Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

*** Pia ***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez *** Pia ***

  1. No tez padam, tyle, ze na pysk......:-) " Nie chwal dnia przed zachodem slonca " ! A dopiero co napisalam, ze mi dziecko spowaznialo :-( Tak grzmotnal w lazience , ze ....( az sie boje napisac ! ) kafelka pekla !!! Suszylam glowe, ten stal za mna , no i w pewnym momencie juz nie stal tylko lezal i darl sie w nieboglosy.....Ta kafelka jest w miejscu gdzie jest dojscie do wszystkich odplywow i pocieszam sie, ze skoro byla taka "pusta" to go moze az tak nie bolalo. Powiem Wam, ze wszyscy jecza, ze lato sie konczy a ja sie ciesze bo jeszcze troche a bedzie jesien, zima i znowu wiosna i w przyszlym roku o tej porze bedzie juz o wiele, wiele latwiej !
  2. Kefirku - Twoje ostatnie zdanie skojarzylo mi sie z filmem "Ucieczka z Alcatraz", z mozolna dlubanina dlutem czy lyzeczka do herbaty, by dojsc do zamierzonego celu :-) Kapitalnie wyszla Ci ta sciana i swietnie harmonizuje z lustrem, gratuluje pomyslu i cierpliwosci. Tomaszkowa - u mnie noce podobne, mam doslownie wrazenie, ze dopiero jakby dran zamias lozeczka dziecinnego doslal malzenskie takie 2x2m, to by mu miejsca starczylo i dal sie nam wyspac. No ale przeciez nie zamienie sie z nim lozkami :-) Ale ogolnie musze powiedziec, ze Pascal jakby sie wyciszyl. Po pierwszym zachlysnieciu swoimi umiejetnosciami i tym, ze dojdzie wszedzie, wstanie na nogi i wszystko otworzy mam wrazenie , ze koncentruje sie na innych rzeczach. Bawi sie bardziej paluszkami , jest bardziej sprawny manualnie i coraz wiecej opowiada. Jeszcze nie dawno bylo to nie do pomyslenia, zebym z Wami pisala a on bawil sie obok mnie na podlodze. Co prawda bawi sie akurat tamburinem, krzyczy do tego "dadada" a mi leb peka, ale przynajmniej siedzi na du-psku w jednym miejscu ....:-)
  3. Jak chodzilam na "szkole rodzenia " to padlo zdanie o depresji poporodowej mezczyzn. W pierwszym odruchu chcialo mi sie smiac ale teraz, jak mocniej o tym pomysle i Was poczytam, to moze trzeba temat potraktowac powaznie. Albo depresyjni ci faceci albo wychodza z nich niepoprawni egoisci. Duzo zmieni sie jak dzieciaki podrosna i tatusiowie beda mogli miec alibi by w koncu pobawic sie kolejka czy klockami Lego. Niektorzy dopiero wtedy zaczna byc ojcem. Mysle, ze juz od samego poczatku jest roznica w byciu ojcem dla dziewczynki a dla chlopczyka. Dziewczynki sa od poczatku male, bezbronne i takie pozostana na dluuugie lata dla ojca ( co pozniej okazuje sie klopotliwe dla corek ) a w chlopcu chce sie miec kompana i na to trzeba troche poczekac. Samadama - jestes madra kobieta ! Potrafilas sobie wszystko wytlumaczyc i bardzo mocno kochasz swojego meza. Pewnie kazda Ci napisze, ze Cie podziwia bo faktem jest, ze Twoja postawa jest godna podziwu. Twoj maz nie jest tego swiadom, ale ma ogromne szczescie bo nie kazda zona by byla taka wyrozumiala. Wiesz, ze jest przykazanie milosci ? Pamietasz je ? " Miluj blizniego swego jak siebie samego "..... Zauwazylas cos ? "...jak siebie samego " a to oznacza, ze nie mniej ale tez nie wiecej . I to samo tyczy sie tez wlasnego meza. Kochaj go ale nie zapomnij kochac siebie ! Nie wiem czy maz byl przy porodzie ? Mozliwe, ze jego spanie w innym pokoju ma calkiem inne podloze ? Czasami facet przezyje taki szok, ze boi sie pozniej zblizyc do kobiety. Moze ma duzo spraw na glowie , zyje w stresie i organicznie nie moze tak jakby chcial. Rozumiesz co mam na mysli ? Mozliwe,ze temat jest dla niego zbyt wstydliwy i dlatego wybral ucieczke. Jestem pewna, ze sobie dasz rade, bo jest w Tobie duzo milosci, madrosci i zrozumienia. Holly - intryguje mnie z jakiej okazji tyle spotkan ? No chyba nie wychodzisz za maz po kryjomu przed nami ?.....:-) Zaloze sie, ze jest Ci dzisiaj lzej ale juz pewnie tesknisz za Bartkiem :-)
  4. Kasiaserducho - dzieki za info. Szukalam juz wczoraj w necie jakis opini ale wszystko co znalazlam to byly tylko reklamy. Ja podchodze z duza rezerwa do takich chemikali a maz to jest tak nawiedzony, ze by mi pewnie i tak wywalil. Ponoc drzewo orzecha odpedza komary i urwalam sasiadowi kilka galazek, porozstawialam po pokojach i dzisiaj w nocy nikogo nie pogryzly. Moze przypadek a moze faktycznie dziala...
  5. Hejka..... Julka dzisiaj pierwszy dzien w szkole. W sobote dostala kartke z "zadaniami domowymi" na caly tydzien i dzisiaj miala przyniesc .....kapcie i kubek do picia ! :-( Jutro ma przyniesc worek z rzeczami na sport. Pewnie kolo wrzesnia zaczna sie uczyc jak trzymac olowek w rece ! Pieprzone niemieckie szkolnictwo a pozniej sie dziwia, ze im rosna matoly :-( Barylko - znalazlas tyle na "nie ", ze jedno jest pewne - Ty nie chcesz jechac, wiec powinnas zostac w PL i koncentrowac sie na zyciu na miejscu. Z Natalka jest na pewno wszystko o.k. tylko w jaki sposob miala sie cwiczyc, skoro ciagle ja cos ogranicza. Ja od samego poczatku Pascala zaraz po tym jak go rano wyciaglam z lozeczka kladlam na podloge. Ale to tylko z przyzwyczajenia, bo tak robilam tez ze starszymi dziecmi bo wtedy nie bylo dla maluchow tyle cudow-dziadostwa co dzisiaj. Babeczko - super, ze z Zuzia juz lepiej. Po raz kolejny dalas sobie rade :-) Kessi - moj maz tylko w sporadycznych sytuacjach mowi, ze on by zwariowal jakby tak mial miec dom na glowie. Wytrzymalby kilka dni z dziecmi ale juz tydzien byloby za duzo. Zdaje sobie sprawe, ze w porownaniu z innymi facetami to i tak duzo. Jak Julka nam podrosla i miala 3 latka, to zaczelam sama jezdzic na krotkie wczasy i on zostawal sam z moimi obowiazkami, teraz zamierzam robic dokladnie tak samo tylko brakuje mi jeszcze jakis 2 i pol lat...:-)
  6. A moj maz wlasnie przed chwila rozgoryczony stal na srodku pokoju i machal rekami, ze od rana usiluje przeczytac kawalek ksiazki i udalo mu sie dzisiaj przeczytac cale trzy linijki :-) :-) :-) Zdziwiony mowi, ze sie nie da inaczej bo ciagle cos ktos chce, albo trzeba cos zrobic. Bylismy dzisiaj caly dzien razem wiec i tak bylo o polowe latwiej jak na codzien samemu. No i powiedzial , cytuje doslownie : " qurwa nie wiem jak Ty to wytrzymujesz " Ide spac i go troche pocieszyc..... :-P Dobranoc babeczki !
  7. Kessi - a hipcio jest czerwony czy zielony ?.....:-) My mamy czerwonego w pomaranczowe grochy. Wiesz, niedawno ogladalam w TV test z biustonoszami i na 10 kobiet 9 nosi zle dopasowane. Mowili na co trzeba zwracac uwage a ja i tak zawsze patrze tylko na to czy mi sie podoba fason i cena :-) teraz sobie mysle, ze ten nieudany wyjazd w minionym tygodniu odbilas sobie z korzyscia....:-) Obkupilas siebie, dziewczynki i do tego jeszcze ten wspolny prysznic ! Summa summarum wyszlas na plus :-) Nie moge tylko teraz opowiedziec tego mojemu mezowi, bo bedzie zaraz " a nie mowilem " :-) :-) :-) Ciepla - ojejku, taka mloda dziewczyna i takie problemy :-( Czasami chce sie rzec , pieprzona emigracja :-(
  8. Kefirku - wiem, ze wiesz, ze to powyzsze bylo do Ciebie....:-) Pisze z rozbiegu , tak jakbysmy siedzialy w jakies Cafe wszystkie razem przy jednym stole....:-)
  9. Losz, qurka do Ciebie musialabymm napisac jeszcze dluzej ! Ja mam od dawna pewne podejrzenie i napisalam Ci nawet o tym ;-) Mysle, ze Twoj Jasiek zdaje sobie sprawe jaka ma madra babke w domu ( nie slodze, ani nie wlaze Ci do dupy ) i on nie umie z Toba rozmawiac, bo brakuje mu argumentow i Twojej bystrosci, dlatego ucieka sie do prostych czyt. chamskich chwytow. Ja wiem, ze mi odpowiesz to co wtedy napisalas, ale jakos nie moge sie oprzec temu wrazeniu..... Do tego dochodzi , ze Ty jako inteligentna kobieta nie wzielas sobie za meza prostaka, gamonia tylko on jest zapewne na tym samym pulapie mozliwosci co i Ty. Ty mu imponowalas kiedys jako kobieta, kochanka, zona ale nigdy nie poznal Cie jako matki i mozliwe, ze ta rola mu do Ciebie nie pasuje. Nie ladnie, oj bardzo nie ladnie postapil :-(
  10. Barylko - napisze specjalnie tylko do Ciebie bo czuje, ze bedzie dlugo.....:-) Teraz jeszcze Ci w to trudno uwierzyc, ale Twoja Natalka bedzie za niedlugo (no dobra, za kilkanascie lat :-) ) duza dziewczyna, ktora bedzie ukladala sobie zycie po swojemu a Ty zostaniesz ze swoim mezem. I co wtedy ? Ja pamietam jeszcze jak dzis, jak szlam do slubu i szukalismy na dwie godziny przed slubem swiadka, bo planowany swiadek zapil a dzisiaj najstarsze dziecko zaczyna opowiadac cos pod nosem o wlasnej rodzinie. Czas nie leci szybko, czas gna jak opetany. Nie raz jest tak, ze dzieci znikaja z domu i wtedy rodzina sie sypie. Pisalam niedawno o kolezance, ktora maz zostawil wlasnie w momencie jak mogli zaczac zyc dla siebie, bo dzieci odchowane. Cale zycie zyli dla dzieci i zapomnieli o sobie. Ja - tak samo jak dziewczyny - bym pojechala do meza, zwlaszcza, ze dzisiejsze odleglosci nie sa juz takimi jak kiedys i szybko mozna sie przemieszczac. Wy rozmawiacie z soba via Internet ale i tak od podejmowania biezacych decyzji jestes sama, nie masz sie z kim posmiac na miejscu albo wyplakac jak jest na to pora. Moze sie okazac, ze roziniecie sie w dwoch roznych kierunkach, bo przeciez nie stoicie w miejscu. Malzenstwo to tez wspolne wspomnienia ale trudno je miec jak tyle czasu zyje sie osobno. I powiem Ci, ze jestem przekonana, ze juz teraz Natalce brakuje taty. Faceci bawia sie inaczej z dziecmi, sa mniej ostrozni, nie chuchaja i nie dmuchaja tak jakl my to robimy i dzieci na tym dobrze wychodza. Idziecie na wielkie ryzyko, bo jak juz przykleicie w Waszym domu ostatni pas tapety, zawiesicie ostatnia lampe i usiadziecie do wspolnego stolu to moze sie okazac, ze nie bedzie o czym rozmawiac. Ja Ci zycze - tak jak kazda z nas - wszystkiego najlepszego, ale pisze to dlatego, bo czasami brakuje nam wyobrazni i dobrze jak ktos stojacy z boku powie swoje zdanie. Tylko teraz nie wpadaj w jakis dolek, bo nasze opinie sa tylko naszymi i nie koniecznie to co myslimy musi funkcjonowac czy sie sprawdzic u Ciebie. Usmiechnij sie ! Koniecznie.....:-) Ciekawe co o tej sytuacji mysli Twoj maz ? Chcialby , zebys byla z Natalka przy nim ?
  11. Babeczko - szkoda mi Ciebie ogromnie. Moze jestes za silna babka i Twoj J mysli sobie, ze przeciez ze wszystkim dasz sobie rade. Ja wiem, ze sobie swietnie radzisz ale pokaz mu, ze potrzebujesz jego pomocy i olej kilka domowych obowiazkow. Holly - no poplulam sie jak swinarz, jak przeczytalam o wozku dla blizniakow...:-) A ze zdjec widac, ze Twoj Bartek zakochany w Przemusiu i dopiero teraz to bedzie mial z nim frajde. Kochane dzieciaki !
  12. Hejka.... Tez nie mamy pomyslu na niedziele za to baaardzo podoba mi sie pomysl Mamuni, zeby Babeczka buchnela laweczke :-) :-) :-) A noc to byla jak zaprawa w wojsku bo co sie polozylam, to trzeba bylo wstawac do Mr. :-( . Lazi po calym lozeczku i widocznie mu ciasno. Wstawalismy z mezem na zmiany i teraz oboje jestesmy nie wyspani. Musimy sie czym predzej ruszyc z domu, bo przegnimy cala niedziele.... Babeczko - buchnij ta laweczke i jedz na Urlop !!! Ty 2x dziennie z Zuzia do szpitala a maz dwa dni na 18-tce ? Barylko - sprobuj na tydzien czasu zapomniec o kojcu, lezaczku, hustawce i co tam jeszcze masz....Wywal to wszystko i rozloz koldre na podlodze i poloz na niej Natalke. Kojec jaki masz nie rozni sie wiele od lozeczka. My mamy taki ze szczebelkami, wiec Pascal je chwytal i sie przy nich podnosil do stania. W ogole do kojca wkladam go tylko jak musze np. poleciec do piwnicy, albo rozwiesic pranie, czy jak listonosz dzwoni do drzwi . Tylko w takich momentach jak nie chce go brac z soba a nie moge go zostawic samego. Mozliwe, ze masz za duzo przedmiotow, ktore ograniczaja Natalce swobodne poruszanie. Kefirek bardzo madrze Ci poradzila ! Holly - no ja tez jestem starej daty i u mnie by tez nie przeszlo zycie na odleglosc. Moj maz byl dwa razy w Azji po miesiac czasu a mi wydawalo sie, ze to wiecznosc. Normalnie cierpialam i psychicznie i fizycznie. Jestem jednak zdania, ze kazde musi miec troche powietrza tylko dla siebie, takie swoje kolko zainteresowan , zeby sie nie udusic we wlasnym sosie. Powiem Wam, ze mielismy pacjenta, ktory zmarl kilka lata temu. On jak do nas przychodzil , to byla zawsze z zona. Oni robili w zyciu zawsze wszystko razem. Razem pracowali, mieli wspolne hoby, tych samych znajomych , wspolne delegacje, urlopy.... Teraz jak on umarl to dla niej skonczylo sie zycie. Jest juz tylko cieniem czlowieka - pomimo, ze organicznie jest zdrowa - i nie umie sobie znalezc miejsca w zyciu. Mysle, ze konieczne jest zachowanie zdrowej rownowagi. To jest wazne i na dzisiaj i na kiedys tam.....
  13. Holly - dziekiiii kochana ! Moze choc Julce pomoze, z Pascalem o tyle lepiej, bo ponoc maluchow nie swedzi i tez nie widze, zeby sie drapal, wiec chyba jest to prawda. Fajnie sie z Wami siedzi i opowiada, ale chyba powinnam isc do lozka bo nie zapowiada sie najlepsza noc. Pascal co chwile skrzeczy :-( On normalnie powinien miec lozko malzenskie, to moze by przesypial noce bo co chwile jest w innym rogu swojego lozeczka i najwidoczniej brakuje mu miejsca. Zmykam, spokojnej nocy i lepszych humorow. Lepszego jutra dla wszystkich smutnych i niepocieszonych ....
  14. Amorku - ja nie pamietam, zeby kiedys komary tak gryzly, chodzi mi o te pecherzyki. Moze faktycznie nasze dzeci sa uczulone - tak powiedzial mi lekarz - a moze to jakas tropikalna odmiana komarow bo pogoda przeciez jest nienormalna. Barylko - masz racje, bez jaj ! Julka do dzieciak a ja jeszcze kilka lat i wejde w klimakterium.....:-) Ale dziekuje za komplement :-) Powiem Ci, ze modelki odpowiadaja na takie pytania z, ze pija duzo wody i nie wiem czy cos w tym jest ale ja tez tylko na wodzie.....:-) **** No i nie martw sie na zapas. Natalka jeszcze wcale nie musi siedziec. Moze powinna miec wiecej przestrzeni, dawaj ja czesto na podloge i nie obstawiaj poduchami. Widzialam niedawno chlopczyka 5 tyg. mlodszego od Pascala i jego mama (lekarka !) jeszcze nosi go podtrzymujac mu glowke i on nie ma jak wyrobic sobie miesni. Takie przesadne dmuchanie nie zawsze wychodzi na dobre. Kefirku - mysle, ze ratunek lezy w Twoim trzecim "Ja". Pojdziesz do pracy, wrocisz miedzy ludzi i moze sie sytuacja polepszy. Faceci w inny sposob przezywaja macierzynstwo i nie umia o kupkach, kaszkach , zabkach tak jak my. Ich to szybciej nudzi co nie znaczy, ze nie troszcza i nie martwia sie o dzieci. Powinniscie za soba zatesknic. Holly - no to na zdrowie ! Mam na mysli zachowaj spokoj duszy, bo teraz to Przemko niczemu nie przepusci ! Gratuluje Ci tak sprawnego synka ! A wiesz, ze ostatnio rozebralam Pascala, lala sie woda do wanny i on poraczkowal prosto do lazienki :-) Wiedzial, ze bedzie kompany i wiedzial w ktora ma isc strone.
  15. Heja... zaczne od konca ... Kefirku - witaj ! Tak wlasnie sobie myslalam, ze zaczynasz powoli ostrzyc olowki do szkoly, bo juz dzisiaj nazrywalam jarzebine a to nieodzowna oznaka konca lata. Kochanie, od czasu jak sie urodzil pierworodny to moje malzenstwo tez przestalo byc tym czym bylo kiedys. Jest inne - nie lepsze, nie gorsze - po prostu inne. Moglabym sie rozpisac, ale Ty wiesz, ze tylko Wy jestescie odpowiedzialni za Wasz DOM. Zycze Ci z calego serca harmonii , milosci i zrozumienia. Jesli sil Ci bedzie brakowalo to popatrz na Wojtusia, dzieci to najlepszy akumulator w kryzysach malzenskich. Bylam w Galerii... Holly - masz tworczy balagan w domu ....:-) Tzn. akurat na tych zdjeciach ! To jest najlepszy plac zabaw dla dzieci i dobrze, ze nie dajesz sie zwariowac. *** Na roznych zdjeciach masz rozne kolory wlosow....:-) No i skad wytrzasnelas tego kurczaka ??? Z Julka skonczylo sie jak na razie na tych dwoch razach. Mam nadzieje, ze nie wroci. Ewcia - to zdjecie, ktore wyskoczylo teraz jako glowne jest na miare zawodowego fotografa i nadaje sie do katalogu . Oczy, jezyczek, kapelusz i jeszcze to tlo w tyle, swietne ujecie ! Mamuniu - Twojej Zosi tak dobrze patrzy z oczu, ze na pewno zrozumie jak jej powiesz, ze nie moze nic wyciagac z regalu....:-) Imponujaca kolekcja ! Tyle razy mowilas, ze jedzicie na grzyby ale kto lapie motyle ? :-) :-) :-) Samadama - zatkalo mnie ! Dawidek potrafi sie utrzymac na tym autku ? Prze-sli-czny chlopczyk !!! Gumi_Aga - wygladasz jak wczasowiczka.....:-) Fajnie, ze znalezliscie czas na spacer. Kimizi - dobry numer z ta bluzka ! Chyba Ciepla tez tak zgubila kiedys zakupy...:-) Ciepla - robisz pazurki jak profesjonalistka, gratuluje !!! Misty - nie wiem czy dzisiaj czy jutro masz w planie przeprowadzic ta powazna rozmowe. Staraj sie budowac zdania bez wykrzyknikow i powiedz kilka razy " ja ciebie rozumie, ale sprobuj zobaczyc to z mojej strony.... Powodzenia ! Kessi - mam nadzieje, ze dzisiaj sie obkupilas :-) Wlasnie z tego powodu, ze ciezko mi cos wymiarowego kupic nienawidze robic zakupow... :-(. Ale jak nie zakupy to choc morze Cie ratuje ! :-) No i maz tez nie z tej najgorszej polki :-) ( tak na serio, to ja bardzo lubie Twojego meza :-) ) A u mnie rzez. Normalnie maz chodzi z lapka i chlasta po scianach w nadzieji, ze wybije komary. Masakra !!! Teraz juz jestem 100% przekonana, ze Pascal jest pogryziony przez komary, bo tak samo wyglada Julka. Spia pod siatkami a mimo wszystko wygladaja obaj fatalnie. Julka ma na szyji w jednym ciagu ca. 30 ukaszen i wyglada to tak jakby miala szew po operacji ! Pascal ma zalatwiona podobnie prawa nozke . NIENAWIDZE KOMAROW !!! No i u nas bylo dzisiaj rozpoczecie roku szkolnego, wsadzilam kilka zdjec do Galerii. Wiem, wiem, napisalam nieprzyzwoicie duzo .....
  16. No ja nie spie, dopiero wrocilam i teraz kombinuje jak sie umyc zeby ich nie obudzic :-( Chyba musze isc do ogrodu i wezem sie popryskac, bo Pascala ostatnio kazde pierdniecie budzi :-( Kimizi - dla mnie siekacze to od zawsze trojki, takie kielki. Wlasnie te i trzonowe sa najgorsze w przebijaniu :-( Kessi - ja tez musze tlumaczyc tytuly i to zawsze z polskiego na angielski a pozniej na niemiecki. Czesto jest tak, ze w kazdym jezyku tytul inaczej brzmi , np. polskie "Za wszelką cenę" to po niemiecku " Baby warte milion dolarow " ( wiem idiotycznie brzmi :-) ) ale swietny film. Babeczko - trzymam jutro kciuki. Ciepla - stawiaj mocna kawe....:-)
  17. Yupiii ! Z czterech i pol zeba zrobilo sie dzisiaj szesc !!! :-) :-) :-) Trza sie powoli szykowac na siekacze :-) U nas jest taki gorac, ze siedze z dziecmi w piwnicy bo inaczej nie da sie wytrzymac :-( Wieczorem, jak maz wroci ide do pracy i pewnie wroce po polnocy .... Mamuniu - pytalas przed urlopem czy moj maz jest lekarzem. Nie, nie jest, on jest fizjoterapeuta. Kessi - a Ty pytalas Mamunie czy Gran Torino jest z Clint Eastwood, tak to ten film. Babeczko - wlasnie udalo mi sie wejsc z mojego Leptopa do Galerii a wczesniej robily mi sie takie czary mary jak u Ciebie. Moze mi sie cos przestawilo w komputerze a moze wrota otworzyli. Sprobuj u siebie . Holly - tylko dzisiaj nie sprzataj, swietuj :-)
  18. Oni - lekarze - zawsze mowia, ze takiego malucha to nie boli i moze trzeba im wierzyc. Choc z drugiej strony my juz nie mamy takich maluchow. Widzialam dzisiaj chlopczyka o dwa dni starszego od mojego Mr. a wygladal jakby byl o 2 m-ce mlodszy. Malutki, drobniutki, spokojny .... Pascal chcial mu oko wydlubac, wlosy uczesac i ukrasc smoczka a tamten sobie lezal i nic z tego wszystkiego nie robil.
  19. Ewcia - kiedys z moja kolezanka stad spotkalam sie w Bielsku, bo tutaj przez dwa lata nie moglysmy sie zgrac z terminem !
  20. Meaaa - ja sie nie dziwie, ze masz chetnych do trzymania drabiny :-). Bylas dzisiaj w pracy w szpilkach ? :-) Amorku - pewnie nigdy sie nie dowiem co to za paskudztwo. Na ospe by bylo za lagodne i dziwne bo tam gdzie byl ubrany nic nie mial a na komara jakies takie nietypowe te ukaszenia. Do dzisiaj nie zeszly ale cale szczescie nie ma nowych. Zalozylismy moskito nad lozeczko i moze temu. Ewcia - my moze pojedziemy 15.08. do Hamburga tez z powodu Queen Mary 2. Wtedy ma kurs na New York. Mi sie marzy od zawsze podroz statkiem do Stanow. Samolot odpada, musi byc statek....:-) 8 zabkow ? Jejku, jakby juz bylo super ! My mamy 4 i pol :-)
  21. Misty - nie chodzi o to, zeby wychowyawac ale o kompromisy. I nie ma "mniejsza z tym " skoro sie zle czujesz w danej sytuacji. Jak nie wyjasnisz od A do Z to nagromadzi sie za duzo i wtedy zrobisz awanture o glupia, brudna skarpetke. Facet oczywiscie powie, ze ma babe wariatke. Zreszta slusznie, bo niby skad ma wiedziec, ze to nie o ta skarpetke chodzi ? Z tego co piszesz to chyba bardzo malo czasu spedzacie razem. Poki jest to tlumaczone praca , obowiazkami to jest to do przeskoczenia ale jak wolny czas zaczynacie kazde spedzac na wlasna reke, to moze to pojsc w zlym kierunku. W Waszym wieku powinniscie sie jeszcze kleic do siebie. Jesli masz miec jakies nieprzyjemnosci z powodu Twoich wpisow i tego co napisalam, to tez moge go zglosic do usuniecia, ale chcialam, zebys to przeczytala. Ewcia - to ile Eryk ma juz zebow ? Juz przed wieloma tygodniami pisalas, ze wychodza mu jedynki, podawalas wtedy kuleczki i Gel. Nie gryzie Cie po brodawkach ?
  22. Ciepla - takie wodne igraszki to sex pur. Nas pare razy tak ponioslo w wodzie, ze mi wszystko wokol bylo obojetne tylko pozniej jakos tak dziwnie wyjsc z wody na brzeg, bo nie wiadomo czy inni zalapali :-) As, wylapala temat ! Zaczynam nogami przebierac :-) :-) :-)
  23. Pogodzone i poprzepraszane z malzami ? :-) No to hejka wszystkim ! :-) Holly - dla Ciebie bukiecik i niech dzisiejsze slonce swieci dla Ciebie ! Duzo zdrowia dla Ciebie i milosci od najblizszych. No i mieszkania na nizszym pietrze....:-) Misty - jednym slowem masz Pomyslowego Dobromila w domu. Ze mna by nie mial tak latwo.....:-) meaaa - powinnas dostac premie za pomysl i druga za jego wykonanie czyli to dzisiejsze malowanie. Jestes pracownikiem na wage zlota :-) Zona tez :-) Ale wracajac do urlopu, musze Ci powiedziec, ze ogromnie ciezko jest tak wskoczyc w urlopowy nastroj jak sie pracuje do ostatniej chwili. Wyprobowalismy to na sobie kilka razy i te pierwsze dni byly do niczego. Waznym jest, zeby zlapac troche oddechu i tutaj dlatego troche rozumie Twojego meza, ze chcialby jechac dzien pozniej. Tak samo z powrotem do pracy. Od kilku lat maz wraca do pracy w srodku tygodnia albo w piatek, zeby popracowac troche i miec znowu wolne ( weekend). Ma sie wtedy czas na przestawienie i przeskok nie jest az tak duzy. No i wiecie, ze tutejsze statystyki podaja, ze najwiecej decyzji o rozwodach zapada podczas urlopow ? Czesto jedziemy z za duzymi oczekiwaniami i jestesmy rozczarowani . No i wreszcie ma sie czas przyjzec swojemu partnerowi by stwierdzic, ze to pomylka. meaaa - ta koncowka to absolutnie nie do Ciebie i nie ma nic wspolnego z Waszym Urlopem !!! Wez meza na igraszki wodne z komorka w gaciach, to moze sie podtopi troche :-) ( komorka nie maz ! ) Kessi - maz spi ? Budz go :-) :-) :-) Aga- dobre, z tymi malzonami :-) Ktoras jeszcze na chlopa obrazona ? :-)
  24. Jestem z pracoholikiem juz od ponad 20 lat wiec wiem o czym mowicie. Ale teraz z reka na sercu jakbysmy tu przeczytaly co czasami kobiety wypisuja jakich maja darmozjadow na kanapie, nierobow, leniuchow to bysmy na pewno nie chcialy sie zamienic ....:-) Ja sie awanturowalam do momentu jak zdalam sobie sprawe, ze wszystko laduje w naszych 4 scianach. Mamy ambitnych, pracowitych chlopow, korzy dbaja o nas i dzieci. To ich plus, ktorego nie wolno przmilczec....:-) Meaaa - jak bedziesz meza pakowac to zapomnij wsadzic do torby ladowarke do komorki i uratujesz tym sposobem kilka dni urlopu....:-)
×