anxipanxi

mediteranea ;) A zgapiaj :) hehe. Dzieciece spodnie maja podwyzszony stan, legginsy tak samo. Dlatego nie przepadam za nimi. bez przymiarki nie kupilabym nic z dzieciecego, zawsze to jednak jest inny kroj niz w sklepach dla kobiet.

Przebrnelam przez caly Allegrowy Primark i zalezy mi na tych dwoch: PANTERKOWE OPEN" http://4.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/S9ikrEEdeHI/AAAAAAAAAlI/dYPF6lYQGTI/s400/leopard+platform.jpg i BEZOWA PIKOWANA TORBA z tej nowszej kolekcji, matowa, z zapieciem http://1.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/S9irBa41gBI/AAAAAAAAAlg/uUGiFJRegwE/s400/pikowana.jpg MOJE GG 2357175

Nie kus mnie ta torebka ;) Narazie to ja bym chciala te panterkowe open toe + kwiatowe balerinki (pewnie wiesz o ktore chodzi) i jesli te dwie rzeczy beda to wowczas moze skusze sie i na ta torebeczke. Chociaz ja preferuje XXL, i jak sie doczepie do jednej to mecze ja az do kompletnego znoszenia. Poki co przeszukuje Allegro w poszukiwaniu innych torebek.

Kurka .. wcielo mi reszte wypowiedzi. Szukam PANTERKOWYCH OPEN TOE z primarku, takich jak tutaj" http://images44.fotosik.pl/274/58206aed2d7b407amed.jpg Czy ktoras z Was orientuje sie ile one kosztuja w Primarku i czy ewentualnie ktos byl sklonny pomoc mi w zakupie? Potrzebuje rozmiaru 5

Ta zlota torebka serce jest cudowna

nibys: Tez przydalby mi sie jakis oartlionik i tez bym nie pogardzila rozywm ;) ta moja ceratka nie tak do konca jest zlota, chociaz taki lekki polysk ma (na zdj akurat nie widac) Link: http://1.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/SyzxnFxaUeI/AAAAAAAAAdw/V2QWGeRn5f4/s1600-h/2.jpg

hahaha. pizze to ja akurat pochlaniam w ogromnych ilosciach 'P Z PH akurat nie, bo srednio mi podchodzi. Ogolnie wszytskie fast foody saw moim stalym menu. Ze zdrowej zywnosci to tylko roznego rodzaju salatki. Ostatnio mam faze na brokuly. Generalnie to ja taki niejadek jestem i jak cos mi zasmakuje, to moge to jesc dzien w dzien miesiacami. Np. swieta uplynely mi pod znakiem jedzenie od rana do wieczora salatki z feta i brokulami, bo nic innego w menu mamusi mi nie przypasowalo ;) Byl taki czas, kiedy stalam sie bardziej tolerancyjna i otwarta na jedzenie, ktorego nie znam, ale ostatnio znowu stracilam apetyt. To chyba ta wiosna i slonce tak na mnie dzialaja, ze nie musze z nudow napychac sie jedzeniem. W sumie nie bardzo chce mi sie jesc cokolwiek, wiec skubne czasem tylko cos, zeby glod mnie nie meczyl :) Za to napoje pochlaniam w ogromnych ilosciach. Ostatnio sok marchwiowy z Cymesa. Zaraz zabieram psa na spacer i kupie sobie ;) P.S. Wloskiego tez sie uczylam, ale pozniej stwierdzilam, ze jednak hiszpanski podoba mi sie duzo bardziej. P.S.2 Makarony to cos co toleruje tylko w niedzielnym rosole i tylko tym, ktory mama przygotuje, bo innego bym nie tknela ;)

Fajna kiecka. Niestety w sklepie jej nie widzialam.

"Ja mam watpliwosi" Ty masz ankiete do zrobienia a nie watpliwosci i daj nam juz spokoj z tym natretnym spamem :/

Tak to jest, jak juz w sklepie nie zdarzy sie kupic. Ale mysle, ze nie rozczarujesz sie i ze cena nie bedie az tak wygorowana. Ja pewnie dalabym za nia w sklepie nawet 100 z; ;P Ale wtedy poprzestalabym na jednej a nie na 2.

Sukienka jest wykonana z bardzo elastycznej bawelny. Dosc dobrej gautnkowo jak na H&M i cene (59zł) przystało. Jest gruba, nie szmatława jak to ostatnio w H&M. Dlatego warto wziać mniejszą. Będzie lepiej przylegałą do ciała.

Kotek barmanski: Ale sie usmialam czytajac opis o Twojej mamie. haha. Zwlaszcza z tym "wiem!". Rowna babka z niej. Chetnie bym ja poznala :) Ja czasem jeszcze mowie po prostu "Nie". Niby nie powinno sie tak mowic, bo to oznaka, ze nie potrafi sie przyjac komplementu, jest sie zbyt skromnym i takie tam, ale jezeli cos mi w moim stroju nie pasuje, nie jest przemyslany, badz po prostu mi sie nie podoba (nie mialam weny, czasu na w miare fajne ubranie sie). Wowczas na slowa "ladnie dzis wygladasz" mowie "Nie" A co do 60 kg, wazylam swojego czasu 59 (gdzies dla zakladu z kolezanka sie zwazylam) i mam "tylko 171 cm. I w tym czasie juz prowadzilam bloga i robilam zdjecia, wiec to nie jest zadna sciema. Ale ktos kiedys wysunal teorie, ze jestem mocno "nabita miesniami, a te waza w koncu duzo wiecej niz tluszcz (chociaz tego zapewne tez mi nie brakuje tu czy tam ;P)

tyle, ze n swidnickiej to ja jestem raz na pol roku :P do pasazu mam blizej a i z parkowaniem latwiej niz w okolicach rynku ;)

A co to jest?

Jak to się mówi, są gusta i guściki. Mnie kurtka kompletnie zauroczyłą. Do tego stopnia, ze dałam wiecej niz moim zdaniem byla warta. Bardzo lubie ten wlansnie fason (to juz moja druga i na pewni nie ostatnia) . Natomiast sam desen (moim zdaniem bardzo uroczy) bedzie swietnie kontrastowal z reszta mojej farderoby. Jedynm zdaniem, jestem zadowolona z tych zakupowo jak malo kiedy. MEDITERANEA: Ja bywam w PG albo na swidnickiej najczesciej.

Sukienki 60 zl (wlasnie sprawdzilam) Ja bardzo lubie kurtki o tym fasonie :)

Nie wiem, narazie nie lubie kratki ;) A te sukienki po porstu kocham. Tylko w grube pasy (brazowe i bezowe) jakos mnie nie przekonala.

Moje HaMowe zakupy. Kurtka w kwiaty: http://2.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/S6N2bY2TioI/AAAAAAAAAjo/YOzYnYoX-PI/s1600-h/floral+jacket+H%26M.jpg I dwie sukienki z bufkami. Fajnie sie ukladaja na ciele: http://2.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/S6N2a0QFL5I/AAAAAAAAAjg/DpsekxOFF7I/s1600-h/floral+dress+H%26M.jpg

Ale dzisiaj zaszalalam w HandM. jesli kojarzyciw te proste sukienki z bufkami za 59 zl to udalo mi sie kupic w grube pasy i czrna w duze kwiaty (wczesniej mialam tylko czarna) do tego kupilam mala czarna z poduchami. jestem zboczona na punkcie tych prostych sukienek z handemu :) i kupilam slodka mini kurtevzke w kwiaty przecebiona na 60 zl. moim zdaniem to i tak duzo bo jest jakosc jest srednia ale nie moglam sie oprzec. poza tym mam wrazenie, ze w haandemie ceny sa calkime niskie.

Dla mnie Orsay to taki skep dla starych babek ;) Zbuyt bezieczny. Owszem czasem znajdzie sie cos fajnego, ale ilekroc widze wystroj na wystawie, odrzuca mnie skutecznie. Nawet nie mam zamiaru lamac tego stereotypu. Wystawa powinna zachecac, a nie zniechecac. Duzo eleganckich ciuchow maja w Zarze

"ej sorry ale jak ktoś Wam uwagę zwróci to zaraz zły czy niedobry?? bo Wy musicie za swoją anxi stanąć murem" EJ SORRY, ale to Ty sama to zrobilas. Stanelas murem za druga pomaranczka (a moze to Ty jestes nia, bo z wami tak to juz jest). Wystarczylo, ze zwrocilam uwage na poprawne nazewnictwo, a Ciebie tak to poruszylo, ze musialas mnie odnalezc i przyczepic sie" To Twoje slowa a nie moje. To ty zaczelas burze w szklance wody "do wszystkowiedzącej i wszystkich pouczającej anxi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Getry zanim następnym razem kogoś pouczysz to sama przeczytaj!!!" Mysle, ze dziewczyny zrobily Ci przyspieszony kurs z tego z czego powinno sie korzystac i czym jest wikipedia. Jesli nadal tak bardzo chcesz ze mna podyskutowac zapraszam na maila albo gg. Ale Tobie chodzilo o to zeby wszczac jakas wrzawe. Tyle, ze mam na wystarczajaco rozumu, by nie brnac w zreczy, ktorych nie rozumiem jak Ty. Nie zmienisz faktu, ze legginsy sa legginsami a getry getrami. A argument, ze Ty tak zawsze mowilas, albo ze u Ciebie sie tak mowilo ... Bez komentarza, bo usmiech mi sie na twarzy pojawia :DDD

A tak nawiasem mowiac, jaki jest sens pisania komus, ze kupione przez niego buty sa wstretne jesli ta osoba twierdzi, ze jest w nich absolutnie zakochana i nie ma najmniejszego zamiaru ich zwrocic? Myslisz, ze swoja chamska szczeroscia czegos dopniesz? W takich wypadkach chodzi chyba bardziej o ulzenie swoim frustracjom niz o troske o dobry wyglad drugiej osoby. Co innego jesli ktos pyta sam co mysle, bo ma watpliwosci .. Wtedy moge napisac, ze to najgotsza rzecz jaka widzialam. W innym wypadku nie widze sensu. W koncu nawet bliskim znajomym takich rzeczy czesto sie nie mowi.

JASMINA: Te buty raczej tak sobie mi sie podobaja. Wolalabym zabudowany model. Ale zaskoczyla mnie cena. Mozna powiedziec ze sa bardzo tanie ;) BURZY W SZKLANCE wody na temat legginsow juz nie skomentuje. Byl temat i nie wiem po co go przenosic tutaj. Jedyna osoba, na ktora naskoczono bylam ja po tym jak uprzejmnie zapytalam czy dziewczynie faktycznie chodzi o getry czy legginsy. U mnie w domu i wzsrod znajomych tez nigdy nie mowilo sie getry na legginsy. Legginsy byly zawsze legginsami a na nauke nigdy nie jest za pozno bo nikt nie jest alfa i omega, Natomiast na dyskusje z pomaranczami szkoda czasu bo jedyne czego mozna sie dowiedziec to tez, ze lakier na koncowkach paznokci odpryskuje od bezsensownego klikania ;) MI MALA Inna sprawa ze jej chodzilo o jegginsy ;P No ale tego pojecia sama nauczylam sie calkiem niedawno, do czego jednak nie wstydze sie pryznac. ZAPYTAM JA: Mi sie buty mi malej bardzo podobaja. Sama takie sobie kupie. Nie wiem co w nich obciachowego. Moga sie nie podobac, ale obcioachowe na pewno nie sa. A indianina na spzilce jeszcze nie widzialam, ale Ty masz pewnie wieksze doswiadczenie ;P (joke) Jesli wklejam linki to ardziej zeby sie pochwalic, bo skoro cos kupilam to znaczy ze mi sie podoba, a mam tak mocna opinie w takich sprawach, ze opinia nieznanych osob niczego nie zmieni ;) TRATATATA: To ze Ty nie widzisz roznicy, to nie znaczy, ze sie nie mylisz. Kazdy popelnia bledy i nie ma sensu isc w zaparte. Jak juz napisalam powyzej u mnie w domu czy wsrod znajomych leginsow nigdy getrami sie nie zwalo. Jesli Ci powiem, ze nie znam sie na warzywach i ze dla mnie salata lodowa i kapusta pekinsa to jedno i to samo zielsko, to tez mam prawo sie wyklocac z kazdym ze mam racje? III .. padlam jak ktos powolal sie na wikipedie. To juz nie jest wiarygodne zrodlo nawet dl dzieci w gimnazjum :P AMEN Burza w szklance zakonczona.

Przeczytaj ze zrozumieniem cala dyskusje o ktoreh wspomnialas. Zapytalam grzecznie czy chodzi jej o getry (przyouszczajac ze jednak nie) czy o leginsy. oburzona panna naskoczla na mnie z wyrzutem, ze chyba nie potrafie czytac i ze jej o getry chodzilo. no wiec napisalam jej co uwazam o getrach za 69 zl. Moge nazwac sie znawczynia w paru kwestiach, ale nigdy nie powiedzialam ze wiem wszytsko w kwest mody, co chyba jednak nie znaczy, ze nie moge kogos poprawic w jego bledzie? jedyna osoba ktora naskoczyla, byla ona :)

MI MALA: Butki sa najslodszymi jakie ostatnio widzialam. Musze je miec, cociaz kiedy spogladam za okno ciesze sie, ze zainwestowalam w nowe kozaki i nie wierze, ze kiedys jeszcze bede nosic baleriny. Jest jesiennie, a nie wiosennie. LEJDI: Balerinki sa dokladnie w ten sam desen co panterka. A buty cale szczescie, ze maja obcas bo przez te fredzle sa dosc szerokie i na plaskiej podeszwie deformowaly by sylwetke ;) NIBYS: Czy cos przeoczylam, czy nie wrtzucilas jeszcze fotki plaszczyka? Cena 160 zl jest calkiem normalna, choc po wyprzedazach ciezko na nowo przyzwyczaic sie do cen regularnych. Wet looki mi sie znudzily, i cale szczescie, bo znosilam kolejne. Poza tym one dla mnie sa dosc dziwne, bo ilekroc nawet tylko lekko je wymoczylam w plynie do plukania zeby pozbyc sie smrodu fajek, to tracily polysk. I te tansze i te drozsze. Jak to prac? Jednak calkiem mozliwe, ze po chwilowym znudzeniu one znowu powroca.