj dla odmiany obrabiam mieszkanie, coby to nie zaroslo. Za oknem mamy pelnie lata + 25 ° , wiec widac kazdego pajaka.....:-) Mam za soba : sniadanie za 3 p : bulka, ser, salata. pomidor, ogorek zupe 1p : ze szparagow + 10 g suchego makaronu i oczywiscie arbuza * dane osobowe do wgladu w redakcji.....:-)

mrs_hyde - tez witam! Nie dosc, ze czytanie zajmie Ci lata, to jeszcze zamiast schudnac, przybedzie Ci kilkadodatkowych kg od siedzenia na dupsku w jednym miejscu !......:-) Nie czytaj wszystkiego, wejdz na str.434, tam sa wiadomosci podane w pigulce, albo na strone www.graciarnia.bee.pl. Dziewczyny maja tez sporo tabel, i wiadomosci, wiec jutro pewnie Ci ktoras wrzuci cos do Twojej skrzynki. Jak chcesz z nami zostac, to napisz kilka slow o sobie, wtedy latwiej kojarzyc....:-) Zrob sie tez na czarno (w preferencjach trzeba sie zalogowac ), bo czesto opuszcza sie \"pomaranczowe\" wpisy \" Jesli pracujesz w nocy, to w dzien pewnie spisz....:-) Pamietam ze spotkan ww, gdzie bylo kilka pielegniarek z dyzurami, i radzono im wyjadac p do godziny dwunastej. To, co po godz.0.00 liczyly do kolejnego dnia. WW ma to do siebie, ze pora jedzenia nie wplywa ujemnie na wage - jesli pracujesz w nocy, to tez spalasz kcal. Poczytaj moze tez ostatnie strony, gdzie dziewczyny pisza jadlospisy, moze wpadnie Ci jakis pomysl do glowy - staraj sie \"zapychac \" warzywami i owocami, bo te maja 0 p, a oszczedzaj na tluszczu i cukrze. Musisz jednak wyjadac dwie porcje zdrowego tluszczu, bo to b. wazne. Becik - dzieki za wytlumaczenie, dziwilo mnie, bo tutaj jest jednak troche inaczej. Powodzenia w poszukiwaniach.... Pinokio - pizza - 6, a paczki - 8 - wstydz sie !....:-P Musisz sobie wmowic, ze nie ma jutra - jest tylko tu i teraz. Hmmmm, co znaczy sobie wmowic, tak przeciez jest....:-) ....no wiec, od teraz...:-) No i z racji, ze pracuje w dzien, wskocze na chwile do lozka - dobranoc wszystkim !

Wam to dobrze ! Gdybym w trakcie pracy tutaj pisala, to juz bym dawno byla bezrobotna. I to wcale nie, zeby mnie szef (czyt. maz ) zwolnil, po prostu interes by upadl. Poki co padam ja, bo mam mase zaleglosci z ubieglego tygodnia do nadrobienia, wiec tylko pare slow.... Niusia - jak maz tak bardzo chce, to moze uda mu sie za Ciebie urodzic :-P. Megb - ja tez z tych pijacych na sile. Ostatnio gotuje gar czystego barszczu za 0p, i tym samym mam upieczone dwie pieczenie za jednym podejsciem. Licze jako porcje warzyw, i jako plyn. Zawsze gotowalam barszcz na wedzonce, jednak bardziej dla zapachu jak dla tluszczu. Ale na moje szczescie odkrylam przyprawe \" sol wedzona \" , i to mnie ratuje nie tylko przy zupach. Moze w PL znajdziesz cos podobnego ? Moze Gonia ma cos ma na skladzie, to podpowie .-) Becik - pytam z ciekawosci - czy Ty jako fizjoterapeutka bez dyplomu mozesz juz ludzi ugniatac tak na wlasna reke ? Tutaj jest to niemozliwe, i niesie za soba mase nieprzyjemnosci. Mozna w ramach zbierania doswiadczen masowac , ale pod okiem starszych po fachu kolegow - tzn. albo w szpitalu, albo w prywatnym gabinecie. Chyba , ze masz na mysli masaz kosmetyczny ? Pinokio - ciesze sie, ze od dzisiaj liczenie sprawia Ci przyjemnosc . Trzymaj sie dzielnie, bo i ja o dziwo daje sobie rade. Dzisiaj coprawda najadlam sie oczami - musialm przygotowac 50 bulek dla jakis mi obcych starszych panow. Jak przy 70-tej zaczal mi sie ser z szynka mylic, pomyslalam o Zarowki sloikach, i od razu mialam w mig 100-tke gotowa. *** Do salatki jarzynowej nigdy nie dodawalam smietany, i nawet nie wiedzialam, ze mozna...:-P. Dodaje jarzyny + ser zolty i jablka. *** Tez sie niepokoje o Jante :-( Marchewka - moj maz kupil samochod, ktory jest do odebrania we Frankfurcie / Odra. Nie mam pojecia ile czasu zajma wszystkie formalnosci - jesli urzedy sie uwina, to bedzie go mogl odebrac we wtorek, a jesli nie, to dopiero w kolejna sobote. Mozesz poczekac z odpowiedzia do poniedzialku ? A`propo jarzyn, to mysle, ze te proporcje podane przez ww sa takie orientacyjne, bo ktos moze przeciez policzyc plaster pomidora jako porcje, a to nie o to chodzi. Jeszcze nie slyszalam, zeby jarzyny wstrzymywaly wage, mozliwe jest to jednak przy owocach. Trzeba obserwowac. Osobiscie im wiecej jem jarzyn, tym lepiej trace kg. Alliik - dzieki za zdjecia, jak znajde troche wiecej czasu, podrzuce swoje . Bambasia - ladna z Was para - dzieki, za fotki ....:-) Balonik - Tobie tez piekne dzieki ! ...no i szkoda, ze nie dostalam zadnych innyc zdjec, ktore tu rozsylacie....:-( ...no i wiadomosc z ostatniej chwili , bo nie wytrzymalam i zadzwonilam : Janta wyjezdza w niedziele na stale do niemiec ! Plany sie im pozmienialy, i stad ta nagla decyzja . Trzymajmy za nich kciuki ! ....pewnie nie uwierzycie, ale ide .....pracowac.....:-) Buziaki dla wszystkich.

Witam, witam i o dzisiejsze sukcesy pytam……:-) Slaniam sie na nogach, wiec doczytalam do sloikow Zarowki, po czym zaczely mnie dreczyc wyrzuty sumienia, bo ja mam opanowane sloiki , ale na sklepowych regalach. Z zamknietymi oczami wiem, gdzie, co stoi …. Duzo pracowalam, a musze jeszcze troszeczke, wiec napisze tylko moje dzisiejsze papu : Sok z pomaranczy 0 Bulka 2 + 15 g sera 0,5 + 10 g wedlina 0,5 salata 0 + pomidor 0 = 3 Cukierki 0,5 ( byly dwa takie mini-pici ) :-) Arbuz 0 ( tzn. prawie caly arbuz ) Zupa 0 + lyzka ryzu 0,5 = 0,5 180g Makaron 3 + 5 ml oleju 1 + sos jarzynowo – czosnkowy 1 = 5 2x parowki 3 + chleb 2 + 15g mayo 0,5 = 5,5 no i, ze chlebus sie tak pysznie upiekl to ponownie : chleb 2 + 5g margaryny 1 + pomidor = 3 byl przepyszny :-D , wiec raz jeszcze , tyle , ze pomidora wymienilam na ogorka : chleb 2 + 5g serka 0,5 + ogorek = 2,5 wychodzi 20/20 no i jesli mnie cos podessie, to moge sie jeszcze podratowac arbuzem, albo zupa. Szalija – dzieki za zdjecia ! Masz racje z tym pumpernikiel, zwlaszcza, ze talerz ziemniakow mozna wsunac za 2 p. Ale wczoraj ladnie jadlas ! Pinokio – mam nadzieje, ze Twoj wczorajszy dzien nie wplynal depresyjnie na dzisiejszy. Pochwal sie ....:-) Dla wszystkich wytrwalych i walecznych duze

I jedno i drugie. Tylko nie pomyl masla orzechowego z Nutella, bo to dwa rozne sloiki ....

Tylko chce dac cynk..... Janta - wyslam Ci eMail.....szukaj, a jak nie znajdziesz, to daj znac, bo moze znowu gdzies przepadl, a chodzilo o szkole. aaaa, to przy okazji posle dla Pinokia ! ;-) . Pinokio przestan robic glupie numery, tylko sie zabierz , do dziela !

Spodobalo mi sie tutaj dzisiaj jedno zdanie, cyt. : \"(w myśl: i tak przekroczyłam p, to co mi tam ....\" Autor : .....zgadnijcie same !...:-P. Dopasowalam je do sytuacji niedzielno-wyjsciowo-goscinnej, i przestalam liczyc przy 30p. Wiecej grzechow nie pamietam ! I ani nie mysle, sie brac za szydelkowanie do czasu jak Pinokio nie wezmie sie za brokuly.....- wkoncu to ona pierwsza nagrzeszyla....:-P. Gonia - ciesze sie, ze lepiej sie czujesz, no i Twoje przygody w przebieralni sa dla nas wszystkich motywujace ! Od jutra znowu licze ! Bajka - duza za pozostawienie slonca w Dzwirzynie - za cztery tygodnie jade tam na urlop. A poki co, jutro zaczynam pracowac, bo caly poprzedni tygdzien bylam na zwolnieniu :-) . Kiedys Wam mowilam, ze musze sie poddac malemu zabiegowi, no i w u.b. wtorek mnie troche ponacinali tu i owdzie. W piatek bylam do kontroli , rany sie goja, a i ja otrzasnelam sie ze wstrzasu psychicznego, po tym jak mi przyszlo sie rozebrac sie przed zaprzyjaznionym lekarzem. Mowie Wam, wstyd jak diabli ! - pokazac swoje zwaly tluszczu ! Ale od od jutra mam zielone swiatlo, czyli moge ruszac do boju. W miare czasowych mozliwosci, bede zdawala relacje z odnoszonych sukcesow, bo nie mam innego wyjscia ! - JA MUSZE DOJSC DO CELU !!! P.S ...wszystkie byki sa moja wlasnoscia, i prosze sobie ich nie przywlaszczac !

Witam niedzielnie...... Pinokio - tego zespolu , to nie bylam pewna bo napisalas Manam , a pisze sie Maanam - dlatego napisalam czy to ci od \"kocham cie kochanie moje \" - bo ja przy ich muzyce to rozne rzeczy robilam. Na koncercie tez bylam, a jakze - przed 20 laty.....:-). No i mowilam Ci juz wczoraj, zebys sobie odpuscila liczenie poimprezowe, bo sie zniechecisz. Fakty, wyszlo duzo i tlusto, ale to jeszcze zadna katastrofa. My bylismy dzisiaj w gorach Harzu, gdzie otworzono przed dwoma tygodniami restauracje bawarska - czyli pelna egzotyka. Tak jak przypuszczalam bylo ogromnie tlusto....w zasadzie nie bylo zadnego wyboru, bo wszystko plywa albo w majonezach, albo tluszcz. Mam dzisiaj zaliczone 26 p, i wiem , ze bedzie ciezko zakonczyc dzien, bo wcale nie czuje sie najedzona. Mari - z tym dzemem to zle zrozumialas. Jesli zajadlas faktycznie 3 lyzki dzemu, to musisz je policzyc . Tak szczerze mowiac to cos mi tu nie pasuje, bo ja pamietam ze spotkan, ze mozna miec 3 lyzeczki za darmo np. 1x miod 1x cukier 1x dzem ale nie 3x miod w jednym dniu. Ja nie wiem ja Wy to tutaj praktykujecie ?...i czy nie hamuje to waszej wagi ? Silaczka - mysle, ze Goni wyniki badania krwi, nie maja nic wspolnego z ww. W niemczech jesli idziesz do lekarza, i mowisz, ze chesz schudnac, to on namawia na ww, bo traktowane jest jako zdrowa forma odzywiania. Fakt jest, ze duze spadki wagi powinno sie zawsze przeprowadzac pod kontrola lekarza, i bez wzgledu na wage raz w roku robic badania okresowe. Zarowka - Twoje duze \"L\", jest przeurocze ! Nie dosc, ze sie Ciebie wspaniale czyta, to teraz jeszcze jak czytam Twoj text, to automatycznie akcentuje na duzym \"L\" - swietnie ! Nic nie zmieniaj......:-)

Mam, znalazlam ! Juz chcialam napisac, ze u nas w gorach zadne frywolitki tylko po prostu serwetki koniakowskie.....:-), ale znalazlam strone ze zdjeciami, i faktycznie super rzeczy facet (!) robi. Chcialabym sie z takim czlowiekiem spotkac, bo intryguje mnie jego cierpliwosc , cyt.: \".....Jeśli coś wyjdzie niedokładnie, wycinam cały fragment i wyrzucam go. Czasem w ten sposób na marne idzie kilka godzin pracy, ale różnica 1mm, a taką wielkość ma słupek, jest kolosalnym błędem. \" Janta, skarbie, czy Ty sobie szukasz nowego zajecia ? ;-) czy to Twoja mama taka artystka ?

Gonia - wspaniala waga i piekne wymiary – gratuluje ! Znalazlam takie cos na temat anemi, cyt : „......polecam jajka, mięczaki morskie, czerwone mięso, pełnoziarniste produkty zbożowe, rośliny strączkowe, zielone warzywa liściaste, orzeszki ziemne, suszone morele i śliwki, wątróbka, można też: cebulę, czosnek, fasolę, groch, orzechy, nasiona, rodzynki, otręby pszennne, glony, drożdże piwne, melasę oprócz żelaza należy też uzupełniać miedź, witaminę C i kwas foliowy czyli włączyć do diety: ciemnozielone warzywa, ser, owoce morza, jajka, ryby, truskawki, cytrynę, kiwi, pomarańcze, czarna porzeczka należy unikać: szpinaku, rabarbaru (szczawiany wypłukują żelazo) i rzerzuchy, kawy, herbaty, coli, wina (tanina też hamuje wchłaniane żelaza) można także pić nalewki z żółtego szczawiu, miniszka i łopianu, nalewki z lukrecji; są też preparaty z brunatnic które zawierają dużo składników mineralnych i sprzyjają wchłanianiu żelaza“ i pozniej jeszcze ten link : http://www.twojadieta.pl/ciaza/168/Za-malo-zelaza-Pomozemy/ przeskocz moze ten kawalek dla ciezarnych, i poczytaj, o samym zelazie – wychodzi, ze zoltka jajka maja duzo zelaza. Nie mozesz zadzwonic do swojej lekarki, i opowiedziec jakie masz objawy ?.....albo zapytac choc w aptece ? To chyba zbyt powazne, zeby szukac wsrod nas odpowiedzi....Badz dzielna ! Frogus – staram sie ( tzn. w tych dobrych dniach sie staram) gotowac na zapas. Chodzi o to, ze jak wracasz do domu z jezykiem na gorze miec zaraz cos pod reka - u mnie jest to albo arbuz, albo zupa za 0p. Takie zupy gotuje sie w 10 min, a podgrzewa w dwie....:-). Mozesz sobie zawsze wieczorem przygotowac, i po przyjsciu do domu zapchasz sie czyms zdrowym i pozywnym, do czasu, az czegos nie upichcisz. Mozesz tez dzien wczesniej zrobic sos z jarzyn, i po powrocie ugotowac tylko makaron, i juz masz caly obiad. A sok z ananasa powinnam liczyc ? No swietnie, nigdy nie liczylam ! To jest 250 ml soku, bez zadnych dodatkow, nie wiem coprawda ile potrzeba na to owocu, bo kupuje juz wymiksowany - mam liczyc za ananasa, czy dlatego, ze jest to sok ? Kate - jestem pod wrazeniem ! Na takim roczku, to pewnie i tort, i ciasto, a Ty sie utrzymalas przy kawie i owocach ! Masz prawo byc dumna z siebie ! Brawo ! Elisa - a tak czekalam na Ciebie....:-( ...zegnasz sie z latem ? Pinokio - no, nie badz taka, i szepnij slowko, jak sie udala impreza....:-). Dzien zamykam na 18,5 ....dojadlam jeszcze pestki pini 1, warzywa 2,5, chleb 3, margaryne 1. Mam po trzech dniach zaoszczedzonych 7,5 p , ale pewnie jutro wszystkie strace na \"wychodnym \" obiedzie. Jak bede musiala z soba walczyc przy stole, to pomysle o Tobie....:-) A teraz Janta wbila mi klina do glowy i die szukac co to sa „ frywolitki “ , i coz maja wspolnego z choinka ? Czytalam to zdanie dwa razy, i za duzo z tego nie lapie, wiec ide sie na google podszkolic....:-) Janta , dla Ciebie !

Pinokio - myslac dzisiaj o Tobie odmowilam sobie Tiramisu ! Byc moze jestes podobnie silna w tym momencie, ale mozliwe, ze padlas ofiara tlustej karkowki, i zimnego piwa - jesli tak, to mowi sie trudno, i od jutra daj sobie kolejna szanse . Ja chce spedzic z Toba sylwestra !Mam wyjedzone do tej pory 11p ( wstalam dzisiaj faktycznie pozno, bo o 8.00, normalnie wstaje 5.45....:-) ) I pokarze Tobie i Kate, jak ja to robie.......:-) 9.00.00 Sniadanie 3 bulka 2 + ser1 + warzywa + sok z ananasa 11.00 Ciasto 2 12.00 Arbuz 0 14.00 zupa jarzynowa 0 15.00 Obiad 3,5 ziemniaki 2 + kapusta z kawalkami kielbasy 1,5 (wyglada skromnie, ale byl pelny talerz. Caly gar kapusty za 3p, podzielilam go na dwie porcje ) 17.00 Latte Macchiato 2,5 w planie mam jeszcze warzywa z wczorajszego sosu za 2,5 p, i musze cos przeznaczyc na tluszcze. Wydaje mi sie, ze non -stop jem. Wsuwam w siebie duzo rzeczy po 0 p, i nie rozstaje sie z butelka picia. Kate - u mnie juz tak jest, ze jak mam dobre dni, to stosunkowo szybko chudne, ale w tych gorszych jeszcze szybciej grubne. Gotuje duzo i czesto, i w momencie jak mi sie przestaje chciec, to wsuwam byle co, i waga wystawia mi jezyk - poza tym kocham slodycze, sery, i tluste....:-(. Do tego sylwestra to jestem w stanie dwa razy dojsc do mojego celu, i trzy razy przytyc - w tym moj najwiekszy problem , bo jestem lakomczuchem !

Pinokio – nie sluchaj syna, sluchaj meza ! Jak zobaczylam Twoje zdjecie ( pierwszy raz tak z bliska ) to zaraz wpadlam na pomysl, ze Twoja waga jest pewnie popsuta, i juz dawno masz ta 6 z przodu. Na zdjeciu wygladasz o 10 kg mniej, jak podajesz w tabelce, i moze sie okazac, ze jak stracisz kolejne kg, to bedzie to ciut za duzo, tzn. Ciebie za malo....:-) A w fryzurce jest Ci bardzo twarzowo, moze jedynie bedziesz musiala ciut mocniej oko podmalowac, bo brakuje Ci troche rumienca, choc moze to wina zdjecia. Dojadlam dzisiaj do 16 p : zupe kalafiorowa 0 50g chleba - 3 ( policzylam wiecej, bo sama go pieke, i dodaje zoltego sera ) pomidor, ogorek 0 10g margaryny 1 sernik 2,5 :p Z nowosci to zapomnialam sie przyznac, ze od wczoraj sie nie waze, bo moja waga odmowila posluszenstwa. Do tej pory wyjatki stanowily urlopy, ale tak poza tym, to od dobrych 10 lat stalam codziennie minimum raz na wadze. Na spotkaniach ww czesto doradzano wage wyniesc z domu, co mnie mocno smieszylo, ale dzisiaj ze spuszczona glowa przyznaje, ze cos w tym jest….Jak mialam dobry dzien za soba, to nawet jak mi sie nazajutrz nie chcialo zerwac z lozka, to w mig podnosila mnie na nogi mysl o wazeniu. Chcialo mi sie wstawac, zeby zobaczyc cyferki, ktore dawaly satysfakcje na caly dzien.. Analogicznie rzecz sie miala, po dniu kiedy nawalilam. Malymi kroczkami, ale dochodze do wniosku, ze jest to chore. Zastanawiam sie czy kupic nowa wage … Odkrywajac, ze bede u nas na dniach w Lidl´u, poszlam poszperac na strone polskiego Lidl´a, i znalazlam, ze od 18.09 beda u Was wagi elektroniczne za 49,90 zl http://www.lidl.pl/pl/home.nsf/pages/c.o.20060918.p.Elektroniczna_waga_osobowa . Nie mam pojecia czy cena jest przyzwoita, ale nimieckie ceny lidl`a sa zazwyczaj okazjonalne. Moze sie ktorejs z Was ta wiadomosc przyda..... Zarowka – hmmm… na czym to stanelismy ? Na wyjezdzie do Gdyni ? - nawijaj , jak minal Ci czas… Alex - juz kiedys pytalam, co to sa te zelki, bo nie wiem. Jesli sa to, te gumowe kolorowe miski, to 5szt (10 g) ma 0,5p , 10 szt. bedzie mialo 1p. No i znalazlam : Mintaj, 125 g surow. = 1,5 p, a reszta zalezy od smazenia, duszenia, czy panierki.... Janta - swieczki sie wypalily, i maz ....spi w objeciach Morfeusza...:P Nie pomyslalam, i do swieczek dostawilam dla niego czerwone wino, i padl mi jakby mial czterdziestke na karku.... :-D Jutro robie podejscie nr. 2.....bez wina !.... A od poniedzialku zaczne po szkolach dzwonic Elisa - juz sie ciesze na Twoje sobotnio-niedzielne wpisy ! Tosia - moze sie jednak skusisz !

W miedzy czasie ......upieklam sernika ! Ale jest przede mna schowany....:-) Pinokio - no i .....??? Aaaa, doczytalam, ze wlasnie wrocilas, i podobasz sie rodzince, jutro spodobasz sie sobie , bo musisz sie do nowego wizerunku przyzwyczaic. Pstrykaj zdjecia, bo dziewczyny, Ci nie popuszcza....:-). Masz teraz calkiem krotkie wlosy ?, a kolor ? .....bo jakos od czasu wpisu Twojego i Roxany zaczynam sie moim przygladac wielce krytycznie.....:-P No i przepieknie dzisiaj jadlas ! Masz prawo byc dumna z siebie ! ja mam wprawdzie wyjedzonych dopiero tych nedznych 9 i pol p, ale jako, ze chodze spac zazwyczaj w srodku nocy, to jeszcze co nieco nadrobie Janta - doczytalam, ze prawdopoddobnie bedziecie gdzie indziej mieszkac. Jesli chcesz, to moge i w Neustadt po szkolach podzwonic, bo to dla mnie naprawde zaden problem. Mowiac pokorna, mialam na mysli wlasnie te wielkie kamienie, jaki los podlozyl Ci pod nogi. Naciesz sie mama, bo pewnie bedzie Ci bardzo rodzicow brakowac, jak juz wyjedziecie. Zjawie sie dzisiaj , albo i nie - zalezy, co z tych lazienkowych swieczek wyjdzie.....:-P

Gonia – dziewczyny podpowiedzialy Ci czym masz sie nafaszerowac, a ja sciskam za Ciebie kciuki, zeby bylo jak najlepiej. Tylko sie niczego nie boj, i nie wpadaj w panike – mysle, ze skoro lekarka, to kolezanka, to jestes zapewne w dobrych rekach. Biegnij, po te buraki....... Frogus – skoro jestes pewna, ze nie jestes “ zabakcylowana “ , to moze powinnas zrobic najprostsze badania krwi. Takie niewytlumaczalne zmeczenie, sennosc, spadek sprawnosci fizycznej moze byc podyktowane np. niedoborem zelaza, albo tarczyca Wiem, ze ciezko sie wybrac do lekarza, bo i mnie trzeba wolami tam ciagnac, ale powinnismy dbac o siebie. Kiedys pytalam tutaj Tosie, czy nie ma problemow z tarczyca, i nigdy bym nie wpadla na mysl, ze sama je mam – wyszlo przez przypadek – przy tomografi kregoslupa. A moze to tylko odchodzace lato ……Zupe robie w “piec minut “ gotuje bulion, + troche wloszczyzny, albo mrozonych warzyw ( trzeba uwazac, zeby nie bylo w nich dodatkowo jakis tluszczy ) + na koniec dodaje brokoli, troche podgotowac i przyprawic do smaku. Calosc miksuje. Do tej pory zupa ma 0 p. Jak mam p w zapasie , to dodaje do goracej zupy serek topiony – nabiera wtedy ladniejszego koloru, albo podsmazam na patelni bez tluszczu migdaly i ja nimi posypuje, albo ubijam troche bitej smietany, i robie na zupie mala chmurke – dla oka i dla smaku. W zaleznosci od wariantu trzeba doliczyc p. Monia – pamietaj, stresujac sie swymi wspolpracownikami, ze jeszcze sie taki nie narodzil, co by wszystkim dogodzil. No i super, ze nareszcie odkrylas jak wiele masz powodow do radosci….. Szalija – w mojej ww ksiazeczce jest : 120 g surowego filetu z kurczaka = 2p, lyzeczka oleju tj. 5g = 1p lyzka oleju 15g = 3p ….czyli wyglada , ze wczoraj jednak ciut przejadlas, ale to nic nie szkodzi, bo mozesz dzisiaj zaoszczedzic :-) Marchewka – jak ja bym chciala, miec taka jak Ty wyobraznie ! Mnie czasami zanim wezme kolejne ciasto pomaga mysl, ze na swiecie tylu glodujacych, a ja sie nieprzyzwoicie zapycham. Znamiennym jest fakt, jak ogromna wage przywiazujemy do ciucha, buta, auta, czy mebloscianki w domu, a jak malo uwagi poswiecamy trosce o wlasne zdrowie. W internecie mozna znalezc ciekawe testy, na “ biologisches alter “ ( wiek biologiczny ), ciekawe o tyle, bo interesujace sa rzeczy o jakie w nich pytaja ( np. TV w sypialni ). http://www.anti-aging-med.de/DE/biotest.htm Megb – zrobilo mi sie sentymentalnie jak cholera , zwlaszcza, przy tym przebieraniu w pizamke :-p . Zaraz dzisiaj przypomne mojemu mezowi stare dobre czasy…..chyba zaczne od zapalonych swieczek w lazience. Jakby mnie tu nie bylo wieczorem, to wszystko jasne….. :-p Pinokio –pewnie siedzisz juz przed lustrem. Zamknij najlepiej oczy, i otworz jak bedziesz gotowa. Osobiscie nie moge zniesc swojego lustrzanego odbicia, jak mi ktos robi z wlosami….. Dzisiaj sie trzymam, wyjadlam do tej pory 9,5 p, ale musze nadrobic picie. Sniadanie - 2,5 Bulka pelnoziarnista 2 5g Brunch 0,5 salata, pomidor, rzodkiewki Budyn – 1,5 Arbuz - 0 Obiad : 5 180 g Spagetti (3) z sosem Bolognese wlasnej roboty ( wiem, miala pyc pizza, ale tak bylo szybciej :-p ) : 5 g oliwy (1) + puszka pomidorow (0) zukini (0), pieczarki (0), cebula, czosnek, ziola (0) + 150 g tatara (2,5 ) ,i wszystko zabielilam troche bialym serkiem (0,5 ). Calosc 4p, ale wyszly mi z tego dwie porcje, wiec policzylam tylko 2p. Chlopaki wrocily ze szkoly, i rozpieszczone kulinarnymi orgiami mijajacego tygodnia, pytaja jakie ciasto bedzie na sobote :-O . Na razie pozostaje twardo przy wersji “ kupne “, ale nie wiem czy mi do wieczora nie odbije…..Przypuszczam, ze jakbym nie miala dzieci i meza , to bylabym o 15 kg chudsza - ale sa mi warci kazdego kilograma.... Ide pomyslec, co zrobic z reszta dnia....