Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*** Pia ***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *** Pia ***

  1. Meaaa nawet pewnie nie wie jakie ja szczescie spotkalo :-) Fajnie bylo z Wami spedzic tyle stron ! Zostalo nam terazewentualnie 8 stron do namyslu co robimy. Amorek i Barylkaaa nie chca sie za bardzo przenosic, jeszcze ktoras ? Jestem zdania, ze jesli to zostaniemy i tak na na Kafe, mysle, ze zadne pomaranczki nam nie straszne i jak zawsze sie z owymi rozprawimy. Nie wiem dlaczego ale tutaj prawie kazdy nowy topik jest atakowany na pomaranczowo :-( Ktoras pytala o prywatne forum ale dla mnie to takie konserwy gdzie po czasie nic sie nie dzieje bo ludzie znaja sie na wylot. Tytul topiku powiniem zostac bez zmian - Termin Grudzien 2008 - cd. i zalozyc powinna go Myszka bo jest tu od pierwszej strony :-) Moje zdanie znacie, teraz czas na Wasze. Myszko - czyzby Cie nie bylo tak dlugo z powodu tej afery na allegro ? meaaa - wlasnie o takie bulki mi chodzi, ze na sama mysl slinka cieknie i od poczatku wiadomo, ze trzeba kupic dwie bo jedna to za malo. Oni dodaja rozne sosy/majonezy a te wzmagaja apetyt na wiecej. Mozna robic rozne wersje + salatki i napoje i rozniesc ulotki po biurowcach. Zalezy jakie miasto i jaka klijentera. Pamietam pierwsze zapiekanki w moim miescie. Zaczeli je robic mlodzi ludzie - dziewczyna z chlopakiem po prawie - w dwoch przyczepach campingowych. Trafili z towarem , czasem i miejscem.....Dzisiaj sie im baaardzo dobrze wiedzie. U nas w tym roku urlop inny jak wszystkie. Maz leci z sredniakiem, ja z Julka a starszak z dziewczyna....:-) Wszyscy o innym czasie i w inne miejsce, tylko Pascal demolant-skokowo-rozwojowy zostaje w domu...:-P Mysle, ze od przyszlego roku wrocimy do normalnosci :-)
  2. Asik - rozumie, ale moze cos innego nie koniecznie chinszczyzna. Powiem Wam co mnie zawsze dziwi w PL, ze tego nie ma a moze sie nie przyjelo , a moze po prostu ucieklo to mojej uwadze. Tutaj w kazdej piekarni mozna kupic gotowe bulki - takie z salata, serem, szynka, jajkiem (...) . Dodatkowo w miejscach gdzie sa duze skupiska ludzi ( dworce, lotnisko, centrum miasta ) sa stoiska gdzie sprzedaja tylko takie kanapki. Ja mysle, ze na to nie potrzeba wielkiego lokalu - sprzedaje sie czesto z okna, nie sprzedaje sie ich az do nocy i w weekendy tez ma sie wolne, no i nie trzeba zadnego osprzetu - lodowka, deska do krojenia i kilka dobrych nozy. Fajnie miec taki punkt tez w okolicach szkoly albo uczelni gdzie mlodziez wyglodniala a za leniwa, zeby zrobic sobie sniadanie w domu. Ogladalam tu kiedys program o mlodych ludziach, ktorzy w swoim miescie otworzyli kilka takich punktow. Dostali jakas nawet nagrode za pomyslowosc, bo swietnie rozkrecili interes.
  3. Asik - zapomnialam dodac, ze my teraz na miejsce polamanej pracownnicy wzielismy matke dwojki dzieci ( 1+4) bo oboje jestesmy zdania, ze matki sa znacznie lepiej zorganizowane jak panny i niejednokrotnie potwierdzilo sie to w organizacji pracy. Jak juz ktos zapyta o Krzysia to musisz opowiedziec o sztabie ludzi , ktorzy wychowuja z Toba syna - babcie, nianie, maz i chrzesna :-P.
  4. Gumi-Aga - a przystojny ? bo moze powinnysmy Ci zazdroscic snow :-P Izu - z krzesla na stol a ze stolu na lampe :-p Twoj Kuba ma pomysly jak moj Pascal tylko, ze Pascal malo placze i przy tych wspinaczkach towarzyszy mu usmiech. Ja sie zle czuje w swoim domu bo musielismy improwizowac i zrobic go w miare bezpiecznym. Na krzesla nie mam pomyslu :-( , mam je jedynie bardzo mocno powsuwane pod stol, tak zeby go jak najmniej necily .... Asik - wymysl koniecznie inny powod zamkniecia baru. Ja wiem tylko, ze nie mozna pytac o plany rodzinne ale o dzieci chyba mozna, zreszta tutaj wpisuje sie je w zyciorys " mezatka, 1 dziecko". Gdyby sie mnie na rozmowie nie pytali o dzieci to bym sie do zadnego nie przyznala dobrowolnie....:-P Dlaczego nie chcesz otorzyc po raz kolejny czegos swojego ? Pisalas, ze bar szedl dobrze i pewnie masz nadal kontakty wiec moze warto sprobowac ?
  5. meaaa - naciesz sie jeszcze Nadia, niech powyskakuje ze wszystkich skokow i wtedy bedzie Ci latwiej i radosniej z malym Julkiem. mamaolka - witaj, pisalas tu wczesniej jako Ania albo Anka ? Fajnie masz z tym spaniem w ciagu dnia ale przekichane w nocy :-( Ciekawe ktora zakasuje dwutysieczniaka :-)
  6. Jeszcze troche a odechce mi sie tego urlopowego wyjazdu :-( Dziewczyny wspolczuje Wam tego skoku ale moze to juz OSTATNI ?! :-P meaaa - moja ksiazka o skokach skonczyla sie na 12 m-cach i nie mam gdzie doczytac ile moze trwac taki skok w 15 m-cu ? Sielankowe zdjecie :-) Pewnie juz bys troche chciala, zeby to bylo Twoje wlasne :-P Doczytalam dzisiaj o zamieszaniu na Kafe i powiem Ci, ze podziwiam niejednokrotnie za cierpliwosc do tej choloty tutaj. Czasami mialabym ochote takiego lbem o sciane, wrrrr.... Wiesz po co ten kod ? Gumi_Aga - tak, planujemy polskie morze i bedzie to albo Kolobrzeg albo Swinoujscie. Babeczko - na tym jednym zdjeciu gdzie Czarek sie goli Zuzia zamiast tubki powinna trzymac w reku podpaske :-p Kimizi - ja sie jakos nie martwie jak nie chce jesc ale przyszlo mi to chyba dopiero z trzecim dzieckiem :-). Te poprzednie to potrafilam karmic kaszka w wannie podczas kapieli .... ( nieee, nie podpowiadam tak tylko mowie :-P ) A z tym samochodem zamknietym od srodka to Pascal nie zauwazyl w ogole, ze cos sie dzieje, mial ubaw z nas skakajacych kolo szyby. I zdarzylo sie nam juz to drugi raz. Za pierwszym razem przy sredniaku na placu gdzie handlowali autami ..... Dobrze, ze byli polacy i otworzyli nam samochod wytrychem :-) :-) :-) W ostateczniosci mozna zadzwonic po takie specjalne pogotowie od zamknietych zamkow ale to sporo kosztuje. Wlozylam do Galerii Pascala z dzisiaj rana. Mamunia, Samadama, Asik, Myszko, Kessi , Misty , Cari - cos cicho siedziecie ! Za cicho.....:-)
  7. meaaa - ani nie mow ! Polecialam do kalendarza i w tym czasie bedziemy na Urlopie :-( Zapowiada sie rozojowy tydzien :-( Mi jest zawsze trudno uwierzyc w marudna Nadie ale po kolezensku Ci wierze :-) Izu - to moze kupcie Kubusiowi lalke :-) 1 klucz ? Niewyobrazalne ! Ciepla - olbrzymie juz jest Twoje drzewo ! Mam ciagle ta srone zalaczana bo ogromnie podoba mi sie podklad dzwiekowy :-)
  8. Hejka..... jestescie ? :-P U mnie cisza ! Goscie wyjechali, bylo fajnie ale jestem troche zmeczona od ciaglego jedzenia, siedzenia i opowiadania. Dobrze, ze czuc juz troche wiosne w powietrzu i czesto wychodzilismy ale mimo wszystko trza sie bylo sprezac.....:-) Przytrafila sie nam paskudna rzecz. Przeczytajcie i badzcie sobie madrzejsze..... Maz wlozyl Pascala do samochodu i przez nieuwage dal mu klucz od auta. Zamknal drzwi i w tym samym momencie Pascal przycisnal guziczek na kluczu zamykajac auto od srodka. Pierwsze sie smialismy a pozniej zaczela nas ogarniac panika. Skakalismy kolo tego auta jak malpy starajac sie wytlumaczyc Pasclowi, ze ma znowu przycisnac na klucz. Pascal zaczal sie tak cieszyc z naszych glupkowatych min , ze machajac raczkami wypuscil klucz z reki :-( Uratowal nas starszy syn, bo przyjechal z kluczem zapasowym i udalo sie nam wejsc do srodka. Mamy nauczke.... O co chodzi z tym kodem ? Probuje....
  9. hejka.... jestem na moment, bo bylismy dzisiaj w Centrum i maz mnie zaciagnal na bielizne. Obkupilam sie w koronkowe majtasy i zobaczymy co z tego bedzie......:-P meaaa - gratuluje Ci tak szybkiego finalu ! Ja o scianie na TV mowilam chyba z rok temu i do dzisiaj nic sie nie wydarzylo a u Ciebie juz wszystko zapiete na ostatni guzik :-). Maz sie spisal na medal ! Bardzo ladnie dobraliscie kolory i ja wiem jak sie urzadza mieszkania w blokach, ile w nich ograniczen a Wy zrobiliscie cacko jak sie patrzy :-) Super ! Macie bardzo ladne mieszkanie i oczami wyobrazni widze juz Wasz domek :-) Nie widzialam wczesniej tych ostatnich zdjec Nadii :-) . Jak sie Nadia kiedys dowie, ze nam pokazalas te zdjecia to pewnie Ci sie oberwie :-) Niemniej jednak jest przeslodka ! Nie musze patrzec w TV a wiem, ze skacze Malysz ! :-) Poznaje po dopigu publicznosci :-) Wlasnie skoczyl i to jak ! :-)
  10. Musze, nooo musze napisac :-) Przeczytalam tylko Holly wpis.... Holly- alez biedny Przemko ! Co za paskudztwo sie znowu go czepilo :-( . Mase stresu masz ostatnio :-( Plecki, choroby, przeprowadzka, fiut....:-( NIech ze sie juz skonczy !!! Naprowadzilas mnie na trop ! :-P To bylo do przewidzenia od samego poczatku co to za dziecko bedzie, to ci plemnik ! Juz raz pisalam, ze jak Ci sie tabletki dla Bartusia koncza to daj znac. Nie moglismydzisiaj znalezc Pascala az wreszcie odkrylismy go w wannie ! Wlazl do niej sam i wole nie wiedziec jak :-P Pozdrawiam Was serdecznie !
  11. zyje i mam sie calkiem dobrze :-P
  12. Holly - a widzial ex pazurki ? :-P Takiemu to tylko oczy wydlubac, chlop bez twarzy :-( Zapomnij gada .... Mercii - bardzo podoba mi sie zestawienie kolorystyczne z tego zdjecia. Nawet kot pasuje jak ulal :-). Moje makarony trwaly do czasu jak Pascal nie zaczal sie podnosic :-) Po czasie opanowal jak wyrywac nitke po nitce i teraz zwiniete czekaja na lepsze czasy. Mi sie wydaje, ze jak ktos sie decyduje tylko na makarony to konieczne sa jeszcze jakies plisy albo rolety na okno bo jak podswieci slonce to nie da sie ani ogladac TV ani patrzec w Leptopa nie mowiac juz o tym ze widac kazdy pylek kurzu :-)
  13. Stroje sie :-P Nie moge tego tak zostawic z ta moja kuzynka :-) Ona jest przemila dziewczyna, bardzo zyczliwa i fajnie sie z nia rozmawia na lekkie tematy. Nigdy nie rozmawialysmy na powazniejsze, bo zyjemy w dwoch swiatach ale zawsze sie duzo smiejemy i pomimo, ze jestesmy tak inne to sie lubimy. Te makijaze ( bardzo ladne zreszta ) pod kolor bluzki to oczywiscie nie wszystko bo jak tylko wyszla z pologu to zaczela chodzic x2 tyg. na basen, zeby wrocic do formy. Wyobrazacie sobie jaka ma forme jak chodzi na ten basen do dzisiaj ? Ale od zawsze miala warunki - nigdy nie pracowala a mimo to mama , babcia, plus ojciec wychowywali praktycznie jej syna. Chlopak jest tak wychowany, ze nie umie do dzisiaj jezdzic na rowerze, plywac i buty nosi tylko na rzepy, zeby nie musiec sznurowac. O tym, ze spi z mama w jednym lozku to juz wiecie :-P . Ale co roku ma srednia na swiadectwie 6,0 ! Ma 12-13 lat. A kuzynka nie umie gotowac, piec i samochodem jest wozona ale nikomu to nigdy nie przeszkadzalo i ona sama potrafi sie z tego smiac. Zawsze mowi, ze jest matol w gotowaniu tak samo jak ja mowie, ze matol ze mnie w malowaniu. To wszystko co o niej napisalam to ona sama by o sobie powiedziala. Ja sama bym nigdy nie wpadla na to, ze ona sie maluje pod ciuchy wiem to od niej :-P I podziwiam za konsekwencje i silna wole - zawsze je ziemniaki z wody bez grama tluszczu czy sosu. Ma 40-tke a wyglada na 30 :-) Ale kazdy ma swoje, ja tez mam chopla :-) Nie pasowaly mi mydelka zielone pod kolor recznikow w lazience i pojechalam kupic niebieskie a zaraz potem przeszukalam szafy za dwoma czerwonymi poszewkami na jaski, zeby graly z przescieradlami ! Ide sie dalej stroic :-P
  14. Hejka.... Kimizi - nie dziwie sie mamie bo pewnie tez zauwazyla, ze Lenke bardziej ciagnie do drugiej babci. Ktora z nich jest przy Lence jak idziesz do pracy ? I musze koniecznie, ale to koniecznie wyprostowac to co napisalam wczoraj do Cari o lozeczku ! Cari - po wpisie Kimizi przeczytalam raz jeszcze moj i wyszlo mi, ze mozna to na dwojaki sposob zrozumiec. No wiec ja jestem zachwycona pomyslem i lozeczkiem przekazywanym z pokolenia na pokolenie i stad te ciarki ( gesia skorka). Spowrotem do Kimizi ....:-) Kimizi - oczywiscie nie mam nic przeciwko temu, ze olalas rodzinne lozeczko :-P Ciepla - drzewko podlane. Nic to, czas wyskoczyc z dresow bo kuzynka jedzie :-P
  15. Cari - ale pamiatka ! Dziadek Twojego taty jest dla Ciebie pra-dziadkiem a dla Wojtusia pra-pra dziadkiem ! Az mi ciarki przechodza na mysl, ze na tym nie koniec :-) U ktorejs chyba bylo ciut podobnie .... Kimizi - nie bylo to u Ciebie, ze rodzice mieli lozeczko po Tobie przygotowane dla wnuczki ??? U Kiniakowej byl to chyba becik ? Amorku - jaka szkoda tego mieszkania ! Z taka kuchnia !!! Zwlaszcza jak czytam, ze dziewczyny narzekaja na budownictwo i grzyby i zimno....Moze siostra jeszcze przemysli sobie. Ewcia - dziwnie sie te dzieci wykluwaja jak sa z tego samego dnia a tak roznie urodzeni :-) Kessi - no czas najwyzszy sie zameldowac bo juz mi bylo podejrzane, ze za cicho siedzisz. Szkoda Marty, ze tak cierpi :-( Pewnie jutro juz bedzie lepiej i z zabkami i z mezem.....:-) Holly - moj kregoslup, kark, plecy, lydki , rece, dlonie - wszystko tak bardzo mnie boli, ze jak juz sie wycisze po calym dniu, jak usiade i mam sie podniesc to nie mam sily. Poki chodze to jest o.k ale jak sie rozpreze (?) to masakra....Moj maz mi mmowi, ze to nic innego jak moj organizm mi daje sygnaly, ze czas najwyzszy cos zmienic. Jestem ogromnie nerwowa ostatnio i meza zdaniem te bole sa z nerwow. Mysle, ze jedziemy na podobnym wozku....:-( Mialam dluga i powazna rozmowe z mezem i szukamy jakiegos rozwiazania na Pascala. Najchetniej bym go zapisala do jakiegos klubu sportowego, zeby sie wyzyl po wsze czasy :-P Musze pomyslec o takich zajeciach na jakie chodzi Nadia, moze upusci z siebie troche energii. Dobranoc...
  16. Barylkooo - u mnie ze swieconych jajek jest Pascal :-) To byl Poniedzialek Wielkanocny :-) Moze Natalka wejdzie w plaszczyk :-P Ktory to, ten zolty ? Izu - powiedz rodzica, ze Kubus ma alergie i nie moze jesc slodyczy. Kropka. :-P A swoja droga ogladalam kiedys program o chlopczyku, ktorego juz chcieli do szkoly specjalnej poslac bo zachowawal sie jak powalony - rzucal sie, krzyczal, byl agresywny. Byl bardzo dobrym uczniem i mieli z nim wielki problem. Po wielu badaniach okazalo sie, ze tak reaguje na...czekolade ! Mama mu zawsze dawala do szkoly jakiegos czekoladowego batona i zaraz po tym jak go na przerwie zjadl dostawal furii. meaaa - Nadia jest niemozliwa !!! Pewnie mama do niej tez ciagle mowi i juz za niedlugo bedzie opowiadala calymi zdaniami. Swietna sprawa z tym stozkiem ! Jak Wasze babcie beda robily urlop to je wyslijcie do mnie :-) Takie babcie to majatek ! Nasza babcia siedzi na nk i nawet ma wsrod znajomych "Babcie " a wnuczka widziala w lecie ub. roku mieszkajac w we wsi obok :-( Wiecie, ze ona sie mnie powaznie jakies dwa tygodnie temu zapytala " powaznie, to on juz chodzi ? " Oczywiscie, ze jak zaczal chodzic to jej o tym mowilam ale bylo to tak dla niej wazne, ze nie potrafila zapamietac :-( Pascal ma sliwke a nawet dwie. Ale jakie ! Sa tak blisko siebie, ze sie zlewaja w calosc i wygladaja jak jedna ogromna. Nie pomogly oklady z lodu i teraz bedzie mial kolorowe czolo. Jedna zaliczyl jak wszedl na skrzynie i chcial z niej skoczyc na nogi z wysok. ok. 30 cm. Oczywiscie, ze mu nie wyszlo i zaryl buzia o podloge. Druga sliwke ma bo spadl przez oparcie z fotela :-( O ile przy pierwszym numerze zaczalam go tulic i ubolewac to przy drugim najnormalniej w swiecie go zjechalam. Teraz spi a ja jestem juz wy-je-ba-na :-( . Od dzisiaj odsuwa krzesla i na nie wchodzi probujac zejsc przez oparcie ! O ile wczoraj przestawilismy rogowke to przeciez nie bede sie pozbywac krzesel z domu..... Nie wiem co sie robi z takimi dziecmi bo jeszcze takiego nie mialam :-( Pozostaje mi liczyc na Aniola Stroza albo, ze w koncu zajarzy, ze sie to dla niego moze zle skonczyc. Dopatruje sie roznych przyczyn. Moj sredniak byl podobny choc daleko mu do Pascala ale po czasie wyszlo, ze ma atropowe zapalenie skory i wiele rzeczy stalo mi sie z jego zachowania jasne. Teraz widze, ze Pascal ma nie ladne policzki i do niedawna myslalam, ze to przez mrozne powietrze a teraz szukam dziury w calym. Moze go skora swedzi , nie umie tego jeszcze powiedziec i temu go roznosi.
  17. Ciepla - dzieki , dlugo pisalam poprzedniego posta i nie odswiezylam strony. Mamy 3 cm roznicy , teraz nie wiem czy to duzo czy malo dla takiego dziecka..... Ile poziomow musi miec drzewo ? Widze, ze jestes na 4-tym
  18. Hejka..... zmierzylam lozeczko. Jesli macie pod reka metr prosilabym, zebyscie zobaczyly jak to jest u Was. Mysle nad kupnem nowego tylko co mi to da jesli mam w domu takie jak wszystkie :-( Materac wisi mi 8 cm nad ziemia ( juz po przerobce ) Szczebelka po ktorych sie wspina liczac od ziemi sa wysokie na 80 cm. A w srodku od materaca do kantu szczebelek jest 57 cm. Jutro przyjezdza do mnie kuzynka. Nie wiem jak dlugo zostana , przypuszczam, ze planuja do niedzieli ale czy ona to wytrzyma ? Urodzila kilkanascie lat temu jedyne dziecko i zapewne sie juz odzwyczaila od takich maluchow jak moje. Beda jaja , juz to widze :-) Moja kuzynka jak sie rano maluje to robi to pod kolor jaki na siebie zalozy. Jesli w ciagu dnia zmieni sie pogoda to albo dobiera kolor swetra do makijazu a jak musi sie cala przebrac to maluje sie kompletnie od nowa .....:-) Czasami jak nie ma jak, to woli marznac albo sie rozplywac z ciepla ! Ciekawa jestem ile razy bedzie sie przemalowywac u mnie jak ja Pascal uciora :-) Ona potrafi byc na imprezie i zaczac meza poganiac , ze musza isc do domu bo......ona musi sie umyc ! Tak jakby inni sie nie myli :-) U niej mycie ( zmywanie ) trwa dluzej jak u mnie mycie samochodu po zimie :-) A ja dalej z odrostami......:-P
  19. Juz teraz nie bo jest za pozno ale jutro wymierze to lozeczko i poprosze Was o porownanie z Waszymi. Mi sie wydaje, ze ono jest standartowe ale kupilam go przez Internet i nie widzialam optycznie w sklepie w zestawieniu z innymi. Tylko, ze to nie tylko lozeczko ale tez kojec , rogowka i kij wie co jutro wymysli :-( Maz ma genialny pomysl ! :-P Powiedzial, ze od jutra zaczniemy Pascala wkladac do kojca tyle, ze kojec postawimy dnem do gory :-) Bedzie mial jak przykrywke nad glowa i nie podskoczy gowniarz :-) Jak krolik w klatce :-P Samadama - mi by bylo trudno zrezygnowac z wygodnego dobrego lozka. Polowe zycia przesypiamy i lozko to podstawa ( tzn. ta polowe przesypiaym poki sie nie stajemy matkami :-P ) . Jesli masz wygodne materace i stelarze to moze wystarczy wymienic tylko obramowanie a za glowy wymyslic jakis ciekawy "zaglowek". Asik - weselsze dzisiaj Twoje literki. I masz absolutna racje ! Koncentracja to najwlasciwsze slowo, mnie nic tak nie wykancza jak wlasnie ona. Misty - skoro wyniki dobre to posluchaj lekarke, pewnie dobrze radzi :-) Kimizi - tez nigdy nie obchodzilismy Walentynek az tu w tym roku maz mnie zaskoczyl i do dzisiaj jestem pod wrazeniem tylko caly czas kombinuje co sie za tym kryje. Albo cos narobil, albo ma w planie narobic....:-P Yvon - alez oczywiscie pamietam Twoja suknie slubna na egzaminie a i pewnie Twoj egzaminator Cie nigdy nie zapomni :-) Gumi_Aga - jak Ci sie @ przesunie to nie bedziesz pierwsza ni ostatnia i lekarz znajdzie kolejny termin. Nie stresuj sie bo podswiadomie jeszcze ja przesuniesz....Zadowolona jestes tym razem z fryzjera ? meaaa - nie moze mi wyjsc ten film z ojcem idiota z glowy :-( . Nie mam pojecia co to za portal ale mysle , ze polski ? Ja wiem kogo by trzeba bylo tutaj powiadomoc, zeby zainteresowano sie gosciem i pewnie w Pl tez sa podobne urzedy. Swedza mnie paluchy, zeby napisac do odpowiedzialnych jednostek, zeby zwrocili uwage na ten dom. Moj maz nie wytrzymal i nie ogladnal do konca....:-) qurde, ale jestem zmeczona dzisiaj .... Dobranoc wszystkim .
  20. No i wypadl !!! Z lozeczka na glowe , choc nie wiem czy na pewno na glowe bo jak dolecialam to lezal jak placek. Pierwsze byl huk , potem placz i na koniec jak echo po domu .....wypadl ! wypadl ! wypadl ! Maz, ja, dzieci , kazde bylo w innym pokoju a wszyscywiedzielismy od razu co sie stalo. Czuje sie ogromnie bezradna a pomyslec, ze nie tak dawno napisalam tu, ze wydaje mi sie, ze wychodzimy na prosta, ze jakby latwiej bylo....:-( (qurwa mac ! jest mi tak latwo, ze tylko w leb sobie strzelic ! ) Zaczelo sie od tego, ze okrakiem bral dzisiaj rogowke. Ludzilam sie, ze nie zalapie ale dzisiaj odkryl, ze moze z niej schodzic przez oparcie. Ona stala nieszczesliwie, jednym bokiem na otwarty pokoj i w ostatnim momencie zlapalm go jak lecial. Od razu wyczail i mial zabawe a ja dygotalam ze strachu. Dobrze, ze wszyscy byli w domu i zaczelismy przemeblowywac pokoj. Teraz rogowka stoi bezpiecznie ale pokoj wyglada tak, ze najlepiej zasunac go kotara, bo nie ma w ogole skladu i ladu. Zle mi z tym bo tak nie lubie..... Poznniej Julka byla w wannie i chciala zebym jej oplukala glowe wiec na szybko wlozylam Pascala do lozeczka. To bylo na chwile przed jego kapiela i nie chcialo mi sie go wsadzac do spiwora. Moment wystarczyl ....:-( Mamuniu - czas zmienic stopke ! :-) Gratuluje 8600 g bo to Twoja zasluga :-) Kimizi - wlasnie przypomnialo mi sie, ze w lecie byl tu kuzyn i Pascal byl wtedy marudny. Tlumaczylam zebami, ze na pewno mu ida nastepne. Od tamtej pory wyszedl mu jeden zab (1 ! ) i pojutrze kuzyn przyjezdza a ja znowu zaczne o na pewno wychodzacych zebach....:-) Mam nadzieje, ze kuzyn ma gorsza pamiec jak moja :-) Ewcia - Pascala nie rajcuje wychodzenie z lozeczka czy z sofy. Jego fascynuje wspinanie i dlatego wyciagniete szczebelki nie zdaja egzaminu bo nie ma w tym zabawy.
  21. Hejka.... fajne te filmy :-) meaaa - zastanawialam sie jak na to patrzylam kto stal i krecil ? Matka, kumpel ? Ja przy samym patrzeniu kwiczalam a nie wyobrazam sobie co bym robila jakby to bylo moje dziecko. Mi sie az wierzyc nie chce , ze to prawdziwe..... Ewcia - alez sie usmialam z tatusia w lozeczku :-) :-) :-) Mysle, ze on nie pierwszy i nie ostatni raz wyladowal w tym lozeczku. Mysle sobie, ze ta dziewczynka to pierwsze dziecko. No i nie zazdroszcze wrazen z nocy. Przygladlam sie szklanym szafka w kuchni. One u mnie sie palcuja na zewnatrz i nigdy nie byly pobrudzone od srodka bo tam sie ich nawet nie da dotknac ( otwieraja sie tym nowym sposobem do gory ). I powiem Wam, ze to nasza 3 kuchnia i przy czwartej tez bym nie wiedziala co wybrac, zeby sie nie brudzilo. Nie mielismy jeszcze szafek drewnianych i moze te sie spisuja, choc patrzac na stol w jadalni mam spore watpliwosci. Pewnie trzeba sie pogodzic z tym, ze w kuchni sie brudzi i pryska i skoro chce sie miec czysto trzeba wyczyscic. Musze konczyc :-(
  22. Nie wiem na ile starczy mi baterii.... Barylkoo - jak nie lubisz sprzatc to moze daruj sobie w kuchni szafki na polysk. Mam i o ile na dolnych malo co widac- bo inaczej pada swiatlo - to te gorne kazdego dnia przecieram. Widac odciski palcow a mnie to wkurza .... meaaa - mam te makarony ( a czemu wlasciwie nie spaghetti ? :-P ) i one nadaja sie tylko do dekoracji bo nie zaslonia okna ( sa za rzadkie ). U mnie wisza w drzwiach z sypialni do garderoby i wszystko przez nie przeswiecalo tak ze w koncu zawiesilam jako tlo biala firanke od drugiej strony. Amorku - serce rosnie jak piszesz o swoim Kubusiu :-) Ja tych paneli nie pralam i nie wiem czy bede kiedykolwiek. To jest taki material, ze jak Pascal dotknal brudnym paluszkiem to przemylam sciereczka i nie ma sladu. Czasami przejezdzam po nich odkurzaczem, zeby pozbierac proch ( sama jestem ciekawa co pisalo na temat prania na opakowaniu i sprawdze to przy okazji ) Asik - przez stres i ogolne niezadowolenie mozesz nabawic sie wrzodow na zoladku :-( . Skoro nic na razie nie mozesz zmienic to zmien swoje spojrzenie na sytuacje. Wlasnie rozmawialam z przyjaciolka o jej corce. Corka jest mloda matka i ma prace i nawet meza, ktory tez pracuje. Odwozi mala do zlobka o 14.00 i odbiera ja o 2.00 w nocy ! Mieszkaja w USA i tam takie rzeczy sa mozliwe. Pomysl w o ile lepszej sytuacji jestes jak ona i jak nie jedna matka nie mogaca towarzyszyc wlasnemu dziecku w tym najfajniejszym czasie. Tez mam niejednokrotnie dosyc ale jestem w o tyle lepszej sytuacji jak Ty bo wiem, ze to w sumie bardzo krotki moment patrzac na wszystkie lata jakie spedzimy z naszymi dziecmi. Korzystaj z tego czasu i jesli mozesz to uwierz mi na slowo, ze czas zainwestowany w dziecko to nie stracony czas .....:-) Holly - doszlas do pierwszej wersji tabelki. Powstala druga i sie nadal zbieramy - w sumie to chyba tylko jeszcze brakuje w niej Twojego wpisu. Jak bedzie miejsce to wymyslimy date.....:-) Twojego exa spotka jeszcze sprawiedliwosc, jestem tego pewna. wysylam szybko..... Cari - taki dlugi Urlop ! U nas jest to niemozliwe i nawet nie wiem czy bym potrafila tak dlugo wytrzymac poza domem. Mnie zawsze juz po tygodniu ciagnie na swoje....Ciekawe jak Wojtus przechodzi takie zmiany, poznal Wasz domek ?
  23. Barylkoo - jak nie chcesz i dziewczyny tez powiedza, ze to nie za fajny pomysl to tu zostaniemy do konca swiata i jeszcze jeden dzien dluzej.....:-) Rozumie, bo tez sobie mysle czy gdzie indziej bedzie tak samo , choc przeciez atmosfere robia ludzie a nie koniecznie miejsce w necie. Mamy jeszcze czas podjac decyzje, niech sie dziewczyny wypowiedza. Wracajac do paneli.... Najwazniejszy jest ten system szynowy. Ja mam takie, ze sie podpina material na mocnej tasmie ( taki rzep) a material mozna sobie wybrac jaki sie chce. Wiele osob szyje te pasy samemu albo daja do agencji reklamowych i daja zrobic nadruki. Widzialam kapitalna rzecz, w gotyckim pismie byly napisane imiona wszystkich domownikow i rozdzielono tymi panelami przedpokoj od salonu. Super rzecz ! Boki takiego pasa musza byc wykonczone, zeby sie nie pruly i ja bym nie brala zadnego cienkiego materialu. Syn ma te z Ikei i one sa cienkie, ladnie wygladaja ale tylko z daleka :-)
  24. Maluchy w lozkach :-) Kessi - podoba mi sie tlo na torty - spokojne, pastelowe, wlasnie takie, ze to tort wpada w oko a nie co za nim. Naglowek kojarzy mi sie z niespodzianka bo pudelko , noca bo gwiazdki, miloscia bo serce. Biorac w calosc z nocnymi igraszkami :-) A dobitniej z akcesoriami do tych igraszek :-P Wredne te moje skojarzenia, wiem ! Mamunia - teraz mi wpadly w oko te 3 godziny. Zeby tak w bialy dzien ? Toz to mistrzostwo swiata ! meaaa - aco to sa makarony , ktore masz na mysli piszac o oknach ? Takie pojedynczo wiszace cieniutkie niteczki ? Holly - prosimy o meldunek .....:-) Tomaszkowa - w sumie tez bym sie juz wypisala z nk ale zgubil mi sie przed laty kontakt z pewnym czlowiekiem i mam nadzieje, ze kiedys ta droga go znajde. Nie wiem czy czytals o perypetjach naszej Myszki na allegro....
×