Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

krop.ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez krop.ka

  1. mój mały nawet mnie nie kopał, ale naciskał mocno, rozciągał się czy coś, pchał i się rozpychał a to w żebra a to gdzie indziej :-) i widzę że moja szwagierka ma to samo teraz. identycznie, hahaha. rodzinne
  2. mAAm - super artykuł. nie uwierzysz ale nawet zaczęłam sobie badać od czasu do czasu szyjkę macicy, ale nadal tego nienawidzę. z ciekawości: na dole, na górze, miękka, twarda, otwarta, zamknięta, no szok hahaha. wklej ten artykuł jeśli możesz do nk też!! dzięki ci serdeczne! kisa - na pewno u gina bedzie wszystko ok. a jak się ogólnie czujesz? brzuch sie przestał napinać??
  3. oj, kisa, cześć, no to już buzia w kubeł i nic nie pisałam o piwku :-D
  4. ja uwielbiam piwo!!!!!! to będzie jedyna rzecz za którą będę tęsknić jak zajdę. zawsze po testach ciążowych (negat. oczywiście) od razu leciałam sobie piwko otworzyć i to dla mnie był i jest ten jeden jedyny pozytyw w całej sprawie :-)) ale uwielbiam piwo nie w ilości tylko w smaku żebym nie była źle zrozumiana. czesto piję piwo ale n. na imprezie też piję jedno przez całą imprezę. ja się lubię piwem delektować po prostu. Sączę pomaluśku :-) dla mnie inny alkohol mógłby wcale nie istnieć :-D
  5. hehe, to rozumiem, dziewczynki ile żyje komórka która może zostać zapłodniona? ja słyszałam że 1-2 godz. czy to prawda?? ktoś gdzieś pisał że 24 godz. albo coś namieszałam...
  6. ooo! zdrówko!! patrzyłam że pierwszy test owulac. pozytywny robiłam w sobotę a nie wczoraj. no nic, mAAm a ty czemu męża nie bałamucisz?? jak się czujesz? lepiej?
  7. wiesz co BIGmam - ja od trzech lat pierwszy raz miałam w zeszłym cyklu taki długi cykl 35 dniowy. Przed porodem to była normalka a wręcz się cieszyłam, jak @ przyszła JUŻ w 35 dniu ale teraz to dla mnie nie było normalne. no a tu się zapowiada w tym m-cu dokładnie to samo! A miewałam cykle 26-27 dni nawet. Normalnie miałam 28-30, chociaż 32 tez się kilka razy zdarzyło. Więc nigdy nie wiadomo...
  8. mAAm bo wiesz. każdy ma tutaj swoja rolę. na przykład ja - wieczny pesymista ale ty - wieczna optymistka!!!!!!! hahaha
  9. nie ma go, w pracy jest :-( ale jak tylko wróci...... oj oj oj :-))))) ide poprasować bo mam stosik, kurka, kiedy to się zbiera w takim tempie?
  10. BIGmam - dzięki. ja tam jak ja, ale najwazniejsze dla mnie żeby tato się nie poddał. on zawsze silny rosły chłop był a teraz widać po nim jak strasznie się boi. Że dostał od życia po głowie. Ech, lepiej zmienię temat zanim się całkiem rozkleję. Dziewczyny wierzę w Was i to że @ nie przyjdzie. Ja mam nastawienie takie, że juz myślę o tym, że muszę kolejne testy owulac. kupić, wiesiołek na następny cykl itd ;-) Otworzyłam sobie piwko i weszłam na pogawędki :-) Zrobiłam test przed chwilą owulac. i wiecie co? nadal pozytywny. Ale te kreseczki sa wyrównane a wczoraj to Wam pisałam że pomiędzy nimi była ogromna różnica. Tzn. ta testowa o wiele wiele jaśniejsza a ta druga aż krwista. Więc wydaje mi się że owulka już była tylko jeszcze to LH nie spadło. Nie wiecie ile czasu po owulce te testy wychodza pozytywne? Muszę gina spytać jak to jest z tym wszystkim. Ciekawa jestem czy owulka wogóle była bo tempka wcale na to niestety nie wskazuje... Ale dzięki temu co mi napisałyście juz sie tym tak bardzo nie martwię i nie myślę o tym stale. Wiecie jaki ból czuję dzisiaj? Pobolewa mnie jak na okres, ale tak lekko. Ciekawe...
  11. cześć laseczki, Oto przpisik: składniki: 1 i 3/4 szklanki mąki (szklanka=200ml) 1/2 szklanki letniej wody (temp. około 37-38 stopni) 2 dkg drożdży 1/2 łyżeczki soli 1/2 łyżeczki cukru 2 łyżki oleju Przygotowanie: 1. Z drożdży, cukru połowy wody i 1-2 łyżek mąki zrobić rozczyn i pozostawić do wyrośnięcia 2. Mąkę wsypać do miski, dodać sól, olej, resztę wody i wyrośnięte drożdże. Wyrabiać ciasto do momentu aż zacznie odchodzić od rąk i stanie się puszyste. Tak przygotowane ciasto można odstawić na chwilę kiedy szykujemy składniki na \"farsz\", nie wymaga ono jednak wyrastania. 3. Dużą blachę posmarować tłuszczem i posypać mąką. Ciasto cienko rozwałkować, przełożyć do blachy. Środek posmarować sosem pomidorowym (ja smarowałam koncentratem), posypać serem (ja dawałam plastry). Reszta dodatków wg uznania, na koniec znów tarty ser. Trzeba pamiętać aby nie dawać zbyt dużo \"mokrych\" składników. Piec ok. 8-10 minut w temp. 220-240 stopni. Ja osobiście zrobiłam tą pizzę dodając tylko starte na drobno pieczarki oraz ser. Tak lubię najbardziej więc nie dodawałam nic więcej. Pycha!!
  12. o rany dziewczynki, zapomniałam, ale obiecuję poprawę - dzisiaj jak mi net nie siądzie to przepisik będziecie miały wieczorkiem. robiłam ją juz dwa razy. pychotka a prosta jak but evika - super!! rzuciłaś na faceta swój urok, hihi. pewnie troszkę ci lepiej :-))
  13. dzięki dziewczyny. dlatego też mnie czas goni, tez tak bardzo chciałabym powiedziec tacie o kolejnym wnuniu/wnuczce. mam marzenie że to będzie dziewczynka ale mam marne szanse na to prawdę mówiąc. Pocieszam się że jak chłopak to ubranka będą jak znalazł ;-). oby tylko się udało i dzieciątko było zdrowe, reszta juz nie taka ważna. mAAm - te kalkulatory nigdy nie są na 100%.
  14. ja mojego zbałamucę jeszcze dzisiaj dla pewności. Zaszkodzić nie zaszkodzi
  15. MAAm - bardzo mi przykro..... mój tato ma raka złośliwego, w tej chwili jest po wszystkich (juz chyba!) badaniach, w środę ma wizytę na której mu powiedzą co i jak no i jak go będa leczyć. Wiemy że są juz przerzuty na węzłach chłonnych. Strasznie sie boję, a on biedak juz znerwicowany, czeka jak na wyrok :-(
  16. MaaM - rób sobie testy owulac. to tez ci bardzo rozjasni sprawę. Ja mam dzisiaj śluz już zupełnie biały znowu, mleczny. Eviczko - kochana jesteś, bardzo podnosisz mnie na duchu za to. mAAm - ty też, a poza tym nie zapominaj o sobie, hahaha. idziemy łeb w łeb :-) razem będziemy niebawem świętowac, a co!
  17. no wiesz.... ja nie dopuszczam do siebie myśli że może być inaczej, hahaha. tylko ten czas leci..... ja bym chciała już... :D
  18. JAK ZWYKLE BARDZO MNIE PODBUDOWAŁYŚCIE. DZIĘKI. ALE MARUDA ZE MNE. ZDAJĘ SOBIE Z TEGO SPRAWĘ ALE JEST TO TAK WAZNA SPRAWA.... PRZEZ TEN MONITORING I TEMPKE CAŁA TEORIA MI SIĘ WYWALIŁA ODNOŚNIE OBSERWACJI MOJEGO ORGANIZMU. NADAL JESTEM W CIĘŻKIM SZOKU... CO DO WAGI TO JA TEŻ Z NIA CAŁY CZAS WALCZĘ :-( GDZIES OD 18. RŻ. ALE NP. OSTATNIO MIAŁAM ROBIONE BADANIA MORFOLOGIĘ, MOCZ ITD I WSZYSTKO OK! NO I WIDZIAŁAM WASZE ZDJĘCIA (POZA IZĄ) I... W E T O!!!!!!!! ŻADNA Z WAS NIE JEST ANI FOCZKĄ ANI NAWET DO NIEJ PODOBNA, JESTEŚCIE BARDZO ŁADNYMI I ZGRABNYMI DZIEWCZYNAMI!!!!! A Z TYM MONITORINGIEM TO WYDAJE MI SIĘ ŻE TO ZALEŻY OD LEKARZA, JAK ZA TO POLICZY.
  19. Nie pojmuję tej tempki. do tej pory to chyba powinien być już skok, no nie?
×