krop.ka

MI SIE TEŻ WYDAWAŁO ŻE ZA DRUGIM RAZEM TO PESTKA. NIESTETY PRZELICZYŁAM SIĘ...

NO I JESZCZE DODAM, ŻE JA CO MIESIĄC CZUJĘ OWULKĘ, DLATEGO BYŁAM NA 99% PEWNA ŻE W TYM MIESIĄCU JEJ NIE MIAŁAM, ALE MYSLAŁAM, ŻE WCALE NIE WYSTĄPI. I NIESTETY STARALIŚMY SIĘ WCZESNIEJ "W DNI PŁODNE" A OSTATNIO MIELIŚMY PRZERWĘ DLA NABRANIA ODDECHU, DOPIERO WCZORAJ.... WIĘC NIC NIESPODZIEWANEGO :-( TEŻ MI SIĘ WYDAJE ŻE NAJPREDZEJ SIĘ ZACHODZI JAK SIĘ O TYM WCALE NIE MYŚLI (TAK NAM SIĘ UDAŁO ZA PIERWSZYM RAZEM-TEZ SIĘ PRZEPRASZALIŚMY). JAK SIĘ TO ROBI TYLKO DLA PRZYJEMNOŚCI A NIE KONKRETNEGO CELU. ALE CIĘŻKO TAK NIE MYSLEĆ ;-))

KLAPAUCIUS- TO ŚWIETNIE! WIESZ CO? U NAS TEZ BYŁO PODOBNIE JAK SIĘ STARALIŚMY POPRZEDNIO (2 LATA)), ALE MÓJ MĄŻ CHODZIŁ ZE MNĄ DO GINA (TEZ FACET) I JAK GIN MU NAKAZAŁ IŚĆ, TO POSZEDŁ BEZ SŁOWA, HEHE. JA BYM SIE GO CHYBA NIE DOPROSIŁA. ALE NIC MI NIE CHCIAŁ POWIEDZIEĆ. JAK GO ZAGADNĘLAM JAK TO WYGLĄDA ITD. (Z CIEKAWOŚCI) TO BARDZO NA MNIE NASKOCZYŁ, JAK NIGDY. WIĘC COŚ W TYM JEST, DLA FACETÓW TO STRASZNE PRZEJŚCIE, POTEM SIĘ ZGADALIŚMY Z KILKOMA PARAMI I JAK SIĘ OKAZAŁO ŻE ONI WSZYSCY "TO" ZROBILI TO SIĘ BAAARDZO WYLUZOWAŁ, OPOWIADALI SOBIE PRZY NAS, BABKACH, JAK TO BYŁO ITP. ŻARTOWALI SOBIE. WTEDY SOBIE UZMYSŁOWIŁ ŻE TO NAPRAWDĘ NIC TAKIEGO. ALE SAMA BYM GO W ŻYCIU DO TEGO NIE PRZEKONAŁA. MARTANNA - NO TO MOŻE....... COŚ WAM SIĘ UDAŁO. ALE CIII.... NIE ZAPESZAM ;-) MY WCZORAJ NA SZYBKO, WRÓCIŁAM Z PRACY, ZACZĘŁO MNIE BOLEĆ, PRZEŻYŁAM SZOK, ZROBIŁAM TEST OWUL. DLA POTWIERDZENIA (WYSZEDŁ POZYT.), DORWAŁAM MĘŻA (ŻE MUSI BYĆ NATYCHMIAST BO MOŻE BYĆ ZA PÓŹNO ZA CHWILĘ), WSZYSTKO NIBY ŻARTEM ALE ŚWIADOMOŚĆ BYŁA PO CO TO ROBIMY. WIĘC TO NIE TAK, ŻE BYŁO PO. NO ALE MOŻE BYŁO ;-))

ANIA_29 rozumiem, że u Ciebie @ nadal brak??

ojej, basia, tak mi straaaasznie przykro!!!! ale z drugiej strony jeszcze @ nie przyjechała więc nadzieja jeszcze jest..... ale wiem jak się czujesz ;-( ja natomiast juz wiem co mi było z tym plamieniem. Wczoraj miałam owulkę jak nic. Ból taki że przez godzinę nie umiałam chodzić. Coś mi się poprzestawiało w tym miesiącu. Jestem w 20. czy 21. dniu cyklu, już sama nie wiem, przestałam liczyć. Zawsze najpóxniej mam ow. 15-16. dnia cyklu, a tu taki szok. Mam nadzieję tylko że z mężusiem zdążyliśmy :-) natomiast jesli chodzi o tarczycę to potwierdzam, że musi być zdrowa bo moja kuzynka ma tez problemy z tarczycą i też nie umie zajść. ze złych wieści to się wczoraj dowiedziałam, że mój tato ma przerzuty raka prostaty. straszne. do d.....

spadam pomału do domciu. może w domu uda mi się wejść na forum na chwilkę.papa wszystkim!!

to chyba chodzi o test pre-test i patrzyłam że przerózne opinie są o tym teście.

i wzajemnie!!

pewnie to wszystko zależy też od osoby. nie chcę sie tak nastawiać, bo ja się nastawię a tu się okaże niedość że to nie ciąża to na dodatek jakiś wredny zabieg. uuuuuuuuaaaaaaaaaa

a ty Basiu jakie testy robiłaś??

i przypomniało mi się więc dodam, że test który robiłam ponoć wykrywa już 6-dniową ciążę. tak więc dlatego myślę że to nie ciąża to plamienie ;-(

no to być może za wcześnie, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że to może być TO. Wolę się nie nastawiać, ale z drugiej strony po prostu nie wierze. Test zrobiłam z myslą żeby wykluczyć a nie przekonac się że tak. Może dlatego że w pierwszej ciąży miałam zupełnie inne objawy. A raczej takich nie miałam ;-)) coś się ewidentnie dzieje w moim organiźmie w tym miesiącu i wydaje mi się że nie miałam owulki i też stąd takie moje nastawienie. jesli chodzi o inne moje objawy w ciąży które miałam to na pewno rozdrażnienie, straaaaaszne wymioty do 6. miesiąca, a \"zachciankę\" miałam tylko jedną: piłam jedną wybraną wodę i tylko tą i mój mąż na głowie stawał żeby mi ją kupić (przy innych miałam od razu odruch wymiotny). wogóle moja ciąża była okropna, naderwanie łożyska, leżenie itd. a ja należę raczej do osób żywych i wszyscy na mnie krzyczeli bo nie chciałam leżeć plackiem. ale ta nagroda na końcu!!!!!!! BEZCENNE!!!!!!!!!

ja durna oczywiście zrobiłam zaraz rano test ciążowy po tym co mi teściowa powiedziała (chciałam się przygotować na czyszczenie-czy na pewno mogę) ale wyszedł negatywny. zero, nic, nawet cieniutkiej kreseczki. więc albo to nie to albo jeszcze za wcześnie na test (19 dzień cyklu). basia, a ty w którym dniu cyklu jesteś dzisiaj?? co do objawów to się zgadzam z dziewczynami że są przeróżne. mnie też w poprzedniej ciąży baaaardzo bolały piersi i to był pierwszy objaw ciąży ale dwie moje inne koleżanki które zaciążyły w mniej więcej tym samym okresie co ja takich objawów nie miało wcale. ciąża ciąży nierówna ;-)

BASIA! GRATULACJE!! WSPANIAŁA NOWINA!!!! I NA PEWNO WSZYSTKO BĘDZIE TERAZ DOBRZE, MUSI BYĆ!

dzieki dzusta ale to raczej nie owu. mam 19. dzień cyklu a plamienia od 5 dni, robiłam na początku dalej testy owul. bo też myslałam jak ty, ale nic, zero, a teraz to już za późno na owu u mnie, ja mam raczej regul. cykle od pierwszej ciąży

dzięki dziewczyny, chodzi o to, że do tej wizyty tak strasznie daleko jeszcze. ale macie rację trzeba wrzucić na luz i przestać myśleć bo mozna zwariować. od razu człowiek sobie wyobraża nie wiadomo co ;-)

dzięki ale ciężko się nie denerwować ;-)

no, dziwne. to juz rozumiem - byłaś u niego po owul. a po zawsze zostaje ciałko żółte czy coś takiego. szkoda, ale może sie okazać że to jakaś pierdoła, że nie masz owul. zastanowiło mnie to wcześniej jak czytałam i pisałaś o testach owul. że ci nigdy nie wychodziły, bo mi zawsze (poza tym miesiącem) ;-))

witaj, witaj. od razu lepszy ranek po takich informacjach. powiało optymizmem;) mnie natomiast teściowa bardzo nastraszyła że te plamienia to na pewno to, że organizm sie ostatnim razem nie wyczyścił podczas @ i że będę czyszczona...... o rany

GRATULACJE! SUUUPER!!

mnie za to moja teściowa nastraszyła, że te plamienia co mam w czasie cyklu to ona też miała i to się okazuje że podczas ostatniej @ nie wyczyścił się mój organizm tak jak powinien i że pewnie będę "czyszczona" rany boskie, ale teraz to sie dopiero boję!!!! no nic, w poniedziałek gin.

tak wogóle to cześć wszystkim z rana ;-)

cześć ponownie, wpadłam na chwilkę ale szczerze to wieczorami zawsze mam kłopot żeby posiedzieć przy kompie... u mnie tez jest tak, że pragnienie jest większe od trudów ciąży i porodu. jednego maluszka już mam więc mniej więcej wiem co mnie czeka (pierwsza ciąża była niezaciekawa). no i jeszcze mój mąż mnie baaardzo dopinguje! z resztą już drugi raz. za pierwszym razem to on pierwszy zaczął temat dzidzi a potem to już oboje wiedzieliśmy że nie chcemy aby synek był sam. pozdrowienia no i powodzenia!

dzięki maam za miłe przyjęcie i ciepłe słowa;)

i dzięki czuła za komplementy ale myslę że 3 lata to jeszce za wszesnie żeby mówic o rezultatach wychowania. cieszę się chwilą obecną i widzę efekty traktowania małego człowieczka jako człowieka a nie jako przedmiotu ;-)))) tylko tyle chciałam napisać, że jeśli jest się fair wobec dziecka to ono to odwzajemnia.