Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

krop.ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez krop.ka

  1. DZIĘKI DZIEWCZYNKI, DZIECIACZKI JUŻ LEPIEJ, AŻ BOJĘ SIĘ NAPISAĆ, ŻE OK... EVICZKO - ŻYCZĘ ABY NIE BOLAŁO.... JA BYŁAM WCZORAJ, TEŻ NA LECZENIU KANAŁOWYM I NIE BOLAŁO. OD CZASU DO CZASU TROSZKĘ ZAKŁUŁO TYLKO :-)
  2. Maam - życzę, coby marzenia odnośnie własnego domku się ziściły. z jednej strony to studnia bez dna, wiecznie nam brakuje kasy, a z drugiej... człowiek już coś ma własnego, inwestycja dla dzieci i wogóle... pola - oj, przecudny ten Wasz psiaczek!! Najładniejszy z całej trójki!!
  3. witajcie, ech, byłam na imprezie integracyjnej z firmy, w sumie było nieźle tylko po powrocie po 1. kolega ma urlop i nie wiem w co ręce włożyć, po 2. starszy synek wczoraj wymiotował a młodszy miał biegunkę. a ja niewyspana, ledwo żywa. dzisiaj już lepiej. dom w rozsypce, już dawno nie pamiętam, żeby taki burdel był. no nic, sorki że Wam nie poodpisuję ale lecę pracować. papa
  4. mAAm - nie d...puj tylko dalej obserwuj. ja z moim wykresem też płakałam a potem wyszły dwie krechy :-) iza, Evika - mój malutki też już dostał CAŁE opakowanie tego wadliwego Vigantolu, właśnie nam się kończyła buteleczka. Dzwoniłam do naszej lekarki wczoraj, zbagatelizowała sprawę tylko kazała przyjść po receptę na wit. D innego producenta. A powiem Wam, że wiele dziewczyn z topiku grudniowego (wtedy co i ja rodziłam) wprowadziło zamiast wit. D - tran swoim dzieciaczkom. Może warto się nad tym zastanowić?? acha, no i odebrałam wszystkie wyniki i wszystko ok po stosowaniu diety od 1,5 m-ca. :-)
  5. Eviczko - ja też dopiero co przed chwilą dowiedziałam się o tym Vigantolu ale żeby ktoś z przychodni się pofaktygował to nie.... Też drżę. Od samego początku stosujemy ten Vigantol i mam opakowanie i aż siedzę jak na szpilkach bo jak pojadę do domu to sprawdzę. Ponoć w Niemczech na razie jest 8 ofiar w dzieciach po stosowaniu tych kropli (ale co im dokłądnie dolega to nic nie wiem). Boże, pamiętacie, niedawno była afera z mlekiem NAN, teraz to. Normalnie człowiek chce dobrze a tu coś takiego. A niby dla dzieci wszystko takie sprawdzane, testowane itd. Chyba to wszystko g.... prawda :-( mAAm - mnie się wydaje, ze już po ale to nigdy nie wiadomo. A jak nawet po to dziewczyny mają rację: mój lekarz nawet uważał, że lepiej się starać po a nie przed, że wiele osób zaniechuje starań po owulce i to jest główna przyczyna niepowodzeń w starankach. pola - bo kobiety w ciąży i osoby upośledzone, niepełnosprawne są chronione. Im nie można obniżyć stawki ale "normalnym" ludziom jak najbardziej. No nic, szukam pracy. Też właśnie chodziło mi o Samarię. My nie byliśmy, przewodnicy od razu odradzali osobom starszym oraz z dziećmi, nawet starszymi. To ponoć dla wytrwałych :-) My też byliśmy we wrześniu ale ludzi na Santorini kupa. Ciężko było np. zawrócić w tych uliczkach, tyle turystów a my do tego byliśmy z wózkiem. Nienawidzę takiego tłoku ale na Santorini nawet mi to nie przeszkadzało. Taki ma urok. A jak schodziliście czy zjeżdżaliście? Powrót z wyspy jest boski :-) My schodziliśmy po schodach, jak zobaczyłam tą kolejkę to mnie zemdliło ale też nie mieliśmy czasu a kolejka do tej kolejki czy raczej wyciągu była na pół wyspy ;-) Oki, spadam do domciu, po moje dzieciaczki
  6. witajcie, już Wam wszystko wyjaśniam. jak poszłam na L4 z powodu ciąży a potem macierzyński - musiałam przekazać wszystkie moje kontrakty innym pracownikom, przez ten czas dużo się u nas pozmieniało w firmie, dużo osób poodchodziło, poprzychodziły nowe i jak wróciłam dostałam nowe obowiązki (papierowa, biurowa robota) a wynagrodzenie miałam z poprzedniego stanowiska. Więc mi zmienili stanowisko i wynagrodzenie teraz na to, co faktycznie robię. Niestety poprzedniego stanowiska mi nie mogą oddac ani moich kontraktów bo oni teraz potrzebują człowieka do papierów a nie handlowca. Prawda jest taka, że przepisy wcale nie chronią pracownika. Mogłam nie przyjąć "propozycji", wtedy otrzymałabym wypowiedzenie. Tak jest w przepisach. A wolałam przyjąć i pomału szukać innej pracy. Bo tak jest lepiej, niż jako osoba bezrobotna. pola - dzięki, że pytasz. moje dzieciaczki jeszcze zakatarzone, starszy dodatkowo kaszle astmatycznie, ale to dla nas norma przy katarze. Natomiast i tak się cieszę, bo b. dużo dzieci jest chorych i nie chodzą do przedszkola, a on ma "tylko" katarek. Niestey czasem jak wydmuchuje nosek to go uszko boli. Ale jak przestaje to już nie. Nie wiem czy coś tam się nie zaczyna. Malutki ostatnie dwie nocki spał pięknie, budził się dzisiaj tylko 1 w nocy, wczoraj troszkę częściej ale to nic w porównaniu z tym co potrafi. I wczoraj w dzień też pospał, więc miał lepszy humorek i mogłam porobić troszkę zaległości. Więc spoko. Co do Wąwozu to nie byliśmy w tym "sławnym" bo tam trzeba piechotą a starszy synek mikał wtedy niecałe 3 lata, ale byliśmy autem w mniejszym i ... zapiera dech w piersiach. Polecam! Wogóle Kreta zapiera dech w piersiach. Na Santorini też byliśmy. Poza ilością turystów - było bosko! Boniu, jakie widoki! Jeszcze dziś mam je przed oczyma.... magdalenka - daj znać co mówił lekarz. I faktycznie nie czytaj netu bo można się przerazić. Czytałam, że w dzisiejszych czasach przez Internet ludzie mają syndrom studenta. Bo student właśnie studiując medycynę przypisuje sobie różne choroby - bo mu się objawy zgadzają. pola - wiesz coś o tym? ;-) :-D nuska - dzięki za stronkę. i no nie dziwię Ci się, ze już nie zostawisz dzieci pod "OPIEKĄ?!" teściowej. Szok szok szok!!!! Chybabym zawału dostała.... a wiesz, że te glicynie są trujące?? I rzuć palenie!! Ja rzuciłam w momencie jak cena za 1 paczkę sięgnęła 10zł... ale to jeszcze daleko przed ciążą.. I gratuluję, że malutka sama już je. A powiedz mi czy za każdym razem ją potem przebierasz, przepierasz te ciuszki? Bo to też mnie przeraża, ale starszy synek do tej pory ma problem z samodzielnym jedzeniem... pewnie to moja wina bo go zawsze karmiłam. bo czyściej, bo szybciej itd. a to błąd. mój młodszy też już pójdzie nowym systemem, szybciej... mAAm, pola - mi zawsze po owulce też spadała, ale faktycznie nie do poprzedniego poziomu sprzed owulki... . I czekam na fotki psinki. Przesłodka jest! iza - też widzę, że grafik masz zapełniony... Jak czytam o tych Waszych szkolnych obowiązkach, przebojach to normalnie się boję.... dzisiaj byłam na badaniach okresowych, jutro wyniki więc Wam napiszę czy są ok czy nie po 1,5 m-ca stosowania diety proteinowej :-D Eviczko - straszne rzeczy czasem się dzieją tuż za ścianą normalnie.. I trzymaj się, nie daj się chorobie!!
  7. hehe niniejszym zgarniam kolejną stronke i.... uwaga....: mam chrapke na jeszcze jedną ;-)
  8. mAAm - wstawaj i pisz! Cobyś nie miała wymówki że nikt o Tobie nie wspomina :-D magdalenka - i jak wyniki?? nie zostawiaj nas w takiej niepewności :-)
  9. nuska - oj, czuć optymizm mimo wszystko w Twojej wypowiedzi :-) Super, że synkowi w szkole się podoba. Mój poszedł teraz do starszaków (nie dajemy go wcześniej do szkoły, bo po 1) jest z grudnia to i tak do tyłu a po 2) jako astmatyk częściej choruje niż pozostałe dzieci) w każdym razie w przedszkolu uczą się teraz m.in. literek. hmmm Eviczko - niestety na stałe. Ach, szkoda nawet mówić.
  10. iza - ja jestem, ja ja ja, ja kawkę poproszę :-) Eviczko - oj, z chęcią bym przyjechała :-) właśnie wczoraj przeszłam rozmowę z moim szefem i urwał mi z wypłaty 300zł. ech. a powiem Wam, że naprawdę już nie było za bardzo z czego :-( :-( :-( jedyny pozytyw to to, że zrobił to w dość kulturalny sposób, tylko co to daje... a największa przykrość, że teraz zarabiam najmniej z całej firmy (nie licząc sprzątaczek). Wczoraj tak się zastanawiałam nad tym, że wolałabym jakby mnie zwolnili, to wtedy nie miałabym wyjścia i szukałabym pracy. no nic, póki malutki jest malutki i nie pójdzie przynajmniej do przedszkola to siedzę cicho, ale później na pewno szukam pracy. Muszę, bo już etarz ledwo wiążemy koniec z końcem a tu jeszcze taki zonk... Nie ma to jak w Polsce: człowiek rodzi drugie dziecko to go jak całkiem nie zwolnią to mu wypłatę obetną. A wszystkie ceny idą w górę. Bosko :-(
  11. Eviczko - już mam, już wszystko sobie pooglądałam, ponadrabiałam zaległości. och, ach! brak mi słów żeby wyrazić jak ujwielbiam Twoje fotki. Szkoda, że mieszkasz tak daleko, ja na pewno bym zamówiła u Ciebie sesyjkę! Zazdroszczę tym, którzy mają możliwość skorzystać z Twoich usług. Coś wspaniałego. Napisze Ci, że mój kolega jest fotografem, skończył naukę w tym kierunku (ale nie wiem dokłądnie co), od lat ma swój zakład, kręci też filmy weselne, komunijne itd. i to mu super wychodzi, ale jeśli chodzi o zdjęcia to wysłałabym go na naukę do Ciebie. Ty masz niesamowitą żyłkę do tego. Jego zdjęcia a Twoje to ... no nie da się wogóle porównać. Ale Ci teraz dosłodziłam... :-D mAAm - oj, masz rację, u nas jak mieliśmy remont to każdy mierzył i każdy miał inny wynik, hahaha. Ile nieporozumień przez to było. A wykładziny to kupiliśmy 2x tyle co trzeba było, nie dość że położyliśmy na ten pokój co chcieliśmy, to położyliśmy jeszcze w jednym małym pokoju a resztę sprzedaliśmy koledze bo akurat miał remont w domu i mu podpasowała. Gdyby nie to, to nie wiem co byśmy z nią zrobili :-) Od czasu jak dostałam katar stale mnie głowa boli. Pewnie mam zajęte zatoki. Ech.
  12. mAAm, ty się nie wymiguj tylko tu pisz! (tak, najlepsza obrona to atak :-D )
  13. iza - to tak jak u mnie, tylko, że ja stosowałam już dużo diet, chudłam już wielokrotnie a trzy razy tak dużo, jak teraz i naprawdę ciężko mi schudnąć. więc dla mnie ta dieta to objawienie. jem normalne produkty, dobrze się czuję, nie chodzę głodna a chudnę. nie jakoś drastycznie, ale cały czas pomału. pewnie gdybym dodała do tego ćwiczenia to poszłoby szybciej ale póki co jak wracam z pracy to nie wiem w co ręce włożyć a jeszcze malutki np. wczoraj nie puścił mnie na krok, jak go tylko na chwilkę odkładałam żeby cokolwiek zrobić to był potworny płacz. mało śpi więc podejrzewam, że jak nie zęby to choróbsko jakieś go bierze. dzisiaj na noc już mu czopek podam, żeby się tak nie męczył. więc kiedy tu ćwiczyć? i na tej diecie np. moja siostra chudła sukcesywnie a ja tylko w okresach samych protein. jak tylko dodam warzywa - moja waga stoi. ale teraz już się tym nie zrażam, bo już wiem że tak działa mój organizm. widać ma duże zapasy i się nie poddaje ;-) Eviczko - próbowałam Ci wysłać ponownie zaproszenie ale mi napisało, że zaproszenie już wcześniej zostało wysłane :-( chyba się nie da. Ja jestem na NK pod moim nickiem krop.ka (dziewczyny mnie mają wśród swoich znajomych). magdalena - trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było w porządku!! napisz mi proszę który to już tydzień??
  14. witajcie, iza - ja się wcale nie cieszę, że mi waga szybciej spada tylko że wogóle spada. na mnie już żadne diety nie działały. to efekt wieku i stosowania już wielu diet (które do tej pory działały a teraz nie). hmmm Eviczko - cieszę się bardzo, że chrzciny się udały i że stosunki z siostrą uległy ociepleniu. szkoda Oli, no ale jak mus to mus. Eviczko -przyjmij ode mnie zaproszenie na NK bardzo proszę bo nie mogę pooglądać Twoich fantastycznych foteczek (a uwielbiam je oglądać, sa piękne! takie profesjonalne - jak dla mnie przynajmniej).
  15. Eviczko - u nas chrzestni dają nie więcej jak 300zł. mój malutki też kasy mało dostał, tak samo jak starszy synek. W zasadzie to tylko od dziadków (moich rodziców). Malutki od chrzestnej dostał krzesełko do karmienia (z tych tańszych nad czym ubolewam bo jest jakby troszkę niewykończone) a od chrzestnego łańcuszek złoty z wisiorkiem. Natomiast starszy synek dostał prześliczną łyżeczkę: http://allegro.pl/lyzeczka-srebrna-chrzest-smoczek-grawer-wys-0zl-i1211482919.html prześliczna, super pamiątka
  16. witajcie, chociaż jakby nie ma kogo witać ani na kawkę zaprosić :-o mAAm - i jak przewredna @? pola - gdzie jesteś?? na pewno już wróciłaś!! Eviczko - a Ty gdzie? iza? july? reszta dziewczyn??!!!! halloooooo
  17. witajcie, fatalnie się czuję, załapałam katar od młodego, wrrrr głowa mi pęka, nos czerwony, uszy zatkane, straszne :-( magdalena - dzięki za kawsiuię, pyszniutka! tosia piękne imię, mnie się b. podoba. antonina też! super, że u Ciebie wszystko ok, cieszę się bardzo! mAAm - strasznie mi przykro za każdym razem jak piszecie i Ty i pola że @ się znów pojawiła :-( :-( :-(
  18. witajcie, iza - hahaha, ale się uśmiałam!! cudną masz córeczkę :-D ale co się dziwić: chciałaby siostrzyczkę do zabawy ;-) mAAm - bidulko. kuruj się kochana, a co do @ to nie nawołuj!! u mnie po staremu, malutki pocieszny bardzo, maruda tylko jak brata nie ma w pobliżu, a starszy synek zakatarzony :-( wczoraj mi się coś pofyrtało i zarejestrowałam malutkiego na szczepienie. przyjeżdżam a tu się okazuje, że dopiero za tydzień mam przyjść. wrrrrr natomiast jutro jedziemy ze starszym do chirurga i potem do alergologa, będzie miał badania i testy robione.
  19. mAAm - współczuję śmierci wujka.. Eviczko - strasznie przykra sprawa.... 30 osób, straszne. Mam nadzieję, że Ciebie to ominie szerokim łukiem..
  20. witajcie, hallooo pobudka zapraszam na kawkę (_)> nuska - dobrze, że z małą lepiej! Oj, bidulko, 43kg to naprawdę malutko.... :-( aneta - cudna ta Twoja malutka. A jaka już duża, ten czas strasznie szybko leci!
  21. izuś - dziękuję. to strasznie cieszy jak są efekty. od razu chce się dalej ciągnąć dietę :-) magdalenka - zapomniałam Ci pogratulować dziewczynki! ach, cudownie!
  22. witajcie, porozsyłałam do Was zaproszenia na NK z mojego fikcyjnego konta pod moim nickiem więc jakby co to ja :-) july - do Ciebie nie umiałam wysłać bo nie przyjmujesz zaproszeń od kont fikcyjnych :-( aneta - to czekamy na więcej info. Jak się malutka chowa? mAAm - jeszcze raz dziękuję za pomoc i wpuszczenie do klasy :-) iza - witaj. też strasznie się cieszę że dzisiaj piątek (a jak byłam w domu to nie doceniałam, hihi). Poza tym od trzech dni mi waga stała a dzisiaj wchodzę na wagę taka zaspana i od razu się obudziłam: 1kg mniej. szok. ale ten mój organizm dziwny... chudnę "skokami". i od razu dzień jest milszy :-D
  23. iza witaj, ja kawkę chętnie poproszę! ale mały daje w kość nocami, auuuuu ale mamy drugiego ząbka w całości już :-) wiecie, martwiłam się bo taki krzywy rósł a teraz jak wyszedł cały to się ładnie naprostował. ale się cieszę. a moja waga mnie nie lubi bo stoi znów od 3 dni :-( chyba muszę wrócić na wieś ;-)
×