Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*** Pia ***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *** Pia ***

  1. U nas noc inna jak wszystkie :-P Pascal zasnal o 20.00 a wstal dzisiaj o 9.00 :-) Tyle, ze ja od 6.00 nie umialam sobie znalezsc miejsca w lozku.... Asik - masz najlepszy dowod na to, ze przez wspolna zabawe dzieciaki ucza sie jak sobie radzic z przeciwnosciami losu. Numer z chrupka warty zlotego medalu ! Mnie by pokrecilo i pewnie bym nie znalazla sposobu jak zareagowac, bo tak jak piszesz prawdopodobnie nic sie nie zmieni. Ewidentna wina rodzicow. Moze tesciowa jako, ze ma taki sam kontakt z jednym i drugim, do tego doswiadczenie to moze ona w delikatny sposob powie, ze cos z tym trzeba zrobic. Jej chyba najbardziej wypada. Juz widze siebie jak zgrzytam na zebach ! meaaa - chyba zaczne sobie robic tylko czarno-biale zdjecia :-) *** Mam nadzieje, ze Holly nie da rady nadrobic zaleglosci i nie wpadnie na wpis o Nadii przymierzajacej ciuszki i placzacej za spodniami :-P Tak slodkie potrafia byc tylko dziewczynki :-P Mamuniu - tutaj od dawna bez przerwy padaja sklepy - nawet te z wieloletnia, rodzinna tradycja - ale wlasnie te, z tanimi rzeczymi bardzo dobrze prosperuja. Mysle, ze Second Hand ma szanse na powodzenie o ile nie ma w miescie za duzej konkurencji. Kilka wsi dalej ode mnie jest olbrzymia hurtownia i wiem, ze polacy sie w niej zaopatruja. Babeczko - "Czterech Pancernych " to trzeba ogladac od konca, bo przeciez inaczej to go kazdy zna na pamiec....:-)
  2. Kessi - no i jak ? Bedzie przeprowadzka ? meaaa - na tym zdjeciu na nk wygladasz jak 18-tka ! Powaznie myslalam, ze to za czasow panienskich ! Mamuniu - nie ma absolutnie nic zlego w Twojej trosce o dziewczynki ! Babeczko - wyobrazam sobie jak jest Wam ciezko. Ja mieszkalam tylko przez rok czasu z mezem i 1 dzieckiem u boku moich rodzicow. Ojciec tyran, matka histeryczka. Nastraszylismy rocznego syna zapalniczka i pozniej w rzadku poustawialismy zapalniczki przed drzwiami, zeby nie wychodzil z naszego pokoju na wloscia rodzicow. Mama dostawala szalu jak jej cokolwiek przestawil, pobrudzil, czy w ogole dotknal. Horror, choc pewnie daleko do tego co Ty masz za sciana :-( Barylkooo - trza tu teraz tej pomaranczki co to kiedys pytala czy Ty cokolwiek czytasz ! :-) Pierwsze imponowalas wiedza z budownictwa a i kredyty tez nie sa Ci obce ! **** Te zdjecia to chyba do jakiegos katalogu robilyscie ? Tomaszkowa - mysle, ze teraz juz noce beda lepsze ! U nas tez nie jest juz najgorzej. Nadie i Tomcia zaczynaja roznic fryzury :-) Ciepla - powrotu do zdrowia ! Cari - no nie wyglupiaj sie przeciez ! Co u Ciebie ? Ja jutro smigam do pracy :-( Kubuniowa - bywasz tu ? Szarotko - noc to Twoja pora, moze sie odezwiesz :-)
  3. Babeczko - mi najwieksze zmiany w Pl uciekly sprzed nosa . Pewnie nie raz pisze tu glupote a bierze sie to stad, ze teraz Polska to zupelnie inny kraj.... Mam czasami wrazenie, ze bardzo duzo w Pl chce sie osiagnac na sile. Nie wiem jak to napisac, zebys mnie dobrze zrozumiala , nie mam zlych intencji... Podam Ci przyklad mojego wojostwa. Jak juz mozna sie bylo poruszac po swiecie i jechac dalej jak na Wegry, NRD czy do Blugarii to ciocia z wojkiem z wielkim rozmachem zaczeli jezdzic za granice. Dla nich to bylo bardzo wazne, przy kazdym spotkaniu wyciagali zdjecia i pokazywali zaliczone miejsca. Rozumie, bo pol zycia spedzili jak w konserwie. Ale po czasie okazalo sie jakim bylo to kosztem. Zapisali sie do jakiegos glupkowatego Klubu i pierwsze wczasy byly za polowe ceny ale tym samym zobowiazali sie przez kolejne 6 lat 2x w roku wyjezdzac na urlop. Masakra jakas. Pozniej sie przyznali, ze pozaciagali kredyty i mieli ogromnie klopoty finansowe. Wiesz do czego zmierzam ? Nie powinno sie isc do celu "po trupach", nie zawsze . Do tej pory bylo tak, ze jak sasiad mial lepszy samochood to chcialo sie mu dorownac. To jest bardzo polskie myslenie, bo tutaj jest troche inaczej. Teraz pomyslalam jakim autem jezdza moi sasiedzi i nie mam pojecia, wiem, ze czarnym :-) I o ile kiedys byly to samochody, to teraz mam wrazenie, ze wszyscy sie chca budowac nie zawsze biorac pod uwage konsekwencje. Ja to rozumie, bo jak siostra wybiera okna, kuzynka kopie fundamenty, kolezanka stawia kominek to tez sie chce....Wystarczylo, ze tutaj dziewczyny popisaly o swoich budowach a wielu sie zachcialo. Mnie tez ! Nie wiem tylko czy zawsze jest to dobra droga, czy trzeba koniecznie mieszkac w swoim wlasnym jesli nie ma pokrycia finansowego. Musicie wszystko dobrze kalkulowac tez to, ze dzieci rosna i wiecej kosztuja, tez to, ze zawsze powinno byc troche by odlozyc " na wszelki wypadek". Powinniscie miec dobrego, bezstronnego doradce. Przepraszam, ze sie mieszam a pewnie nie powinnam, ale przyznany kredyt to jedno a jego splata to juz zupelnie inna para kaloszy. Izu - tez mam Mirene od marca ub.roku. Byly momenty, ze chcialam sie jej pozbyc a teraz jestem zadowolona. No i z Wlochem sie sprawa zalatwila. Maja otwarte dzisiaj od 18.00 wiec przekladamy na jutro. Musze tylko zainprowizowac jakis obiad na "juz" bo co chwile ktorys grzebie w lodowce :-(
  4. Kessi - podsunelas mi mysl.....:-) Potrzebuje tylko rekwizyty - czerwony dywanik i mikrofon ! Na mikrofon mam pomysl tylko jeszcze ten dywan i bedziemy dzisiaj cwiczyc przedmowe oskarowa :-) :-) :-)
  5. Hejka idziemy dzisiaj rodzinnie do Wlocha i ciekawa jestem jak sie Mr. Demolant bedzie zachowywal przy stole. Dla mnie takie wyjscie to stres ale nie umialam odmowic mezowi i tyle co mi sie udalo, to namowic go na wyjscie na 14.00. Mam nadzieje, ze wtedy nie bedzie zbyt duzo ludzi i jakby co to.....wstyd mniejszy :-) Mamuniu - wlasnie, jak oczka Zosi ? Przypomnialo mi sie, ze przeciez z Julka mialam problem ze spojowkami tylko trwalo nim na to wpadlam....:-( Jej wystarczyla wietrzna pogoda a lzy plynely po policzkach, bo tak mocno jej oczka lzawily. Babeczko - pospiech jest zlym doradca ! Najczesciej jest tak, ze dom sie kupuje raz w zyciu i jest to inwestycja na lata a moze i na zawsze. Wy jestescie mlodzi i moze dobrze by bylo, zeby ktos doswiadczony " poprowadzil " Was za reke. Szkoda by bylo gdybyscie wylozyli niepotrzebnie pieniadze na rzeczy , ktorych nie bedziecie mogli wykorzystac :-(. Nie wiem co zadecydowalo, ze zdecydowaliscie sie na dom ....tzn. wiem ale nie byloby lepiej zaczac od wlasnego mieszkania ? Kupic mieszkanie, w tym czasie oszczedzic gotowke a po czasie sprzedac mieszkanie i miec wiekszy kapital na budowe domu. Nawet na tym topiku wiele dziewczyn ( no z mezami :-) ) tak robi. Nie chce Ci macic w glowie, ale mamy wsrod znajomych kilka przykladow ludzi dla ktorych dom marzen zamienil sie w horror dom, bo nie maja za co zyc. Przy takich decyzjach nie wolno przyjmowac decyzji " jakos to bedzie ". Kessi - ja nie wiem czy to prawda ale powiadaja, ze po nieboszczykach jest smrod nie do wytepienia. Nigdy nie mialam okazji sprawdzic....:-) W Bielsku obok mojego mieszkania zmarl sasiad i kilka dni trwalo nim sasiedzi zauwazyli, ze go nie ma. Byl samotny i jak policja otworzyla drzwi to juz sie cialo rozkladalo. To mieszkanie kupila kobieta z niemczech dla corki i wszystko , doslownie wszystko - kontakty, klamki, okna, parapety - w nim wymieniali. Nie wiem czy dlatego , ze chcieli, czy dlatego, ze smierdzialo. Holly - pewnie nie masz netu, ale to nic nie szkodzi. Najwazniejsze, zeby Ci pomogli !!! A i mamy nowego zeba - jakiegos tam :-), bo tylko wyczulam pod palcem bo nie da sie zagladnac. I Macie racje, ze Pascal sie zmienia, ma tez coraz wiecej lokow a z przodu lysina jak tata :-) Dziekuje Wam za komplementy. Milej soboty !
  6. Przyjrzalam sie temu co napisalam i mase bykow narobilam, ale juz nie bede poprawiac, bo padam ze zmecznia. Mam nadzieje, ze wylapiecie sens. :-)
  7. wiedzialam, ze zapomnialam..... meaaa - Ty sie pewnie lepiej poruszasz po Bielsku jak ja sama ! Za kazdym razem jak przyjezdzamy to musze myslec jak dojechac do mieszkania, bo zawsze jakies nowe ulice czy obwodnice. Milego pobytu :-) Babeczko - dla mnie jest wiele rzeczy niezrozummialych, bo juz za dlugo tam nie mieszkam ale nie wiem czy obraliscie dobra kolejnosc ? Jesli tak sie praktykuje to jest o.k. ale nie lepiej miec zaklepany kredyt i zalatwiac pozniej cala reszte ? Co bedzie jak go ( tfu, tfu, tfu ) nie dostaniecie albo dostaniecie nie na takich warunkach jakbyscie chcieli ? Najgorzej miec noz na gardle bo wtedy sie podejmuje pochopne decyzje i zazwyczaj przeplaca.
  8. Podczytywalam Was caly dzien a teraz zapomnialam czy to co myslalam to faktycznie juz tu napisalam :-( Starosc ! Nie wiem skad to przekonanie , ze po 12 zebach to juz bedzie bezbolesnie. Pamietam , ze pisalam do meaaa jak to bylo u sasiadki i z moja Julka - wyszly nie wiedziec kiedy, po prostu je odkrylam , ze sa. Chcialabym, zeby teraz tez tak bylo ale nie wiem czy to regula. Pisze o tym, zeby Wam nie robic falszywych nadzieji :-) Kessi - wydaje mi sie, ze trafiliscie w kiepska dzielnice. Normalnie nie miesci mi sie w glowie to co opowiadasz, ale moze dlatego, ze tutaj mieszkam i tu takie numery naleza do rzadkosci. Bylabym bardzo ostrozna z domem, w ktorym od dawna juz nikt nie mieszkal, bo pytanie dlaczego ? Barylkooo - ladne drzwi i cala reszta tez ladna. Nie wiem czy chcesz, zeby zostal tu ten link i kazdy mogl poogladac zdjecia. jak nie chcesz to zglos swpj wpis z linkiem do usuniecia. Ja Barylke i Babeczke myle od zawsze !!! Zreszta pojawiaja sie w podobnych porach i nagle mam "BB" przed oczami :-) Myle tez tylko Nicki bo doskonale wiem ktora jest ktora :-) Mamuniu - latajace krowy powiadasz ? :-P Ciekawa jestem co by na to powiedzial Twoj maz ? Czy Ty przypadkiem nie komplikujesz swoim zwyczajem spraw ktore wcale nie sa az tak skomplikowane ? Zosia jadla od p. Zosi to i od meza tez zje :-)
  9. Izu - w takich momentach ciezkich do opanowania najlepiej odwrocic uwage. Gdybym podejrzewala, ze mnie maly terroryzuje i wykluczyla, ze mu nic nie dolega to bym sie zaczela bawic sama czyms co on lubi. Moze te banki mydlane, albo w umywalce z woda jakies papierowe statki, dziewczyny zachwalaja tez balony na sznurku. W dodatku beszczelnie spiewalabym sobie jakas piosenke pod nosem . " Byly sobie cztery slonie " swego czasu byl u mnie Hitem :-P... W koncu zobaczy i sie zaciekawi. Najwazniejsze to nie trac glowy. Tomaszkowa - fajnie , ze jest szansa, ze bedzie juz na stale :-) Nie chce nic mowic ale przeciez moge napisac , ze taki bol promieniujacy od kregoslupa w palce u nog nie zwiastuje nic dobrego. Powinnas pogadac z lekarzem. Mamuniu - ja do W-wy tez mam 7 godzin i bez noclegu sie nie obejdzie. Moze uda sie meza namowic , zeby przejal dyzur przy dziewczynkach ? Jemu tak dobrze z oczu patrzy ! Kurde, Pascal spi a nie powinien :-( Musze dzisiaj Julke odebrac ze szkoly i bede go musiala zostawic samego w domu :-( Nienawidze tego ale jak go teraz wybudze to do wieczora nas wykonczy :-(
  10. Czesc Mamusie.... wpisalam sie tu raz i planowalam czesciej ale tyle spraw mnie pochlania, ze w domu wyrabiam z tym co najwazniejsze. Czytam Was z doskoku a ze nie lubie robic rzeczy na "pol gwizdka" to dlatego wole calkiem milczec. Ale.... Przypomnialo mi sie, ze przed kilkoma dniami wyczytalam, ze zastanawiacie sie jak powymieniac sie zdjeciami, jesli cos krece, to wybaczcie ! Na topiku gdzie jestem z dziewczynami juz od dwoch lat na stronie www.albumik.pl zalozylysmy sobie konto. Musi to zrobic jedna z Was i haslo wyslac do pozostalych per eMail. Wymieniemy sie zdjeciami i jestesmy pewne, ze nikt poza nami nie ma do nich dostepu. Fajna sprawa a teraz i pamiatka, bo zaczynalysmy pokazywac nasze ciazowe brzuszki a teraz juz podrastajace dzieciaki :-) Doriana - wyobrazam sobie co dzieje sie w Twojej glowie i powiem Ci, ze podziwiam , ze potrafisz zatrzymac swoje zmartwienia dla siebie i chyba ciagle nie podzielilas sie nimi ze swoim mezem. Moj zawsze po mojej minie pyta " co sie stalo ?"" i cokolwiek bym krecila zawsze wyczuje, ze krece :-). Wszystkiego dobrego dla Ciebie ! Zosiu - ucieklas mi, ale ja Cie tez pamietam i to z calkiem innego topiku ! :-) Aines - ciekawa jestem jak smakuje hiszpana bigos ? Mamy zaprzyjazniona rodzine hiszpanska i nigdy nie wpadlam na to , ze dla nich kiszona kapusta moze byc "zepsuta" : Nawet nie pamietam ale chyba juz ich czestowalam bigosem i moze jedli tylko przez grzecznosc :-P pozdrawiam Was wszystkie serdecznie !
  11. Hej..... Alez bede miala dzisiaj blysk w domu ! Jestem zla a jak mnie zlosc rozsadza to wtedy mi najlepiej wychodzi sprzatanie. O ile wczoraj bylam przerazona i w szoku to im wiecej zaczelam nad wszystkim myslec , tym bardziej sie wsciekam. Nie zlicze rowerow jakie dzieciaka pokradziono na przestrzeni lat, albo ile razy w drodze do szkoly proponowano narkotyki, albo gdzies w tunelu na dworcu wyludzano pieniadze.....gdzie sa wtedy nijakie organa scigania ??? Co najwyzej potrafia spisac protokol, rozlozyc po czasie rece i umozyc sprawe. Teraz sie niczemu nie dziwie, bo przeciez sa sprawy na jakich idzie zarobic kase, wiec po jakiego kija szukac skradzinego roweru jak lepiej wylapac kto sciaga - kradnie w internecie piosenki. Kij im w du-pe ! Okazuje sie, ze mamy i tak szczescie bo przyszedl do domu tylko list. Nasza pracownica opowiadala wczoraj, ze do znajomych o 5.30 podjechala policja 3 samochodami (!) , weszli jak brygady specjalne - pozbierali komputery, wszystkie cd i zostawili po sobie bur-del nie do opisania. To jest wiocha jak moja i oczywiscie sasiedzi maja temat na lata....:-( Barylko - od zawsze sie kochalam w dlugich wlosach ! Kazdy exik mial kucyka a wyszlam za faceta z zakolami ! Maz od dawien dawna obcina sie maszynka ustawiona na 2 mm :-) Tych niebieskich butow to ja bym pewnie nie sciagala w ogole ! Kessi - wspolczuje Ci ogromnie zawalonych zatok :-( Babeczko - od razu mi sie lepiej zrobilo po Twoim wpisie, tak powialo wakacjami, super wspomnienia .
  12. Dzieki dziewczyny za wsparcie , musze dojsc do siebie a poki co glowa tak paskudnie mnie boli, ze chyba sie poloze. Juz wie i maz i syn i obaj zbledli. Ja jestem ta, ktora ich zawsze uspakaja i godzi , bo obaj maja narwancze natury i balam sie jak to dzisiaj bedzie, ale byli tak porazeni wiadomoscia, ze bylo spokojnie. To pismo ma 11 stron. Zdania ciagna sie przez kilkanascie linijek. Przy jednym zdaniu w 16 linijce sie poddalam, bo zapomnialam co bylo na poczatku. Na pierwszej stronie chca 5001 € na 10-tej proponuja 1200 € ! Nawet tego na poczatku nie zauwazylam a jak juz przeczytalam to mialam nadzieje, ze trafilismy na jakis oszustow i nie taki diabel straszny. Niestety nie, pogrzebalam w Internecie i z tego co czytam wnioskuje, ze bedziemy musieli napewno zaplacic, ale moze nie az tak wysoka kwote. Wiem, ze bez adwokata nie ruszymy z miejsca wiec ide we wtorek. Mam taka nature, ze szybko potrafie sobie wytlumaczyc albo sie pocieszyc.... Ten sam syn przyszedl dzisiaj ze szkoly i zanim mu powiedzialam o liscie to powiedzial, ze w czasie ferii ( 3 ostatnie dni ) chlopak z klasy mial wypadek i lezy w spiaczce. Ma male szynse, zeby sie z tego wygrzebac. Pomyslalam sobie, ze moje zmartwienia sa niczym w porownaniu ze smutkiem tamtych rodzicow i dziekuje losowi , ze tak nas nigdy nie doswiadczyl. Moze jest to wszystko potrzebne, zeby sredniak bardziej bral na serio co rodzice chca mu dac na droge , bo przeciez ciagle mowilam, ze takie rzeczy sa karalne. Moze bedzie tez mial lepszy stosunek do pieniedzy - cokolwiek przyjdzie nam zaplacic to zaplacimy, ale bede chciala, zeby nam czesc z tego splacal. Jest mi z tym ciezko ale mysle, ze byloby sporym bledem po prostu zaplacic i tym samym odciagnac go od odpowiedzialnosci... Ciekawa jestem jak Wy myslicie ? Taka nauczka na starcie w dorosle zycie moze go uchroni przed wiekszymi bledami. Mam nadzieje. I wiecie co jeszcze.... Pascal byl cale przedpoludnie grzeczny tak jak przez ostanie dni. Po tym jak otworzylam poczte, jak zaczelam sie z minuty na minute coraz bardziej robic nerwowa to i moje dziecko zaczelo byc coraz nieznosniejsze....Klei sie do mnie, buczy, chce na rece i jest to dla mnie kolejny raz potwierdzenie, ze nasze nastroje maja wplyw na humory nasze dzieci. Alez bym chciala, zeby ten dzien sie skonczyl ! Jeszcze tylko slowko... proponuje w wsprawie spotkania, zeby kazda dopisala sie sama do tabelki, bo inaczej nie bedzie przejrzyscie i ucieknie w textach co ktora napisala.
  13. Jeden moment i odchodze od zmyslow..... Listonosz przyniosl pismo z kancelarii adwokackiej w Hamburgu. Syn sciagnal z internetu jakis pieprzony album jeszcze bardziej pieprzonego Sido ( mysle, ze Wam to nic nie mowi ) i go namierzyli. Przyszedl rachunek na meza, bo Internet jest na meza. Ten mega Artysta poniosl straty w wysokosci 5001 € i mamy do dwoch tygodni je zaplacic ! Qurwa ciekawa jestem skad ten 1€ ? Pewnie za znaczek na kopercie ! Makabra ! Nie wyobrazam sobie dzisiejszego dnia - ani tego jak syn wroci ze szkoly ani jak maz z pracy. Syna niejednokrotnie ostrzegalam, normalnie slow mi brakuje..... Zrobilam juz termin u naszego adwokata, bo nie mam pojecia czy mamy jakies mozliwosci wyjsc z tego obronna reka. Jesli sciagacie z Internetu i wydaje sie Wam, ze takie rzeczy zdarzaja sie gdzies indziej, to jestem najlepszym przykladem, ze trafic moze na kazdego.... Napilabym sie wodki, ktorej w zyciu nie pilam !
  14. meaaa- hahaha ! Kurczysz sie :-) :-) :-)
  15. meaaa - maj chyba od razu mozemy skreslic bo to czas komunii, i zawsze ktos ma jakies komunijne dziecko w rodzinie. Warszawa.............Kraków.............. .Łódź........z dzieckiem /bez meaaa.....................meaaa..............meaaa *** Pia***................ewentualnie.............x............bez meaaa - jak popsuje tabelke, to ja popraw prosze :-)
  16. Wiecie co ? Z jednej strony fajnie, ze tak wszystko mozna sobie w necie wygrzebac ale z drugiej jest to troche przerazajace.... Adresy, telefony, dzieci, kochanki jak sie ktos postara to wszystko wyweszy :-( Tak jak o tej dziewczynie co rano pisalam. Pamietalam tylko imiona dzieci, nawet jej imie zapomnialam i wiedzialam tylko w jakim rejonie polski mieszkali bo miejscowosc dokladna tez zapomnialam. Kilka godzin starczylo a ja mam telefon, adres, e-Mail, wiem ile ma dzieci , gdzie pracuje i jak nazywa sie nowy facet. A starczylo, ze przeczytalam w archiwum pewnej niemieckiej gazety artykul o tej dziewczynce. Normalnie kanal !
  17. Hahaha ! Juz wiem ! Myszko - no pisalam przeciez, ze kojarzy mi sie z szybkoscia ! :-P Meaaa - dobra mysl ze spotkaniem. Tylko tak dlugo jak bedziemy pisac, ze moze bysmy sie spotkaly tak dlugo sie nie spotkamy. Dokladnie tak bylo z moim klasowym spotkaniem. Dopiero jak kazdy dostal do reki czarno na bialym - co, gdzie , kiedy i jak - to poza jedna osoba wszyscy przyjechali. Podpowiem Ci jak mysle.... Trzeba zrobic tabelke :-) Wypisac nas wszystkie i podac jako pierwsze do wyboru 3-4 miasta ( mysle, ze W-wa, Krakow ( albo Katowice ) i jakies jeszcze ) Kazda bedzie mogla wpisac czy jej odpowiada, czy odpada zupelnie. Jak bedzie wybrane miejsce to przyjdzie kolej na kolejna tabelke z terminami. Tez jakies trzy....i znowu krzyzyki , a pozniej juz tylko godzina i szczegoly :-) Od samego poczatku trzeba ustalic czy spotkanie z dziecmi czy bez, bo od tego jest wszystko zalezne. Na innym forum umawialysmy sie ca.trzy miesiace, wiec cierpliwosc wskazana :-)
  18. Myszko - logo kojarzy mi sie z motoryzacja a dokladniej z predkoscia , oponami, a z racji Miasta z motorami :-). Moze macie firme , gdzie mozna przerobic przecietny samochod na pol-wyscigowy ? Nie wiem jak sie to nazywa fachowo ale wiem, ze obnizaja spojlery, wkladaja jakies specjalne tlumniki i inne bajery. Ja chyba juz kiedys pisalam o tym jak to moj maz zostal ex-mezem, by pozniej znowu stac sie obecnym :-) Po 7 latach postanowilismy sie rozstac, bo nie tak wyobazalismy sobie zycie we dwoje. Sam moment rozstania nie byl juz wcale ciezki, bo wtedy potrafilismy juz rozmawiac bez wykrzynikow na koncu zdania, znacznie gorszy byl ten etap przed rozstaniem. Bylismy zgodni co to tego, ze nikt nie bedzie na naszym nieszczesciu zarabial i obeszlo sie bez adwokata, potrafilismy wszystko uregulowac miedzy soba. Prawie dwa lata nie mieszkalismy razem i obu wyszedl ten czas na dobre. Mysle, ze to wlasnie wtedy tak naprawde sie zaprzyjaznilizmy miedzy soba. Kazdemu z calego serca polecam.....:-) Tzn. wtedy jak sie wydaje, ze sie juz nie chce i lepiej zyc w pojedynke, wazne by nie palic mostow za soba. Po czasie moze sie okazac, ze wcale tak zle nie bylo. Nie chce wiedziec ile malzenstw sie rozpada i tylko duma nie pozwala im na powrot. Jak zaczynalismy po raz drugi to mielismy juz inny bagaz doswiadczen i kazde potrafilo jasno powiedziec co chce a czego nigdy nie zaakceptuje, wtedy tez jest latwiej drugiemu bo wie na czym stoi. Ja opuscilam moje a maz swoje mieszkanie i spotkalismy sie na wspolnym :-) Nawet slubowalismy sobie " nie opuszcze Cie az do smierci" ale bez tam-tam i szyki-miki tylko w cztery oczy. To wszystko bylo juz znowu tak dawno, ze sama prawie o tym zapomnialam ! A najlepsze, ze z pierwszego razu i z drugiego mamy po dwojce dzieci :-)
  19. Hejka.... okrutnie smutna ta historia o Kubusiu. Przeczytalam linka w nocy i zaczela za mna chodzic historia sprzed kilkunastu lat. Byl w niemieckiej TV program o syjamskich blizniaczkach z Polski. Matka byla w moim wieku, miala juz jednego syna Kamila dokladnie w wieku mojego Kamila i pozniej urodzila dwie dziewczynki. Na krotko po pierwszej operacji jedna zmarla. Zostala Julia, bez nogi, pecherza i narzadow pluciowych. Zaraz po tym maz od nich odszedl. Ta historia tak mnie ujela, ze na wlasna reke odnalazlam ich w Pl . Z mama rozumialysmy sie od pierwszego zdania i czulam do niej wielka sympatie, bo widzialam kilka zbieznosci w naszych zyciorysach. Pozniej rozstalam sie z mezem i nie mialam glowy do wielu rzeczy, wiec kontakt sie urwal. Jak ja chcialam ponownie odnalezc to okazalo sie, ze nie tylko my ale i oni sie wyprowadzili. I dzisiaj w nocy mnie naszlo....:-) Szukalam do 3.00 nad ranem i znalazlam jej slad ! Mieszka teraz w niemczech i w roku jak ja rodzilam Julke ona urodzila kolejne blizniaki. Chlopaki sa zdrowe i tym samym po tylu latach kolejna zbierznosc - mamy obie czworke dzieci, w tym trzech synow i jedna corke i nasze dzieci sa w tym samym wieku. Dostaje gesiej skorki jak o niej mysle, jestem podekscytowana i wyslalam juz do niej eMail. Ciesze sie ogromnie, bo niejednokrotnie myslalam co sie z nimi dzieje, jak zycie sie z nimi obchodzi. Amorku - dzieki za tego linka, bo to pod wplywem niego wrocilam do tamtej historii. Holly - wierze w babcie, Twojego przyszego-meza i palce p. Palucha ! Nie martw sie , wszystko bedzie dobrze ! Myszko - skoro drukujesz juz wizytowki to maszpewnie logo gotowe :-P Pochwal sie, a my bedziemy zgadywac :-) Barylkoo - fala dla listonosza :-) Kessi - nie odpusc tego amatora fotografa, bo dobre zdjecia w Twoim przypadku to polowa sukcesu.
  20. Gumi_Aga - ha ! Zgadnij co stoi na piecu ?! Tak, tak, krupnik ! :-P Bedzie na jutro :-) U mnie zurek o tej porze roku jest czesto.....jakos lepiej smakuje w zimie jak wiosna czy latem :-) Izu - no ale przynajmniej nie bedzie sie tak meczyl jak antybiotyk zacznie dzialac. Planujemy z mezem wyjscie i oczywiscie Pascal czuje co sie swieci, bo kombinuje na wszystkie sposoby, zeby tylko nie zasnac :-( Jestem ubrana wyjsciowo i chyba przebiore sie w jakies dresy to moze go zbije z tropu....:-P
  21. Izu - podaje sol fizjologiczna, jesli nie masz to rozpusc sol w wodzie tylko musialabys poszukac proporcji w necie, bo zapomnialam. Przy kaszlu podaje dodatkowo specjalne krople Bronchio. W Inhalator uwierzylam przed laty. Syn mial termin na operacje, na ktory czekalismy dwa lata i przed samym pojsciem do szpitala zaczal tak kaszlec, ze myslalam, ze wypluje pluca. Zadzwonilam i zapytalam czy jest sens przyjezdzac, juz sobie wyobrazalam pekajace szwy po operacji. Kazali przyjechac, przebadali i podlaczyli go do inhalatora. Siedzial przy nim praktycznie non-stop przez jeden dzien i mu kaszel przeszedl. Od tej pory mam inhalator zawsze pod reka.
  22. Izu - podaje po raz 3 inhalator. Za pierwszym razem Pascal nie reagowal bo byl malutki, za drugim wyl jak poparzony a teraz siedzi i sam dumnie trzyma przy nosie. Dzieciaki maja rozne fazy, wiec sie nie zniechecaj. Moze sproboj pierwsze Kube oswoic - pokaz przy jakims Misiu albo dostaw do swojego nosa i zrob " a kukuk" - niech sie oswoi z buczeniem i pomalutku dostaw mu do buzi. Dla mnie Inhalator to taki maly cudotworca, bo widze zawsze ogromna poprawe.
  23. Az mi glupio napisac, ze u mnie dzisiaj na obiad zurek :-P Chyba sie jutro poprawie i zrobie krupnik :-) :-) :-) Izu - masz mozliwosc zrobienia inhalacji ? Zawsze lepiej po nich oddychac.
  24. Babeczko - bardzo podoba mi sie domek. Prawdziwa sielanka ! Taki w sam raz dla rodziny 2+2 z ewentualnym zapasem na trzecie dziecko. No i komorka tez jest, jakby co bedzie gdzie przyjac Jaszczurke :-) Wypada tylko zyczyc pomyslnego kredytu, zebyscie mogli szybciutko ruszyc z budowa. Barylko - mysle, ze ta paczka miala pewnie jakis nr. ewidencyjny , maz powinien go miec na kwitku. W ten sposob mozna sprawdzic gdzie utkwila, moze faktycznie tylko pobladzila.
  25. Kessi - juz sie pogubilam i nie wiem do czego potrzebujesz ta drukarke ? Pisalas, ze zamowilas ulotki i wizytowki, wiec chyba to odpada ? Jesli ja potrzebujesz do pisania listow, ofert, rachunkow to wystarczy normalna ale jesli masz zamiar drukowac wizytowki to koniecznie laserowa i to w dodatku kolorowa a te sa jeszcze drozsze. Wizytowka jak sama nazwa mowi jest wizytowka - Ciebie i Twojej firmy - dlatego nie moze wygladac byle jak. meaaa - hahahaha !!!! No nie moge ! On ma nawet Dzordzunia miedzy nogami ! Bawi sie Nadia lalkami ?
×