*** Pia ***

Niepotrzebnie zaczalam pisac, nie lubie wracac do tego porodu a on ciagle wraca do mnie w snach ( nigdy tak nie mialam ) Ja bylam doskonale przygotowana i gdyby nie szkola rodzenia, to bylo by znacznie gorzej. W ogole nie krzyczalam i swietnie wspolpracowalo mi sie z polozna. Przeszlysmy wszystkie mozliwe pozycje, siedzialam na zmiane w wannie, na pilce, na lozku, na plecach, na czworakach. Chyba tylko nie stalam na glowie :-) Nafaszerowali mnie srodkami znieczulajacymi i zaczal mi sie film urywac ale oprzytomnialam w momencie jak polozna zaczela krzyczec, ze traca malego. W sali bylo nagle pelno glow , poploch a najgorszy to bezradny wzrok mojego meza. W zyciu tego spojrzenia nie zapomne. Moj maz jest silnym psychicznie facetem, moim azylem i wsparciem a tam stal jak pierwszoklasista. Pascala tetno nie bylo wyczuwalne a ja mialam wrazenie, ze zaraz jedno z nas umrze. Zaraz po tej mysli pomyslalam, ze jeszcze ten jeden jedyny raz i wykrzyczalam chyba caly bol swiata i zaczelam tak bardzo przec ostatkiem sil , ze w koncu wyszedl. Pozniej mi powiedziano, ze po tym jak zniknal to ulozyl sie w poprzek a mnie rozrywalo. Jestem juz najwidoczniej tak ponaciagana, ze przewracal sie jak chcial. NIGDY WIECEJ ! :-) I to czego mi brakuje, to tego wszystkiego co stalo sie potem. Nie pamietam absolutnie nic ! Nie wiem jak mi go polozyli na piers, co czulam , co myslalam. Ja wiem doskonale jaka mialam pierwszy mysl jak zobaczylam pierwszego syna przed 20 laty a u Pascala jest ta wielka dziura, ktora mnie gnebi. To tak jak kiedys po cesarkach w pelnej narkozie kobiety mowily, ze tez im czegos brakuje.

Ja po trzecim porodzie podjelam decyzje, ze przy eventualnym nastepnym to tylko ze znieczuleniem. I cala ciaze z Pascalem bylam przeswiadczna, ze tak wlasnie bedzie. Jak juz mi wody odeszly to od razu mowilam, ze chce ze znieczuleniem. Ale to jest tak, ze jak sie poda za wczesnie (2-3 rozwarcie ) to mozna zatrzymac akcje porodowa, a jak sie przegapi moment to tez juz nie podaja. No i u mnie dokladnie tak bylo, ze dlugo nic sie nie dzialo z 1 na 2 rozwarcie czekalismy 3 godziny(!) a potem w ktoryms momencie doslownie w ciagu minut skoczylo z 3 na 6 i polozna powiedziala, ze teraz juz mi nie podadza, bo Pascal zaraz bedzie. Tylko od tego "zaraz bedzie" minelo 6 godzin :-( Mialam trzy razy robiony masaz szyjki, w pewnym momencie juz go widzialam , bo podstawili lusterko, zebym widziala wloski i moglam go dotknac. Wydawalo sie, ze byl na wyciagniecie reki i.....znikl ! Doslownie znikl ! Przywiezli Usg, zeby szukac gdzie i jak lezy.Nno i potem to juz sie zaczal prawdziwy cyrk, ale nie bede pisala , bo Wy tu jeszcze nie raz bedziecie w ciazy.....:-)

Ja myslalam, ze Aga juz dawno ma namiary.... Jak nie, to puscilysmy plame :-( \"Wpuscie\" moze tez Mametomka do Galerii, zeby nie puscic kolejnej plamy....:-) Aga - masz slicznooka coreczke i wyglada na bardzo grzeczna. Mamatomka - z oczu Tomcia widac, ze spryciarz z niego , slodziak :-) U nas robi sie majowo i pogoda tez od popoludnia super. Musialam dzisiaj skoczyc do sklepu i wygladalo to tak jakby wlasnie ogloszono w mediach, ze sklepy przez tydzien beda zamkniete i ludzie obawili sie, ze poumieraja z glodu. Jeden dzien wolnego ! Trafialo mnie, bo pojechalam tylko po kilka kosmetykow a starcilam kupe czasu. Chyba odkrylam niepokoj Pascala, tylko nie moge sie nadziwic czemu akurat o 5.00 nad ranem....:-) Zabki nadchodza ! Nie myslalam za bardzo o zebach, bo starszaki dostaly pozniej. Nie wiem ile to bedzie jeszcze trwalo ale widac juz wyraznie miejsca w ktorych wyrosna. Kurde, wlasnie jak to napisalam uswiadomilam sobie, ze musze raz jeszcze jechac do miasta, bo nie mam nic, zeby zlagodzic mu bol. Pieprzone korki i kolejki :-( No i przebilam dzisiaj sama siebie : upieklam ciasto, ugotowalam obiad z dwoch dan i kompot do tego ...:-) Dwa dania to od swieta a kompot to tylko na Wigilie...:-)

Kurde ! Trzecia strone rozpoczelam, wyjdzie ze mam tu etat ! Spadam :-)

Drumla - ja juz nie moge sie doczekac tego kolejnego fotelika, bo one sa wygodniejsze od tych pierwszych i tych ostatnich. Dzieciak lezy w nim jak krol, a jak potrafi to moze siedziec, bo mozna regulowac. No i sa na stale zamontowane do siedzenia i nie trzeba ich nosic :-) Mowie o takich : http://cgi.ebay.de/Auto-Kindersitz-Maxi-Cosi-Priori-SPS-Enzo-Neu-OVP_W0QQitemZ200329195603QQcmdZViewItemQQptZDE_Baby_Kind_Baby_Auto_Kindersitze?hash=item200329195603&_trksid=p3286.c0.m14&_trkparms=72%3A1229%7C66%3A2%7C65%3A12%7C39%3A1%7C240%3A1318%7C301%3A0%7C293%3A1%7C294%3A50 Niekorzystne to zdjecie, ale je mozna ustawiac do pozycji lezakowej. Meaaa - bardzo twarzowo Ci w tej nowej roli :-) Mi sie udalo, bo poszlam do szpitala z bolem w pachwinie wiec mialam czas sie umyc, uczesac i wlozyc najladniejsze majtki na tylek :-) Jak mnie przebadala polozna to powiedziala, ze nic z tego jeszcze nie bedzie ale tak jak wygladam, to mnie nie pusci do domu i musze noc przeczekac na lekarza. Dali mi srodki przeciwolowe i znalazlam jedna pozycje w ktorej moglam sie polozyc i przez cala noc nawijalam do Pascala. zeby sobie jaj nie robil, bo juz choinka stoi i prezenty na niego czekaja i ma takie fajne rodzenstwo w domu i ja nie mam zamiaru przez swieta z takim brzuchem sie meczyc. Wyobrazcie sobie, ze nie doczekalam rana, bo mi wody odeszly. Od tego momentu wiedzialam, ze Pascal bedzie moj kumpel na ZAWSZE :-)

Meaaa - w ogole zauwazylam, ze ciagle sie trzymasz po spowiedzi :-) A moze ta nowa rola tak Cie uspokoila, pamietam Cie z pierwszych stron i wydaje mi sie, ze jestes teraz lagodniejsza.

:-) Moze juz Misiek jest w drodze :-) :-) :-)

Meaaa - co z tym konkursem ?

Mamatomka - moze najada sie z mlekiem za duzo powietrza ? Mieszaj mleko potrzasajac butelka nie w pionie tylko na boki wtedy robi sie mniej piany. Kasia - udanego weekendu ! Jutro mamy gosci i ide robic ciasto

Pewnie jakby tak powlanczac kamery, to okazaloby sie, ze jest wiecej czytajacych jak piszacych na tym topiku .....:-) Dziewczyny, czemu sie nie odywacie ??? Witaj Mamatomka, tez Cie pamietam, ale z bakami nie pomoge, bo na szczescie nas ominely. Ratowalabym sie herbatkami

Kurde , odebralyscie mi nadzieje z ta foczka , bo juz myslalam, ze znalazlam rozwiazanie. Pascal jest bardzo ruchliwy i pewnie mi z niej wyskoczy. Poszukam jednak na eBay i wyprobuje na nim. Ewcia -wiem, ze to zadna przyjemnosc i zawsze zoladek mi sciskalo jak tam wchodzilam, ale pociesz sie tym, ze Eryk nic nie bedzie pamietal, bo jest za maly. Syn mial wtedy 3 lata i gdyby nie zdjecia jakie mu robilismy to wcale by nie wiedzial, ze byl w szpitalu. Unikalismy celowo tematu w domu i kiedys jak mial nascie lat to zapytal, czemu tam byl. Zostala mu malutka blizna po operacji i myslal, ze z nia sie juz urodzil....:-) Pascal zasnal snem kamiennym. Nic go nie rusza ! Tylko, ze o 5.00 juz byla pobudka, bo znowu cos go meczylo. Nie mam pojecia dlaczego akurat o swicie ( i tylko wtedy ) jest niespokojny. Albo go cos boli, albo sie czegos boi :-(

Ogladlam zdjecia. Ciepla - jak sie patrzy na Amelke w tym kapelusiku, to pasuje do niej jedno, jedyne imie : Amelka ! Super! Na jednym zdjeciu wyglada tak jakby wachala te skarpetki, fajne ujecie. No i przeciez maz Ci pomaga :-), moj jeszcze nie karmil lyzeczka :-) meaaa - cofam to co powiedzialam nie dawno, ze Nadia robi sie podobna do Ciebie ....:-) Na przedostatnim zdjeciu jest caly tata ! Slodkie ma te nozki :-) Czy my na tych zdjeciach glownych w galerii na zawsze pozostaniemy juz z brzuchami ??

***Pia *** to *** Pia ***...:-)

Moj dzien sie jeszcze nie skonczyl a jestem potwornie zmeczona. Zastanawiam sie czy napisac czy nie, ale chyba jednak napisze, zebyscie sobie po prostu przeczytaly i zrobily z tym co chcecie. Moja Babcia wyczulila mnie juz przy pierwszym, zebym nie robila z karmienia przedstawienia. Pora jedzenia jest do jedzenia a nie do zabawy. Cos w tym jest...Znam dzieci, ktore jeszcze w wieku 5/6 lat siedza przy stole obstawione zabawkami z kazdej strony. Po czasie jest to meczarnia, bo posilki przeciagaja sie w nieskonczonosc. Jak nauczycie od malego, to beda jedzenie kojarzyc z zabawa. Przy Pascalu caly dzien robie za klauna ale jak go karmie to cos mu tam opowiadam i usmiecham sie do niego, ale to wszystko. Ewcia - podawalam jedna \"dawke\" tzn. jedno psikniecie. Gdzie idziesz z Erykiem na MHH, czy do tego dziecinnego szpitala na Bult `cie ?

U mnie dzisiaj paskudna pogoda, jedyny plus, ze moge znowu wcisnac sie w plaszczyk...:-) Nie sugerujcie sie tylko temp. powietrza, bo jesli jest wiatr to ona jest zupelnie inaczej odczuwalna. Najlepiej wyjsc na chwile i samemu zobaczyc jak jest cieplo/zimno. Kasia - jak u mnie bylo 29 ° to Pascal lezal w samym Body z dlugim rekawkiem i mial krotkie gacie naciagniete na tylek /pampersa. A na glowie mial tylko swoje wloski. Wszystko zalezy gdzie spaceujesz, czy na pelnym sloncu czy w trabach powietrza i cieniu. Mam zawsze z soba torbe a w niej rozne rzeczy na zmiane. Raz, ze ulewa a dwa nie wiadomo co wiatr przyniesie.

Ciepla - dzisiaj zupelnie na spokojnie bym tam zadzwonila, poprosila od razu z przelozonym i zlozyla skarge. Mi sie w glowie takie rzeczy nie mieszcza.

Podczytujaca - prawda, ze kiedys wpisalas sie jako "pediatra" ? Ja bym byla za tym, zebys tu z nami zostala....:-)

Hi.... Dwie ostatnie noce troche dziwne. Pascal dobrze spi ale tylko do 5.00. Pozniej dostaje butle i juz \"jeczy\" co chwile przez sen. Mam doslownie wrazenie, ze mu sie cos zlego sni :-(. Dzisiaj nie moglam juz na to patrzec i najnormalniej w swiecie go wybudzilam na calego. Otworzyl oczka i przywital mnie usmiechem, jest pogodny i bawi sie do teraz. Tylko ja niedospana. Ciepla - jak to nie moglas sie dodzwonic na policje ? Zajete ? A jakby wydarzylo sie cos powaznego ? Meaaa - gratuluje Ci lekarza ! Taki lekarz to o polowe mniej trosk, bo wiesz, ze masz dziecko pod dobra kontrola. Dzieki Ci za zdanie o czestszym ( tak sie to pisze ? ) kladzeniu wiecej na brzuszek, bo doszlam przez nie do pewnego wniosku. Byly u Was w klasach grube dzieci ? Bo u mnie byl jeden(!) chlopak, ktorego mielismy za grubasa ale jak dzisiaj patrze na zdjecia to on byl jedynie przy sobie . Jednak na tle nas chudych on byl \"gruby\". Wypytalam kiedys moich synow jak to jest u nich i okazuje sie, ze pol klasy jest albo przy sobie albo grubym. To zaczyna sie juz w przedszkolu, zreszta Julke tez musze pilnowac, zeby sie nie rozrosla. Mowi sie, ze wina jest odzywianie , chemia i brak ruchu. I tak sobie mysle czy to czym dla starszych dzieci sa komputery,TV to dla maluchow nie sa te wszystkie piekne, kolorowe lezaczki, chustawki, maty. Przeciez one sie przez nie duzo mniej ruszaja. Pierwsze dziecko mi lezalo tylko na podlodze i mialo pole do popisu. On nie umial siedziec a zaczal raczkowac, bo go ciaglo pewnie do tych wszystkich rzeczy ktorych nie mial w zasiegu reki . Chodzic zaczal jak mial 10 m-cy. Pascal natomiast lezy co chwile gdzie indziej i oczu nie odrywa od migotajacych swiatelek . Ale w takim lezaczku to mi rusza tylko gloewa, raczkami i nozkami. A podloga to prawdziwy fitness. No wiec na dzisiaj mam w planie tylko fitness :-)

Ewcia - Lefax ( Pump-Liquid ) To w nawiasach to oznaczenie, ze jest z pompka do podawania dla maluchow, bo wystepuje jeszcze w innych postaciach.

No dobra, wierze juz Wam wierze w ta Schize .....:-))) meaaa - jestem ciekawa co dzisiaj uslyszysz od lekarza. Sama sie zastanawiam czy Pascal nie wyglada \"za dobrze\" . Jeszcze takiego nie mialam, je prawie wszystko co mu podam i to w kazdej ilosci, jak studnia bez dna. Nie wiem czy nie zrezygnowac z deserkow i soczkow, bo niby czysty owoc, ale mimo wszystko maja w sobie i kcal i tluszcz. Myszka - super link z siatkami, bede czesto sprawdzala. Amorku - pewnie dlatego, ze to juz tyle razy przerabialam to nie sprawdzam tych szczepien. Ide na wizyte i jesli lekarka powie, szczepimy dzisiaj to go dam zaszczepic. Nawet nie wiem za bardzo na co. ( wiem, ze wstyd ale co bede Cie cyganic )....:-) U mnie to w ogole taki troche drazliwy temat, bo maz jest przeciwny szczepienia i starszej trojce brakuje sporo szczepien.

Ciepla, dzieki, bo juz zaczelam watpic w siebie :-)

Z nawiasu zrobilo sie strzelajace oko, ale nic to :-) Holly - cos mi sie przypomnialo. Pisalas o tym plynie na koty i zaczelam szukac w internecie. Myslalam, ze spadne z krzesla jak wyczytalam ze jest roslina na koty, ktora sie nazywa "verpiss dich pflanze" . Teraz musze przetlumaczyc : " spier-da-laj " ( tak sie nazywa ! ) :-) Nie wiem jak by to bylo po polsku : http://images.google.de/images?sourceid=navclient&hl=de&rlz=1T4ADBS_deDE247DE247&q=verpiss%20dich%20pflanze&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=wi

Hi.... Powiedzcie, schizy mam czy robicie sobie jaja ?... :-) Chcialam nadrobic wczorajszy dzien i widze, ze mowicie do Schizy ale jej samej nigdzie nie widze ? Oczywiscie nic innego nie przeczytalam, bo mi czasu zabraklo. Przed chwila wrocilam, wymienilam sie na moment z mezem ale za chwile znowu bede musiala znikac. Nigdy nie schudne ! Dzisiaj jadlam sniadanie biegnac z jedego pietra na drugie. Pozarlam w tym czasie kanapke. Pozniej jej szukalam, bo mi cos za szybko to poszlo i myslalam, ze ja gdzies polozylam. Dietetycy twierdza, ze jedzeniem trzeba sie degustowac i przezuwac kazdy kawalek ! Odpwiem tylko na to powyzsze pytanie : Karmie Pascala mlekiem MILASAN i nie narzekam. Od poczatku je dostaje. Wczesniejsze dzieciaki byly na Humanie. To mleko polecila mi polozna - wczesniej nigdy go nie widzialam - i jak zobaczylam , ze kosztuje o polowe mniej jak inne to wiedzialam, ze musze wyprobowac (800g ca. 5,85 €). Jest do kupienia tylko w drogeriach ( np. DM , IhrPlatz ) , nie ma go w sklepach.

Sylwie - trudno jest z takim maluchem bez krzeselka, bo na normalnym krzesle przy stole jest niebezpiecznie a wiecznie trzymac na rekach niewygodnie. My kupimy, ale dopiero jak bedzie mocno i pewnie siedzial. Sprawdzily sie u mnie drewniane, takie co rosna razem z dzieckiem Tripp Trapp ( sprawdzialam i sa tez na Allegro ). Unikam plastikow, bo sa fajne dla oka, ale czesto lubi sie cos ulamac i zajmuja duzo miejsca.

Hejka.... u nas tez ladnie, zreszta juz od kilku dni tak jest. Pascal calymi dniami jest w kojcu na tarasie ale musze znalezc sposob na koty sasiadow. Boje sie, zeby mi ktorys nie wskoczyl do kojca. Sredni syn mowi, ze pomoze tylko proca :-) Dzisiaj otwieramy sezon i bedziemy grillowac. Skonczymy pewnie gdzies w okolicach wrzesnia. Jejku, jakie nasze dzieciaki bede juz fajne !!! Barylkooo - do tych jednych gladiatorek to chyba nie trzeba za wiele zakladac, kojarza mi sie z pajcza i dlugimi skorzanymi rekawiczkami :-) Milej niedzieli !