Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anulkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Witajcie kochane! Jak mnie tutaj dawno nie było!!! Kochane moje! Trwam w odchudzaniu, ale kiepsko mi to idzie. Jak schudnę, to zaraz przytyję i tak w kółko Macieju. Moja Zuzieńka ma już ponad 9 miesięcy. Jest wspaniała:) Jestem z niej bardzo dumna. Chociaż martwię się, że nie chodzi ani nie raczkuje, ale tłumaczę sobie, że ma na to jeszcze sporo czasu. Szukam ostatnimi czasy stażu w szkole lub przedszkolu. Znalazłam tylko staż w barze:( Od 12 do 20. Praktycznie Zuzieńki bym nie widziała. Oczywiście 7dni w tygodniu. Jestem załamana całą sytuacją. Nie mam pojęcia co robić... Tak poza tym to po staremu. Ściskam Was kochane baaaaaaaaaardzo bardzo mocno! Anulkowa
  2. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Czesc dziewczynki! Ja tylko tak na szybko. Przestałam karmić Pysię piersią. Rozchorowałam się. Miałam ponad 39st. gorączki i Zuzia odrzuciła wtedy pierś. Kochane powiedzcie mi, jak zdobyć meridię? Czy z zelixą też jest tak ciężko?
  3. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Cześć Dziewczynki:) Nie piszę, bo nie mam czasu, ale czytam i ciągle się odchudzam. Tylko że nic z tego nie wychodzi. Na wadze 75:/ Nie wiem kiedy w końcu zobaczę swój cel... Może jak skończę karmić Zuzankę piersią. Teraz nie mogę zasosować żanej głodówki ani herbatki na przeczyszczenie. Zuzia rośnie jak na drożdżach. Coraz więcej rozumie potrafi;p Lubi sobie podjeść, ale wydaje mi się ,że mało przybiera... Wprowadzam jej już powoli różne smakołyki. Jabłuszko i marcheweczkę. Jabłuszko jako tako, ale marcheweczkę wypluwa:/ Już nie mogę się doczekać aż kończy 4miesiące. Wtedy będzie o wiele więcej jadła, tzn. mogła zjeść. 31 lipca mamy zaplanowane chrzciny. Nie mam pojęcia w co się ubiorę:O Nie wiem jak to będzie. Może uda mi się jeszcze trochę schudnąć. Jestem w trakcie sesji. Trzymajcie kciuki, żeby nie było poprawek. Chociaż czuję, że może się zdarzyć. Zna się ktoś może na etyce moralnej? Z Wojtkiem układa się dobrze (odpukać). Teraz odkąd schudłam i w moim odczuciu zrobiłam się nieco atrakcyjniejsza nie jestem już taką wredną i czepialską krową... Moja Pysieńka właśnie zaczyna akrobacje w łóżeczku, znak, że zaraz będzie wstawać... Od rana ma uśmiech na buźce:D Dziewczynki życzę Wam miłego dnia! Milion buziaków!!!
  4. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Hej Dziewczynki:) Alez ja Wam zazdroszcze tego wyjazdu.... U mnie po staremu. Ostatnio biegalam. Prawie 2km. Myslalam, ze umre;p Ale fajnie sie pozniej czulam. Jestem na 7 dnu aerobicznej 6.;DDzisiaj byam na solarium, wiec wracam do formy. A co tu ostatnio takie pustki??? Sciskam Was mocno!!!
  5. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Hej Dziewuszki:) Szmitko, to marchewka ma duzo kalorii? Kurde, a ja mialam ochote na gotowana marchewke i nawet dzisiaj mialam w planach ja sobie zrobic, ale w takim wypadku zmiana planow. Lawiń, lasencjo....:D:D:D
  6. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Tesc to chyba najwieksza zmora kazdej synowej. Wyobrazcie sobie, ze jak moj do nas przyszedl po tygodniu od narodzin Zuzi. To praktycznie sie nia nie zainteresowal. Powiedzial tylko, ze Mala wyglada jak mly Rumun. Zagotowalo sie we mnie i powiedzialm, ze nie zycze sobie, zeby tak nazywal moje dziecko. Zdziwil sie, ale o wiele bardziej interesowalo go to, zeby Wojtek postawl mu kielicha. Moglabym tu teraz wymieniac mnostwo epitetow, ktore przychodza mi do glowy. Moja mama radzi, zebym w ogole nie zwracala na to wszystko uwagi i najlepiej sie nie odzywala do niego. Ale mnie krew zalewa, jak widze, jak ten stary komunuch gardzi swoim synem i wnuczka. Stary dziad. Boze, moja Zuzia nie ma dziadka. Moj tato rozpieszczalby ja jak ksiezniczke. Zycie jest strasznie niesprawiedliwe. Na Waszym miejscu bym im nie gotowala. Nie podoba sie? Nie ma problemu. Tu sa garnki, tu kuchenka i niech sami gotuja, a jak nie, to niech zdechna z glodu. I wtedy Was docenia.
  7. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Czesc Dziewczynki:) Nom, w koncu moge zaczac odchudzanie:) Dzisiaj rano chwila prawdy. Weszlam na wage i 82kg. Nie jest tak tragicznie. Myslalam, ze bedzie wiecej;P Takze 15kg przede mna. Jakos dam rade;p Dziewczyny, tez mam powazne problemy z zalatwianiem. Ostatnio bardzo podzialal na mnie czopek, ktory dostalam w szpitalu po porodzie. Dzisiaj sobie zakupie:) Dzidzi nie szkodzi, wiec smialo moge go uzyc;p Piekna pogoda za oknem, wiec idziemy dzisiaj na nasz pierwszy spacerek:) Cwiczenia musza poczekac, bo chyba bym sie rozerwala;p Ale od poniedzialku zaczne biegac na stadionie i Waidera. Zuzia slodko spi na moich kolanach, jestem w swoim domu, z dala od tesciow... Zycie jest piekne:) MD trzymam kciuki:*
  8. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    M.S* Tutaj jest szpital. Podobno najlepsza porodowka najlepsza w calym wojewodztwie. Mialam rodzic w Kolobrzegu, ale tutaj jest blizej. Basiek1 Wlasnie martwie sie, ze moj niewyparzony jezyk da o sobie znac. Odpowiem w koncu i bede miala nieprzyjemna sytuacje, bo beda sie na mnie mscic. Moj Wojtek chce byc przy porodzie, bo podobno wtedy personel jest milszy dla rodzacej i bardziej pomaga. Mam nadzieje, ze oja Zuzia nie bedzie duzo plakala. Chociaz pewnie tak, bo cala ciaze przeplakalam. MD* Dziekuje:* Heh, w dodatku doszlo do mnie, ze tutaj taka jedna baba mowi, ze wcale nie pasuje do Wojtka, bo on taki szczuply i w ogole przystojny, a ja taka gruba jestem;( Kolejny dzien przeplakany. ja wiem, ze nie powinnam przejmowac se takimi rzeczami, ale przykro uslyszec takie cos. Tym bardziej, ze czuje to, ze nie pasuje do niego... Ze wygladam przy nim jak jakis gorszy dodatek. A w niedziele moje urodziny. To beda najgorsze urodziny w moim zyciu...;( Chcialam wszystkim udowodnic jaka to jestem dorosla, a teraz najchetniej wrocilabym do swojego dawnego zycia, z ktorego nie bylam zadowolona... bo bylam glupia. Sama nie wiedzialam czego chce.A teraz wiem jedynie tyle, ze zmarnowalam sobie zycie;(
  9. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Czesc Dziewczynki:) Ciagle chodze podwojna. Mam jeszcze tydzien do terminu. Heh... Jestem zalamana. Swoja droga... to zawsze tutaj trafiam, kiedy cos mi nie idzie... Osiagnelam rekordowa wage w swoim zyciu 93kg :( Wygladam i czuje sie jak slon. Dzisiaj bylam u lekarza. Moja lekarka nie komentuje mojej wagi, bo juz przed ciaza nie bylam najchudsza i w sumie przytylam w granicach normy. Ale dowiedzialam sie, ze ordynator szpitala, w ktorym bede rodzila ma bzika na punkcie wagi. Kazal kazdej ciezarnej pisac w karcie na czerwono, jesli BMI wynosi 30 i wiecej. A ja akurat mam 30 ;( Lekarka mowi, ze to glupi czlowiek, ale co to za pocieszenie. Razem z lekarka w gabinecie siedzi wszystko wiedzaca polozna, ktora zawsze ma najwiecej do powiedzenia. Tydzien temu powiedziala mi, ze od obrzekow nog sie umiera przy porodzie. A dzisiaj ciagle mi gadala, ze da mi popalic ordynator;( Tak sie boje. Zmuszam sie teraz do jedzenia. Chociaz i tak wiekszosc zwracam. Moja Zuzka szaleje w brzuchu. Jestem przerazona:( Jesli zna ktos sposob na cofniecie czasu, to niech mi da znac:(
  10. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Aga-aga... To nie jest zupełnie tak, że tryskam energią i wspaniałym samopoczuciem... Wyglądam jak upiorny słoń i tak też się czuję. A na widok gazet i książek, które zachwalają 9 miesięcy ciąży dostaje szału, bo wiem, że to nie jest tak do końca pięknie. Ale myślę sobie o mojej córeczce, że niedługo będziemy pełną rodziną... No i jakoś odzyskuję spokój ducha:)
  11. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Dobry wieczór:) Kochane moje, nie wiem od czego zacząć... Przede wszystkim muszę przeprosić, że zaniedbałam najfajniejszy wątek na świecie;p Pamiętam o Was i czytam, ale jakoś pisać się nie chce. Może to dziwne, ale tak zazdroszczę Wam tych spadających kilogramów. W ogóle tego że możecie się z nimi zmierzyć. A ja się pasę i nic nie mogę na to poradzić. Tym bardziej ostatnio mam takiego wiecznego głoda... Heh... Już za niecałe dwa miesiące zobaczę swoją córcię. Nie mogę się doczekać. Kompletujemy wyprawkę. Wczoraj prałam i prasowałam maleńkie ciuszki:) W łazience pachnie proszkiem dla dzidzi. Wybieramy kolory do pokoju naszej księżniczki. I co wieczór zaśmiewamy się z kopniaków... Czasami nieprzyjemnych, ale co tam... Monilka, miałas rację, że to niezwykłe uczucie. MD* Przede wszystkim trzymam kciuki za powodzenie akcji dzidziuś:) Jeśli mogę coś doradzić, to moje starania wyglądały tak... Po pierwsze brałam luteinkę na wyregulowanie miesiączki. Wyliczyłam sobie dni i przed tym najbardziej odpowiednim dniem abstynencja seksualna przez 2-3dni. Po stosunku nózki w górę. I tak mam Zuzię w brzuszku:):):) Powodzenia:) nestmal... Z tymi chłopami to tak już jest. Na pewno wszystko się ułoży. Czasami trzeba się pokłócić, żeby się pogodzić.:) Głowa do góry:) Szmitka, M.S, basiek, moniulka, krokodylek, aga miliony buziaków:)
  12. Dzień dobry Dziewczynki:) Też myślę, że nie ma co szaleć z 56. Dzidzia szybko wyrośnie albo wcale się w nie nie zmieści. Te, które mają już dzieci, wiedzą pewnie, jak dzieci błyskawicznie rosną. Ja sama mam 4-miesięczną bratanicę i już kawał z niej baby. jest szczuplutka, ale za to długa. I ciuszki ma na 6-9 miesiąc. Rośnie jak na drożdżach:):):) U mnie dzisiaj nastrój taki "se". Jadę na tydzień do mojego narzeczonego:( Heh, niestety jeszcze nie mamy własnego M i oznacza to tydzień z teściami. Wczoraj przepłakałam cały wieczór. On oczywiście mnie nie rozumie... A przecież wie, jaki jest jego ojciec. :( Kłótnia za kłótnią:( W ogóle martwię się, że on nie będzie takim ojcem, jak chcę żeby był, bo on nie ma takich wzorców z domu jak ja. Może to egoistyczne podejście, ale wiem, że jeśli nie uda nam się stworzyć prawdziwej rodziny, to odejdę i ciągle o tym myslę. Wczoraj jak tak leżałam i płakałam, to moja Zuzia (takie umowne przyjęliśmy imię, bo płeć jest ciągle nieznana) jakby na posieszenie kopała mnie ostro:) Teraz jeszcze śpi:) Ale się rozpisałam:) Miłego dnia dziewczynki:):):)
  13. anulkowa

    MERIDIA - ryzyko chudnięcia!

    Medianka24... Uuuuuuuuuuuuuu:):):) No to fajny wieczorek się zapowiada. Ja teraz w takim stroju wyglądałabym groteskowo:P Najchętniej to sex i nagość wykreśliłabym z mojego życia. Pomijam fakt, że sex nie sprawia mi niewiadomo jakiej przyjemnosci, to czuje sie taka hmm... niezdarna. Zreszta... Moze jakbym zobaczyla w oczach mojego Wojtka choc odrobine zachwytu. Ajjj... Bez sensu.
  14. Isabel1982 :) Dziękuję:) Wpisałam lubuskie i zachodniopomorskie, bo jestem z ok Zielonej Góry, a narzeczonego mam z ok Koszalina. Także mieszkam sobie raz tu, raz tu:) Nie ma to jak u mamy:) Na stałe przeprowadzę się, kiedy będziemy mieli już własne mieszkanko... Mieszanie z teściami nie jest niczym przyjemnym. Nie chcę, żebyście pomyślały, że jestem jakaś rozpieszczona albo coś w tym rodzaju... Ale nie wytrzymałam presji życia z przesadnie oszczędnym teściem i wróciłam do domu:P A co do łóżeczka... Myślę, że wybierzemy takie tradycyjne, drewniane z szufladą:)
×