*** Pia ***
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *** Pia ***
-
Witam slonecznie..... Zarowka, dobra kobieto jakis pech sie Ciebie ostatnio doczepil. Chcialoby sie cos madrego podpowiedziec, ale tak naprawde to juz zapomnialam jak to wszystko w PL funkcjonuje. W niemczech prawdopodobnie w podobnej sytuacji kazdy by poszedl do adwokata, bo przeciez niemcy uwielbiaja sie sadzic. Ale przeciez bez odpowiedniego ubezpieczenia adwokat tez kosztuje, wiec mam po prostu cicha nadzieje, ze Twoje odwolanie wywrze wrazenie. Tylko sie nie zalamuj, moze jeszcze cosik wymyslisz ....Sciskam Cie serdecznie . Janta – dopiero teraz moge Ci zlozyc zyczenia szczescia , na wszystkie lata, co przed Wami . Czyzbys wybrala sie w podroz poslubna, czy cwiczysz moze tak dlugo swoj nowy podpis? Dzisiaj moj dzien wazenia. Stracilam dokladnie 1kg, i waze 69,1 :-D – bilans 135 /140, troche mniej niz trzeba, ale pogoda odbiera apetyt. Pinokio, masz racje taka stopka jaka sobie wymyslilam glupio wyglada w tlumie, ale ja ciagle nie wiem czy jestem tu na chwile, czy na troche dluzej. Wpisze sie, a Ty zawsze bedziesz mogla mnie skreslic….. ;-) ( ciekawa jestem tylko czy wyjdzie, bo mi wychodza jakies dziwolagi ) Nick|ur.|im.| rozp|Wzrost|W.rozp|CEL/Data| Dz.waż|W.obecna/BMI__________________________________________________________==========================================================Aga77(30 VII 77 i 21 I).......27.05.06....158...75.....55....ndz...72,5....29,04(nad)Anido(17 I i 27 VII)......... 01.05.05....165....87.....65.....pon...72,9...26,81(nad)Anno_D(29 VIII i 5 II).......16.01.06.....173...66,2...60......pon..62,6...20,72(nor)>Arnika(25 VIII i 26 VII)....06.04.06....160...51,8...51/27.04.06..51...19,92Gosiaj.....................14.04.05.....161....64.8...52/15.07.05...52...20,06Katie-81(04 IX 81 i 25 XI) .......15.05.06.....165...52.....50....pon....50...18,37Marchewa(7 IV 76 i 29 V).11.05.05...160...72,7...56/8.09.05....56...21,87Sally2 ........................17.02.05....173....81,9..70/15.07.05..70...23,39White.apple...............01.05.04.....168....78.....50/30.06.05...48...17.01(nie)Ynia........................23.04.05......164....76....59/15.08.05...59...21,84
-
Ja w biegu ..... Wlasnie wrocilam do domu i popatrzylam do lodowki, po czym przypomnial mi sie kawal Bambasi, i ubaw mialam po pachy. Potem jeszcze tylko doczytalam, jakim to sposobem Zarowka wykonczyla pana, do tego jeszcze ta foka na plazy.....i o malo nie peklam ze smiechu. Bambasia – kapitalne kawaly, chyba zaczne je powoli gdzies przechowywac, bo ja z tych , co na nastepny dzien juz nie pamieta. Ale tego o zonach i nie zonach, o lodowkach i lozkach, to przeciez nie idzie zapomniec ! Swietny ! Zarowka – a nie myslalas o tym, zeby zamiast zajaczkow, wydac jakas ksiazke ? …..albo zglos sie to TV, i pisz texty do programow rozrywkowych. Jestes rewelacyjna ! ……dalej biegne.
-
No coz, jadlam dzisiaj przyzwoicie, to sie nie ma czym chwalic, dzieci byly jeszcze bardziej przyzwoite, to sie nie ma na co skarzyc, wiec bedzie tym razem krotko i zwiezle : Jolancie – no oczywiscie, ze ja sie odchudzam , tylko czasami mi to nie wychodzi – tak jak wczoraj te lody zagryzane arbuzem za 6 p. Dzisiejszy dzien zakonczylam planowo 16p. Lody w internecie znajdziesz tutaj : http://www.fitforfun-food.de/produkte-eis-frozenjogurteisbecher.php . Ale nie mam pojecia czy znajdziesz je u siebie w sklepie. Pinokio – no tylko nie mow, ze masz jeszcze do tego opoznienia mdlosci...... ( hmm, a moze jednak opuznienia ? przez “u”) ;-) Janta – nad tym czwartym dzieckiem mysle juz od roku, bo moja najmlodsza, to gorzej jak jedynak - ona ma nie tylko mame, i tate, ale do tego jeszcze dwoch wielkich braci, i dobrze by bylo, gdyby miala mlodsze rodzenstwo. Ale z drugiej strony jak pomysle ze od 17 lat zycie kreci mi sie wokol dzieci , i mialoby sie tak krecic przez nastepnych -nascie, to mi z miejsca odechciewa. A majtki prasujesz ?.......znam taka jedna co prasuje……. :-D Elisa – milo mi, ze twierdzisz, ze milo. Wpadnij na chwile, zapraszam. Odczujesz na wlasnej skorze moje mile aniolki Tosia – przyznaje, pekalam z zazdrosci za to polskie wesele. W mojej najblizszej rodzinie bylo jedno jedyne wesele – moje wlasne przed 18 laty…cala reszta rodziny to starzy kawalerowie, i panny. Moje dzieci sa tez jedynymi w rodzinie, nie maja nawet pol kuzyna. :-( Ale w lipcu idziemy na niemieckie wesele, i jestem bardzo ciekawa jak bedzie. Ogromnie sie usmialam, wyobrazajac sobie Ciebie z tymi nogami w butach w umywalce, i potem dalej tanczaca. Ty tryskasz mlodoscia ! :-) Marchewka – wiesz , moze ja faktycznie podobna do Pinokio, bo juz raz to slyszalam. Ale za to Ty, to nie jestes w ogole podobna do Marchewki « sprzed roku ». Juz nawet chcialam zapytac, czy Ci sie cos nie pomylilo, i nie wyslalas mi zdjecia kogos innego. Ogromna zmiana - chyba zmienila Ci sie nie tylko figura, ale pewnie i nabralas wiecej pewnosci siebie –swietnie; gratuluje ! Czy Twoja kolezanka Sally rowniez utrzymuje wage, bo z tabelki wnioskuje, ze cel osiagnela juz przed rokiem ? Ja w zasadzie nie mam wielkiego problemu schudnac, ale za to ogromny utrzymac, i ciekawi mnie jak Wy to robicie ? Roxana – jak juz Ci sie nie chce, i mialabys ochote ksiazki wyrzucic, pomysl sobie, ze to sa naprawde swietne lata, I pewnie sie niepowtorza. Bedziesz miala mile wspomnienia. :-) A co do nie-liczenia p, to nie chche Cie martwic, ale ja dwa razy wlasnie takim sposobem, stracilam cel sprzed oczu i zaczelam znowu przybierac na wadze. Mam nadzieje, ze Ty wiesz co robisz…..Pomogla Ci rozmowa z pania psycholog ? …..wszystkim pozostalym uczacym sie i zdajacym, pomyslnosci i szczescia. ...no i szczescia i pomyslnosci wszystkim pozostalym
-
Kartka z kalendarza : Humor : wprost proporcjonalny do pogody, a ta jak narazie wysmienita . I Sniadanie : lody 2p II sniadanie : pol arbuza obiad : znowu lody 2p podwieczorek : cwierc arbuza kolacja : raz jeszcze lody 2p :-P i na koniec : reszta arbuza :-P Punkty : 6 (slownie : szesc !!! ) 2x owoce /3x warzywa : tak / nie 1,5 l plynow : ohoho, duzo wiecej 2 x Calcium : no, niby te lody Sport : ruszalam sie dzisiaj wprawdzie jak mucha w smole, ale sie ruszalam - wiec tak !!! Fazit : jak tak dalej pojdzie, to predzej uwierze, ze mi moja waga za tydzien nie szostke, a jezyk pokaze ! ;-) Niusia – witaj. Ja ostatnie dwa lata chudlam « na jakis termin » – albo jakas super wazna impreza, albo super mile spotkanie. Wraz z dniem x, odchodzily mi zmysly, ba zaczynalam jesc, tak jak jesc nie powinnam. W tym roku nie szykuje sie nic z kategori « super wazne przezycie« i moze po raz pierwszy bedzie inaczej. Tobie, zycze duzo zdrowia, i obys po powrocie z PL byla sobie madrzejsza ode mnie . Janta – nie wiem, jak to jest, ale zawsze jak czytam Twoje relacje o dzieciaczkach, to chce mi sie zaraz jakiegos malego bobasa :-P . Zebym tylko czegos nie wyczytala…..haha …..moze jeszcze zajrze noca…… 3majcie sie…
-
Witam wszystkie w sloneczny poniedzialek ! Shit : waga 70,1…….a juz myslalam, ze zobacze szosteczke, i sobie fundne jakas mala nagrode :-o . Ale za to w przyszlym tygodniu ! Beethoven coprawda postawil wszystkich na nogi, ale oplacilo mi sie to jak diabli ! Cora wykorzystala zamieszanie i wskoczyla do naszego lozka. Wprawdze ona przychodzi do nas zawsze, ale na szczescie dopiero nad ranem, i tym razem bylo juz cala noc przyciasno. A moje dorastajace chlopaki powiedzialy, ze w takim razie, to oni rano beda nie wyspani ( oczywiscie moja wina ! ), i zostaja w domu ……no i mam dlugi weekend. Znowu dzieci w domu ! Ja juz przed laty zawarlam z nimi umowe, ze raz w roku moga oficjalnie wagarowac i dostana ode mnie usprawiedliwienie. Taka rodzina umowa – zeby sami nie wpadali na glupie pomysly, i nie przyszlo im do glowy sie gdzies wloczyc. Moga powiedziec, ze sie im nie chce, i wtedy moga zostac w domu. No i wlasnie im sie obu dzisiaj nie chcialo…… :-o Za to mezowi zaraz po tym jak sie w nocy obudzil sie zachcialo.........(tak, tak dobrze kojarzycie ) :-P Marchewka – ja szukalam w polskim internecie, zeby to jakos dziewczyna wytlumaczyc. Jesli meza posle, to tutaj , w niemczech, bo tutaj jest to praktykowane i znane. Istnieja tez rozne warianty, czesto placi sie za pobyt „ ile laska „. Ten kilogram papierow, to byly recepty, ktore trzeba rozliczyc z ubezpieczalniami. Moj maz ma wlasny gabinet, zatrudnia kilkanascie osob, i zawsze jest przy tym jakas papierkowa robota, wiec wypadlo na mnie. Do tego jedna z dziewczyn, co siedzi w rejestracji jest z blizniaczkami w ciazy, i czesto choruje, wiec teraz jeszcze tam siedze. Jakbym mogla robic , to co bym chciala, to bylaby to dekoracja wnetrz. Posle Ci swoje zdjecie. Pinokio - nie musisz niczego tlumaczyc, fajnie, ze jestes. wszystkiego milego wszystkim ....
-
Witajcie ! Jestem wy-kon-czo-na ! Mam wprawdzie kapitalne dzieciaki, maz tez calkiem sobie , ale jak ich wszystkich wziasc do kupy, to potrafia wykonczyc czlowieka ! Znacie to ? Czy tylko mi sie trafily takie egzemplarze ? Pojedynczo sa aniolki, ale jak sie wszyscy zejda, to jakby wymieszac psy z kotami i myszami. Dzisiaj to juz rewelacja : maz ogladal mecz, wydajac przy tym sobie tylko wiadome okrzyki ; dziecko nr. 1 sluchalo w innym pokoju Hip-Hop, drugie dziecko za kolejna sciana rock, a najmlodsza jakby wszystkich chciala przekrzyczec latala po domu i darla sie : „jeeestem sobie maly mis, gruby mis, znammmm sieeee z dziemi nieee od dzisss! „ . A ja ? Centralnie w domu z kilogramem papierow do przegladniecia. Padam ! Ale ja im jeszcze pokarze – puszcze zaraz na caly regulator Beethovena, i jak aniolki wstana, powiem, ze to w ramach relaxu dla duszy ! Pinokio – zniklas, z koniecznosci, czy ze zlosci ? Pamietasz to : “pelno nas tu, a jakoby nikogo nie bylo “…..to chyba J. Kochanowskiego. Jeszcze troche a zmodyfikuje tren, i Ci go zadedykuje. Marchewka – oh, jak ja bym chciala, zeby mi kilogramy z twarzy za szybko nie znikaly. Niestety, jak szczupleje, to najszybciej kurczy mi sie cyc i zapadaja sie policzki. Przed pierwszym dzieckiem mialam 57 kg, po drugim jak sie zatrzymalam na ca. 60, to swiat mi sie zawalil, bo bylam taaak tlusta. A teraz moge zeszczuplec, co najwyzej do 67, bo inaczej bede wygladac na twarzy jak suchotnica, a Michelin`y i tak zostana. Viola – mala korekta : moj maz nie jest lekarzem, a physiotherapeuta (po polsku chyba fizjotherapeuta ) - czyli powybijane dyski, polamane nogi, i zakwasy w miesniach. Ale czesto tez pocieszyciel, spowiednik, powiernik - cos takiego jak fryzjer, ktory musi sie wsluchac co dwadziescia minut w inny melodramat ….. A tak w ogole pare z Was pytalo, czy ja z tym klasztorem na powaznie. No wiec jak najpowazniej. Nie powiem, ze jest to tutaj szeroko praktykowane, ale znane. Chcialam znalezsc cos na polskich stronach na temat “urlopu w klasztorze” i faktycznie nie znalazlam ani jednego textu. Tutaj nawet nie trzeba sie legitymowac zadna przynaleznoscia, czy sakramentami, i mozna spedzic pare dni po prostu w ciszy z samym z soba, lub skorzystac z programu, ktory jest oferowany. Jeszcze nie podjelam zadnej konkretnej decyzji, ale pracuje nad pomyslem. A teraz ide juz puscic tego Beethovena ! …..opowiem pozniej jakie moja muzyczna terapia zrobila efekty. Dla wszystkich milego tygodnia…. lenka
-
Tylko na chwile...... Zarowka – wyslij pana na Bielany ! Tam jest przeciez klasztor z takim potrojnym murem klauzurowym . A tak na powaznie, to faktycznie dupa zbita , bo on jest napewno zazdrosny ! Marchewka – kurcze, zazdroszcze Ci jak diabli, tych francuskich pogawedek. Ciagle sobie obiecuje, ze jak bede miala wiecej czasu zabiore sie za francuski – tylko, ze ten czas mi ciagle ucieka. Ponoc po wlosku mozna spiewac ,po niemiecku klnac, a po francusku rozmawiac .... ....i moze za chwile znowu.....
-
Hejka .... Azimka –nie mialam pojecia co to Montignaca, wiec odszukalam i poczytalam. Mase zakazow i nakazow.Jak Ty to robisz ? Na ww jest 6 zasad , ktorych sie trzeba trzymac, a tam az 20 ! Przeczytalam, jak ktos sie skarzyl, ze po zjedzonym racuchu na nastepny dzien mial 1,5 kg wiecej, i mial stracha przed nadchodzacym urlopem……Ta dieta, to nie jest przeciez odzywianie na zawsze ! Zycze Ci pieknego tygodnia – wypocznij, nabierz energi i przede wszystkim wiary w siebie. Moze po powrocie dasz sie namowic na powrot do ww.... ;-) Anido – moi obaj synowie chodzili do tej samej szkoly, z tym, ze jednego po pierwszym roku z niej zabralam, bo widzialam jak mi sie dziecko marnuje i meczy. Drugi ma wspaniala klase, super nauczycieli, i chyba przyjaznie na cale zycie. Czyli nie ma reguly ….Moze to i wariactwo, ale mojego 14 letniego syna podwoze prawie codziennie o 6.20 na dworzec….o 12.00 mam kurs do przedszkola z mala, o 14.00 odbieram syna…..o 17.00 corke. W przerwach pracuje. Na samochodzie mam taka naklejke - w dowolnym tlumaczeniu : Taxowka Mamy. My mieszkamy prawie w lesie, bo tak zadecydowalismy przed laty, wiedzac jakie to niesie za soba plusy i minusy. Minusem jest ciagle jezdzenie. Ale szkola jest swietna !!! Mojemu synowi jakby skrzydla wyrosly : w poprzedniej szkole byles cool jak nic nie wiedziales, im wiekszy matol, tym wieksza aprobata w klasie, odrobione zadanie klasyfikowalo cie do rangi lizusa, w poniedzialek jak nie zdales relacji ile piw zaliczyles od soboty, to byles posmiewiskiem. Teraz syn chodzi z checia, i nie tylko, ze sie uczy, to jeszcze ciagle cos robi dodatkowo, bo zalapal po co sie uczy……dla siebie ! I wiem, ze to nie zasluga mojego gadania, ale nowej klasy i otoczenia. Zadna droga nie bylaby mi za dluga, zeby dowiezc dziecko, tam gdzie sie bedzie dobrze i bezpiecznie czulo, i tam gdzie bedzie ktos kontynulowal, to co w domu w dzieci wlozylam…. Jakokalwiek podejmiesz decyzje, nie rob sobie nigdy z tego powodu wyrzutow sumienia .… A na meza to wymyslilam sposob ! Wysle go na dwa tygodnie w ramach urlopu do…..klasztoru ! :-P Znalazlam kilka ciekawych adresow, jeszcze tylko teraz potrzebuje odpowiedni termin. Musze jeszcze wymyslic jakas okazje, zeby mu to dac w prezencie, bo inaczej to mi ten numer nie przejdzie ! :O Ale masz racje, z mezem latwiej jak z ojcem – moj ojciec to i tak wyjatkowy egzemplarz , ale to , to juz lepiej przemilcze, bo i tak nikt nie uwierzy ! Zarowka, a nie mozecie jechac nad jezioro ?……no albo i morze i jezioro np. Dzwirzyno k/Kolobrzegu ? zeby sobie pan troche powedkowal ? ….no kurde, no chyba, ze tez klasztor !!! :-P Janta - wszystko w porzadku u Ciebie ? dla wszystkich
-
Zaslyszane : „Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze“. Szkoda wielka ! Dzieki za swietny mecz, i super atmosfere na stadionie. Bo to, co poza boiskiem, to juz inna para kaloszy.... Jolancie, poogladalam sobie Twoje ostatnie Menu, i pozwol, ze dorzuce swoje trzy grosze. Zeby mi bylo latwiej skopiowalam po czesci Twoj wpis : „ 2 kanapki 2p - ( zalezy jaka ta kanapka. Kromka chleba, ktora wazy ca. 50 g ma 2 p ) 1 plasterek szynki 1p + salata ogorek pomidor wiec warzywka byly na sniadanko – o.k. pomarancza – o.k. okolo 12.00 zjadlam warzywa ( kalafior z brokulami i marchewka)0p – jesz to tak zupelnie na sucho ? potem kromka chleba z pasztetem drobiowym 2.5p - 1 lyzka pasztetu (15g) ma 1p potem zjadlam kanapka nietypowa poprostu salata z serem zoltym chudym 1p – kanapka i ser to raczej wiecej jak 1 p szynka z salata1p – hmm, tak bez zadnego Dressing´u ? Jesli mialas w tym jakis sos, to go trzeba policzyc fasolka w sosie pomidorowym 200g 4p – to chyba fasolka po bretonsku ? Wychodzi mi 5,5p lyzka makaronu z miesem i tunczykiem 2p – tej lyzki makaronu to bym w ogole nie liczyla ; nie podajesz ile bylo miesa i tunczyka ? a moze wszystkiego razem lyzka ? Jesli tak, to przeciez sobie tym nie pojadlas, a stracilas 2p. Za 2p mozesz zjesc ziemniakow do syta. na kolacje 2kromki chleba z serkiem bialym smarowanym2.5 ..... znowu pieczywo ? wedlug mnie to az 4p, i na dwie kromki wyszlo pewnie serka za 1 p i kakao 2p – w mojej liscie kakao 200ml kosztuje 5 (!) p. Jesli zrobilas je sama to np. mleko 1,5% =2p, i 1lyzka kakao =1 P; razem 3p moze pozniej jabluszko zjem – koniecznie, bo brakuje 1porcji owocow. “ Faktycznie jadlospis urozmaicony, ale przyznam, ze staralam sobie wyobrazic Twoj talerz, i mysle, ze chodzilabym ciagle glodna. Wprawdzie jesz ciagle cos, ale czy oby napewno jesz to co lubisz ? Chcesz zawsze jesc chleb na sucho ? Albo szynke z salata ? Poszlo Ci duzo p na pieczywo (mozliwe, ze sie myle, bo nie wiem czym sie rozni “kanapka” od “kromki”, moze wyliczasz p z opakowania), moglas zjesc wiecej owocow, brakuje zdrowych tluszczow,i mam nadzieje, ze wypilas conajmniej 1,5 l plynow. Nie boj sie zainwestowac w posilek wiecej p. Ja mam do dyspozycji 20 p, na sniadanie najczesciej trace 3, obiad 6-7, kolacja 4, i na “pierdoly” przeznaczam 2-3, jak jestem glodna ratuje sie zupami za 0p. No i ucze sie pic – zauwazam, ze im wiecej wypije, tym szybciej waga spada. Czesto mylimy uczucie pragnienia z glodem… Osobiscie staram sie zmiescic w 16p dziennie, zeby miec zapas na niedziele, ale to juz musi kazdy indywidualnie na sobie wytestowac. Prosze, nie odbierz tego textu jako krytyki, przyjmij go raczej jako korekte, bo przeciez, ja tak jak i Ty jade na tym samym wozku… Frogus – dobre sobie, ja tez jak zboczona i tez ehhh, i aaach, tyle, ze do dlugich wlosow. Moj m nie jest wprawdzie lysy, ale przed x-laty przegral zaklad, i wygolil sie na lyso ( przed sama Wigilia !). No i tak juz chyba zostanie, bo i wygodne, i ciezko cokolwiek zapuscic. Mi pozostaja to ehhhy i aaachy … Aga….gdybym sie miala za kazda swoja porazke w zyciu wstydzic, i przestac z tego powodu pisac, to bym juz byla analfabetka. Zapomnij wczorajszy dzien - bardzo mozliwe, ze rozhustalas swoja przemiane materii - i ciesz sie na dzisiaj …. Tosia, szczesliwej i bezpiecznej drogi …. Zaraz bedzie switac…….wiec dziendobry wszystkim
-
Witajcie babeczki! Wielkie dzieki za wszystkie mile slowa, jakimi mnie obdarzylyscie po smierci tescia. Swiadomosc, ze sa ludzie, ktorzy dobrze zycza uzupelnia energie, co czasami z nas uchodzi. Bylo mi ciezko . Do PL dojechalismy w sobote, a juz w nocy z soboty na niedziele maz wyladowal w szpitalu – serce. Caly pobyt w Polsce przelezal w szpitalu, nie byl nawet na pogrzebie ojca. Od kilku dni jestesmy juz w domu, moj maz byl u specjalisty, dostal lekarstwa, no i powinien wypoczac! 4- 5 tyg. nie robic nic ! Po prostu nic ! To trzeba przeliterowac, a do niego i tak nie dotrze ! Juz wczoraj byl od 7.00 do 21.00 w pracy . Strach mi dupe sciska, jak pomysle, co jeszcze wszystko moze sie zdarzyc. Myslalam, ze moj maz potrzebowal takiego wstrzasu, zeby choc troche zmniejszyc tempo – on jest pracoholikiem, i nie wiem , co jeszcze musi sie zdarzyc, zeby sie choc na chwile zatrzymal w zyciu. Najlepsze, ze jak wyjezdzalismy z PL, to ciagle slyszalam “ uwazaj na niego “, za to on nie uslyszal od nikogo “ uwazaj na siebie “ – bo kto go zna, to wie, ze to jak grochem o sciane… Ale nic to, zycie sie toczy dalej, i jeszcze nie jedna niespodzianka przed nami….. Poczytalam Was sobie po lebkach, bo czas mi na wiecej nie pozwala – gratuluje wszystkim, ktorych mniej, a tym, ktorych waga nie po ich mysli, zycze duzo wytrwalosci i konsekwencji. Czasami jak czytam, co Wy jecie, to sobie mysle czy Wy tak zawsze jadlyscie, i czy juz tak zawsze bedziecie jesc ? … chodzi mi, o rzeczy, ktorych wcale nie lubicie, i do ktorych musicie sie zmuszac ? Jak ktos nie lubi “ Wasa “, to niech sie nie maltretuje, bo przeciez i tak nie bedzie sie cale zycie nim umartwial ... Mysle, ze w ww chodzi nie tylko o zdrowe BMI, ale przede wszystkim o zdrowe podejscie do jedzenia. Zastanowilyscie sie ile czasu w ciagu dnia przeznaczacie na myslenie o jedzeniu ? Obojetnym jest czy sie mysli o tym co zjesc, czy o tym czego nie zjesc – wazne by sie nie dac zwariowac. Roxana – nie masz pojecia jak dobrze Cie rozumie, gdy piszesz o swojej mamie. Przypuszczam, ze Twoja mama sie nie zmieni , bo tak jest dla niej najwygodniej. Przed dwudziestu laty bardzo sie buntowalam, ze mam mame kaleke zyciowa, dzisiaj wiem, ze taka zostanie do konca.. Moja bronia stalo sie robienie wszystkiego inaczej jak ona robila – jest mi z tym dobrze. Tego „ bycia dobrze „ zycze Ci na teraz, i na Twoje przyszle zycie w Twojej “prywatnej, osobistej” rodzinie. A teraz ide troche posprzatac taras, bo wieczorem spotykamy sie ze wszystkimi sasiadami przed TV. Bedzie polska kielbasa, chleb, bryndza i ogorki – moi wszyscy sasiedzi sa niemcami, ale zawsze po powrocie z PL pedzluja moja lodowke. Juz mam pawilon rozlozony, trzeba tylko ustawic krzesla i zawiesic obie flagi . Slyszalam, ze szykuje sie powtorka z 74 roku – wtedy byla ulewa, a i na dzisiaj w Dortmundzie przewiduja mocne opady. Temperatura ma spasc z 35 °, na 16 °. Polacy wtedy przegrali (0:1)….. byly bramkarz niemiecki powiedzial, ze wygrali tylko dlatego, bo mial lepsze rekawice od Tomaszewskiego . Pamietam tak dokladnie, bo sie kochalam w dlugich wlosach Tomaszewskiego – zostalo mi to do dzisiaj ( nie, nie milosc do Tomaszewskiego, tylko do dlugich wlosow !) serdecznie i slonecznie cdn….. ( wtedy, jak czas znowu pozwoli )
-
Hejka, Ula wiesz, moj tesciu byl wielkiem dzentelmenem - taki Gosciu z manierami - pocalowal w reke, podal plaszczyk, otworzyl drzwi. Nie czesto spotkasz takiego faceta. Dzisiaj . tzn.02.06. tez przyszla Jego pora - zmarl o 9.00 rano.....Mysle, ze troche poczekal i wzial Twoja mame pod reke, i pomaszerowali sobie spacerkiem w strone Nieba. Badz spokoja - Twoj tato, i moja tesciowa czekali juz u progu.... /....pewne rzeczy w zyciu musze sobie tlumaczyc, tak jakbym miala nie wiecej jak piec lat - inaczej znienawidzialabym zycie ! ......Najbardziej pomogla mi dzisiaj rozmowa z moja 3 letnia cora : \" to teraz bedziemy pisac listy do dziadka nie do domu, a do nieba\" . - Pewnie, ze bedziemy ! / Znikam. Pewnie na dlugo.....mialam dzisiaj urwanie glowy, wlasnie skonczylam pakowac walizki. Wyjezdzamy za pare godzin do PL......potrwa troche zanim wroce. Pomyslnego tygodnia Wam zycze....... Lenka
-
Sloneczne przedpoludnie, lekki ,cieply wiaterek , blekitne moze i bajeczna plaza. Odkladam ksiazke na bok , jeszcze tylko lyk kawy mrozonej, zamykam oczy i odplywam w ciszy ! Nic mi wiecej nie potrzeba - slysze tylko swoj i jego oddech...... I nagle swist, i slysze juz tylko : pip-pip-pip, pip-pip-pipipip , pip-pip-pipipipipip!!! Pobudka : 5.55 ! ...wstawac ! Wylanczam na oslep budzik, wlanczam po omacku radio, i co slysze ? : 31.05.2006 …..bla,bla,bla…….ok. 15 cm swiezego sniegu w okolicach München, temperatura 6°C ! Odruchowo wlanczam ogrzewanie , zakladam welniane skarpety, i w zasadzie nie mam co wiecej na siebie wlozyc ! – zimowe kubraczki znioslam juz dawno do piwnicy ! ……tak bylo dzisiaj (ops, juz wczoraj ) o swicie. Pozniej nastapil dluuugi dzien pracy, ktory wlasnie chyli sie ku koncowi. Wyjadlam dzisiaj 16p – Pinokio, ja zawsze sie staram w tygodniu zjadac tylko 16, zeby pozniej miec na weekend spory zapas. Nie wiem dlaczego, ale w moich ksiazkach nic nie pisze o 12 p., o ktorych wy ciagle powtarzacie. U mnie mowia tylko, o mozliwosci zaoszczedzenie nie wiecej jak 4p dziennie – czasami mam ich nawet i 24 p na zapas i wszystkie wyjadam pozniej w niedziele…..a najlepsze, ze waze sie w poniedzialek / narazie mnie ciagle ubywa / .Faktem jest, ze z tych Bonusowych p za sport, nie powinno sie zjadac wiecej jak 12. Ciagle odkrywam roznice w programie ….. Ale i tak kazdy musi sam dla siebie znalezc najwygodniejsza droge, i to, co u jednej przynosi efekty, nie musi koniecznie sluzyc drugiej…. Czytam u Was ciagle, ze nie macie pomyslu na obiad. A moze napisalaby kazda swoja ulubiona, ale sprawdzona recepte, podjac ilosc p. Moze przy okazji pozostale dziewczyny by skorzystaly ? Nie wiem jak chcecie .....jesli tak, to jutro bym cos naskrobala, bo teraz to juz chyba pogasze swiatla..... Lenka P.S.....w niedziele ma sie u nas slonce pojawic !
-
Witajcie dziewczeta ! ......dzisiaj w telegraficznym skrocie, bo dzien nie uklada sie po mojej mysli ... W zasadzie nie chce sie nic mowic, umysl wylaczony, zeby i piesci zacisniete, wiec najlepiej podesle Wam moja „kartke z kalendarza“ : Nastroj : wisielczy Pogoda : jesien w pelni, tyle, ze nie zlota Waga : lzejsza, ale ciagle jeszcze za tlusta Dzisiejszy jadlospis : Maslo orzechowe (1) 1 x Bulka (2) + 50 g serka (1) + kolorowe roslinki (0) = 3 Ananas Ziemniaki (2) + Panga (2,5 ) + kapusta pekinska (0) = 4,5 100 ml mleka (0,5)+ ciupka kawy (0) = 0,5 Arbuz 1 x Bulka (2) + Brunch (0,5) + 10 g chudej szynki (0) + zielone roslinki (0) =2,5 Budyn 0,1% tluszczu (1,5) Pomidory (0)+ cebula(0) + oliwa z oliwek (1) + 120g tunczyka (2) = 3 Suma : 16 /z 20 5 por. Owocow / warzyw ? tak co najmniej 1,5 l plynow ? tak 2 por. nabialu ? tak sport ? nie ! bo nastroj wisielczy Fazit : pomimo, ze (.....lepiej przemilcze ) da sie ! ...tu dzwonil telefon, czyt. nastroj jeszcze gorszy Wiec juz teraz calkiem szybko : Dziewczyny dzieki za zdjecia ! : Kate – wspanialy rezultat ! Janta – masz klase dzieci! i znalazlas swietny sposob na smoczka ! Tosia – dzieki za mile slowa .Ale musze powiedziec, ze to Ty sie swietnie trzymasz, pewnie to i poniekad zasluga cory…..aha ! i jakby co to mam jeszcze jednego syna ( mlodszego )! No i gratuluje spadku wagi !!! ….. miejmy nadzieje, ze sie juz ruszylo! Pinokio, Tobie chyba juz w sobote wyslalam zdjecie, ale wyglada na to, ze nie znalazlas, albo zgubilas. :-( ....wszystkim pozostalym , ktore napisaly pare slow o sobie, wielkie dzieki . Widze, ze troche pomieszalam, ale juz powoli mi sie wszystko prostuje. Pozdrawiam wszystkie bez wyjatku Cdn. ( kiedys )
-
aa..... zapomnialam ! Ten przepis mozesz " odchudzic" jesli wezmiesz jako mielone tatara - 300 g za 5 p!
-
Roxana, ja w biegu, wiec tylko szybciutko male slowko . W Twoim przepisie policzylabym inaczej skladniki : 300 g mielonego mięsa zamiast 4p, trzeba wziasc 20p(!) – jesli uzylas wieprzowego miesa, jesli to bylo wolowe, to mozesz policzyc 11,5. ser żółty Gouda 170g, jesli mialas ser 40%, to powinnas policzyc zamiast 11P, 12,5 p ser parmezan 6 łyżek, 6 lyzek ma pewnie jakies 60g, wiec zamiast 3P, 4p mleko 1,5 szklanki, 5P przy mleku3,5 %....jesli mniej, to tez mniej p. oregano, mąka,......od 10g, liczy sie 0,5.....jesli bylo mniej to 0 p czosnek, cebula, pomidory w puszce, koncentrat, sól, pieprz, chili. W sumie mi wyszlo 41,5 p (przy 20p za mieso ) , teraz bym podzielila 41,5p na porcje jakie mi z tego wyszly, i do kazdej dodala jeszcze dodatkowo 4p, za makaron do syta. Czyli przy 4 porcjach ca. 10p + 4 p- tzn. na porcje 14 p.....przy 6 porcjach jakies 7p + 4 p = 11 p. Wszystkie p wzielam z ksiazeczki ww, nie wiem skad bierzesz swoje p, bo wyszla duza roznica. Biegne do swoich mielonych.........po 1,5 p za sztuke ....... ....serdecznie
-
Ula, wiem, ze najgorzej radzic, jak samemu sie nie bylo w podobnej sytuacji. Mysle, ze juz na tyle przeszlas, ze jestes mocno zahartowana, i potrafisz sprostac nie jednej sprzeciwnosci losu. Wierze, ze i teraz sobie tez poradzisz.......Twoim dziecia, tak jak i Tobie, nagle, nieoczekiwanie zawalil sie swiat – zadne z Was nie bylo na taka tragedie przygotowanym. Ale o ile Ty, jako dorosla kobieta, potrafisz zrozumiec, ze przeciez takie, a nie inne jest zycie, to dziecia pewnie w tak mlodym wieku, trudno pogodzic sie z mysla, ze byl tata, i nagle nie wrocil do domu. Ja mysle, ze Twoi chca przejac role Twojego meza - byc mezczyzna w domu, troszczyc, dbac o Ciebie. Teraz czuja sie ponownie zagrozeni, bo znowu zaczyna sie cos walic – kolejne wydarzenie, z jakim nie liczyli ( dzieci zawsze mysla, ze mama nalezy tylko do taty ). Nie powiem nic innego jak dziewczyny co przed mna – rozmawiaj, rozmawiaj, i jeszcze raz rozmawiaj .... o tym, ze kochalas tate, ze byl dobrym ojcem, jak wazne - najwazniejsze sa Ci Twoje dzieci, ale tez o tym jak jest Ci ciezko. Badz uczciwa przed nimi, nie wstydz sie swoich uczuc ! Ale wysluchaj tez ich argumentow – moze w nieakceptacji Twojego przyjaciela faktycznie cos sie kryje ? Wiemy przeciez nie od dzis, ze milosc zaslepia.......moze oni dostrzegaja cos, czego Ty nie widzisz ? Wsluchaj sie w ich opowiesc ! Moze cos nowego odkryjesz ? Czesto pomaga pozostawienie dziecia wolnego wyboru……Sprobuj powiedziec, ze jesli naprawde nie chca bys sie z kims wiazala, to Ty to uszanujesz, i pozostaniesz samotna. Ale zaraz koniecznie w drugim zdaniu powiedz jakie beda tego skutki, dla Ciebie i dla nich ! Wytlumacz, ze mozesz byc dobra usmiechnieta mama, wtedy jak bedziesz szczesliwa, i ze zawsze myslalas, ze tak jak i dla Ciebie jest waznym ich szczescie, to ze i im na Twoim szczesciu zalezy. Moze pomoze, i stana sie nagle dojrzalsi... .....zycze Ci duzo ciepla i madrosci ! sciskam Cie mocno, serdecznie Lenka
-
Ciag dalszy dnia wczorajszego : Anido – ja myslalam, ze „marynarzowa„ to Azimka ! .....teraz juz zapamietam. Mieszkam pod Hannoverem, pochodze z Bielska, ale moja miloscia jest Krakow ! Kate – dzieki, za naprowadzenie Janta – a ja bylam pewna, ze ta „austriacka“ dziewczyna dalej tu pisze, i typowalam na Moniaem. Slowo, cyrk na kolkach - od dzisiaj zaczynam robic notatki ! Sarda – masz napewno nie latwa decyzje do podjecia. Jesli masz taka wspaniala rodzine, na ktora mozesz liczyc, to jak najbardziej rozumie Twoje wahania – moja mama mieszka jakies dwie ulice dalej, ale przy pierwszych dzieciach byla za mloda babcia, ,przy ostatnim jest zbyt schorowana babcia...... Fazit :w niczym mi nigdy nie pomogla, musialam liczyc zawsze na siebie i meza. Dzisiaj, z czasem chyba jednak niczego nie zaluje, bo chyba takie zdanie tylko na siebie cementuje bardziej zwiazek. Z jezykiem z latami, mozna sie oswoic, aczkolwiek na dlugo, a moze i na zawsze pozostanie on faktycznie tym drugim jezykiem. No ale, najwazniejsze, zebys miala w mezu oparcie, bo szkoda czasu, co umyka......Ja ciagle jeszcze nie wiem, czy jestem w niemczech na stale, ale tez nie wiem czy jak wroce, czy bedzie to PL . Co mnie tutaj na dzien dzisiejszy trzyma, to jest sluzba zdrowia. Mialam duze przeboje z moim pierwszym dzieckiem, i pewnie potem czlowiek sie robi wrazliwy. Podpowiem Ci , co sama robie, przy podejmowaniu waznych decyzji .Biore kartke papieru i dziele ja na plusy i minusy ( tak, tak uwielbiam wszelkie zapiski ).......zapisuje sobie, kazda najmniejsza mysl, co mi sie nasunie......i czasami na koniec zdziwie sie ogromnie z salda, co mam przed oczami. Cokolwiek wymyslisz, zycze Ci w tym spokoju...... Viola – teraz to sie pogubilam, albo sie nie zrozumialysmy. Ja zawsze zapisuje sobie wage, jaka mam w pierwszym dniu okresu, i porownuje, to z ta waga „okresowa „ sprzed miesiaca. Niemozliwe, zebys miala zawsze o „jakies 800g“ wiecej, przeciez z miesiaca na miesiac Cie ubywa ? Kochana, jestem tak bardzo spokojna, ze jak ide sie wykupkac, to najczesciej „na raty“ , bo jak siedze dluzej jak dwie minuty, to juz mnie nosi, i mi sie nudzi..... :-P . Ale faktycznie jestem wyrozumiala, choc przy chamstwie i dranstwie, wysiadam.... Brukselka – widze, ze siedzimy w tym samym wozie, wiec krotko o mnie : mieszkam w niemczech od 17 lat ; trojka dzieci :17, 14, 3; „zawodowo“ siedze w papierach meza ; W mojej szafie znajdziesz wszystko w rozmiarach od „M“ do „XXL „ – bo juz od trzech lat na zmiane w lecie sie kurcze , po to, by w zimie znowu napuchnac ! Roxana – moze przeoczylas moj wpis ( str.414 o 20:01 ), prosze, rzuc okiem krociutko. A moze inna krakowska studentka ( Bajka (?), Bambasia (?) ), podpowiedzialaby jakis dobry adres ? Ula – unizam kapelusza przed Toba ! ….i pomysle troche o tym, co piszesz, a potem odpowiem.…. cdn. Lenka
-
Pogubilam sie ! Mam metlik w glowie, nie wyrabiam , wszystko mi sie myli ! :O Juz nie wiem, ktora z Was jest zona marynarza, co tylko czasami w domu, a ktora kierowcy, co czesto w trasie ; ktora mieszka w Austrii, ze swietna cora, i mniej swietnym mezem; ktorej wysiadly pluca, a ktorej samochod w lesie nawalil ? ktora nauczyla sie plywac ? a ktora jezdzic na wrotkach ? ktora chce byc JUZ w ciazy, a ktora dopiero ZA chwile ? ktora czeka na pierscionek zareczynowy, a ktora juz slub planuje ? do tego wszystkiego co druga studiuje ! Czuje, ze zwarjuje ! Chyba potrzebuje jakas extra tabelke , taka ze znakami szczegolnymi kazdej z Was, bo jak tu inaczej spamietac taki babiniec ! ....no albo wyucze sie Was na pamiec ! - zaczynam ;-) Funia - w ciazy ( gratuluje 7kg, u mnie bylo ostatnim razem conajmniej 35 kg(!) , nie wiem dokladnie ile, bo od 100 kg, przestalam wchodzic na wage ! ) Sarda - troche mniej, ale tez w ciazy ( odwalilas dzisiaj kawal dobrej roboty ! Bedziesz –jestes wspaniala mama ! ) Tosia - waga nie chce sie ruszyc ( masz zdrowa tarczyce ? ) Viola - rusza sie za to stale ( slowo, mam na mysli tylko regaly, i zadne malzenskie glupoty mi w glowie :p ) Pinokio – niedoskonala, choc tak naprawde wspaniala ( wywal lustra z domu i tyle.... ) Janta - walczaca o dzieci lwica - podziwiam Twoja energie, i czesto wydaje mi sie, ze slysze jak mowisz, to co piszesz - ein wahrer Genuss ( cwicz, cwicz ) Anno_D – nalesnika (om) sie nie oprze ( zawsze jak czytam o nalesnikach, wylanczam komputer ) Roxana – za mloda, na to co, i jak pisze ( kapitalnie czasami wysluchac tej drugiej strony – moze Twoja mama powinna przeczytac Twoj dzisiejszy text ) Zarowka – mysle, ze nie znikla ( psia kosc – od miesiecy Cie czytalam, tom sie przyzwyczaila, a co ! :-P ) Karolinka – oby nie znikla ! ( kurcze jedz ! najlepiej kurcze pieczone zaraz jutro na obiad ! :-o ) I co dalej ? ……musze doczytac ! Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, szczegolnie, te co sie czuja nie-zauwazone, ale ja tez nowa, i sie ciagle jeszcze przypatruje !
-
Witajcie kobietki …..( sroda - zaraz po sniadaniu ) Pinokio – dzisiaj wyjatkowo policz sobie punkty do 20-tu, a pozniej sie wyluzuj ! Czuje unoszacy sie zapach pieczonego ciasta – czyzby to Twoje ? Zycze Ci samych serdecznosci z okazji Twojego swieta – niech sie spelnia duze i male zyczenia. No i zaloz te klejnoty, bo nikomu w nich tak twarzowo jak Tobie !…..uwierz, dostalas je z glebi serca ! Pozostalym solenizantka – samych dobroci, i jak najwiecej szczesliwych momentow w zyciu . Bambasia – sorry, ze przeoczylam, ale juz chyba Viola Ci odpowiedziala - w tym przepisie chodzilo o twarozek homogenizowany - on chyba nazywa sie w PL niepelnotlusty(?) . ( sroda – pora obiadowa ) Janta – nie, zadna numerologia, astrologia sie nie zajmuje, ani nawet nie interesuje. Po prostu zawsze cos licze, i tak mi jakos szybciutko podliczylo. Uwazaj, zebys w tej gonitwie za bardzo nie schudla, bo bedzie trzeba sukienke przeszywac ! Karolinka – gdyby sie dalo, to bym Cie dzisiaj wziela do Italiena, na jakis deser lodowy z bita smietana i owocami !……choc moze Tiramisu jeszcze lepsze ! A wszystko za to, ze sie wczoraj obeszlas bez wafelkow ryzowych ! Mleko 1,5% licz jako 0p, bo tego napewno nie jest zbyt duzo. Viola – teraz przypomnialo mi sie, ze gdzies tam czytalam, ze jak masz swoje dni, to na wage nie wchodzisz . Sprobuj sie nastepnym razem zwazyc, i porownaj z poprzednim miesiacem – moze sie okazac, ze to super motywacja . Roxana – mysle, ze dobrze kojarze – studiujesz w Krakowie, prawda ? Czy mozesz mi podpowiedziec, gdzie w Krakowie jest dobra ksiegarnia, w ktorej zaopatruja sie studenci ? Ja znam kilka, najczesciej w Rynku – ale nie wiem, czy to odpowiednie adresy. Poznalam via Internet dziewczyne z Krakowa, ktora mi tlumaczy dla mojego afrykanskiego Kubusia listy na j. francuski. Chcialabym sie jej w jakis sposob odwdzieczyc, a wiem, ze nie przyjmie ode mnie zadnych pieniedzy. Znam ja zbyt malo, zebym znala jej upodobania; dlatego pomyslalam sobie, ze kupie Gutschein ( taki bon, za ktory ona bedzie sobie mogla wybrac kilka ksiazek – kurka, jak to sie nazywa po polsku ? ). Ale potrzebuje odpowiednia ksiegarnie, moze tez byc jezykowa ?……znasz jakis dobry adres ? Sarda – ja sie ciagle zastanawiam, czemu chcesz z malenstwem wrocic do PL. I nadziwic sie nie moge, jak jestes odwazna ! AnnoD – ja Ciebie bardzo, ale to bardzo chetnie czytam. Jest w tym cos swiezego, czystego – ze od razu przyjemniej sie robi. Mysle, ze i Twoi tesciowie sa powoli swiadomi, jak dobrego wyboru dokonal ich syn ! ( ciagle jeszcze sroda ) Pinokio - nie wiem, w czym przypominasz Roxanie Jej mame, ale ja pamietam jak bylo z moja babcia ! ( o Boze, tylko nie pomysl teraz, ze mi przypominasz moja babcie ! - tak mi sie tylko nasunelo) Cokolwiek babcia od nas nie dostala, zawsze slyszelismy “ no przeciez nie trzeba bylo , po co to ?! “ W ktoryms momencie zaczyna to po prostu wkurzac – dzisiaj sama musze sie lapac na tym, by nie urazic wlasnych dzieciakow ! Bardziej sprawia mi radoche robienie prezentow, niz ich otrzymywanie……Usciskaj dzisiaj raz jeszcze swojego M. A z racji tego, ze sie jeszcze nie nauczylam jak zrobic ladna laurke tzn. jak postawic kwiatka czy serduszko ( Pinokio, podpowiesz ? ) , posylam wszystkim pozostalym dziewczyna narecze konwali prosto z ogrodu ….. Lenka P.S…..za ortografie, gramatyke, stylistyke nie ponosze odpowiedzialnosci ! Slowo !.... ale za to sie czerwienie
-
Hej Gosia, moze w tym cos znajdziesz, co Ci spasuje – nie mam pojecia czy chodzi Ci o wierszyki , co deklamuja dzieci, czy moze bardziej ambitne wiersze – poezje ? Wiecej textow znajdziesz pod : http://www.deingedicht.de/ - musisz szukac pod „ Muttertag „ Meine liebe Mutter Meine liebe Mutter du, ich will dir Blumen schenken, was ich dir sagen will dazu, das kannst du dir schon denken. Ich wünsch dir Glück und Fröhlichkeit, die Sonne soll dir lachen, so gut ich kann und alle Zeit, will ich dir Freude machen. Denn Muttertage, dass ist wahr, die gibt\'s an allen Tagen, ich hab dich lieb das ganze Jahr, das möcht ich dir nur sagen! Liebe Mama Ich weiß genau, dass ich dich mag und nicht nur heut am Muttertag. Denn täglich kommt mir in den Sinn, dass ich mit dir so glücklich bin. Du magst mich auch und nimmst mich so, grad wie ich bin, das macht mich froh! .......jesli Twoj profesor jest zwolennikiem minimalizmu , to pewnie to mu sie spodoba – jest swietne ! : Von dir! Das Beste in mir, ich hab\'s von dir! ( najlepsze we mnie mam od Ciebie ) – wolne tlumaczenie
-
Janta – gratuluje ! Bedzie przezycie dla Ciebie i M, ale pewnie jeszcze wieksze dla Waszych dzieci ! A teraz policz ( i dla odmiany wcale nie p ) : 2+3(dzien)+0+6(miesiac)+2+0+0+6(rok)+1+1(godzina) = co Ci wychodzi ?….. bo mi 21, czyli oczko, a to tylko moze oznaczac szczescie !...:-) Pinokio - byc moze mnie zle zrozumialas. Ja ten fragment regulaminu, przytoczylam tylko i wylacznie z mysla o Karolince. Mysle, ze nasze i jej problemy z nad-i niedo-waga, sa tak odmienne, ze byc moze tym, co tu wypisujemy, nieswiadomie wyrzadzimy dziewczynie krzywde. Mowienie o jedzeniu, o powodzeniach, czy potyczkach spelnia na tym forum funkcje motywujaca, nie jestem jednak pewna czy jest to wlasnie to, czego Karolinka potrzebuje. Karolinka – jak juz nie mozesz na tymtym forum nic pisac, to mozesz pewnie poczytac. Moim zdaniem jesz stanowczo za malo, i oszczedzasz na czym sie da........Twoja kolacja np.to chleb razowy + kawalek wedliny, i warzywa. Moglas obie kromki posmarowac tluszczem, i dodac do tego jeszcze plasterek sera. Wafelki ryzowe najlepiej od razu wyrzuc, a mleko, co dajesz do kawy ile ma tluszczu ?…... jak 0,3%, to nie mozesz liczyc jako 1p. Na Forum – Glodne, jak pojdziesz pod “Cos Ciekawego”, to zaraz na pierwszej stronie znajdziesz temat “Kulinaria” – te przepisy pisza ludzie, ktorzy tak jak i Ty wracaja do normalnosci. Moze znajdziesz jakis ciekawy sposob na jutrzejszy obiad ? – np. taki nalesnik z farszem pieczarkowo – kurczakowym ,albo „zupa zielona“ z serem i grzankami? musi byc pychota ! Moze jestes jeszcze bardzo mloda, i nie wiesz za bardzo jak sie zabrac za gotowanie – pytaj, dziewczyny Ci napewno podpowiedza. Najwazniejsze jednak, ze chcesz zmiany, i teraz tylko musisz znalezc odpowiednia droge dla siebie. Nalezy Ci sie duze uznanie za checi, i za to, ze sie starasz. Spij dobrze..... .....wszystkim pozostalym zycze stosunkowo(!) dobrej nocy ! ......:-)
-
Janta – gratuluje ! Bedzie przezycie dla Ciebie i M, ale pewnie jeszcze wieksze dla Waszych dzieci ! A teraz policz ( i dla odmiany wcale nie p ) : 2+3(dzien)+0+6(miesiac)+2+0+0+6(rok)+1+1(godzina) = co Ci wychodzi ?…..bo mi 21, czyli oczko, a to tylko moze oznaczac szczescie !....:-) Pinokio - byc moze mnie zle zrozumialas. Ja ten fragment regulaminu, przytoczylam tylko i wylacznie z mysla o Karolince. Mysle, ze nasze i jej problemy z nad-i niedo-waga, sa tak odmienne, ze byc moze tym, co tu wypisujemy, nieswiadomie wyrzadzimy dziewczynie krzywde. Mowienie o jedzeniu, o powodzeniach, czy potyczkach spelnia na tym forum funkcje motywujaca, nie jestem jednak pewna czy jest to wlasnie to, czego Karolinka potrzebuje. Karolinka – jak juz nie mozesz na tymtym forum nic pisac, to mozesz pewnie poczytac. Moim zdaniem jesz stanowczo za malo, i oszczedzasz na czym sie da........Twoja kolacja np.to chleb razowy + kawalek wedliny, i warzywa. Moglas obie kromki posmarowac tluszczem, i dodac do tego jeszcze plasterek sera. Wafelki ryzowe najlepiej od razu wyrzuc, a mleko, co dajesz do kawy ile ma tluszczu ?…... jak 0,3%, to nie mozesz liczyc jako 1p. Na Forum – Glodne, jak pojdziesz pod “Cos Ciekawego”, to zaraz na pierwszej stronie znajdziesz temat “Kulinaria” – te przepisy pisza ludzie, ktorzy tak jak i Ty wracaja do normalnosci. Moze znajdziesz jakis ciekawy sposob na jutrzejszy obiad ? – np. taki nalesnik z farszem pieczarkowo –kurczakowym ? musi byc pychota ! Moze jestes jeszcze bardzo mloda, i nie wiesz za bardzo jak sie zabrac za gotowanie – pytaj, dziewczyny Ci napewno podpowiedza. Najwazniejsze jednak, ze chcesz zmiany, i teraz tylko musisz znalezc odpowiednia droge dla siebie. Nalezy Ci sie duze uznanie za checi, i za to, ze sie starasz. Spij dobrze..... .....wszystkim pozostalym zycze stosunkowo(!) dobrej nocy ! ......:-)
-
Karolinka – jesli faktycznie codziennie cos robisz, i to w takim wymiarze jak podajesz, to moze i wychodzisz tygodniowo na 30 – 50 bonus p. W Twoim przypadku powinnas je wyjesc ! Moze znasz ten link : http://forum.glodne.pl/ Jesli nie, to moze byloby to cos dla Ciebie ? Wystarczy przeczytac regulamin tamtego forum, a nasuwa sie pytanie, czy Ty oby wyladowalas tutaj we wlasciwym miejscu ? Cytuje pkt 5: “niezależnie od intencji, zamysłu, celu - absolutnie zabrania się pisać o wadze i wymiarach swoich lub cudzych, tu nie ma miejsca na wyścigi, ja się nie pochwale i niech nikt mi krwi nie psuje wypisując swoje wymiary, tym bardziej, że tu na forum jesteśmy wszyscy duchem nie ciałem, więc propagujmy dbanie o tę część ciała którą możecie zaistnieć na forum mianowicie MÓZG. “ …..ten text jest nie glupi ! I nie mysl caly dzien o jedzeniu ! Lenka
-
Pinokio, juz po obiedzie ? ….jak nie wiem , co na obiad, to ratuje sie zazwyczaj ziemniakami, i to pod kazda postacia. Dzisiaj musialo byc w miare szybko, wiec podgotowalam, juz rano takiego wielkiego XXL ziemniaka w lupince. Teraz wrzuce go w foli tylko na jakies 25 minut do rozgrzanego piekarnika, wymieszam troche Quarku (2,4 %) z Majonezem (11%), i doloze to tego wedzonej foreli – ziemniak 2p + dipp 2,5 + salata z czosnkowym Dressingiem za 0,5 p. Bede najedzona do wieczora ..... Poza tym ratuje sie zupami, bo musze jakos te jarzyny i warzywa w siebie wrzucac ! Mam prawie codziennie zupe za 0p, i jak mnie zssie, to ja popycham – polecam kremowa z brokoli, albo z Zucchini ; dzieciaki nie lubia zielonego intensywnego koloru, to im ubijam troche bitej smietany, i posypuje migdalami . Karolinka - przykro mi, ze Twoja waga pokazuje nie to , co bys chciala widziec – wazne, zebys tylko nie rezygnowala. Gdybys tak zjadla moj dzisiejszy obiad, tylko, ze do ziemniaka dodala lyzeczke oliwy; zamiast foreli wziela makrele; Quark , Majonez, Dressing nie niskokaloryczne a pelnotlusty uzbieralabys zamiast 5p, pewnie jakies 8 – 9p. Sprobuj kupowac tlusciejsze, produkty ......masz dluga droge przed soba, ale sie nie daj. Niusia, wazne, zebys wkoncu trafila w odpowiednie rece, i zebys sie do czasu wakacji wykurowala . Teraz masz pewnie jeszcze o jeden powod wiecej, zeby byc lzejsza. Ja zawsze , jak mam jechac do PL, to tez chce jakos lepiej wygladac, tyle, ze z PL , to wyjezdzam najczesciej jak hipopotan – bo tam wszystko tak dobrze smakuje – dla mnie, to sa smaki dziecinstwa....... A tak w ogole , to mi sie tydzien calkiem milo zaczal – poniedzialek to moj dzien wazenia ( hahaha, tak jakbym sie codziennie nie wazyla ), i mialam dzisiaj o 0,9 kg mniej jak w u.b. tygodniu ! Pozdrawiam ...... lenka
-
Hejka ! Tydzien zamkniety – mam czas w koncu dla siebie ! Janta – super, ze mala sie tak szybko pozbierala …. wyspij sie koniecznie tej nocy ! Czy ta mloda kapusta, co robila Pinokio narobila Ci smaka ?…..ja wczoraj przeczytalam, zapachnialo mi, i zaraz moja kapuche poddusilam – z ta roznica, ze u mnie dzieci nie skorzystaly, bo sama wszystko wp.. -lam !....:-) Pinokio, co masz jutro na obiad ? ( Twoj przepis na racuchy , od kilku tygodni jest hitem mojej corki ) Tosia – mozesz jak najbardziej pic herbate, i wieczorem zjesc serek z bialkiem, i cytryna. Ja osobiscie jednak bym tak nie zrobila, bo gdyby faktycznie waga ruszyla ( wierze, ze cos drgnie !), to chcialabym wiedziec, sama dla siebie co pomoglo. U mnie bardziej dziala herbata, no i mam przy okazji 1 L plynu z glowy, a mam z tym zawsze problemy….. Mysle, ze tak czy inaczej, kazdy musi na sobie troche sam poexperymentowac, bo nie koniecznie, to, co u jednej, bedzie tez i u drugiej przynosilo efekty. Chodzilam systematycznie na spotkania ww przez jakies 8m-cy, i kazdy w zasadzie mial inna opowiesc do opowiedzenia – jedne chudly po ziemniakach, inne po makaronach, u niektorych za duzo owocow zatrzymywal spadek …. Czesto jest tez tak, ze jak sie z jednej 10-tki, zejdzie w ta nizsza, to waga sie zatrzymuje – powodem jest zmniejszona ilosc p. Zawsze radzono, by powrocic, to poprzednich p, i faktycznie pomagalo Karolinka – robisz wielkie postepy ! Jesli sie utrzymasz ( czego Ci mocno zycze ) to po miesiacu, poczytaj sobie, te dzisiejsze jadlospisy – moze zlapiesz sie za glowe, jak mimo wszystko bylo to jedzenie dietetyczne. Mysle, ze powinnas zaczac inaczej myslec juz w momencie robienia zakupow – wylapujesz z regalow wszystko to, co niskokaloryczne. Sprobuj chleb, czy bulke posmarowac maslem, a makaron nie z jogurtem, a moze z sosem Bolognese, i dodaj do tego troche miesa. Karrramba – musialam dwa razy sie przygladnac Twoim wymiara (-om) . Przy Twoim wzroscie Twoj BMI wynosi 19,5 (!) – uwierz, zostan sobie taka jaka jestes, bo inaczej mozesz sie wprowadzic w powazne zdrowotne klopoty. Gdybys sie zglosila do niemieckiej grupy ww, nikt, by Cie nie przyjal – pomimo, ze oni juz dobrze wiedza, jak robic pieniadze. A teraz …: Zarowka ! – nie badz wisnia ! Od prawie roku czytalam Cie z uwielbieniem ! Uwielbiam Twoje specyficzne poczucie humoru, i Twoj autentyzm. Mysle sobie, ze to znowu sobota, i widmo niedzeli, sprawily, ze Ci sie wydaje, ze juz wiecej nie chcesz, a tak naprawde to jednak chcesz .... To Forum duzo straci, jak Cie zabraknie .... i wcale tak nie mysle, tylko to wiem ! ( qurka, toz to prawie jak do kochanka) ....:-) - pomyslnego tygodnia dla wszystkich !