Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

krop.ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez krop.ka

  1. no, "chwila" może się przez nie ulotnić :-)
  2. gumki - bleeeeeeeeeeeeeee
  3. to ciekawe skąd ten brak owulki u ciebie
  4. oj, klapaucius, dla mnie tez czarna magia.... najlepiej iśc do lekarza niech wyjaśni co i jak niż się samemu domyślać:-) juz się przekonałam o tym nie raz :-))
  5. no, najlepiej nie myśleć, tylko że się tak nie daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
  6. bernadka - jednak @ nie przyszła, więc może... gdzieś wyczytałam że jedna laska miała tak że test wyszedł negat., badania z krwi też ale gin podejrzewał ciążę, robiła jakieś kolejne badania, potem już USG i okazało się że jednak jest w ciąży. ale nie wiem jak to się dalej potoczyło, czy zarodek był, czy wszystko ok. nie wiem. ja jestem ze śląska
  7. ja tez do cierpliwych raczej nie należę. do tej pory podchodziliśmy z mężem do tych staranek na luzie ale im więcej pojedyńczych kreseczek tym bardziej przykro i coraz wiekszy nacisk
  8. chce dzidzie: mam nadzieję, że to był tylko lekki dołek, że juz teraz raźniej patrzysz na świat. nie wolno sie załamywać! wiem, że to oklepany tekst, ale juz kilka razy sama sie przekonałam, że ja się zamartwiam, a sprawy zawsze się potem jakoś układają. nie trzeba się zamartwiać: co by było gdyby. dula - dołączam sie do twoich dolegliwości bo mam takie same: bóle kręgosłupa, częste migreny, kłopoty z żołądkiem (przez wieczne odchudzanie sądzę). a jak nic z tych rzeczy to zawsze może mnie ząb zaboleć, hahaha. cieszę się jak mnie nic nie boli, bo te boleści mogą strasznie uprzykrzyć życie. poza tym ciężko przechodzę @. bleeeeeeeee
  9. dzień dobry wszystkim! od dziś zaczynają się moje sądne dni.... (przyjdzie czy nie:-) ) chociaż nie czuję żebym była w ciąży (a ewentualne objawy które mam to wytwór mojej chorej wyobraźni - jestem tego pewna bo to nie pierwszy raz) to i tak zawsze do końca nadzieja zostaje, przynajmniej ja tak mam. ale w ten sposób podchodząc do tematu przynajmniej nie wpadam w doły jak @ przychodzi. robi mi się przez chwile smutno a potem, no cóż... trzeba działaś dalej :-))
  10. ojej, ania, tak mi przykro! szkoda....
  11. dziewczynki, od którego dnia cyklu mierzycie temperaturę? czy robicie przerwę podczas @?
  12. ale, prawdę mówiąc, problem serologiczny mnie nie dotyczy więc się nie wgłębiałam.
  13. Klapaucius - tak cię może wydawac ale to wcale nie prawda, wszyscy maja jakies swoje problemy. jak nie z tym to z czym innym. a problem serologiczny to teraz nie problem. z tego co wiem to jeden zastrzyk i po kłopocie :-)
  14. no to trzymam kciuki. no, to sporo kaski kosztuje, no, ale czego się nie robi dla dobra sprawy.... ja wczoraj oddałam krew na cytomegalię i toxoplazmozę, wyniki mam za 2 tygodnie. a między 3 a 5 dniem cyklu mam oddać krew drugi raz na ogólne badania plus jeden hormon. brrrrr a chyba @ jednak przyjdzie wcześniej, bo coś mnie zaczyna brzuch pobolewać, chyba że to od żołądka to też możliwe.
  15. no a ja czekam na @, dzisiaj juz 26., a 27. powinnam dostać, z tym, że tak jak już pisałam - wszystko mi sie poprzesuwało, owulkę miałam jakiś tydzień później, więc pewnie @ też mi sie gdzieś o tyle przesunie. z wyliczeń mi wyszło że powinnam tak naprawdę @ dostać koło 4-03. w ciązy raczej nie jestem, nawet testów wyjątkowo nie robię, bo wiem, że nie jestem - zupełnie nie czuję się na ciążę. zero objawów. więc wiem, że @ przyjdzie i teraz tylko czekam. nawet juz kupiłam w aptece te globulki na śluz które przepisał mi lekarz. od nowego miesiąca staranka według instrukcji lekarza :-)) na @ też się nie czuję, ale ja rzadko kiedy mam jakiekolwiek objawy przed @. nagle mam i już ;-)
  16. cześć wszystkim z rana. widzę że ostatnia chodzę spać i wstaję pierwsza :-))))
  17. wogóle cisza na tym forum jakaś straszna ostatnio. z ta komórka jajową pocieszeniem jest to, że zdrowe plemniki żyją nawet 3 doby w odpowiednim śluzie ;-)) no, nic, ja też idę w kimono, dobranoc wszystkim!
  18. i jeszcze dodam, że zanim zaczęłam brać luteinę miałam cykle strasznie nieregularne, mniej więcej między 35 a 65 dniem. niemozliwością było sie wstrzelić w dni płodne, dlatego tak bardzo współczuję dziewczynom i ich tak rozumiem, które maja podobnie! ale naprawdę warto zabrać się za siebie tak jak klapaucius pójśc do gina, na badania i wystarczy czasem jedna tabletka dziennie i wszystko wraca do normy. mi dopiero po porodzie cykl sam sie wyregulował i nie potrzebuję teraz żadnych leków! życzę Wam i sobie powodzenia! ;-))
  19. dula - ja też mam od czasu do czasu takie kłopoty z kręgosłupem i naprawdę pomógł mi kręgarz. najpierw chodziłam do chiropraktyka potem do masażysty. chiropraktyk myślę jest skuteczniejszy, masażysta-delikatniejszy. w każdym razie chodzę co kilka lat na \"sesje\" i naprawdę jest różnica! nawet jeśli czasem \"zesztywnieję\" to nie boli tak bardzo i ból przechodzi po 2, max 3 dniach. więc polecam. poza tym oczywiście basen jak najbardziej na kręgosłup, broń boże siłownia! UWAGA: jeśli chodzi o saunę to mi ginekolog zupełnie odradził, powiedział że jeśli się staram zajść w ciążę to wszystkie wysokie temperatury odpadają (sauna. gorące kąpiele itp)!!!!!!!!!!!!!!!! ania_29 - koniecznie zrób test! czekam na wynik i trzymam kciuki :-) klapaucius - powodzenia! komórka jajowa żyje tylko przez pół do 1 godziny czasu. i tylko wtedy może dojść do zapłodnienia. a dni płodne, są to dni, w których występuje prawdopodobieństwo owulacji (czyli że może być owulka w tym, albo w tym, albo w tamtym dniu). zakłada się, że w dni niepłodne owulacji nie będzie. i to cała filozofia ;-) teraz \"tylko\" trzeba się wstrzelić w te pół godziny w trakcie całego miesiąca :-))))) tak jak pisałam wcześniej, mój gin mi powiedział, że od 10-tego dnia cyklu co dwa dni przytulanki jak najbardziej wystarczają. bernadka - to okropne, naprawdę. już wolałabym, żeby testy wychodziły cały czas negatywne niż narobiły mi takiej nadziei, straszne, współczuję ci! lekarz mi mówił, że od owulacji do @ jest 14 dni w regularnych cyklach, powiedział, że gdy się cykl przedłuża to może być to wina 2-ch różnych hormonów. jeden jest w 1-wszej fazie, przed owulką, a drugi po. i któryś z nich może cykle rozregulowywać, jak będzie źle \"działał\". wtedy stosuje sie leczenie hormonalne. ja tak miałam. przed 1-wszą ciążą byłam leczona luteiną i po niej miałam super, regularne dokładnie co 28 dni cykle. i nie chcę cię skłamać ale wydaje mi się że też miałam wtedy problemy z 2-gą fazą. no ale to musi stwierdzić lekarz.
  20. tak spytałam, bo ja w pierwszej ciązy zrobiłam trzy testy i tylko po to, żeby się móc napawać tym widokiem dwóch kreseczek, hahaha! spadam do domciu
  21. Martanna - kiedy idziesz do lekarza? Zmień potem tabelkę;-)) ile testów już zrobiłaś???? ale ci fajnie!! zazdraszczam ale nie zawiszczam ;-))
  22. i żyję w takim przeświadczeniu, hahaha
  23. dzusta a ja słyszałam, że ten skok to właśnie jest owu. a nie że skok jest po!
  24. ok, to termometr już kupiony :-))
×