**akna**
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez **akna**
-
Witam sobotnio! Ja oczywiscie dospać nie mogę..... Jestem już tak zniecierpliwiona tym oczekiwaniem a tu ciągle nic sie nie dzieje..... szkrabek9 jak to przeczytasz to napisz proszę w jakiego typu sklepie kupiłaś ten spryskiwacz, bo ja w aptece pytałam, w zwykłej drogerii tez i wszędzie kręcili głowami ze niczego takiego nie mają i nie mieli :( Poza tym, to wyszło mi cos na uchu. Nie wiem czy to jest jakies uczulenie czy cosik innego. Wygląda trochę jak opryszczka ale jest na uchu......Nie wiem czym mogę to posmarować i pzemyłam zwykłym spirytusem. jakos nie chce mi sie juz po dermatologach latać :(
-
figa84 ja juz sobie nawet kupiłam takie saszetki. Tylko ze to jest proszek do spoządzania roztworu. Nie bardzo wiem w czym to sobie rozrobic. Pytałam w aptekach o taki spryskiwacz/atomizer i nigdzie nie udalo mi sie czegos takiego dostać. Bo wydaje mi sie ze najlepiej byłoby sobie spryskiwać rane - tak myslę. Pewnie juz nie uda mi się nic lepszego wymyslić, wiec pewnie rozrobie w butelce z tzw dziubkiem... Chyba że moze ma ktos lepszy pomysł.....
-
Basiu mi na zajeciach w szkole rodzenia tez mówili ze istnieje zależnośc miedzy karmieniem, obkurczaniem sie macicy i iloscią wydalanych odchodów połogowych. Znalazłam jeszcze cos takiego: Proces obkurczania jest bardzo szybki, bo gdy kobieta karmi piersią wytwarza się hormon oxytocyny odpowiedzialny za prawidłowe obkurczanie macicy. • w 5 dniu dno macicy sięga połowy odległości od spojenia do pępka; • ok. 8 dnia dno macicy jest na 2 palce pod spojeniem łonowym; • ok. 10 dnia nie wyczuwa się jej nad spojeniem. Inwolucja kończy się ok. 6-8 tygodnia. Wydalanie resztek zmienionego endometrium odbywa się w pierwszych dniach połogu wraz ze zmieniającymi się odchodami z jamy macicy. Składają się one z elementów krwi, skrzepów nabłonka i śluzu. • w pierwszych 3 dniach są nie krwiste; • w 5 dniu różowe, przechodzące w brunatno - czerwone i brunatne; • po 10 dniach resztki śluzowe zanikają, a ostatecznie w 3-4 tygodniu połogu. Jama macicy po porodzie jest nierówna, szczególnie zaznacza się miejsce po łożysku. Całkowite wygojenie tego miejsca trwa 6 tygodni poprzez pokrycie miejsca nabłonkiem. Jeśli chodzi o pieczenie to dbaj o krocze. Jeżeli było nacięte to pamiętaj, że do właściwego gojenia się krocza, niezbędne są trzy warunki - powinno ono być: czyste, suche i wietrzone - podmywaj je bieżącą wodą z mydłem, dokładnie osuszaj (dotykając delikatnie), oraz umożliwiaj mu kontakt z powietrzem. Wiem że polecane jest podmywanie szarym mydłem. Slyszałam też, że rany bardzo dobrze goją się po tantum rosa. Kupuje sie w aptece (jedna saszetka ok 3 zł na ok 0,5l wody) i tym najlepiej po każdym podmyciu spryskiwać krocze. Tylko ja nie mam koncepcji w czym by to rozrobic zeby spryskiwać. Bo nie udało mi sie nigdzie dostac takiego atomizera/spryskiwacza...Mysle ze można by tez tą saszetkę rozrobić w 0,5l butelce wody mineralnej takiej z tzw "dziubkiem" i delikatnie polewać. To są rady o których slyszalam - bo jak wiesz jeszcze ich nie wypróbowywałam. Mam nadzieje ze chociaż cos pomogłam.
-
figa84 ja bardzo chętnie ale muszę uciakać bo kończe obiad i mąz z pracy wraca..... Takze bardzo chetnie ale nie dziś ....
-
Aga mi z pierwszego usg wynikała data 14-15 wrzesnia. Ale moja lekarka bierze pod uwage date wg OM. Jakby co mam sie zgłosić do szpitala dopiero na 8 dobe po przekroczeniu daty porodu ustalonego wg OM.....
-
Ja jestem cały czas.... Odświezam a tu ciągle nic....... Wszystkie urodzicie a ja sama tu zostanę........ Będę ryczeć............. madziula87 witaj :) Napisz cos o sobie.... Figa ten robotnik to dobry facet widocznie :) A co do MamaNikoli to tez o niej myslałam i doszłam do wniosku że akcja się u niej zaczęła.....
-
Myślę że jest dokładnie tak jak piszesz - TRZEBA ZNALEŹĆ ZŁOTY ŚRODEK odpowiedni i dla dziecka i dla nas :)
-
Chyba sie za bardzo wczułam............... A nie każdego to interesuje.......... Przepraszam...........
-
Ciekawe tez jest przestawienie kolejności kąpiel-pierś-spanie (co polecją w czasopismach) na pierś-kąpiel-spanie (jezyk niemowląt), dzięki czemu dziecko oducza się zasypiać przy piersi i nauczyły samo. Ale to takjak pisałam wcześniej trzeba wypróbować w praktyce. Trzeba też wziąć pod uwagę ze kazde dziecko jest inne i nie przy kazdym sprawdza się Łatwy Plan. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, co Ty będziesz czuła. Jeśli poczujesz, że pora na uregulowanie pór karmień i drzemek - zrób tak. A jeśli będzie Ci to odpowiadało to niech zostanie tak jak do tej pory. Przeciez dziecko oprócz jedzenia potrzebuje też bliskosci, kontaktu z matką itd.....
-
Figa wg mnie karmienie na zadanie tak ALE.... nie pozwalanie na wieksze przerwy niz 4-5 godzin. Noworodek nie może mieć dłuższych przerw. więc jeśli śpi 5 godzin to koniecznie trzeba go wybudzić i nakarmić. Dziecko, które dostaje za mało pokarmu i ma niski poziom glukozy we krwi robi się bardziej ospałe więc przerwy między karmieniami są coraz dłuższe a to nie wpływa dobrze bo dziecko za mało przybiera. Ja nie chciałabym sytauacji, że bedę siedziała z minutnikiem i wszędzie chodziła z zegarkiem i odmierzala te 3h od czasu ostatniego karmienia. Ale jak to sie ma w praktyce to zobaczymy. Chciałabym jeszcze dodać że karmienie na zadanie to karmienia na ządanie i dziecka i matki. Wiec pewnie jak ja bedę czuła ze z moimi piersiami zaczyna robic sie nieciekawie to też bedę chciała dziecko przykłądać częściej żeby sobie ulzyć..... Ale to są tylko takie rady bez pokrycia praktycznego. Jak sie okaze w rzeczywistosci to trudno powiedziec....Może mój cały misterny plan nie zadziała.... Wiesz moze lepiej by zapytać jakieś doiswiadczone choć troszke matki jak to wygląda w praktyce :) A Ty co myslisz o łatwym planie, o karmieniu na zadanie i o tej książce??
-
figa84 no to miło :) A racja bo u Was dziś jeszcze remoncik... Powodzonka w takim razie..... A ja myslę co by tu porobić w weekend. Ma być podobno piękna pogoda. Próbuje coś zaplanować, moze gdzieś byśmy pojechali..... Tak chodze i myśle ale nic ciekawego do głowy mi nie przychodzi......
-
figa84 znam to :( Nocowanie, kolacyjki, śniadanka itd..... Ach a miało byc tak pięknie...........
-
Dziewczyny widze ze nie tylko ja mam dziś okropniasty humor..... Dzisiaj to dosłownie bez kija nie podchodz..... Juz sama nie wiem co mam robić..... A pogoda taka piękna. Patrrze na ten wózek, na brzuch, gadam do małej a ona jakaś niekumata jest i tyle...... Co do odwiedzin to ja jestem tego samego zdania co Wy. A najgorsze to są chyba procesje do szpitala...... U mnie sytuacja wygląda tak, że ja nie mam w pobliżu nikogo z rodziny więc pewnie jak się zwalą to wszytscy na raz i będzie jakby tornado przeszło..... Próbowałam już z męzem o tym rozmawiać nawet ustalilismy pewne rzeczy, ale jak oni przyjadą taki kawał to chyba nie moge ich nie wpuścić.... A dodam że rodzinę, tę najblizszą, mam bardzo dużą. Takze juz sama nie wiem jak to bedzie wyglądać... Wolę chyba o tym nie mysleć.....
-
Small size gratulacje!!!!! PUCHATKU wykrakaj mi też!!! Błagam!!!
-
KOTECZEK19833 ale jak to część łożyska?? To nie usuneli tego w szpitalu??
-
Anulka ja też sie dzis rano zastanawiałam nad depresją przedporodową... Tylko że ujeląbym to bardziej jako depresje oczekiwania na poród.... Czekanie, czekanie i nic...... Jakby nie mozna było wiedzieć tak do końca ile jeszcze zostało..... Prawda?? I każdy miałby sytuację jasną :) Zbieram sie na poczte, mam nadzieje ze dzis olbrzymiej kolejki nie będzie.....
-
MamaNikolki oj zazdroszcze Ci kochana, zazdroszcze. Również życze miłego dnia :)
-
Anulka1988 ja to się chyba zacznę stresować porodem jak cos zacznie się u mnie dziać....
-
Witam i ja PUCHATKU ja już podejrzewałam że Ty w trakcie porodu jesteś :) A tak poza tym to u mnie noc była bardzo kiepska - pobudka co 2h, przechadzka do wc i spowrotem spanko........ Zazdroszcze tym dziewczyna które mają maleństwa po drugiej stronie brzuszka, bo pogoda jeszcze jak na końcówkę lata przepiekna.... I weekend ma byc słoneczny i ciepły.... A potem ma sie zacząć psuć..... Wiec ze spacerkami gorzej.....
-
Jakia tu cisza......
-
mamabelgie mam nadzieje, ze dam radę jakos to wszytsko ogaranąć..... A jak sprawdza sie "jezyk niemowląt"?? Mi zostal do przeczytania jeszcze ostatni rozdział...... Nawet sobie wydrukowałam i zbindowalam żeby mieć zawsze pod ręką..... Tylko niektóre fragmenty bedę musiala jeszcze raz przeanalizować, chodzi mi np o rozpoznaie kim jest twoje dziecko itd..... Bo nie da się teraz tego określić.....
-
mamabelgie nie mam wyjscia - muszę wziąć to na klatę ......
-
trąbka mi mówiono, że jak cos takiego się pojawi po porodzie to najprawdopodobniej nic grożnego.... Najlepiej przyłożyc ciepłą (np uprasowaną) pieluszke tetrową by rozgrzać pierś i delikatnie ją masować... Powinno zniknąć. Ale wiesz ja ani lekarzem nie jestem ani kobietą karmiącą wiec moje rady takie ze słyszenia tylko.....
-
Powiem Wam ze wczoraj jak jechalismy na cwiczenia oddechowe do szkoły rodzenia to myślałam że moze dzieki temu cos sie ruszy.... No i skończyło sie na myśleniu bo nie ruszyło sie nic..... Dziewczyna która była mniej wiecej na tym etapie ciazy co ja (kilka dni po mnie termin) juz w szpitalu a ja nic..... I już mnie trafia jak ludzie pytają: A Ty jeszcze z brzuszkiem?? A co mam go w domu zostawić?? Wiem, ze dzidzi jest widocznie dobrze ale chciałąbym jakos ogarnąć tą nową dla mnie sytuacje zanim na studia wróce a tu coraz mniej czasu...... Nie moge liczyc na pomoc ani mamy ani tesciowej bo wszytscy mieszkają za daleko.... Dobrze ze mąz bedzie..... Chciałbym karmic piersią ale boje sie zę nie dam rady małej do butelki przyzwyczaic jak bedę na uczelni i będę pokarm ściągać laktatorem..... W ogóle boje się że nawet nie zdąże zgromadzic potrzebnego na weekend mleka...... Ach już nie mysle bo sie nakrecam jak to mói mój mąż..... Jakoś bedzie musiało być.......
-
Anulka1988 czuje się dobrze i nic nie wskazuje na to zebym w najblizszym czasie zaczęła rodzić.... A już tak nie mogę sie doczekać...... Chodzę po domu z konta w kont i nie moge sobie miejsca znaleźć... A jak u Ciebie??