*** Pia ***

Holly - :-) :-) :-) Uwielbiam Twoje poczucie humoru ! Jejku, czemu Ty na Mazurach a nie gdzies tu za rogiem ?! A wiecie, ze nie potrafilam sie oprzec pokusie i kupilam sobie wlasnie ta perfume....:-) Maz mi kibicowal bo kupilam przez eBay wiec tak po trochu to tez jego zasluga. Mam nadzieje, ze przyjdzie mi orginal a nie jakies tureckie wody kolonskie...:-) Na razie sie ciesze bo to polowa ceny z Douglas.

Holly - jeszcze raz tu cos wspomnisz o przekwitaniu to odesle Cie do tych zdjec ! Na kilku wygladasz jak podlotek :-) Dzieci cudne , Ty laska a i przyszly maz przystojniacha. Widac, ze mieliscie czas dla siebie i o to wlasnie chodzi i pewnie dzieciaki mialy radoche z basenow. Wiecie, ze macie racje z ta sukienka !!! Z Julka tez sie zaczelo od sukienki bo juz raz taka glupia bylam. Jeszcze nikt nie myslal, ze bedzie trzecie dziecko a sukienka juz wisiala w szafie. Paradoks bo mala jej nigdy nie zalozyla....:-) Jak do niej dorosla to uciekala przed kieckami i chodzila tylko w gatkach. Tym razem sie przestraszylam i i poszlam do sasiadki sprezentowac sukieneczke...:-) Mala jest o rok starsza od naszych dzieci i bedzie miala na przyszle lato.

Przyznaje, jestem rabnieta ! Nieeee, glupio sie to czyta wiec bede doslowna : jestem je-bnie-ta ! Kupilam sukienke dla dziewczynki bo taaaaka piekna byla ! Tylko, ze Julka sie w nia nie wcisnie bo rozm. prawie jak na Pascala :-). Musze ja schowac tylko przed mezem bo bedzie mial dowody , ze ma zone wariatke i kiedys ja komus podaruje tylko jeszcze musze oczy nacieszyc....:-) No i jeszcze kupilam taki sam Body z Winnie Pooh jak juz raz kupilam dla Pascala tylko wtedy byl na wyrost a ten dzisiejszy jest w sam raz. O tamtym zapomnialam i sie okazuje, ze ma teraz dokladnie dwa takie same w tym samym rozm. Body nie bede przed mezem chowac bo sie i tak sie kapnie....:-) Holly - dobrze, ze jestes :-) Szybciutka bylas z pierwszym zamazpojsciem :-) Babeczko - kuzyn na pewno byl na filmie tylko Ty go nie rozpoznalas....:-) Kessi - wlasnie dla przyzwoitosci poloze ich w dwoch innych pokojach. Czy beda w nocy po nich chodzic to juz nie moj interes.....:-) Dobrze, ze to syn bo przy Julce bede wariowac. Zreszta ona bedzie biedna, bo i maz i starsi bracia beda narzeczonych cenzurowac, Zeby tylko przez nich panna nie zostala ! :-P Ja nie umie opisac w kilku slowach jak meza poznalam. Moze tyle tylko : Pomimo, ze wywarl na mnie od razu wrazenie to nigdy nie pomyslalabym wtedy, ze bedziemy malzenstwem a on od pierwszego momentu wiedzial, ze bede jego zona. Julka zapomniala o zadaniu domowym. Mieli przyniesc do szkoly jakis przedmiot co sie zaczyna na litere "u". Miala wziasc z soba koperte ( Umschlag) ale zapomniala. Nie chciala sie przyznac i jak pani sprawdzala to powiedziala, ze ona ma " Unterhose" ale przeciez nie pokaze przy calej klasie ! ( Unterhose" to sa majtki ! ) Ona ma przekichane, bo wychowawczyni jest pacjentka w gabinecie meza i jestesmy ze wszystkim na biezaco :-) :-) :-)

Hejka.... bez wiadra kawy to ja dzisiaj sie nie dobudze :-( Po 4.00 pobudka bo synek wyspany i najlepsze, ze do tej pory jest nadal wyspany a ja padam .... Kessi - tutaj byl swego czasu program z Jamie Oliver jak wdrazal nowy program zywienia w tamtejszych szkolach. Szkolne kucharki umialy jedynie otwierac konserwy i podgrzewac jedzenie (?) w garnkach a dzieciaki wlasnie tak jak piszesz nie znaly w ogole owocow i warzyw. Musial sie ogromnie nagimnastykowac, zeby ich jakos przekonac do normalniejszego jedzenia. Moja babcia miala taki otwarty dom , jak wzielam z soba w liceum jakas kolezanke do babci na wagary to pozniej juz same chodzily do niej wagarowac. I nigdy sie nie dowiem jak to robila, ale obojetne dla ilu osob ugotowala obiad i nawet jak jej przyszlo 2x wiecej jak myslala to wszystkich nakarmila :-) Amorku - numer z tym " a pozegnaj sie z kolezanka (...) " :-) Daje glowe, ze pani mama nie pamieta tej sytuacji i nigdy by sobie nie przypomniala tego zdania. Moze lepiej przy przeczyszczeniu podawaj lepiej zwykla wode a nie soczki. Misty - jak zyje nie jadlam nigdy pierogow z jablkami :-( Jejku, ale one musza byc pyszne ! Kasia - nie, no po 20 latach to jest juz troche inaczej.....:-) Np. juz nie ma cichych dni bo w ktoryms momencie sie zalapalo, ze one do niczego nie prowadza.....:-) Z czasem sie jeszcze bardziej zaprzyjaznilismy i doszlismy do wniosku, ze male problemy najbardziej psuja atmosfere a przy tch wielkich to zawsze sie trzymamy razem. No i nie mozna dopuscic do nudy dlatego u nas ciagle sie cos dzieje i stale potrafimy jedno drugie czyms zaskoczyc, zainspirowac, zachwycic. Zaskocz dzisiaj meza i pogadaj z nim z usmiechem na twarzy przy kolacji z swiecami. Wiecej osiagniesz jak dasami....:-)

Siniaki ??? Mozemy zrobic konkurs......:-) Pascalowi sliwka po ostatnim ladowaniu z lozka jeszcze nie zeszla. Teraz jest zielona. Ja mam drewniane lozeczko i wiem, ze w turystycznym by mi nie wytrzymala podloga, bo Mr. Demolant to najwiecej sily ma w nogach i by ja najnormalniej ( tzn. w tylko sobie wiadomy sposob ) zdemolowal. Szczebelki zabezpieczylam cienkimi, letnimi koldrami. Kupilam kolorowe poszwy - tak zeby wygladaly wesolo - i je przepchalam miedzy poczatkowe szebelki. Powstaly z tego takie ochronne poduchy, fajnie sie trzymaja i Pascal nie potrafi ich wyciagnac. Babeczko - no ja bym tez przeklinala ale chyba raczej nie ma innego wyjscia jak zacisnac zeby :-(

Kessi - bo jestes pewnie tak samo glupia jak ja ....:-( U mnie tez jest teraz Julki kolezanka. Przyszla o 15.00 i od progu zapytala co mam na obiad wiec pytam czy dzisiaj jeszcze nie jadla. Nie, nie jadla bo mama powiedziala, ze zje u nas .... Moze bym sie nie wkurzyla ale moja corka to u nich tylko Coca-cole i popcorn dostaje :-(. Nie chciala naszego zurku i zrobilam jej nalesniki, bo mi sie zal dziecka zrobilo. Byscie widzialy jak je wsuwala ? Glupio mi sie zapytac ale chyba w zyciu nie jadla nalesnikow .... Babeczko - tez mysle, ze lepiej glosowac na jedno zdjecie tyle, ze ja nie mam pojecie na jakie sie zdecydowac :-) To z koza zamiast Krety jest swietne, w walizce orginalne a na nocniku z butla bardzo tematyczne :-) Barylkoo - juz mialam duzo wczesniej napisac, ze Ci bardzo gratuluje, ze Natalka siedzi.

Nie dam rady wejsc na nasz topik przez " moje tematy " musialam wchodzic przez glowna strone Kafe. To zludne bo myslalam, ze cala Kafe nie dziala. Mamuniu - okrutnie szybko czas leci ! Pamietam, ze kiedys mowilas o powrocie do pracy i to wydawalo sie takie odlegle a teraz to juz tylko kilka dni. Pascal skonczyl w sobote 8 miesiac i jeszcze tylko polowka z tego co za nami i bedzie chlopak dmuchal w pierwsza swieczke na torcie ! Az sie wierzyc nie chce.... Mozecie powiedziec cos na temat ubranek dla dzieci z " Wojcik`a " ? Maja fajne kolekcje ale ubrania sa bez cen a sklep internetowy to jakas pomylka - pisza, ze sa w poczatkowej fazie i go rozkrecaja tylko, ze zaczeli sprzedaz internetowa juz w 2006 roku :-( Maja takie piekne kurtki i kombinezony zimowe !

Tomaszkowa - ojejku nie wiem co Ci podpowiedziec bo sama bym byla bezradna. Probowalas moze wlaczyc jakas uspakajaca muzyke ? U mnie dziala. U nas w domu ciagle ktos chodzi, mowi, dzwoni telefon a noce sa spokojne. Czasami mam wrazenie, ze w nocy Pascalowi jest za cicho i jak jeczy to wlanczam kolysanki. Kasia - Krystian duzo Ci spi w ciagu dnia, moze mu sie wieczorami nie chce jeszcze spac i temu to bujanie. Babeczko - daj moze Zuzi lyzeczke do zabawy niech sobie sama pociumka i sie oswoji. Albo zrob rozdrob ziemniaki na talerz i daj jej lyzeczke do jednej raczki a Ty karm ja druga. Musi poznac, ze lyzeczka ma tez inny smak nie tylko lekarstwa. Mamuniu - no jeszcze jedna komunia przed Toba a reszte mozna sobie odpuscic :-) Dluuuuga impreza i pewnie Zosia w nocy sie budzila bo czula , ze jest inaczej jak zawsze. Widzialam zdjecia, prawdziwa Calineczka ! Slicznotka !

Kasiu - Pascal tez juz je praktycznie wszystko. Ma 7 zebow i potrafi ladnie pogryzc, wiec przestalam mu powoli miksowac. Czesciej je drugie dania jak zupki, czasami wsunie dwa dania. Wczoraj jadl zurek a na drugie ziemniaki z brokulami i kurczakiem ( jedynie ten kurczak jest ze sloiczka bo boje sie kupowac u rzeznika mieso ) Babeczko - fajnie powspominac jak sie grzecznie lezalo w mundurku pod kocykiem....:-) Jak juz bylismy malzenstwem i zaczelismy tesciowej opowiadac gdzie i kiedy robilismy ja w balona to sie okazalo, ze ona i tak prawie o wszystkim wiedziala bo wchodzila nam w slowa i konczyla za nas opowiesci....:-)

Dzieki za Wasze zdanie i opinie, fajnie zobaczyc jak to widzi ta druga strona - ta o 20 lat mlodsza....:-) Jak mialam nascie lat to bylam przekonana, ze bede wszystko robila inaczej jak moja mama i zawsze bede wiedziala co jest najmadrzejsze i najlepsze. Dzisiaj, jak przychodzi co do czego to nie raz czuje sie bezradna bo to wcale nie jest takie latwe. Ja chlopaka w sumie prawie niczego nie zabranialam ale zawsze dawalam opcje do wyboru i mogli sami decydowac ale pozniej tez sami ponosic konsekwencje. Bardzo szybko zauwazylam, ze podejmuja dokladnie te same decyzje co i my bysmy podjeli. A i Pascal wystawia jezyk :-) Znowu Julki szkola ! Normalnie jak sie mu powie pokaz jezyk albo sie wystawi swoj to od razu wystawia. Juz jej powiedzialam, zeby sie nie odwazyla nauczyc go plucia !

Hejka.... zeszla nam poprzednia noc na debatach. To jest tak, ze jak dasz przyslowiowy palec to mozesz stracic reke. Dziewczyna pochodzi z hiszpanskiej rodziny i jej rodzice jada odwiedzic chorych dziadkow. Ona w tym czasie chodzi do szkoly wiec zostaje w domu. Powiedzialam, zeby po szkole do nas przychodzila na obiady a pozniej wyszlo z nocowaniem bo ma stracha byc sama w domu. To chodzi o to, ze jak juz sie raz zgodze na wspolny pokoj to beda juz kazdy weekend nocowac razem. Tego zdecydowanie nie chce. Mam nieodparte wrazenie, ze jej rodzice ( zwlaszcza mama ) najchetniej by ich juz pozenila. Ja mam zupelnie inne odczucia i mysle sobie po cichu, ze maja jeszcze sporo czasu, zeby podejmowac tak wazne dycyzje i moze to jeszcze wcale nie TO. Zaproponowalismy im pokoj goscinny i jest mi obojetne kto w nim bedzie nocowal byle nie razem. Sprawe w sumie zalatwil moj sredniak bo powiedzial, ze przeciez nie bedzie rano dzielil lazienki z przyszla bratowa ....:-) Dostanie swoj pokoj z lazienka a jak nie odpowiada to musi nocowac u siebie. Jestem ogromnie ciekawa rozmowy z jej mama. Babeczko - tak , koniecznie podawaj przez skrzykawke. Ja sie tak nauczylam, ze wszystkie lekarstwa podaje strzykawka. Juz glosowalam. Kasiu - no to pobujasz sobie jeszcze troche Krystiana chyba, ze dasz rade go przetrzymac i nauczysz samego zasypiac. Chyba warto sprobowac....:-) Fajny chlopczyk z niego. Tomaszkowa - jak noce u Ciebie ? U mnie jakby lepiej, po polnocy butla i pozniej raz zaskrzeczy kolo 3.00 i spi pozniej do rana. Mamuniu - opowiadaj :-) Pewnie Ci tyle zostalo jedzenia, ze masz na dzisiaj obiad z glowy :-) Holly - wracasz dzisiaj ? Kesssi - zaliczylas na pewno jakies wycieczki przez weekend. Samadama - swietnie, ze masz taka super noc za soba ! :-) Powydawaj za maz wszystkie kolezanki, zeby sie wyspac wreszcie :-) meaaa - wrocilas juz do pracy ? Cari - gdzie sie schowalas ? Myszko - wychodz z norki :-) Kefirku - wpadnij zanim zacznie sie szkola ! Pascal opanowal chodzenie do tylu :-) Trzyma Julki tablice, ciagnie ja z soba i lazi po calym pokoju. Rumor przy tym wielki i tylko czekam az sie w cos huknie bo przeciez nie patrzy gdzie lezie :-)

tez znalazlam ....

Hejka.... Babeczko - podpowiedz gdzie mam przycisnac , zeby oddac glos w konkursie ? Kapitalne zdjecia, jedno lepsze od drugiego ! Kurde, wlasnie sie okazuje ( bo dyskusja wrze ) ze dziewczyna syna ma sie do nas wprowadzic na tydzien czasu. Jej rodzice leca do Hiszpani i na ten czas bedzie mieszkac u nas. Ja to rozumie, ze ma cykora sama byc w domu, bo tez bym miala. Myslicie, ze mozemy im pozwolic mieszkac w jednym pokoju ? Ja tam jestem swiadoma, ze oni nie jedno juz robili ale mam sie tak oficjalnie na to zgodzic ? Syn ma 20 lat ale ona dopiero co skonczyla 17 :-(. Pogadam z jej mama, ciekawe co ona na to ....

Dopiero teraz zauwazylam te trampki !!! Meaaa - cool ! A ja nawet pol buta nie kupilam Pascalowi do tej pory bo nie mam pojecia w jakim numerze :-) On smiga caly czas na boso albo w skarpetkach i nie chce go meczyc zakladaniem butow. Tzn. siebie nie chce meczyc....:-) Ewcia - no u mnie to samo tyle, ze tesciowa juz zmarla i mi do dzisiaj zal du-pe sciska bo sie swietnie rozumialysmy. Nie od razu ale z latami umialysmy sie zaprzyjaznic. Moje stosunki ze szwagierka sa pewnie tez temu ozieble bo tesciowa swego czasu powiedziala, ze wolalaby mnie za corke jak ja. A na mame to mi po prostu slow brakuje :-(

Aga - no bo ja bym Cie nie poznala bo Ty na kazdym zdjeciu inaczej wygladasz - ciemna, blondynka, w okularach , albo bez.....:-) Jakby co to musimy umowic sie na jakis znak rozpoznawalny...:-) Hejka dziewczyny :-) Mamuniu - u mnie dzisiaj wymarzona pogoda na chrzciny wiec i u Ciebie musi byc pieknie ! meaaa - Pascal chodzi teraz w cieniutkich spodniach z dresu ( bylo je ciezko kupic :-( ) i juz je opanowal ale na poczatku tez sie slizgal. A dzisiaj Mr. Demolant mial nie jednego Aniola Stroza a cala armie aniolow co nad nim czuwaly ! Rozbil - tak, ze nikt tego nie zauwazyl szklanke w pokoju . Maz wczoraj pil drinka i oczywiscie nie chcialo sie odniesc do kuchni i dzisiaj z samego rana Pascal zabral sie za szklanke. Grube szklo i rozpadlo sie na malenkie kawaleczki i jak sie zastanawialam co on tak cicho siedzi ( takie ciche siedzenie nie wrozy nigdy niczego dobrego ) to go przylapalam jak sie bawil tymi szponami ze szkla ! W obu rekach porozbijane resztki - takie szpikulce szklanki - brakowalo tylko, zeby je powkladal do buzi :-( Na meza nawet nie nakrzyczalam bo widzialam w jego oczach przerazenie i tak posprzatal, ze z podlogi mozna jesc.

Fajne sobie upatrzylyscie te lupki. Ja je planuje pod ten cholerny telewizor i najbardziej podoba mi sie ŁUPEK KWARCYTOWY NADDUNAJSKI RZĘDOWY ( kurde, skopiowalam i wyszlo, ze krzycze :-) ) Barylko - nie wiem jak duza/szeroka masz klatke/przedpokoj ale my tutaj zrobilismy klatke i przedpokoje na samym koncu, jak juz byly meble powstawiane bo balam sie o sciany. No i cale szczescie bo troche sie poobijaly. Kiedys mieszkalismy w nowo oddanym bloku i klatke schodowa tez zrobili jak juz wszyscy lokatorzy sie wprowadzili. Ja jestem tez troche ostrozna z takimi trwalymi rzeczami. Kupilismy sobie przed laty komplet skorzany za spore pieniadze i on jest nie do zdarcia tyle, ze ja na niego juz nie moge patrzec ! Nic sie z nim nie dzieje i trudno wyrzucic :-( Tak samo jest z takimi trwalymi rzeczami na scianie. Lupki sa dzisiaj w modzie ale za kilka moga sprawiac wrazenie " bazarowe" i wtedy trudno przerabiac cala klatke schodowa. Dlatego zawsze bym robila taka trwala rzecz jako fragment/dodatek do calosci , cos co zawsze bedzie mozna zmienic na nowsze/ modniejsze i nie bedzie trzeba walic wszystkich scian. Mowie tylko o sobie bo jestem tak powalona, ze lubie zmiany i taki przedpokoj jak byl w linku znudzilby mi sie po kilku latach. Naperfumowalam sie dzisiaj w miescie moja ulubiona perfuma PURE Poison z Diora i maz szaleje....:-) Moze w koncu tak wpadnie na pomysl i mi ja kupi ?! Ide do lozka :-P

Amorku - sliczny Kubus i pieknie mu w niebieskim. Ty masz piekne oczy a Twoja siostra ma kapitalna fryzure ! Kurde, gdzie Wy macie takich dobrych fryzjerow ?!

prosze o porade - kazde dziecko przechodzi rozne fazy i nawet jesli ma sie w domu od pierwszych dni Anioka nie znaczy, ze tak juz zawsze bedzie. Dla mnie najwazniejszym bylo zawsze wykluczenie czy cos dziecku nie dolega i jesli wiedzialam, ze jest zdrowe to nie dawalam sie terroryzowac. Dzieci testuja granice i tylko od nas zalezy na ile sobie/im pozwolimy. Jeszcze zadne dziecko sie nie wychowalo bez placzu, pozwol i swojemu poplakac i nie miej przy tym wyrzutow sumienia. Kasia - fajnie, ze juz jestes. Opowiadaj jak sobie radzisz.

Hejka... mialam dzisiaj dzien bez dziecka ! Wyszlam rano z domu i wrocilam niedawno. Byly zrobione zakupy, pranie wyprane , inne wyprasowane, obiad tylko do podgrzania, dom wysprzatany i moj maz mowi, ze mu sie nudzilo ... Ja to nigdy nie zmadrzeje. Znowu wyszlo na to, ze mam w domu na codzien urlop :-( No nic, ale bylam na zakupach bo Pascalowi odkad sie urodzil to mu praktycznie nic nie kupilam a ze wszystkiego powoli wyrasta. Oczywiscie zloscilam sie przy kazdym wieszaku bo masa pieknych, kolorowych rzeczy dla dziewczynek a dla chlopakow nie mozna praktycznie nic znalezc. Mialam w planie kupic juz kurtke zimowa ale nie bede wydawac pieniedzy na rzeczy co mi sie nie podobaja. No i szlag mnie trafia, ze kupujac Pascalowi place praktycznie tyle samo co za ciuchy dla starszych chlopakow tylko, ze tamci juz z niczego nie wyrastaja a Pascal po kilku tygodniach bedzie mial za male :-( Ewcia - obkubilam sie w H&M i nie moge wyjsc ze zdumienia, ze Eryk juz nosi rozm. 86 ! Pascalowi pasuje 74 w porywach 80. Mamuniu - na bank w przyszlym tyg. zrobie golabki bo sie juz slinie. Dasz rade i wszyscy beda jutro super zadowoleni ! Trzymam kciuki za pogode.....:-) Babeczko - serio mieszkasz przy ul. Wesolej ? :-9 meaaa - teraz tez ogladam :-)

Babeczka - stypa chyba jest wszedzie i masz racje, ze paskudna to impreza. Szwagierka zlapala gacha ?

Mamunia - nie wiem jaki to byl temat. Dziewczyna napisala, ze skasowano jej ulubiony temat i tyle...:-) Zosia bedzie slicznie wygladala. Aaaa i opowiedzialam mezowi jak Twoja Calineczka wyczekuje wieczorami na tate i moj sie zrobil zazdrosny, zeby tylko mu nie wpadlo do glowy jeszcze dluzej pracowac w nadzieji, ze i Pascal zateskni ! justi - witaj. Zastanowilo mnie Twoje pytanie i wlasnie wyliczylam, ze moja noc trwa nie dluzej jak 5 godzin, wiec zostaje mi jeszcze 19 z dnia....:-)

meaaa - wiecznie zywy byl chyba tylko Lenin i pewnie kiedys Kafe tez wyzionie ducha. Ja nie prowadzilam pamietnika w ciazy a tu jest sporo wpisow do ktorych fajnie wrocic i powspominac. Zreszta za rok bedziemy wspominac jak to dzieciaka zeby sie wyrzynaly. Sprobowalam tak jak pisalas i sie wgralo ale otwiera sie tylko pierwsza strona :-( Moze to i lepiej bo siedze na Leptopie meza i jeszcze by kiedys wyczytal co mialam na mysli jak mowie do niego, ze nie zly z niego Dzordz ! :-) :-) :-)

Fajnie by bylo ! No i fajnie sie synchronizujemy.....:-)

Z racji tego, ze u mnie dzisiaj nalesniki - ktorych nie cierpie ! - pisze sie na leczo :-)

meaaa - :-) Jak juz jestes to Cie wykorzystam....:-) W czasie jak Cie nie bylo pojawil sie tu pomaranczowy wpis. Mily wpis. Dziewczyna pisala, ze jej ulubiony topik zniknal i gdyby u nas sie tak zdarzylo to szkoda by bylo tych wszystkich wpisow. Chyba ma racje. Teraz pojawila sie mysl czy jest jakas szansa skopiowac w calosci nasz topik, chyba zadna z nas nie wie za bardzo jak to mozna zrobic. Jest moze jakies wejscie od tylu ?