*** Pia ***

Bedziemy ta strone dusic dwa dni ? Pascal znowu spi :-( Ciekawe co w drodze, bo normalne to to nie jest ....Przespal sie 2,5 godz. (!) i o 12.00 znowu w lozku. Fajnie poczytac jak takie male dzieci maja juz rozne charaktery.... Amorku - ja jeszcze tak grzecznego dziecka jak Twoj Kubus nie spotkalam, wiec wybaczylabym mu ta wspinaczke po nodze :-) Pascal w sumie nie robi scen i nie krzyczy jak czegos nie moze ale wyczekuje moment i najczesciej dopina swego. On wie, ze Leptop nie dla niego ale zawsze sie w ciagu dnia zdarzy moment, ze ktos nie dopilnowal i wtedy ma okazje powyciagac klawisze i wtyczki. Regula jest jedna - im bardziej jest po cichu tym wiecej napsocil. Mamuniu - tak uje-ba-nych okien ( sorry, ale one takie wlasnie sa ) jeszcze nigdy w zyciu nie mialam :-(. Wszystkie okna sa balkonowe i nie mam firan, wiec kazde jest uwalone przez Pascala. Nie ma sensu myc, bo to kwestia pol dnia a wygladaja tak samo. Mam nadzieje, ze na Swieta nie przyswieci po nich slonce, bo postanowilam nie myc :-P Samadama - no co Ty, to nie wazne co kupil tylko ze kupil COS z mysla o TOBIE ! Do tych Chipsow zalozysz podkolanowki , mini spodnice ( albo jeszcze lepiej jego koszule ! Facetow to ponoc bardzo kreci ) i wieczor masz jak z bajki :-)

Hejka.... malutko napisalyscie :-) Nie wiem jak Wy ale ja czuje, ze malutkimi kroczkami zblizaja sie Swieta i od wczoraj zakasalam rekawy. Poki co lezy w bajcy kawal dzika i w sobote bede robila pieczen, ktora trafi prosto do zamrazalnika i wyladuje pozniej na swiatecznym stole. Tutaj niemcy przez cale 4 tyg. adwentu maja na stolach stroiki i co tydzien zapalaja jedna swiece. W tym roku postanowilam po raz pierwszy zrobic sama stroik a , ze wyszedl jako-tako to dorobilam kolejny do pracy, a pozniej jeszcze jeden i drugi dla kolezanek... Jak mi dzisia Pascal pozwoli to zabiore sie za lepienie uszek....:-) Pamietam, ze w ub. roku Wigilie zaczelam przygotowywac w ....pazdzierniku :-) i teraz wychodzi, ze mam tyly :-) Wyszlismy ze szpitala o 14.00 a o 18.00 siedzielismy przy stole i bylo wszystko dokladnie tak samo jak co roku, tyle ze Pascal lezal pod choinka a maz rano musial z zamrazalnika wyciagnac karpie, barszczyk, ciasta .... Pascal jest znowu jak klej i nie odchodzi od mojej nogi, jak tylko mam okazje to wieje z domu, bo inaczej ciezko wytrzymac. Teraz spi, bo juz chyba sam siebie nie mogl sluchac Babeczko - ja dala Pascalowi inhalator pierwsze do zabawy, zeby sie oswoil. Kiedy przestajesz myc gary ? :-) Kessi - oj, zebys sie nie rozchorowala na nowo przy tej pogodzie :-( Samadama - no i co maz kupil :-P

monim - nie mam pojecia, bo badania okresowe mamy 01.12 ... Ja zawsze tylko na oko patrze, czy nie jest "zabiedzony " albo "kluskowaty " a poki wydaje mi sie, ze jest w sam raz to nie waze....Masz jak najbardziej racje i jesli Tosiek je to wcale bym sie nie przejmowala skoro w porownaniu z innymi dzieci jest znacznie wiecej w ruchu. meaaa - dziecki, ze sie z nami podzielilas zdaniem Waszej pediatry na temat szczepionek, bede wiedziala jak sie przygotowac na rozmowe i tez obgadam temat.

Hejka... Kasiu - oj, beda Cie kiedys Twoi wszyscy mezczyzni na rekach nosili :-) Zostaniesz dla nich na zawsze ksiezniczka :-) ( choc jak tak pomysle, to Ciepla tez miala na poczatku miec Oliverka :-p ) Asik - zdjecie chlopaczkow jest jakby na potwierdzenie tego o czym niedawno pisalismy - macie sliczna pelna rodzine. Wspaniale dla chlopakow ! Dwoch z nich wyglada jak bracia, obciela Babcia obu grzywki ? :-) meaaa - po pierwsze to gratuluje figury ! Nie wiem czy doszlas do celu ale wygladasz swietnie :-) Nadie pewnie sfotografowaliscie na pierwszym spacerku, sliczna pannica. Ja sie wstrzymuje z tymi butami bo wiem, ze jak Pascal wyczai, ze moze po chodnikach biegac to bede mogla sie pozbyc wozka bo mi w nim nie usiedzi :-(.... Babeczko - ja bym sie kierowala zuzyciem wody, energii, cena, tym jak jest cicha/glosna a najmniej to kolorem :-P Kimizi - to juz ostatnie metry, wiec jestescie wyczerpani i juz nie dlugo minie kryzys. Nie mow mezowi, ze nie lubisz tego domu bo takie cos facetow baaardzo boli.... Samadama - wiem, ze Ci nie do smiechu ale i tak sie smialam :-) No bo jak sie nie smiac jak mam przed oczami Twojego Dawidka we fraku z machajacym paluszkiem dziadkowi :-)....Mysle, ze tu lezy pies pogrzebany, bo pewnie wszystkim trudno sie powstrzymac i kazdy sie ukradkiem usmiecha a dzieciaki to czuja i maja radoche jak moga psocic :-) Ja staram sie odciagac uwage i zajmowac czyms innym ale nie powiem, ze mi zawsze sie udaje ....:-) Mamuniu - a napisals juz list do Aniolka ? Mowilas, ze nie chcesz nic innego jak tylko zdrowe serduszko dla Zosi, wiec badz spokojna , dostaniesz :-)

Qurna, korekta : "Yufka ma ksztalt trojkatow i naklada sie farsz z tej szerszej strony" ma byc wezszej strony ! Kessi - chyba kopiujesz te przepisy na eMail, wsadz prosze z ta wezsza strona :-) W miedzy czasie kupilam Pascalowi pierwsze buty , nowki za 2€ :-)

Hejka... musze wrocic do tematu planowania przez Was kolejnych dzieci....:-) U mnie w ciagu jednego miesiaca trojka dzieci ma urodziny i badzcie sobie madrzejsze :-) Czuje sie jak po Sylwestrze, ciagle patrze, zeby sie gdzies polozyc. Maz wzial Pascala i poszli na spacer, a reszta lezy i dosypia. Mlodziez planowala posiedziec u nas w domu i pozniej chcieli jechac do jakiegos Clubu do Hannoveru a skonczylo sie tym, ze przesiedzieli cala impreze u nas. Spac poszli o 5.00 nad ranem, dokladnie w tym czasie jak Pascal rozpoczal dzien :-( Z jedzenia najlepszy okazal sie numer z tortem , bo zapomnielismy go odebrac ! :-) Ostatecznie zrobilam lasagnie, do tego byla salata z pomidorami suszonymi w zalewie, serem Feta i pestkami pini podrumienionymi na patelni. Duzo przekasek, chleb wlasnej roboty , likier marakujowy dla dziewczyn i przepyszne (!!!) sezamki. Synowi najbardziej przypadl do gustu Börek, tyle, ze on ma 18 lat i w tym wieku to do orgazmu niewiele trzeba :-). Börek, to turecka przekaska - robi sie ja z tureckiego cieniutkiego ciasta , ale jako alternatywe mozna wziasc tez ciasto francuskie. Szybko gotowe i w mig zniknelo. Wloze zdjecie do Galerii , to bedziecie wiedzialy o co chodzi ( takie podluzne jakby cygara ) Podam kilka przepisow : Sezamki : 6 lyzek cukru 6 lyzek sezamu 2 lyzeczki masla Cukier podgrzac na patelini tak zeby sie zaruminil i zrobila z niego brazowa (taka krowkowa ) masa. Jak sie zacznie karmalizowac dodac szybko maslo i wsypac caly sezam. Szybko wszystko mieszac, tak, zeby powstala jednolita masa. Wylac ta mase na wczesniej przygotowany pergamin. ( ja na gore polozlam jeszcze jeden kawalek pegaminu i plaska lyzka "rozprowadzilam ta mase " ) Jak wystygnie polamac na kawalki, wychodza takie nieregularne ksztalty ale o to chodzi :-) Likier Marakujowy : 200 ml smietany 1 opak. cukru waniliowego 150 gr. cukru 250 ml Schnaps ( wodki ) 1 l soku marakujowego Wszystko wymiksowac mikserem i wlac do butelek. Schlodzic przez noc, choc mozna tez od razu serwowac. Przed podaniem wstrzasnac butelka. Börek : 1 opak. tureckiego ciasta nazywa sie Yufka albo ciasto francuskie z lodowek 250 gram sera Feta 300 gram miesa mielonego pietruszka, czosnek w granulkach 1 jajko Mieso podsmazyc na oliwie z oliwek na patelni i pozostawic do wystygniecia. Pozniej dodac do niego skruszony widelcem ser Feta i drobno posiekana pietruszke + czosek wg. uznania. Zostawic na ca. 30. min. zeby sie przegryzlo. Yufka ma ksztalt trojkatow i naklada sie farsz z tej szerszej strony. Ciasto zwija sie w rulonik. Trzeba moczyc woda boki i zlepiac koncowki. Taki rulonik posmarowac jajkiem i wrzucic na rozgrzany gleboki tluszcz az sie zarumieni na zloty kolor. Trwa to nie dluzej jak 2 min. Zrobilam dwie wersje - z miesem i Feta i ze szpinakiem i Feta, obie bardzo dobre. A, no i jeszcze prezent. Syn dostal dzisiaj rano spodnie i mial bardzo kiepska mine, bo uwierzyl w nasze bezguscie. I nawet jak juz znalazl schowany w kieszeni iPod to jak go otworzyl, to bal sie cieszyc bo myslal, ze to....atrapa ! Wsadzilam jeszcze do Galerii latajacego Pascala :-)

Zamklam za soba na dzisiaj drzwi do kuchni a jutro juz tylko koncowka.... Babeczko - no ja tez bym za niejedno oberwala od rodzicow. Z tesciowej jaszczura, ale za to tesciu Ci sie udal, gratuluje zmywarki :-) Asik - jejku jaki bol , juz sobie wyobrazam jak sie wkurzylas :-( Ale Krzysiu sliczny, to pewnie nic na uroku nie stacil co najwyzej oczka ma teraz jeszcze wieksze :-) Nasze wspolne dziecko - sredniaka - zalatwil kiedys w podobny sposob moj maz :-( . Ciachnal go maszynka do obcinania wlosow, zle ja ustawil i przelecial mu po glowie jak baranowi na 2 mm i to w samego Sylwestra !!! Bylam tak wsciekla, ze myslam, ze caly rok sie do chlopa nie odezwie :-( Amorku - mowili w radio w wiadomosciach o powodziach, ponoc w Angli sa to najwieksze jak do tej pory opady w calej historii. Jakby sie mialo pogorszyc to pewnie bedzie i z woda i z pradem kiepsko. Dziadostwo w sytuacji jak praktycznie wszystko w mieszkaniach teraz na prad :-( Miej pod reka swieczki, latarki i pewnie beda gdzies punkty pitne z woda tak jak to pisze Barylka. Nie moze mama przeczekac i przyleciec dopiero za kilka dni ? Alez sie kurna madrze ! Sama bym glowe stracila :-( Badz dobrej mysli....

Amorku- nigdy nie pisalas na ktorym pietrze mieszkasz ale mam nadzieje , ze wysoko. Ostrzegano Was przed powodzia ? No i dobrze, ze nie trafilo akurat na roczek Kubusia .... Myszko - fajnie, ze sie pojawilas ! Naprawde imponuje mi Twoja / Wasza dojrzalosc i zycze Wam owocnych staran :-) Ugrzezlam w kuchni. Maz zajal sie dzieciakami a ja szaleje. Jak juz bedzie po wszystkim napisze co zrobilam. Musze ich gonic bo mi wszyscy podjadaja a sredniak w pewnym momencie powiedzial, ze dostanie ....orgazmu :-)

Normalnie zglodnialam ! :-) :-) :-) W domu nic nie zrobilam , bo tu utkwilam ...... Maz wrocil przed chwila do domu i powiedzial, ze wzial sobie na dzisiaj wolne choc planowo mial pracowac do 21.00 ! Wybawca !!! Zaraz pojade na zakupy i wstawie sie do kuchni a on przejmie Pascala. Kessi - popatrzylam na link co podalas " salatka zawijana w szynce " a pozniej zobaczylam na inne przepisy tej kobiety, rewelacja ! meaaa - fajne rzeczy maz z pracy przynosi :-) Znam ta salatke i tak jak piszesz jest wspaniala ! Pozniej bedzie trzeba koniecznie spisac dzisiejsze przepisy i w calosci wlozyc na eMail, bo szkoda wielka zeby przepadly. Samadama - szkoda jesli dwoje ludzi ma tak odmienne zapatrywania, ale juz kiedys pisalysmy, ze ogromna jest Twoja milosc do meza i wierze, ze znajdziecie porozumienie. Naprawde wolalby maz dziecko z adopcji jak swoje wlasne ? I chyba Wam nie pisalam ale starym zwyczajem - po kazdym wlasnym dziecku - zaadoptowalismy kolejne dziecko z "adopcji na odleglosc" . Tym razem jest to dziewczynka z Peru, sierotka wychowywana przez Babcie.

Spisuje.... a czasu mam mase ! Cala noc przede mna :-) Jeszcze musze synowi zapakowac prezent. Mialam pierwsze ochote wsadzic do karnistra pelnego konfetii ale nie usmiecha mi sie pozniej to konfetii walajace sie po mieszkaniu. Kupilam mu spodnie :-) Takie super bazarowe w najbardziej wiesniarskim sklepie w okolicy. Nawet nie pasuja rozmiarem, ale to nie wazne :-) Nie moge sie doczekac jego miny ! Bedzie udawal, ze sie cieszy i jeszcze dostane na pewno buzi :-) Te spodnie to w zasadzie opakowanie prezentu, bo do kieszeni wlozymy prawdziwy prezent. Moja Julka juz sie nauczyla robic braci w konia i jak wczoraj bylam z nia w sklepie to mu kupila na urodziny plyn do plukania ust o smaku truskawkowym do mlecznych zebow ! On jej zawsze go podbiera, wiec dostanie swoj wlasny na 18-tke :-)

Fajnie, fajnie bo wlasnie robie liste na zakupy. Pojade wieczorem to bede co chwile zagladala co by do niej dopisac. Impreza bedzie dla mlodziezy wiec pewnie by sie najbardziej ucieszyli z piwa, Hamburgerow i pizzy ale nie pod moim dachem. Mamunia - przepis jest jak dla mnie ! Uwielbiam pieczarki ! I ser zolty i ryby.....:-) Niestety z pieczarkami i rybami to jestem jedyna w domu, bo reszta nie lubi. Ale to tym lepiej bo ja sobie ta salatke zrobie i wpieprze cala miche sama :-) Kessi - powinnas zmienic nicka i zwac sie "Kolo Ratunkowe" :-P Czekam na to co znajdziesz w ksiazce :-)

By to Dzord strzelil ! caly ranek zszedl mi na szukaniu jakis przepisow i im dluzej szukam to tym bardziej wpadam w panike, ze sie nie wyrobie :-( meaaa - bardzo przekonywujaca jest Twoja lista i na pewno Twoj plan wyjdzie wszystkim na dobre Kessi - zawsze mnie zachwyca Twoja solidnosc ! Kto by wiedzial gdzie sa te linki do tortow jak nie Ty ?! Podaj je moze na naszego eMail lacznie z przepisem na mase, bo w grudniu jeszcze nie jedna bedzie o nie pytac....Jak nie w tym roku, to w przyszlym :-) Tu tez masakra z zasmarkanymi i kaszlacymi dziecmi a raczej z ich matkami :-( U Julki na urodzinach byla dziewczynka, ktora sie wygadala ( nie wygadala bo dzieci sa po prostu szczere ) ze ona ma juz drugi dzien goraczke, ale mama jej pozwolila przyjsc !

Hejka..... Kessi - juz sie slysze jak bym pyskowala pod nosem jakby mi dziecko po jednym dniu znowu wrocilo ze szkoly chore. Moze Anetka reaguje na cos alergicznie ? Nie maja oni jakis starych wykladzin albo zapruszonych zaslon w klasach ? Jesli w Irlandii matki sa podobne do niemieckich to puszczaja tez chore dzieci do szkoly i bedzie Ci sie ciagle zarazac, do czasu az sie nie uodporni :-( Holly - qurna ,maz wstal i ......wyglada na zdrowego ! Jego kazda zaraza meczy z dwa dni a mnie z dwa tygodnie. Ja witaminki i syropki a ten spirytus i zdrowy .... Ja bylam przez 11 lat jedynaczka i pamietam, ze cierpialam z tego powodu, normalnie beczalam do poduszki, ze sama jestem. Najdziwniejsze, ze wlasnie wtedy co jakis czas ktos przychodzil do klasy i mowil, ze bedzie mial rodzenstwo. Bylismy juz wszyscy odchowani i nie jednym rodzica sie zachcialo. Ostatecznie moim tez i choc nie mam z bratem szczegolnie mocnych wiezi, to nie wyobrazam sobie jakby to bylo bez niego.... Mysle, ze najlepsza rzecza jaka mozna zrobic dla wlasnego dziecka to wlasnie postarac sie o rodzenstwo. I slusznie napisala Holly bo to nie chodzi tylko o dziecinstwo ale pozniej ma sie bratowe, szwagierki, kuzynostwo...chcialoby sie powiedziec pelna rodzine. Ale nie neguje tez jesli ktos swiadomie decyduje sie na jedno dziecko bo juz nie ma nic gorszego jak urodzic nie chciane dziecko. Macie jakies fajne pomysly na zimny bufet na impreze ? Ja mam kilka przepisow ale co roku jest to same towarzystwo i chcialabym moze cos innego.

Nic to, ide do lozka ....:-)

Tez mnie Dzordzo wkurzyl :-( Jestem przeziebiona i mialam dzisiaj spac na rogowcew pokoju, zeby sie wygrzac i trzymac sie z daleka od Pascala . Maz okazal sie bardziej przeziebiony i leczyl sie caly wieczor....whisky ! Jego lekarstwo na rozgrzanie ! Tak sie leczyl, ze sie normalnie upil i teraz spi i chrapie.... Zgadnijcie kto bedzie spal na rogowce i kto bedzie dochodzil do siebie :-)

Holly - ja nie wiem cos Ty zrozumiala i jak odczytalas tego "ulubionego, psikajacego psikacza na wysokosci metra" ale teraz to ja tez sikam ze smiechu :-) :-) :-) Dobrze, ze meaaa polaciala na jakis "Dyzur" bo by sie nam oberwalo :-)))))

meaaa - smiac mi sie chcialo z akcji ukladania naczyn bo ja chyba wiem JAK Twoj maz wyciagal te naczynia, zapewne tak jak moj ! Moj maz ma tylko sobie wiadomy plan wkladania nyczyc do zmywarki i jesli cokolwiek jest wlozone nie po jego mysli to wlasnie jak to pozniej zobaczy przy wykladaniu to wyciaga te naczynia w taki sposob, ze umarlego by obudzil.... A, ze zyc tak nie moze to na pewno mial na mysli Twoj ton i Twoja mine :-P Wiesz co moj maz dostanie pod choinke ? Biale rekawiczki !!! :-) Wzielo sie to stad, ze w piwnicy ma regal a na nim leza srubokrety, kombinerki i cale to meskie dziadostwo tyle, ze one nie leza jak u normalnych facetow ! One laza jak instrumenty medyczne przygotowane do jakiejs operacji ! Powiedzialam, ze mu tylko brakuje bialych rekawic i jakos tak sie za mna to ciegnie, ze mu je wsadze pod choinke :-) Czysci jeszcze lusta , czy mu juz przeszlo ?

Izu - nie wiem czy Cie pocieszy ale tez tak czasami mam - jestem zla, i najchetniej bym zwiala z domu. Wczoraj byl taki dzien, ze wieczorem bylo mi juz w sumie obojetne czy placze czy nie , bo nawet jak byl po cichu to mi i tak ciagle w uszach "plakalo" . Dla odmiany dzisiaj Aniol nie dziecko ! U Ciebie tez bedzie lepiej, zobaczysz..... meaaa - no a co z Tadzikiem ??? Bedzie tesknil za Nadia ....

Kubuniowa - zycze Ci, zeby szybciutko pojawilo sie slonce na horyzoncie i wszystkie trudne tematy udalo sie madrze rozwiazac. Kimizi - miej w zapasie plan B bo faktycznie moze sie okazac, ze nie bedzie wszystko dopiete na ostatni guzik ...Jak pomieszkacie troche w obozowych/biwakowych warunkach to potraktuj to jako przygode zyciowa, cos co nie kazdemu sie moze trafic :-) . meaaa - a co z wykladzina u rodzicow ? Ja sie nie nabijam ale Ty mnie na to wyczulilas ! Jak bylam u jednej kandydatki na nianke to zaraz rzucila mi sie w oczy jej wykladzina i od razu kobieta odpadla w przedbiegach... Jakbym miala raz jeszcze decydowac sie na dzieci , to nie wiem w jakich odstepach bym je chciala rodzic :-( Ostatnio powiedzialam jedynie mezowi, ze pierwsze chcialabym miec piec lat pozniej a ostatnie piec lat wczesniej.... Jesli chodzi natomias o roznice, to kazda roznica ma plusy i minusy i tak samo jak jest z dwojka trudniej to o dokladnie tyle samo jest latwiej i prosciej. Wyszlo maslo maslane ale dokladnie tak jest :-)

Pascal wlasnie zasnal :-( Wstal rano o 6.30 no i padl :-( Ciekawa jestem kiedy planuje sie polozyc na noc :-(

Izu - pewnie, ze Twoj maz to dobry czlowiek i to , ze akurat tak mysli w niczym mu nie "umniejsza". Bardzo mozliwe, ze jak Kubus podrosnie to mu sie zachce raz jeszcze takiego maluszka....Moze jest tak, ze chce sie nacieszyc kazdym momentem i nie chce tych chwil dzielic przez dwojke dzieci. Czas pokaze :-P

Izu - w pewnym momencie postanowilysmy sie przeniesc z Galeria i bylo to pewnie w czasie jak z nami nie pisalas. Procz Ciebie bylo jeszcze kilka innych dziewczyn i nie wiedzac czy o nas zapomnialy, czy sie jeszcze kiedys zjawia "zabralysmy" w nowe miejsce te ktore pisaly na biezaco.

sprzedarzy = sprzedazy !

Izu - jest takie swietne zdanie i pewnie ktos bedzie wiedzial, kto to powiedzial, to moze podpowie . Jakos tak : " milosc to jedyna rzecz , ktora sie mnozy jak sie ja dzieli " Twoj maz , jesli kocha jedno dziecko to rownie mocno bedzie kochal drugie, choc bedzie to pewnie inna milosc. Asik - jestescie jeszcze mlodzi i pewnie Wasza sytuacja nie raz sie zmieni i zycze Ci, zeby bylo zawsze tylko na lepsze. Gdybym miala z rozsadku rodzic dzieci, to dopiero Julka bylaby na "czasie " . Wtedy dopiero byla sytuacja na tyle stabilna, ze bezpieczna. Moi synowie czasami porownuja ich dziecinstwo do tego co teraz maja maluchy i wszyscy widzimy kolosalna roznice ale chlopcy nigdy nie powiedzieli, ze czegos im brakowalo. Mysle, ze to my , dorosli stawiamy sobie czesto bardzo wysoko poprzeczke albo chcemy zaspokoic nasze wlasne ambicje a dziecia nie sa wcale wazne metraze, markowe ciuchy, czy firmowe zabawki. Jest duzo racji w tym co mowisz i temu nie przecze, ale mysle, ze waznym jest zachowac "zdrowy-rozsadny srodek" Kasiu - nie znam tego testu, ale przeczytalam przed chwila ulotke i podaja, ze daje 90% gwarancji . Te 10% doprowadziloby mnie do obledu !!! W Niemczech nie ma go w sprzedarzy.

No , nie odswiezylam strony i przegapilam, ze Asik juz napisala :-) Asik - gratuluje w takim razie wiszacej hustawki ! :-) Babeczko - zapytaj przy okazji lekarke co mysli o tym, ze Zuzia nie raczkuje. Naszej znajomej corka jeszcze nie chodzi a jest 10 m-cy starsza od Pascala. Dziewczyna jest przebadana i u niej jest wszytsko w porzadku tylko po prostu zrobila sie z czasem cwana....Miesnie wszystkie sa o.k. ale ona wypracowala swoja metode ( skacze jak malpka ) i jest szybka i zbyt leniwa, zeby uczyc sie chodzic. Chodza z nia na terapie i sa spokojni bo wiedza, ze to kwestia czasu.