Moncia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Moncia
-
Hello, misie-pysie! Ale u mnie leje! Paskudna pogoda! Dreszcze mnie przechodza na sama mysl o nadchodzacej deszczowej i wietrznej zimie. Brrr... Widze, ze buzie niezbyt rozpromienione. :-( Dziewczyny, swiat sie jeszcze nie zawalil. Niestety, w zyciu tak jest, ze kazdy ma jakies problemy, mniejsze albo wieksze. Ale \"prawdziwym cierpieniem jest tylko bol fizyczny, wielkosc tragedii, jakie przezywamy zalezy od nas samych.\" Agnieszka --> nie narzekaj! Zobaczysz za 2 lata jakie bedziesz miala piekne zabki! Przyzwyczaisz sie. I nie mow, ze jestes na to za stara, ja slyszalam jakis czas temu o babce 60-letniej z aparatem na zebach! olinek --> przytulam :-) oolka --> Ciesze sie, ze tak podeszlas do sprawy. (Czyzby rzeczywiscie dzieki mnie? ;-) ) Jesli chodzi o magazynowanie przedmiotow to masz zupelna racje. To sa tylko rzeczy. Opowiadalam Ci przeciez o naszym \"dorobku\". Teraz, gdybym miala sie przeprowadzic to spakowalabym sie w dwie walizki. batlanku --> Czas leczy rany. Wszystko sie ulozy, zobaczysz.
-
No tak... Dziewczyny posmucily i poszly sobie... :-( Nosy do gory! Jutro znow dostaniemy nowe szanse! Kolorowych snow.
-
oolka --> Tak naprawde to w ogole nie pomoglam, nic nie zrobilam, po prostu opowiedzialam Ci (calkie ogolnie) moja historie. Tez mam nadzieje, ze moze kiedys uda nam sie spotkac. Nie przejmuj sie, bo nie ma czym! I nie kloc sie z mezem! ;-) On dobrze mysli. Wiecej optymizmu! Buzka! olka --> Coz to znowu? Kazdy popelnia bledy w zyciu. Ale \"bledem nie jest popelnic blad, ale nie probowac go naprawic\". Z kazdej sytuacji jest wyjscie. Silna na pewno jestes, tylko uwierz w siebie. My, babki mamy tyle sily w sobie, ze zaden facet nawet nas o to nie podejrzewa. Opowiadaj - co sie stalo?
-
Nio pewnie, ze mozesz. :-) Jesli chcesz to mozemy tutaj ale chyba wygodniej bedzie na gg 2146853.
-
Hej! Co tam u Was z rana slychowac...? batlanku --> widze bol i przygnebienie... Przykro mi bardzo. Milo, ze sie odezwalas. Jesli wyrazasz tu uczucia (jakiekolwiek) to znaczy, ze zyjesz i myslisz troszke o nas, a to cieszy. Chyba potrzebujesz jeszcze czasu... My bedziemy czekac. Jestesmy z Toba.
-
Och, dziewczyny...! Ja tu ciagle z Wami jestem! Jak mozecie myslec inaczej?! Jesli nie ma mnie tu to znaczy, ze nie mam czasu albo jestem chora albo komp sie zepsul... A teraz nie poklikam bo maz wrocil i musze mu obiadek-kolacje podac i moze troche czasu z nim spedzic... Jutro sie odezwe. Pa, kobitki!
-
Wcale nie ucieklam. Nie mialam czasu. No i co ja mam wyjasniac? U mnie nie ma smutkow.Wydaje mi sie, ze jest normalnie, srednio, nic powyzej czy ponizej. olinek --> hihi... nie, ja nie jestem w stanie blogoslawionym i zapewne nie bede. Kupilam sobie jakies witaminki, moze mnie troszke wzmocnia i otrzezwia. A teraz ide sie wykapac i znow spac! :-) Milej nocki!
-
Batlan --> glowa do gory! pisz szybciutko co sie stalo?! Jestesmy z Toba.
-
Ucielo mi wypowiedz powyzej! W kazdym razie jest dobrze, przyjemnie i chcialabym by to trwalo. :-) Zdecydowalam sie napisac to bo juz chyba tu nie zaglada. ;-)
-
Hihi...rzeczywiscie ta plaze tutaj sa dla mnie cudowne. Uwielbiam. Mieszkamy jakies 4 km od najblizszej plazy. Rano czesto budzi mnie skrzek mew za oknem. Staram sie byc nad morzem raz w tygodniu. Nie zawsze jest to mozliwe bo pogoda czasem zepsuje nam szyki. Ale jesli juz jestem na plazy to czuje sie jakbym byla w raju. Cudo! olinek --> to super. Napatrzylas sie na dzidziusia i teraz pewnie Ci sie \"przyklei\" ;-) batlan --> nie masz morza, ale chyba masz lasy? daleko masz na te grzyby? No wlasnie - gdzie ta rojka?! ewka --> spokojnie! najwazniejsze - zachowac spokoj! ;-) A ja tez nie cierpie myc okien, i jeszcze podlogi! Reszte jakos znosze, choc tez z ciezkim bolem. No, ale w syfie przeciez siedziec nie bede, jak trza to trza i basta! ;-)
-
Olinek --> to racja, bo wtedy mezowie sa w domku i zakupy wieksze trzeba zrobic i posprzatac wiecej i na spacer wyjsc, do rodzinki w odwiedzinki... Wlasciwie dla nas to chyba zycie toczy sie w weekendy (od weekendu do weekendu). Jesli chodzi o starania to przestan myslec o tym! Za bardzo zaprzatasz sobie tym glowe! Luz! I bedzie ok! ;-) My chyba zaraz pojedziemy na jakas przejazdzke, moze spacer po plazy... A wieczorkiem jakis filmik sie obejrzy... Cmoki!
-
No i jestem znowu. Udalo sie. :-) W Irlandii dzis nieco deszczowo. A tu faktycznie pustawo... U mnie z zakupami jest podobnie. Maz nie lubi ze mna lazic po sklepach. Najchetniej w ogole nie chodzilby do sklepow, chyba, ze sa to sklepy ze sprzetem, elektronika itp. A ja troszke zaluje, bo chcialabym wczesniej wiedziec czy mu sie w czyms podobam. No, ale kiedy chodze na zakupy sama to mam swiety spokoj i to jest wlasnie plus! ;-) Ide uwalic jakas kolacje. Pa!
-
Hello, misie-pysie! Co tam u Was...? Ewka --> wnioskuje, ze masz rewelacyjna rodzine! :-) Marze o tym, by miec w przyszlosci takie relacje z moim synem. Prawdziwa Matka-Polka z Ciebie! ;-) Gratuluje. Nie wiem czy dam rade jeszcze dzis tu zajrzec. Weekendy sa zazwyczaj zagonione. W kazdym razie - milej soboty i niedzieli!
-
Witam, Kochaniutkie! Jestem ciagle z Wami. Czasem sie tak ulozy, ze nie mam czasu, by zajrzec. Czesto jak zaprowadzam malego do szkoly to pozniej od razu ide na miasto, mam wtedy swiety spokoj na lazenie po sklepach i zakupy. olinek --> no swietnie! Moze wiec masz po prostu przyjaciela? Zapewne czas pokaze jak sie ulozy. Skoro tak zdecydowalas to raczej powinniscie razem \"odciac macki przeszlosci\" i... kontynuowac zwyczajna znajomosc. Powodzenia. rojka --> wiec idz szybko na L4! i odpoczywaj ile chcesz! ;-) bergamotka --> ech, bardzo chcialbym pogadac z wychowawczynia! ale jak?! nie dogadam sie za nic! potrzebuje jeszcze czasu, moze za jakis czas dam rade. Ale udalo mi sie jej powiedziec, ze syn mi mowil, ze placze, ona potwierdzila, ze raz plakal (chyba z powodu kolorow, ktorymi musial malowac drzewo - moze mu sie nie spodobaly? - nie wiem dokladnie o co chodzilo, niebardzo zrozumialam). Powiedziala jeszcze, ze maz moze przyjsc i porozmawiac, ale powiedzialam, ze on pracuje cale dnie. Szykanowany nie jest, to bardzo tolerancyjne spoleczenstwo. No, zobaczymy. Dzis rano brzdac nie marudzil. :-) Dzieki za troske. batlanku --> ciesze sie, ze zaczelo sie ukladac. Pamietaj - \"sila jest w nas\", a po burzy zawsze wychodzi slonce. I masz racje - nie popuszczaj za szybko. Ale jesli on sie stara to chyba tez wnioski wyciaga. Jesli idziesz na kaczki to moze upolujesz jakas na obiad? ;-)
-
Czesc, dziewczynki! :-) Co slychowac? Taka troche cisza jakby tu sie zrobila. Tylko olinek i ja piszemy w miare regularnie. Prosze mi sie tu starac! Bez marudzenia! ;-) olinek --> Wiec to jest tak. Pochodze ze Slaska, mieszkalam w Rudzie Slaskiej i w ostatnich latach w Swietochlowicach - wynajmowalismy tam mieszkanie. Ale kiedy zaczelo sie nam ukladac w Irlandii to zrezygnowalismy ze wszystkiego w Polsce, po prostu \"wypisalismy sie\". ;-) Z Urzedu Skarbowego i z Urzedu Miasta rowniez, na dobre. Nie chcielismy zamykac za soba drzwi, bo calkiem mozliwe, ze kiedys wrocimy. Ale nie chcielismy miec problemow z czymkolwiek, ze niby cos sie stalo, cos jest do zalatwienia, poczta do odebrania... a nas tam nie ma. Wiec nie mam swojego kata w Polsce. Teraz, jak jade do kraju to zatrzymuje sie u rodzicow. Historyjka o ptaszku tez rewelacyjna. Slyszalam ja juz kiedys, ale znow sie usmialam. Dawaj wiecej, jesli masz!
-
olinek --> ale to piekna historia! naprawde! i calkiem prawdziwa, powinnismy to sobie przypominac od czasu do czasu. A moj synus chodzi do szkoly pierwszy rok. To jest pierwsza klasa, ale to tak jak u nas w Polsce \"zerowka\" - dzieci koloruja, bawia sie, poznaja literki, spiewaja... Szkola nie jest polska, to zwykla, tradycyjna irlandzka szkola dla chlopcow. Maly wczesniej chodzil do przedszkola i nie bylo klopotow. Nie byl problemem dla niego brak znajomosci jezyka. Wszystko bylo w porzadku. Dlatego tak mnie ta sytuacja teraz dziwi i martwi. Trudno mi na razie powiedziec co sie faktycznie stalo, moze wkrotce sie dowiem. Przy wieczornej rozmowie powiedzial tylko, ze on \"w szkole teskni za mna, bo jest tam bardzo dlugo\". Na razie musze poczekac az wyniknie cos z tego wiecej, albo - mam nadzieje - sprawa zaniknie. A teraz nowinki! Przyjade do Polski! Na tydzien! koniec pazdziernika - poczatek listopada! Ale czad, co?! Godzine temu zarezerwowalismy lot, nie macie pojecia jak sie ciesze.
-
Kurczaki! Wiecie co? Mam problem. Moj syn od wczoraj mowi, ze boi sie szkoly! Nie wiem co sie stalo. Ogolnie po wyjsciu ze szkoly opowiada co sie dzialo, co mu sie podobalo itp. Ale rano przed wyjsciem z domu jest problem. Twierdzi, ze jest ok, ale \"lezki mu plyna z oczu\" (co to znaczy?!). Pytalam czy jest mu moze smutno, odpowiedzial tylko: \"moze...\". A dzis po szkole tez mowil, ze jednak sie boi, bo probowalam mu wmowic, ze bzdurki plecie. Troszke z nim rozmawialam, probowalam tlumaczyc i wyciagnac jeszcze jakies informacje. Ech... no zobaczymy. Nio, olinek...! czekamy jutro na opowiesc! Trzymam kciuki!
-
Czesc, Kiki...! :-) Olinek --> no niby to fajnie, ze w okol tylko mowia po angielsku, ale mi to niewiele daje bo prawie nie mam kontaktu z ludzmi :-( Jedynie odrobine w sklepie (czesto sie okazuje, ze to tez Polki ;-) ). Ale taka dobra jak Ty to nie jestem, bo rezerwacji nie zrobie i sprzetu nie wypozycze. Ale rzeczywiscie dzisiejszy dzien mnie raduje. Wiem, ze sie nie smialas ze mnie. Po prostu tak juz u mnie jest i nic z tym chyba nie zrobie. Chyba mojemu mezowi palma odbija juz teraz ;-) to moze juz kryzys wieku sredniego ;-) ostatnio slucha hip-hopu i twierdzi, ze maja bardzo glebokie teksty! A o siebie dbam! On nawet twierdzi, ze za bardzo. Nie pamietam kiedy mialam dzien bez makijazu, w dresie tez bardzo rzadko laze. A zazdrosny niebardzo jest, chyba wie, ze ja nie bylabym raczej zdolna do tego. hej, ewka..! --> udalo Ci sie w koncu cos kliknac! Tyle chlopa w domu?! Masz wesolo! ściskam mocno bardzo silna psychicznie kobiete! :-) Czesc, Beata..! (rany... rzeczywiscie tych Beat sie namnozylo! ;-) ) rojka --> nie przepracowuj sie! uwazam, ze powinnas jesc wszystko, na co masz tylko ochote! tylko nie przesadzaj z iloscia.
-
Aha! No i musze sie pochwalic! Dzis rano musialam pojsc do pewnego biura i pobrac numer PPS (cos w rodzaju naszego polskiego NIP-u) dla mojego syna, bo to potrzebne do szkoly. Myslalam, ze nie dam rady. Ten moj angielski jest po prostu do dupy! Ale udalo sie! Jakos sie dogadalam! Trafilam chyba na mila babke i po prostu chciala mi pomoc. Ech, nie macie pojecia jakie to fajne uczucie moc zalatwic taka sprawe. Od razu pisalam smsa do meza, by mu o tym powiedziec. Odpowiedzial, ze cieszy sie razem ze mna i tak naprawde to umiem wiecej niz mi sie wydaje. Chyba ma racje. :-)
-
Czesc, dziewczyny! :-) Witam nowo przybyle! czesc beatkasalatka i \"mozna do was dolaczyc\"... a moze to jedna osoba? bergamotka --> chyba jednak nie ogladalam tego filmu :-( musze nadrobic zaleglosci. A na temat zywienia mojego syna to po prostu brak slow. Straszny niejadek. Ma prawie 6 lat i zazwyczaj go karmie. Sniadanie (tylko 1 kanapke) i kolacje czesto je sam, ale trwa to okolo godziny! czasem uda sie to przyspieszyc kiedy mu cos obiecam. Je bardzo malo. Dzieki temu, ze wciskam mu zarcie do buzi wyglada w miare normalnie. Moi rodzice twierdza, ze powinnam go przeglodzic i wtedy sam zacznie jesc. Ale jakos nie mam sumienia zrobic mu jedno-, dwu-dniowej glodowki. Tez czesto gotuje osobno dla niego. Czasem to rece opadaja. Co to znaczy - wyjscie na dwor to kara? Nie lubi wychodzic? Moze ma jakies powody? olinek --> Ty sie smiejesz, a ja nie wiem co mam zrobic, by on sie zmienil. Zrozumialabym to moze gdybym byla zaniedbana, gdybym sie nie starala... ale ja naprawde staram sie robic wszystko, by bylo w porzadku. Moze to moj blad. Za bardzo chce. A jemu to moze bokiem juz wychodzi. ;-) :-( batlan --> ciagle jestesmy z Toba! Musze sprobowac te kokosanki.
-
Rojka --> jak Ty wytrzymujesz w tym halasie? Wspolczuje i podziwiam. Olinek --> wiesz, z tymi wakacjami to z jednej strony masz racje, oboje partnerow odpoczeloby od siebie i nabraloby sil na dalsza kontynuacje zwiazku; ale z drugiej strony to ja nie puscilabym go chyba (mam nawet problem puscic go z kumplami na piwo), BABIARZ z niego jak cholera! Nie zaufalabym chyba. Podejrzewam, ze takze z tego powodu sa konflikty miedzy nami. Co zrobic, by znow zaufac?
-
Nio i bergamotka do nas wpadla! :-) Kurde! Oni tacy chyba wszyscy - \"odpoczywajacy w ciszy\"! Niech ich szlag...! Moj jak wraca z pracy do domu to gada, ze musze mu koniecznie dac spokoj, by mogl sie \"enjoy-owac\" po ciezkim dniu. A ja? Nie liczy sie to, ze caly dzien czekam na niego, by moc z nim zjesc kolacje i pogadac. Moze wyslemy ich wszystkich na wczasy i niech sie, ku... - \"enjoy-uja\"! olinek --> nic na sile! na wszystko przyjdzie czas... i przede wszystkim - najwazniejsze - zachowac spokoj! bedzie ok! bergamotka --> to dawaj jakis przepis na dobre ciasto! O czym ten film - \"efekt motyla\"? Cos mi to mowi, mozliwe, ze ogladalam.
-
Witam mile panie! Widze, ze nastroje nieco sie popsuly... :-( Dziewczyny, nie zalamujcie sie. Zycie jest pochrzanione. Nie zmienimy tego. Musimy byc dzielne i robic wszystko, by wytrwac, by bylo ok. Piszcie dokladniej o swoich problemach! Po to tu jestesmy. Moze jedna drugiej cos poradzi, wypowie sie szczegolowiej. Och, mowie Wam - bardzo chcialbym Was wszystkie przytulic i pomoc (taka mam nature, jak Matka Teresa ;-) ). batlanku --> u mnie tez nie jest za ciekawie. Ale tyle juz przeszlam i trwa to juz tyle czasu, ze nauczylam sie z tym zyc (choc przeciez nie o to w zyciu chodzi). U mnie jest dobrze tylko przez chwile, kilka dni... pozniej znow jest zle. W chwilach kryzysu zoladek mnie tak boli, ze bez kropli to chyba umarlabym. Do mamy tez nie pojde. Zostaje z tym sama, z kolezanka, z Wami. Wyobrazam sobie, co mozesz czuc. Trzymaj sie dzielnie dla swojej corki. I MYSL O SOBIE! (ta metoda na mnie dziala) Nie przejmuj sie nim czy domem. Kto pomysli o Tobie, jesli nie Ty sama? Mysl o sobie, swoich potrzebach i zachciankach. Bo TY jestes najwazniejsza. Sciskam! olinek --> co sie stalo?
-
Nio tak to jest w zyciu. 30-stki maja przesrane ;-) Czarnao --> ale zal bobaska. Goraczka to jedna z najgorszych rzeczy. Przeczekaj moze ze 2 dni, Nurofen albo Panadol dla dzieci moze pomoze. Duzo cierpliwosci, sily i zdrowia! A z flirtowaniem to racja! ;-) Zaraz ide na piwko z kolezanka (bo ona ma dola i potrzebuje wsparcia) i kto wie, co mnie tam spotka. ;-) Poza tym u nas tez dzis byla piekna pogoda i bylismy na malej wycieczce. I mojego Kamisia pogryzly mrowki (chyba przezyje ;-))!
-
Olinek --> ciesze sie, ze udalo sie i Ci smakuje \"moje\" danie, powiedz - jak tam reszta rodziny zareagowala? Kurczaki, jak tez bym tak troszke sie poruszala, na razie nie mam mozliwosci, moze kiedys... Teraz pozostal mi spacer na plac zabaw i do parku z moim brzdacem. Rojka --> nio piersiatka dostosowuja sie do nowej roli! Trzeba sie cieszyc. Mnie w 6 miesiacu juz wyciekalo z nich co nieco.